Skocz do zawartości

gen. Dowbor i Korpus Wschodni


Jeager

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
pozwoliłem sobie rozpocząć wątek na wyżej wymieniony temat, intryguje mnie pogląd szanownych kolegów na postać gen. Dowbora -Muślinowskiego i w ogóle losów Korpusu Wschodniego, szczególnie północnej części oraz ocena tzw. republiki bobrujskiej i poddania armii Niemcom.

przypomnę tylko, że pozostał bardzo sugestywny i wysoce niepochlebny obraz Wańkowicza przedstawiający generała jako miernotę, faktycznego Rosjanina wciskanego na siłę w polską skórę, w której wyglądał wręcz pokracznie, tchórza i osobę małostkową. Gloryfikuje przy tym de Weyendhala i Lisa -Kulę przedstawicieli POW, którzy podejmują nieudaną próbę buntu i walki z Niemcami. Jest też obraz z literatury głównie endeckiej, gloryfikującej genrała, obu zaś dowódców przedstawiające jako wichrzycieli Piłsudzkiego. Piszę się też, że decyzja o poddaniu Korpusu wynikała, z naiwnej rzekomo wiary generała w to, że Rada Regencyjna, która wydała takie zalecenie jest reprezentatywnym rządem polskim.

Przypomnę też, że Korpus Wschodni, to wynik wielkiego wysiłku Polaków z Kresów Wschodnich, doskonale wyposażona i uzbrojona wielotysięczna formacja- powstała głównie ze składek polskich ziemian. W 1917 r. jej północna część znalazała się między natarciem bolszewickim a zbliżającym się niemieckim frotem wschodnim. Tocząc walki z bolszewikami osiadła ta armia w okolicach Mińska (Bobrujsk) stwarzając tam de facto mini państwo. W 1918 Niemcy powoli ograniczali samodzielność jednostki a wiosną zażądali poddania Korpusu. gen. Dowbor poddał twierdzę Bobrujską i wielotysięczną doskonale wyposażoną armię bez jednego wystrzału, nie powiódła się próba buntu inspirowana bezpośrendio przez wskazanych przedstawicieli POW w tym i naszego Wańkowicza, część żołnierzy próbowała przebiajać się na murman" do Hallera, który w tym czasie opóścił północną Rosję, był również plan przebicia się na Syberię i połączenia z Czechami, którzy w owym czasie byli jej faktycznymi władcami, w czasie przebijania się ginię m.in. słynny rtmstrz. Rommer, a wcześniej płk. Mościcki...
Ja mam wrażenie kompletnego zmarnowania tej masy żołnierskiej, która bardzo przydałaby się w roku 1919 r. i 1920, szkoda też potężnej ilości sprzętu, na Ukrainie np. całość wartego wiele milionów sprzętu ze składek naszych ziemian przejęła armia Petruli... Ponoć w Bobrujsku po poddaniu pastor niemiecki w czasie nabożeństwa - mówił swoim żołnierzom, że Polacy poddali się bez walki bo byli tchórzami (tak mniej więcej) ...a co Wy o tym myślicie?
pozdrawiam
Jeager
  • 3 months later...
Napisano
Gen. Dowbor-Muśnicki a nie Muślinowski wychowywał się w polsko-litewskiej rodzinie szlacheckiej. Pierwszy czło nazwiska pochodzi od pierwotnego nazwiska Dawbor, zaś Muśnicki pochodzi od nazwy rodowego majątku Muśniki. |Rodzina jak wiele innych byli wielcy patrioci i były kanalie. Co do generała to po gimnazjum w wieku 14 lat rodzice wysłali go do Korpusu Kadetów. Dziecko, które od 10 roku życia wychowuje się w duchu nienawiści do Polski (gimnazjum-okres po 1863/4) a potem wysyła do szkoły wojskowej nie ma za dużo wyboru w kształtowaniu swego charakteru tak jak to było u siebie we dworze. Dowbor daleko odszedł od polskości tak daleko, że aby dostać się do Akademii Sztabu Generalnego musiał przejść na prawosławie, gdyż żadnemu Polakowi nie wolno było studiować na tej uczelni. Był jednym z najlepszych słuchaczy na uczelni. Na wojnie ros.-jap. zdobywa cenne doświadczenie bojowe. W czasie I wś dzielnie gonił Niemców i Austryjaków za co został uchonorowany najwyższą rosyjską nagrodą w armii carskiej nadawaną za waleczność - złotą szablą. Był bardzo waleczny i lojalny wobec cara do granic przesady ale był człowiekiem honoru i przez dziesiątki lat wychowywanie w carskim wojsku zrobiło swoje. Miał jednak świadomość tego, że jest Polakiem i tego się nie wypierał. Zresztą dobrze mówił po polsku co mu niektórzy teraz wypominają,że jakoby zapomniał języka pol. Muśnicki ze swoim I Korpusem chronił polskie majątki i polską ludność przed gwałtami bolszewickich band a poza tym co miał zrobić Dowbor, gdy ze wschodu nacierały na niego armie rewolucyjne a na zachodzie stali Niemcy, którzy pomimo umowy z gen. z dow. niem. i poddania Korpusu polskiej Radzie Regencyjnej nie akceptowali niezależnej siły jaką stanowił korpus. Niemcy chcieli demobilizacji korpusu na co gen. Muśnicki nie chciał przystać ponieważ liczył, że uda się całej jednostce przejść na tereny Kongresówki. Niestety zdradziła go Rada Reg., która zrzekła się władzy nad korpusem i nakazała gen. czynić to co uzna za stosowne. Muśnicki otrzymałod |Niemców stanowcze ulitimatum rozwiązania korpusu. Owszem mógł podjąć honorową ale tylko honorową walkę bo bez szans na zwycięstwo, a przebijać się do białych generałów było z uwagi na dzielącą odległość nonsensem. Pozatym musiałby przebijać się przez obszary zajęte przez bolszewików tracąc wielu żołnierzy. Pozostało mu walczyć z Niemcami wykrwawiając cały korpus albo poddać się i owszem stracić sprzęt ale dzięki temu żołnierze przeszliby do kraju i zachowałby dobrze wyszkolone kadry korpusu do dalszej walki. Korpus liczył ok. 5 000 żołnierzy zaś Niemcy z całym potencjałem zbrojnym posiadali 3 dywizje Landwehry, 13 samodzielnych pułków piechoty Landwehry, 11 samodzielnych batalionów pospolitego ruszenia i wiele innych mniejszych oddziałów - nie było żadnych szans. Oficerowie ok.200 przydało się później w Powstaniu Wielkopolskim. Gdyby Muśnicki zginął nigdy nie utworzyłby 100 000 Armii Wielkopo lskiej, która przedała się potem w wojnie z sowietami. Ocena generała nie może być jednoznaczna zupełnie dobra, lub zupełnie negatywna. Ten człowiek przysłużył się Polsce bardzo i dlatego martwi mnie gdy ktoś nie potrafi nawet poprawnie zacytować jego nazwiska.
Napisano
W Cesarstwie Rosyjskim dostęp do akademii wojskowych i wielu wyższych stanowisk był zablokowany nie dla Polaków ale dla katolików. Polacy chcący robić karierę w strukturach Cesarstwa raczej przechodzili na wyznania ewangelickie niż na prawosławie. Józef Dowbór Muśnicki przeszedł na kalwinizm. Natomiast po polsku nie mówił zbyt dobrze o czym zresztą pisze w swoich wspomnieniach. natomiast jesli się nie mylę to na prawosławie przeszedł jego rodzony brat Konstanty też gen. rosyjski. Ten juz był na tyle zruszczony, że do WP nie wstąpił. Podjecie przez niego walki z Niemcami skonczyłoby sie podobnie jak bitwa II Korpusu Polskiego pod Kaniowem. a tak Korpus został tylko rozbrojony i przewieziony na teren Królestwa Polskiego. Potem kadra oficerska i żołnierze zasili odrodzone WP i szeregi powstańców wielkopolskich. Pózniejsza rola Dowbora jako dowódcy wojsk powstańczych w Wielkopolsce była z przyczyn politycznych pomniejszana. Właściwie w czasie wojny 1920 r. dwa raz tylko Marszałek Piłsudski chciał mu powierzyć jakieść dowództwo. Napierw 1 Armii, a potem w sierpniu mocno pokieroszanego frontu południowego, na co ponoć Dowbór miał odpowiedzieć Ja z gówna cukierków robić nie umię" i jeszcze jedna anegdota związana z Dowborem. Otoż jak był dowódcą I Korpusu i przyprowadzano przed jego oblicze osobnika, który rabował polski dwór to Dowóbr sie pytał: Ty kto wor (złodziej) czy bolszewik". Jesli delikwent stwierdzał, że jest bolszewikiem to Dowbór mówił eto płocho (źle) bo umnie dla wora 25 batów na gołą dupę a dla bolszewika 50". Dodam jeszcze, ze jego córka jest jedyną kobietą zamordowaną w Katyniu.
Napisano
Polacy chcący robić karierę w strukturach Cesarstwa raczej przechodzili na wyznania ewangelickie niż na prawosławie"

no ja przepraszam, ale to nie jest cała prawda ! Owszem, dla Polaków=katolików (to wtedy własnie powstał synonim Polak = katolik) były przeszkody na służbie na terenie królestwa polskiego i w twierdzach na ziemiach zachodnich, natomiast nikt nie bronił wstępu na uczelnie wojskowe. co więcej, Polacy stanowili największą nierosyjską grupę narodowościową w korpusie oficerskim, dominując wśród oficerów młodszych (13% kapitanów) wśród oficerów starszych ustępując jedynie Niemcom=Luteranom (5,9 % półkowników i 3,8% generałów) - jednakże Polaków było kilkunastokrotnie więcej niż oficerów-mahometan. Dane na rok 1903, ale w innych latach XX w. było podobnie.
Napisano
Forteca ja nie mowilem o szkolach oficerskich ale o akademiach wojskowych, których w cesarstwie było pięć: sztabu generalnego, artylerii, inżynierii, prawa i marynarki. Pozwole sobie zacytować fragment wspomnien Dowbora. Gdy już jako podporucznik a więc absolwent szkoły oficerskiej złożył raport by stanąć do egzaminu konkursowego do akademii szatbu generalnego otrzymałemodpowiedź, że Polacy, scislej mówiąc katolicy urodzeni w Kongresówce do tej akademii chwilo dostepu nie mają". takie przepsy wprowadzono w ramach represji po powstaniu styczniowym. Oczywiście słuchaczem szkoły oficerskiej katolik z Kongresówki mógł byc ale nie mógł studiować na akademii wojskowej.
Napisano
ano coż kolego ułan, pomyliłem się (przjęzyczenie, o ile takie coś może wystąpić w słowie pisanym)- przynaję to ze wstydem i nie zauważyłem tego przy dodawaniu tekstu, zresztą wątek spadał bezszelestnie w dół bez komentarza (może szanowne audytorium nie wiedziało, o kogo mi chodzi ;)) i nie zauważyłbym gdyby kolega go nieco nie uniósł z odmentu zapomnienia, za co dziękuje.

Niemniej wypowiedzi kolegów pokazują, że była to postać kontrowersyjna i jest nadal. Zastanawia mnie szczególnie szczera i głęboka niechęć Wańkowicza, nie sądzę żeby wynikało to z małostkowego żalu o uwięzienie- Wańkowicz na prawdę wierzył w możliwość stoczenia sensownej wali z Niemcami. W kwestii zasług Dowbora w ochronie ludności polskiej, nie wiem czy to zasługa Dowbora czy po prostu żołnierzy Korpusu, którzy zwyczajnie chronili swoje domy i rodziny. Korpus to w ogóle piękna i mało znana karta, kto pamięta dziś nazwisko Mościckiego (nie prezydenta), Romera - mam nadzieję, że znów nie przekręciłem nazwisk ;)
pozdrawiam
J.
Napisano
Jeager trudno powiedzieć czy to postac kontrowersyjna. Uuratował bądź co bądź kupe ludzi z chaosu jaki powstał po przewrocie bolszewickim. W Polsce Niepdległej istniał silny związek Dowborczyków, W Warszawie był nawet pomnik Dowborczyków, zburzony po wojnie przez komunistów. Mój wuj był żolnierzem I Korpusu i zawsze wyrażał się pochlebnie o generale. Nigdy nie spotkałem się ze strony Polaków wywodzacych sie z armii rosyjskiej, a służących w I Korpusie z zarzutem wobrc generała, że skapitulował. Oczywiście czarną legendę dorabiali mu przeciwnicy ideowi z obozu legionowego, których z kolei Dowbór uważał za znienawidzonych socjalistów. Kilka i to najprzedniejszych pułków kawalerii wywodziło się z I Korpusu i tym się szczycili. Na pewno fakt słuzby w I Korpusie był powodem do dumy a nie do wstydu. Dowbór jako żolnierz, a nie polityk starał sie szukać cywilnego zwierzchnictwa nad swoim wojskiem i całkiem prawidłowo rozumował, że najlepszym wyborem bedzie Rada Regencyjna. Natomiast próba zakonspirowanych w Korpusie Peowiaków zbrojnego przeciwstawienia sie Niemcom miała wybitnie podtekst polityczny. Chciano jeszcze raz pokazać światu, że Obóz Niepodległościowy nieodwołanie zerwał z orientacją na państwa centralne. Niestety takie nasze demonstracje już nieraz w historii źle sie kończyły, przynosiły liczne ofiary i kompletny brak reakcji wielkich tego świata.
Napisano
Czy cały I Korpus został przewieziony do Królestwa? A co z żołnierzami z Zachodniej części Rosji? (Wileńszczyzna, Grodzieńszczyzna itp)

Mój pradziadek walczył pod Bobrujskiem w I Korpusie i z jego wspomnień wiem, że znaczna ilość żołnierzy przedzierała się w przebraniach, metodą partyzancką w kierunku Królestwa.

Z resztą, podobno te doświadczenia przekazywali w jakiejś formie partyzantom w czasie II wś. :)

Pozdrawiam
Krzysiek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie