Sereklegnica Napisano 22 Styczeń 2006 Autor Napisano 22 Styczeń 2006 Czy w czasie kampanii wrześniowej toczyły się jakiekolwiek walki w okolicach wschowej?Nie mówię o jakiejś wielkiej bitwie ale chciałbym wykopać w końcu coś Polskiego, choćby łuseczkę no a do byłej granicy mam najbliżej w tamtym rejonie.
jerzyk Napisano 22 Styczeń 2006 Napisano 22 Styczeń 2006 cześć idź do najbliżeszj bibliotekii tam znajdziesz w wudawnictwach regionalnych np. Ziemia wschowska, przewodnik po ... itppozdrawiam - j.
Sereklegnica Napisano 22 Styczeń 2006 Autor Napisano 22 Styczeń 2006 Hehe... żeby tak jeszcze w Legnicy (Głęboki Dolny Śląsk) były jakieś wydawnictwa regionalne o ziemi Wschowskiej:-)Ale udało mi się coś znaleźć. Może chociaż na Polską łuseczkę w tym miejscu trafię...
past Napisano 22 Styczeń 2006 Napisano 22 Styczeń 2006 polecam książki o kampani wrześniowej , o wypadzie na Wschowę w większości jest
Wiesław Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Miedzy Wschową a Lesznem przebiegała granica pol-niem. Miejscowość Debowa Łęka przeszła do historii z racji prowokacji granicznej, z których największa była słynna gliwicka.Natomiast we wrześniu był duzy rajd kawalerii polskiej.Polecam każdą książke o wrzesniu. Zacznij od Porwitta i Zaliwskiego.PolecamW.
logolas Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 a łuski te nawet nasze wrześniowe możesz wszędzie kopnąć :) u mnie w lubuskim jest tego bardzo dużo , trafiają się nawet łuski od UR-a , nie wspominając o mauserach ,podejrzewam że niemcy po wygranej kampanni w wrześniu całe magazyny przeniesli do siebie i tą amunicja uzupełniali swoje oddziały w obronie faterlandu :)
mietek Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Nie bylo walk. Jedynie podjechali Polacy z kierunku Leszna i ostrzelali z artylerii.Przy drodze na Leszno, kolo skrzyzowania do pomnika z bykiem, jest kamien ktory to upamietnia. Ponoc do tego to miejsca Polacy dotarli, ale watpie ze akurat dokladnie tam.
Sereklegnica Napisano 23 Styczeń 2006 Autor Napisano 23 Styczeń 2006 Ja czytałem że walki były. Dębową Łękę trzeba było zdobywać a i jakieś walki o Wschową się chyba toczyły tyle że front się przesunął na wschód i tyle tego zdobywania było...
Wiesław Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Natomiast w tych okolicach warto poszukać czegoś starszego.Otóż ok Dębowej Łęki, Osowej Sieni dokładnie 300 lat temu Szwedzi w trakcie Wojny Północnej złoili skórę wojskom saskim i rosyjskim. Ponoć do tej pory kilka szwedzich pulków ma na swoich sztandarach datę 1706 i naz Wschowa, bowiem bitwa przeszła do historii jako bitwa pod Wschową.Szwedzi okazali miłosierdzie - wyrżnęli wszystko co żyło - oszczedzili tylko konie. Przeżyli tylko ci, którzy udawali martwych. Bitwa została rozegrana bardzo szybko i był to prawdziwy majstersztyk ówczesnej sztuki wojennej.PozdrawiamWiesław
Stadler Napisano 12 Lipiec 2006 Napisano 12 Lipiec 2006 Wprawdzie temat juz wygasł pół roku temu, ale swoje dopiszę- były skromne potyczki z jednostami Grenzschutzu, zginęło paru Niemców, ostrzał artyleryjski koszar we Wschowie (szkoła żandarmerii) spowodował śmierć 7 Niemców :]Wypad w sensie militarnym był skromny, jednak skutek psychologiczny był olbrzymi- 3/4 mieszkańców Wschowy rzuciło się do panicznej ucieczki, blokując szosę do Głogowa.
sahara47 Napisano 11 Styczeń 2010 Napisano 11 Styczeń 2010 Czy jakieś namacalne ślady tego wypadu istnieją do dzisiaj?
majos Napisano 11 Styczeń 2010 Napisano 11 Styczeń 2010 ja znalazłem guzika od munduru dużego z orzełkiem właśnie koło byczka więc chyba tam nasi byli pozdro
LEWY Napisano 11 Styczeń 2010 Napisano 11 Styczeń 2010 Piszę w tej chwili z pamięci, ale czytałem kiedyś ciekawy artykuł z lat 60-tych, którego autor rozmawiał z polskim oficerem, uczestnikiem akcji w rejonie Wschowy. Padło mnóstwo ciekawych szczegółów, mnie najbardziej zainteresowała wzmianka o niewielkim oddziale, który zaryzykował krótki rajd w kierunku Nowej Soli...LEWY
coriolan Napisano 11 Styczeń 2010 Napisano 11 Styczeń 2010 2 września 1939 rokuW odwet za ostrzelanie Leszna przez artylerię grupa wypadowa z 1 batalionu (55 pp) pod dowództwem kpt. Edmunda Lesisza wykonała 2 września udany atak na nadgraniczną miejscowość niemiecką Dębowa Łąka (Geyersdorf). Polacy zmusili Niemców do odejścia z nad granicy i opanowali miejscowość. Niemcy cofali się nadal na Wschowę. Po zajęciu Dębowej Łąki artyleria polska ostrzelała koszary niemieckie we Wschowie, a następnie grupa wypadowa powróciła do Leszna. Wypad w kierunku Wschowy wykonał również wzmocniony cyklistami szwadron czołgów rozpoznawczych por. Chłopika z Wielkopolskiej Brygady Kawalerii gen. bryg. Romana Abrahama. (tak wg strony M.Matusiaka i in.) W rzeczywistości była to jedna akcja dowódcy 2. kompanii z 55. pułku wykonana na rozkaz gen. Abrahama wydany płk. Wiecierzyńskiemu ok. godz. 14.00. Kpt. Lesisz otrzymał wzmocnienie plutonu ciężkich karabinów maszynowych, plutonu artylerii kpt. Ludwika Snitko i plutonu czołgów TK. Grupa wypadowa wyruszyła o godzinie 16.00. Do granicy piechotę podwieziono autobusami. Po walce z niemiecką strażą graniczną i patrolem motocyklistów o godzinie 18.00 zdobyto Dębową Łąkę skąd artyleria ostrzelała Wschowę (Fraustadt). Dalej ruszył 3. pluton ppor. Stefana Perkiewicza docierając na przedmieścia Wschowy. Miejscowa ludność w panice rzuciła się do ucieczki w kierunku na Głogów. Po zmroku oddział wypadowy na rozkaz gen. Abrahama wycofał się do Leszna. Był to jeden z nielicznych ataków piechoty Wojska Polskiego na terytorium wroga w kampanii wrześniowej.
sahara47 Napisano 12 Styczeń 2010 Napisano 12 Styczeń 2010 Może to temat uboczny ale poniekąd dotyczy Armii Poznań i również tych okolic. Śłyszałem od swojego nie żyjącego członka rodziny (oficer 7DAK) że na początku Kampanii Wrześniowej stoczyli walkę w okolicach Góry. Ostrzeliwując i niszcząc kolumnę transportową złożoną z pojazdów pancernych. Może ktoś spotkał sie z tym w literaturze? I może coś więcej na ten temat napisze.
sahara47 Napisano 19 Styczeń 2010 Napisano 19 Styczeń 2010 Jadąc przez Dębową Łękę rozglądałem się za budynkami, które mogły być tymi granicznymi. Żaden taki nie rzucił mi się w oczy. Czy istnieją te budynik ?
kubisz99 Napisano 23 Wrzesień 2010 Napisano 23 Wrzesień 2010 Granica przebiegała w tym lesie między Dębową Łęką a Długimi Nowymi, niemieckie budynki znajdowały się tam, gdzie dzisiaj jest ta restauracja Hubertus, natomiast polskie po drugiej stronie lasu, tam gdzie jest też jakaś restauracja koło takiego stawu. Tam przy ulicy stoi taki dom.A ten las graniczny" jest w ogóle jakiś tajemniczy...
kulcev Napisano 1 Październik 2010 Napisano 1 Październik 2010 Witam. Zapoznałem się z tym wątkiem i ciekawi mnie, czy coś znaleźliście w okolicach Wschowy?Do Sahary47. Co do walk pod Górą i zniszczonych pojazdów. Znany jest epizod przekroczenia granicy pol/niem pod Rawiczem . Dokonała tego ósma kompania 55 PP. W granicznej niemieckiej miejscowości nazwanej po wojnie Załęczem Polacy zniszczyli kolumnę wojskowych ciężarówek. Może o tym opowiadał Twój członek rodziny? W tamtym czasie o tych epizodach mówili wszyscy. mam nawet gdzieś starą gazetę wydaną chyba 03.09.1939. Tam pisano o zajętych terenach III rzeszy". Te epizody były nam wtedy bardzo potrzebne.Moze są jacyś poszukiwacze, którzy szukali w okolicach Rawicz - Masłowo - Załęcze. Ja mimo, że tam mieszkam nigdy nie znalazłem na to czasu. Myślę, ze warto to zrobić ponieważ jest teraz ostatni czas to. Ten teren ma jeszcze ogólną formę zachowaną z tamtych lat, lecz za chwilę powstaną tam nowe drogi, wiadukty itp. Napiszcie o swoich znaleziskach.Pozdrawiam wszystkich.
Vetter Napisano 3 Październik 2010 Napisano 3 Październik 2010 Pod Wschową trochę kopałem :) Jeśli chodzi o wrzesień 39, z polskich rzeczy wychodziły (mi osobiście) guziki i łuski.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.