acer Napisano 31 Grudzień 2005 Napisano 31 Grudzień 2005 Oberleutnant Joachim Brendel w swoich 189 potwierdzonych zwycięstwach powietrznych miał na koncie aż 88 Szturmowików" Ił-2.......
dre Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 IŁ-2 KILLERS http://www.luftwaffe.cz/stormovik.html
acer Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 Dre, Ładne ujęcie z kabiny Bf 109 na Ił-a 2. I celownik Revi.
coralgol Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 @acermoze i ladne, ale malo realne :) zarowno jego jak i twoje pochodza z gry :P
dre Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 pochodzi ze strony nawiazującej do zdjęć z okresu II wojny mogło być wykorzystane w grze lecz jest prwadziwe
coralgol Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 nie 'moglo byc wykorzystane w grze', ale zostalo zrobine w grze i przerobine np. w photoshopie. od czasu powstania gry pojawilo sie sporo takich oryginalow" :) pomijam tutaj sama kompozycje zdjecia; ciasna kabina meserschmitta, jedna reka na drazku, druga na przepustnicy w trzeciej aparat no i do ataku! :P
dre Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 :) wiem wiem zbyt piękne by było prawdziwe zgadzam się z tobą
dre Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 chociażten Fw-190 to gdzieś nawet w książce widziałem 100% orginał
RYSA Napisano 1 Styczeń 2006 Napisano 1 Styczeń 2006 nie zdzierzyłem :D bombel skoro tak sie uwziałes na Iła-2 to pokaz mi jakis doskonały samolot wsparcia z tego okresu tzn. kiedy powstał Ił.Nie mydl oczu konstrukcjami powstałymi pod koniec wojny bo jest to tosamo jak bys porównał I wojennego Albatrosa i Me-109 .Technika w czasie wojny zrobiła tak wielkie postepy że Ił-2 musiał byc juz przestazały w roku 1944-45,pancerz z załozenia miał chronic od odłamków i małokalibrowej broni przeciwlotniczej np. CKM bo niejest tak prosto trafic lecacy szybko samolot na niskiej wysokosci z działka 20 mm który jeszcze strzela do obrony p-lot.A straty musiały byc bo wiadomo kto nisko lata tego cos predzej czy pózniej coś trafi, jest sporo opisów jak uszkodzone IL-2 wracały pocharatane nalotniska i nadawały sie tylko na złom ,opisy niestety tylko radzieckie ale kto miał to opisywac ? Amerykanie? jak skoro na nich nie latali.Bombel przemysl najpierw to co piszesz bo wydaje mi sie że szukasz dziury nw całym .pozdro.
yorik Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Jestem akurat zupełnym laikiem, ale wydaje mi się, że gdyby Ił 2 był takim knotem, to towarzysze nie zaprojektowaliby jego następcy pt. Ił 10. Widać takie szturmowe ustrojstwo się sprawdziło. Coś tu nie gra...
bombel Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Witam po świętach sznownych adwersarzy.Jako dyżurny szwarccharakter tego wątku obiecuje kolegom że was nie zawiodę i kiedy tylko znajdę czas to wstawię kolejny kąśliwy post na temat tego, co tu dużo gadać kiepskiego, samolotu.Przed kolejnym starciem proponuję kolegom przeczytać książke T.Sołtyka Błedy w konstrukcjach lotniczych" a potem zaprzęgać rozum do udziału w dyskusji.Teraz kilka kijów w mrowisko:1. Ił-10 pochodzi z roku 1943 i nie jest udoskonalonym Ił-em dwójką, tylko nieudanym myśliwcem który był rozwijany na bazie Iła-2.2.Ciągle nie ma zdjęć z operacyjnego użytkowania Ił-2m3, bo nie był po prostu użytkowany w ilościach które, jak na front wschodni, powinny być brane pod uwagę (Rosjanie nie używali Ił-ów z działkami 37 mm operacyjnie)3. Co to za brednie z odłamkami małokalobrowej broni przeciwlotniczej". Pociski plot małych kalibrów (do 40 mm)nie posiadały zapalnika czasowego tylko uderzeniowy. Odłamki powstawały dopiero kiedy pocisk uderzał w cel (np. Iła) Jak wiemy pancerz 5 mm nie chroni nawet od bezpośredniewgo trafienia pociskiem 12,7 mm. Wniosek - opancerzenie szturmownika bardzo go obciąża a w niewielkim stopniu chroni od pocisków którymi go zwalczano. Czyli jego opancerzenie, per saldo, jest jego wadą a nie zaletą i dlatego nikt (poza Rosjanami) nie rozwijał tej chybionej koncepcji w trakcie wojny.4.Rosjanom po prostu nie udało się zbudować w trakcie wojny godnego nastepcy dla iła i dlatego był budowany całą wojnę. Natomiast osiągi rodzimych mysliwców nie pozwalały na ich modernizacje do roli samolotów myśliwsko-bombowych(pośrednio RYSA przyznaje to nawet w swoim poście)5.Idealne samoloty wsparcia : Hawker Typhoon, P-47, P-51, a na dalekim wschodzie B-25.
