Skocz do zawartości

mam świadka morderstwa AK...


drhaja

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
No właśnie, to jest trochę za gruba sprawa, żeby w szczegółach pisać, co i jak. Dzięki za potwierdzenie moich podejrzeń. Po wojnie ten człowiek odpowiadał przed sądem za swój czyn, lecz miał mocne papiery, i go uniewinnili. Kto wie, czy wtedy nie przeszedł do wywiadu lub UB, wiadomo, jak to było po wojnie, że nawet ludzie z gestapo i SS tam się mogli skryć. W końcu to byli profesjonaliści, a komu się służy, to nie było ważne.
Pozdrawiam
  • Odpowiedzi 83
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Zgadza się.

Piotrze, kojarzysz Krwawego Julka" ?

Też rozpoznano go podobno jak chciał się zapisać do partii w Częstochowie.
Agentem niemieckim miał być też dowódca grupy partyzantów, która padła w walce z Niemcami na Zwierzyńcu.
Napisano
Dowódcą grupy rozbitej pod Zwierzyńcem o ile pamiętem był Tarzan" od Marcina" i nigdy nie słyszałem aby był agentem. W grupie Marcina" agentem był jego zastępca Orzeł", który wprowadził tam także Modlina" i dwóch innych. Zostali zdemaskowani i rozstrzelani.
Nie słyszałem też, aby Krwawy Julek chcial wstąpić do UB czy partii, ale przypadki, że konfidencji gestapo wchodzili po wojnie w szeregi PPR i UB były. Przykładem może być Kesler. Super agent Gestapo. Niby po wojnie skazany za współpracę z Gestapo, ale wyrok mizerny. Wszystko na to wskazuje, że on przyczynil sie do aresztowania gen. Grota" Roweckiego. Z Keslerem współpracował Wojnowski Motor", który spowodował pacyfikację wsi Michniów, naloty na zgrupowanie AK Ponurego", śmierć m.in. Robota". Zdemaskowany i rozstrzelany. Ciekawie opisane przez Cezarego Chlebowskiego w Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie".
ACER - czytałem twoje posty. Podziwiam cię, jestem przy Tobie Cienki Bolo".
Napisano
Ależ Piotrze, to ja podziwiam człowieka który wnika w historię podziemia i partyzantki ziemii włoszczowskiej.
Już piszę, skąd wzięło się mi o Zwierzyńcu.
Może plotki, może nie, ale kilku wetereanów" rozgłaszało swego czasu opinię że że nie wszyscy na Zwierzyńcu zginęli, pojedynczy człowiek miał uciekać z płaszczem na ręku - znakiem dla Niemców". A jeżeli nie wymyślili tego sobie ?
Co do szpicli i agentów żandarmerii i Schutzpolizei - bo ci też byli obok żandarmów, masę roboty wykonał Julek.
Do tej pory na ulicy Wschodniej we Włoszczowie żyją kochanki Julka, tam miał dom schadzki. Nazwisk ze względu na rodziny nie wymienię. Wiem o tym od mojej nieżyjącej już śp. babci, mieszkającej na tej samej ulicy /ten sam dom postawiony w 1941 roku stoi dalej/, tylko na drugim końcu. Jak wiesz Piotrze, pewne domostwa na Wschodniej zostały spalone przez Żandarmów, członkowie rodzin zabitych były w podziemiu. Tak to sieć Julka działała. Inne ofiary to prawdopodobnie wydanie i zagłada rodziny Gajowego Kity na Poraju koło Beliny.

Krwawy Julek - Julian Erdmann. Świadkowie- z mojej rodziny wspominają jego osiągnięcia", jazdy bryczką w niemieckim mundurze, jak w DeustcheGasthaus" pijał z Homem.
Tuż przy kościele we Włoszczowie, tuż przy starej plebanii pewnego dnia zastrzelił rodzeństwo cyganów ot tak sobie....
Pamietają to zdarzenie do dziś.
Napisano
Napiszę nieco offtopicznie ale polecam Ci Acer książkę K. Dębnickiego Krzyk przez sen". Akcja rozgrywa się w Twoich okolicach. Jest to oczywiście fabuła stylizowana na wspomnienia ale jest tam sporo aluzji do rzeczywistości czasu wojny. Wspomina się tam między innymi o Tłoku", który jeździł dekawką i był niemieckim agentem.
Napisano
Co do Zwierzyńca, to prostuję. Oddziałem, który po akcji na Włoszczowę wycofał się do Zwierzyńca dowodził WOLT" - Zenon Siuda. Niemcy wiedzieli, że w tej leśniczówce partyzancji bywają, a ślady widoczne na spadłym w nocy sniegu ich tam doprowadziły. Prawdopodobnie zmęczeni ludzie stający na źle wystawionej warcie zaspali i dali sie zaskoczyć. Zginęło wg jednych źródeł 11 a wg innych 12 partyzantów, w tym Wolt".
Napisano
Prośba mała: może z tytułu postu wyrzucić nazwę AK i zastąpić ją słowem partyzantów"?

Armia Krajowa to organizacja wojskowa posiadającą własną strukturę organizacyjną, wewnętrzną dyscyplinę, regulaminy, służbę sprawiedliwości etc. i do 1945 wszelkie przejawy samowoli, oraz rozprężenia wewnątrz oddziałów były karane.

Jednak.. Aktywnośc partyzancką w Generalnej Gubernii można z grubsza podzielić na:

- działalnośc rabunkową /zwyczajni bandyci, przestępcy grabiący ludnośc miejscową z mienia, żywności i bimbru, lub wódki/
- od 1942 roku działalnośc dywersantów sowieckich zsyłanych przez Moskwę, lub jeńców sowieckich zbiegłych z obozów, i Żydów, którzy uciekli z gett /też grabili, kradli, mordowali, ale często robili to w imieniu ideologii, lub pod szyldem organizacji niepodległościowych AK, BCH, NZS, do ich zadań należało też rozpracowanie lokalnych struktur konspiracyjnych tych organizacji, i denuncjowanie członków podziemia władzom okupacyjnym/
- wszelkie oddziały niepodległościowe działające poza oficjalnymi strukturami, często o charakterze samoobrony, jesli nie były przechwycone w wyniku akcji scaleniowej, to zostały rozbite, lub zajmowały się z czasem rabunkiem

Po zajęciu kraju przez Sowiety służby bezpieczeństwa w drugiej połowie lat czterdziestych XX wieku tworzyły własne oddziały partyzanckie, których zadaniem była infiltracja podziemia niepodległościowego, likwidacja ich członków, oraz przy okazji rabunek miejscowej ludności...

No i jeszcze dorzucę informację o działającej na terenie dawnych Kresów w latach 1943-1948 partyzantce ukraińskiej.

Tak jednoznaczne informowanie kto zabił może być bardzo mylące, a nawet świadczyć o wyraźnie złych intencjach...
Napisano
pzl, zbyt prosto to ująłeś. Nie tylko AK miało własną strukturę, regulaminy itp. BCh, AL-GL, NSZ też ją miały i deklarowały, że wszelkie przejawy samowoli będą karane. Kary były różne, przeważnie typu stanie z bronią na ramieniu w obozie. Niejednokrotnie wymierzone kary nie mogły być wykonane. Każde z wymienionych ugrupowań miało swoję ideologię. Londyn usiłował scalić te organizacje, ale praktycznie nie udało się to. W NSZ nastapił z tego powodu rozłam. BCh, częściowo sie podporządkowało, AL nigdy.
Nie biorę w tej chwili pod uwagę band typowo rabunkowych, ale przypadki grabieży występowały we wszystkich ugrupowaniach, AK nie było pod tym względem święte. Sytuacje były różne i bez głębszego zbadania sprawy, nie można stwierdząć, że wszyscy inni poza AK to bandyci.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie