pni Napisano 11 Październik 2005 Autor Napisano 11 Październik 2005 Czy ktoś używał już wosków Karnauba , montana itp robił z nich preparaty do woskowania. Jak przeczytałem w książce o konserwacji zabytków metalowych można z tego zrobić profesjonalny preparat zabezpieczający i nadający połysk przedmiotom. A, i czy ktoś się wie gdzie to można kupić w Warszawie?Ponadto mam problem z trądem miedzi, a przedmiot jes b. cenny - fibula z I p.n.e./50 r. p.n.e.
Bel Napisano 16 Grudzień 2005 Napisano 16 Grudzień 2005 Pasta woskiem Carnauba daje wspaniałe efekty nie tylko na metalu, ale także na drewnie.Częstym błędem jest woskowanie samym czystym woskiem, wosk się łuszczy i nie chce się wcierać, powodem jest krystaliczna budowa wosku w postaci płytek (wszystkie woski i parafiny maja podobną budowę). Chcąc woskować musimy sporządzić z wosku pastę o konsystencji gęstej śmietany. Wydaje się że wziąć rozpuścić wosk w rozpuszczalniku i gotowe, jednak to błąd wosk i tak będzie po odparowaniu rozpuszczalnika krystalizował. Trzeba mieć wosk w postaci zemulgowanej, wtedy wszystko jest wpożądku. Zemulgowany wosk to znaczy w rozpuszczalniku jest rozbity jest na mikroskopijne kuleczki i po odparowaniu rozpuszczalnika nie wykrystalizuje w postaci płytek. Najlepszym rozpuszczalnikiem dla wszystkich rodzajów wosków jest terpentyna, a nie potocznie podawana benzyna. Teraz jak zrobić pastę z zemulgowanym woskiem. Należy podgrzać terpentynę do temperatury trochę powyżej temperatury topnienia wosku. Wosk Carnauba ma ja około 70 stopni C (uważać żeby terpentyny nie przegrzać, bo się zapali), najlepiej podgrzać w kąpieli wodnej, czyli w garnku grzejemy wodę i w drugim naczyniu mieć terpentynę wstawić do tego garnka z gorącą wodą). Do tak podgrzanej terpentyny wlewamy małymi porcjami uprzednio stopiony w innym naczyniu wosk, ciągle mieszając, po wlaniu, całego stopionego wosku, mieszamy jeszcze chwile odstawiamy pastę do wystygnięcia. Proporcję należy tak dobrać, aby po wystygnięciu pasta nie była za gęsta. Tak sporządzona pasta ma postać gęstej śmietany bez wykrystalizowanego wosku. Taką pastą nasycamy szmatkę i wcieramy pastę w powierzchnie metalu lub drewna. Terpentynę balsamimiczną można kupić w każdym sklepie z farbami. Gdzie dostać wosk i nie tylko wosk np. pod tym adresem sklepu internetowego: http://www.ren-art.pl/?menu=materialy&wybgrupa=17i Ale to nie wszystko nie musimy tego wszystkiego robić Można uciec się do pewnego triku, bo są preparaty gotowe przeznaczone do innego celu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby je zastosować do naszych celów, to preparaty woskowe do kosmetyki lakierów samochodowych zawierające zemulgowany wosk Carnauba tak zwane cleaner wax np. K-21. Te preparaty są specjalnie tak przygotowane, aby przez mikro pory lakieru dostały się i też do powierzchni metalu i chroniły je przed korozją, a i tym samym i lakier, który wybłyszczają. Przy zakupie pytać oto sprzedawcę, lub lepiej samemu czytać opis i skład, czy jest w nim wosk Carnauba. Cena przystępna pasta K-21 tuba 100 g 5,60 zł. Nadają się też wspaniale do wykończania powierzchni metalowych jak i drewnianych, mimo, że są do lakierów samochodowych właśnie przez zawarty wosk Carnauba oraz innych dodatków. Dodam jeszcze, że zawodowi konserwatorzy pokrywają powierzchnie metali, specjalną syntetyczną żywicą zwaną „Polaroid B-72” ( bezbarwne kryształki), który jest kopolimerem akrylowo metakrylowym, bardzo dobrze rozpuszczalnym w ksylenie, toluenie (rozpuszczalnik nitro je zawiera). Stosują 10% - 15% procentowy roztwór tej żywicy w rozpuszczalniku do pokrywania powierzchni, po wyschnięciu pozostaje cienka bezbarwna przezroczysta i niebłyszcząca błonka dobrze chroniąca przed korozją i w razie potrzeby bardzo łatwo zmywana, rozpuszczalnikiem nitro. Nie jest to w brew pozorom lakier nitro, lecz twarda i szczelna, dobrze konserwująca błonka żywicy akrylowej i dlatego stosowana przez zawodowych konserwatorów do konserwowania zabytkowych broni i wyrobów stalowych w eksponatach muzealnych. Polaroid –B72 daje powierzchnie metalu prawie niezmienioną, jest niebłyszcząca i prawie niewidocznym doskonale konserwującą. Zakup w sklepie internetowym pod adresem:http://www.reno-art.pl/?menu=materialy&wybgrupa=5Pozdrawiam Bel.
pixie65 Napisano 21 Grudzień 2005 Napisano 21 Grudzień 2005 Do pokrywania przedmiotów metalowych lepszy jest Paraloid B-44 (lepsza adhezja i płynięcie") a jeśli chodzi o woski...mam pewne podejrzenie, że te samochodowe niekoniecznie zawierają PRAWDZIWY wosk Carnauba...Ale może się mylę. Na Paraloid, którego powłoka całkiem szczelna nie jest kładę Cosmolloid H-80, wosk mikrokrystaliczny, syntetyczny. A potem poleruję.Woski naturalne z czasem żółkną, kruszeją, rozkładają się tworząc kwasy tłuszczowe, które metalom dobrze nie robią.
Bel Napisano 21 Grudzień 2005 Napisano 21 Grudzień 2005 Jak najbardziej się zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, co do możliwości istnienia możliwości rozkładu na wolne kwasy tłuszczowe t.j. kwas stearynowy i kwas linolowy, oraz a na kwas oleinowy i glicerynę, ale w zasadzie taki rozkład dotyczy stearyny i wosków z dużą domieszka stearyny, oraz zanieczyszczonych i niskiej jakości. Dostęp do stearyny jest najczęściej oczywiście do takiej, z której wykonywane są świece, a te produkowane są z surowca mocno zanieczyszczonego, bo tani. Z tym, że najbardziej korodująco te kwasy działają na miedź i cynk oraz stopy tych metali, więc mosiądz, brąz. Stosunkowo najsłabiej odziałowują na aluminium i żelazo, więc i stal. Pisałem o polaroidzie B 72 bo jest w miarę dostępny i cena nie przerażająca, a pomysł pokrycia polaroidu Cosmolloidem H-80, jak najbardziej wskazany. Zresztą szkoda dzielić włos na czworo. Bo nie da się jednokrotnie i na zawsze zabezpieczyć antykorozyjnie. Mimo zabezpieczenia, co jakiś czas trzeba i tak kontrolować stan, w jakim znajduje się nasz eksponat i w razie, czego odpowiednio reagować.Pozdrawiam i przy okazji wszystkim życzę zdrowych i wesołych świąt. Bel.
Cyrograf15 Napisano 21 Grudzień 2005 Napisano 21 Grudzień 2005 Widziałem przedmioty stalowe i srebrne zakonserwowane woskiem naturalnym przed II wojną. Widać że wosk pożółkł (nie wiem czy nie był taki od początku)ale nic złego poza tym. Myśle że raz na 50 lat wystarczy taki wosk wymienić i będzie całkiem dobrze. Zwłaszcza że taka wymiana to raz góra dwa za życia właściciela a potem to spatkobierców zmatrwienie. Za 50 lat pewnie i tak będą inne techniki konserwacji.Wojtek
kindzal Napisano 3 Czerwiec 2009 Napisano 3 Czerwiec 2009 Panowie, czy ten caly Paraloid B-44 mozna rozpuszczać w zwyklej terpentynie, czy tylko w jakichś specyficznych rozpuszczalnikach ?
Thomson. Napisano 3 Czerwiec 2009 Napisano 3 Czerwiec 2009 Podłączam się do pytania kolegi KindzalaPozdro
Blitzkrieg Napisano 4 Czerwiec 2009 Napisano 4 Czerwiec 2009 Za: strefa konserwatora - Jest rozpuszczalny w acetonie, toluenie, nitro i benzynie lakowej". Oprócz toluenu jak widać nie są to jakieś specyficzne rozpuszczalniki, o ile toluen można uznać za specyficzny;) Fakt faktem nie dostaniesz go raczej u Pana Miecia w sklepie z farbami, a prędzej w sklepie z odczynnikami albo art. konserwatorskimi.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.