coralgol Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 5.Idealne samoloty wsparcia : Hawker Typhoon, P-47, P-51, a na dalekim wschodzie B-25."p-51? raczej a-36, chociaz i temu sporo do idealu ze wzgledu na rodzaj silnika. wsrod twoich idealow zabraklo p-38 :)
bombel Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Cralgol - ja sie nie pomyliłemP-51D produkowany masowo6x12,7 mmprawie 1000 kg bomb + dodatkowe zbiornikiz bombami zamiennie 6 lub 10 (wtedy bez d. zbiorników)rakiet.A-36 Apache nie był dalej rozwijany bo wyspecjalizowane samoloty szturmowe nie były potrzebne gdyż dokonały mysliwiec sprawdzał się w tej roli bardzo dobrze i był bardziej uniwersalny.Przyznaję ci rację co do P-38PozdrawiamBombel
acer Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Ił-2 to taki powietrzny T-34 i nic innego. Masówka na potrzeby wojny, miała swoje zrobić i zrobiła.T-34 miał armatę 76 mm, potem 85 mm, Ił działka 23 mm a potem 37 mm. Powtarzam nie było samolotu idealnego. I wszystko porządnie trafione spadało jak trafiona srutem kaczka. Taki FW-190- odporny silnik gwiazdowy na trafienia, wracał z niepracujacymi cylindrami, ale jak silnik wysiadł to samolot miał własności lotne cegły i zostawał spadochron. P-47, P-38,P-51, Typhoonny, Tempesty też spadały. Zwłaszcza jak na końcu wojny pojawił się Ta-152.Zdjęcie FW nie pochodzi z żadnej gry tylko ze starej gazety.Zdjęcie zrobione z innego samolotu Luftwaffe. Przed oczyma od razu rzucaja się w oczy centralne karabiny maszynowe...
bombel Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Acer pomyłka!!!Szturmownik zaczynał woję z działkami 20 mm (bardzo kiepskie Szwaki) a kończyły z działkiem 23 mm (bardzo udanym) natomiast uzbrojenie Iła w działka 37 mm nigdy się nie powiodło i nie zostało skierowane do masowej produkcji. Zapewne skończyło się na prototypach i niewielkich próbnych seriach.PozdrawiamBombel
acer Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Nie jestem ekspertem od Ił-a, nie przeczę, w każdym razie podtrzymuje zdanie co do analogii między T-34 a Ił-2.Model nastawiony na masową produkcję, szybką, na ilość. co prawda równie masowo spadały, ale ilościowo zmiażdżyły Luftwaffe. pozdroacer
Kiler Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Acer, w swoim przedostatnim poscie piszesz FW-190- odporny silnik gwiazdowy na trafienia, wracał z niepracujacymi cylindrami, ...". Chyba taki samolot wracal na lotnisko na skrzyni ladunkowej ciezarowki jak w silniku tloki nie pracowaly.
acer Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Nie Kiler, Znane są przypadki jak Fw 190 wracały do baz z przestrzelonymi nawet kilkoma cylindrami. Czyli niepracującymi. A silnik BMW 801D2 miał ich 14.Ale odbiegamy od tematu Ił-2.
RYSA Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Panowie niezapominajcie że IL-2 był konstrukcja toporna i majaca działac z lotnisk polowych czyli jakas twardsza łaka a Typhony czy Tempesty zawzgledu na swoja durza predkośc startu i ladowania dochodzaca do 200 k/h nie nadawały sie do tego i musiały startowac z lotnisk odpowiednio przygotowanych.Co do pancerza to podejrzewam ze był tek samo zróznicowany jak w T-34 co wytwórnia to inaczej a i ostrzał z regóły odbywał sie pod durzym kontem wiec prawdopodobienstwo zrykoszetowania pocisku było spore zreszta taki nawet 5 mm pancerz lepiej to znosił niz zwykłe duraluminium.Zapomniałes Bombel o zapalnikach zblizeniowych o ile pamietam tak to sie nazywało które wybuchały podczas przelotu koło celu zreszta armaty 88 mm tez kładły ogień zaporowy nawet z dalszej odległości z racji swojego zasiegu wiec o odłamki bym sie nie martwił napewno było tego sporo.A sam IL-2 powstał jako samolot wsparcia czyli miał wyrabywac droge piechocie i czołgom atakujac poszczególne bunkry czy inne umocnienia zreszta ciezko wymagac by powstało jakies cudo techniki gdyż doswiadczenia konstruktorów opierałysie tylko na wojnie w Hiszpani i Finlandi a nikt nie przewidział takiej ilosci sprzetu pancernego jaka hulała po terenie ruskich i ta koncepcja mogła wydawac sie im wystarczajaca a potem to poprostu zabrakło juz czasu na cos lepszego i tzeba było uzywac tego co było pod reka.pozdro.
acer Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Otóż to, praktyczność użycia. Zresztą, Ił-2 jak T-34 czy Katiusza to przecież niemal symbole oręża radzieckiego.Samolot który ma działać przy lini frontu i nic innego.
bombel Napisano 2 Styczeń 2006 Napisano 2 Styczeń 2006 Rysa do ciebiePodszkol się trochę. Niemcy nie posiadali zapalników zblizeniowych przez całą wojnę. Produkcję zapalników zbliżeniowych amerykanie przez całą wojnę utrzymywali w tajemnicy większej niż hitlerowcy sekrety enigmy.Strzelanie do celów na małym pułapie 200-300 m. przy dużych prędkościach kontowych naprowadzania a tak jest w przypadku ataku szturmowego jest w zasadzie bez sensu bo zbyt wiele czasu zajmuje zaprogramowanie zapalnika. Pomyśl troche zanim coś napiszesz tylko po to by się ze mną spierać. Dopiero teraz po tylu zapisach pojawiła się słynna flak-18 kal.88 jako oręże do zwalczania Iłów, a do tej pory to w zasadzie powtarzała się mantra przed odłamkami małokalibrowej broni przeciwlotniczej". Czy sugerujesz zatem że konstrując szturmownika Iłuszyn przede wszystkim miał przed oczami baterie 88 które miały strzelać do jego samolotów??? Na jakich źródłach opierasz to twierdzenie???Rozwijając Iła kostruktorzy w roku 1943 mieli za sobą doświadczenia dużo wieksze niż wojny fińska i domowa w Hiszpanii. Chcesz powiedzieć że przez dwa najkrwawsze lata wojny sowiecko-niemieckiej opierali się na doświadczeniach z walk nad Hiszpanią i mroźną Finlandią???Acer jak słusznie zauważyłeś szturmownik to symbol tamtej wojny ale to wcale nie znaczy że symbolu nie można oceniać.Ja sprzeciwiłem się tylko bezkrytycznemu powtarzaniu propagandowych bzdur, z jakim mieliśmy do czynienia na początku tego wątku. Sam w wieku lat 10 zaczytywałem sie zachwytami nad skutecznością tego samolotu ale dziasiaj te bzdury powtarzają ludzie którzy zetknęli się z wirtualnym szturmownikiem i lataja sobie w koputerze nad Ukrainą i...bach płonie tygrys...bum pociąg sie wykoleił...trach bunkier w gruzach... Ale wojenna rzeczywistośc to nie byłą gra komputerowa.Raz jeszcze powtarzam wyrabiajcie sobie własny pogląd na te opisy starajcie się to jakoś porównać z innymi kontrukcjami szukajcie analogii innych niż : symbolem Krasnoj Armii na ziemi był T-34 a nad nim niezwyciązony Ił-2m3 z czewonymi gwiazdami"PozdrawiamBombel
RYSA Napisano 3 Styczeń 2006 Napisano 3 Styczeń 2006 Bombel bron mnie panie boze przed spieraniem sie z toba , chodzi mi tylko o wymiane argumentów a nie wrzucanie sobie czym z regóły konczą sie dyskusje na forum.Co do zapalników to faktycznie deko sie zagalopowałem , a co do podszkolenia sie to proponowałbym tobie poczytac o rozmieszczaniu artyleri przeciwlotniczej nad zgrupowaniami pancernymi czy umocnieniami .Artyleria średniego kalibru czyli armaty 88 były rozstawiane w dość znacznej odległości od ochranianego obiektu własnie poto aby postawić zapore ogniową nad obiektem a nie tłuc jak sugerujesz bezposrednio od spodu w samoloty bo do tego były małe kalibry jak np.20mm.A znajac dokładnie połozenie zgrupowania lub umocnien mozna było zaplanowac dość dokładnie ogień zaporowy ,wiedzac tez jaka jest też taktyka ataku samolotów szturmowych (atak z kręgu )mogły smiało strzelać do samolotów krecących sie na wysokości 200-300 metrów nawet z dość duzych odległości.A co do doświadczeń z wojny hiszpanskiej i z finami to niezapominaj ze projekt samolotu powstał w 1939 roku a pierwsze samoloty seryjne zjechały z taśm na przełomie marca -kwietnia 1941 roku a wiec pare miesiecy przed napaścia niemiecka na ruskich wiec konstruktorzy tylko z tych wojen mogli miec jakies doswiadczenia co do specyfikacji tego typu samolotu.A jak sadzisz jak ta modernizacja Ił-2 mogła sie odbywac ?? przeciez nie wsadzili na niego pancerza z KW czy wiezyczki dla sttrzelca od T-34 poprostu zmienili silnik na mocniejszy i pogrubili pancerz chociaz ciezko sie w tym zorientowac bo co wytwórnia to robiła inaczej wiec jest podawany od 5mm do 13mm .I tak jak pisałem wczesniej na pożadna modernizacje czy na zmiane konstrukcji nie starczyło juz ruskim czasu ,liczył sie wtedy kazdy samolot który czesto był odbierany przez załogi bezposrednio z przyfabrycznego lotniska a jak wiadomo kazda powazniejsza zmiana w konstrukcji czy zmiana produkcji na inny typ samolotu siła rzeczy musiała by zachamowac tempo produkcji a na to ruskich napewno nie było stac.Bombel niechce propagowac zadnych bzdur a bronie IL-2 tylko dlatego że niebyła to az tak zła konstrukcja jak sie co niektórym wydaje i swoja role jednak spełniała lepiej lub gozej ale spełniała .Zreszta nie było samolotu doskonałego i niema do tej pory np. B-25 został zaprojektowany jako średni bombowiec działajacy na srednim pułapie i jego działanie z racji gabarytów na pułapie niskim konczyło sie przetzepaniem tyłka ,P-51 był swietnym mysliwcem ale z racji uzbrojenia w 12,7 mm karabiny maszynowe niewiele mógł zrobic czołgom a te dwie bombki które miał pod skrzydłami to tez musiały najpierw trafic . Odbiegłem troche od tematu ,Bombel powtazam jeszcze raz zalezy mi tylko na wymianie argumentów a nie na kłótni to moze obaj skozystamy na wiedzy a w gre szturmowik nie grałem :D .pozdro.
bombel Napisano 3 Styczeń 2006 Napisano 3 Styczeń 2006 Rysa po kolei88 mogły oczywiście osłaniać obiekty stałe ale raczej nie kolumny w marszu jednostki rozwiniete w natarciu pociągi w ruchu itp. Od początku wielu na tym forum twierdziło że chodziło o odłamki broni małokalibrowej- co jak wykazałem było bzdurą. Wszystkie walczące strony doszły z czasem do wniosku że samolot taktyczny nie potrzebuje ochrony pasywnej (pancerza) bo aby ona była skuteczna samolot musi stracić swój najwiekszy walor manewrowość szynkość Opancerzenie miało pozwolić przeżyć pilotowi ostrzał z najniebezpieczniejszego sektora z tyłu, miało mu co najwyżej uratować życie. Te cechę posiadały wszystkie późne myślkiwce tej wojny. Dlatego nikt nie rozwijał samolotów o tak rozbudowanym opancerzeniu.Szturmownika nie dało się zmodernizować w ten sposób bo był pancerny i to jego największa wada podkreślam to raz jeszcze.Kolejny mit to zapewne atak z kręgu" nikt największe asy nie atakował celów naziemnych z zakrętu bo trzeba przynajmniej chwilę lecieć po prostej aby dobrze wycelować. Jak zatem tę wielką sztukę mieli opanować słabo wyszkoleni piloci. Jeżeli wszyscy po kolei wykonuja ten sam manewr to opl doskonale wstrzela się w atakującą jednostkę bo każdy po kolei wykonuje to samo. Po prostu do zrzucenia bomb i ostrzelania celu z broni pokładowej był konieczny nawrót i kolejny atak. Nie jest to jakaś wyrafinowana taktyka ale konieczność. Jeżeli np 8 samolotów nie atakuje tego samego czołgu bunkra czy mostu to bez sensu jest aby ostawiać się w kolejkę zamiast uderzyć i sper....ć. Jeśli zobaczysz na filmy z tamtych lat to zauważysz także iż iły jak wszystkie samoloty latały parami nawet atakując. Krąg miał jedynie sens jako ugrupowanie obronne bo atakujący musi wejść do srodka łuku aby wypracować poprawkę do strzelania i wystawia się wtedy na atak kolejnego samolotu z kręgu. To się zwyczajnie nie trzyma kupy popatrz na to racjonalnie, a hasło że przerażony wrtóg był stale pod ogniem kolejnych samolotów" powtarzało się jak matra w ksiązkach z seri zółtego tygrysa itp. tam także można przeczytać o przydomku czarna smierć"Piloci nie byli głupcami, taktyka ataku naziemnego jest prosta uderz i sp....laj, nie pora tu na ustawianie się w wianuszek.Największą zaletą Iła było to że w ogóle był i nie miał po prostu następcy bo radzieckie myśliwce nie mogły tej roli wypełniać ot i tajemnica.PozdrawiamBombel
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.