bjar_1 Napisano 30 Wrzesień 2005 Autor Share Napisano 30 Wrzesień 2005 W jednej z książek o walkach nad Nidą w 1914/15 r. spotkałem informację o rosyjskich jednostkach opołczenja" uzbrojonych całkowicie (?) w stare karabiny Berdan M1868 czy M1870...Proszę o informacje co to były za jednostki i w jakim celu uzbrajano żołnierzy tych jednostek w kb Berdan. Czy chodziło tylko o iedobór" karabinów Mosin?Na jaką skalę używano karabinów Berdan w armii rosyjskiej w czasie I Wojny Światowej? Jakie jednostki używały tych karabinów?bjar_1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mietek Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Z pamieci wiec poszukaj na www. Na stronie finskiej, o uzbrojeniu Finow, byla info, ze przejeli oni duze ilosci Bardanow z magazynow carskich. z Ograniczenie uzywano ich w 2 wojnie. Co ciekawe byly one w rezerwie do...polowy lat 60-tych.Jednostki tylowe carskie mialy je ze wzgledu na brak Mozkinow, odczuwano braki i to duze. Starano si eje zrekompensowac np kupujac Arisaki z Japonii. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 pierwsze - opołoczenie to taka rosyjak obrona terytorialna, con na kształt Landwery - nasz Legion Puławski też był zaliczany do opołoczenijaNatomiast drugie pytanie jest o tyle skomplikowane, że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Fakt, w armii rosyjakiej brakowało np,. na froncie południowo-zachodnim ok. 90 tyś. karabinów, ale zgromadzono zapasów ok. 190 tyś (mosiny, arisaki i berdanki, manlichery), wiec teoretycznie było ich dwa razy powyżej braków - jednakze braków nie uzupełniano... Berdanki z reguły dostawało opołoczenije, artyleria i wojska inżynieryjne (choć cześć artylerii w ogóle nie miała karabinów), ale ciekawie wygląda przekrój" pozostałego uzbrojenia - np. XXXII korpusie jedna dywiazja ma arisaki (102), aa dwie pozostałe (101 i 103 ) - manlichery. W innych korpusach podobnie, nikt nia zadbał aby przynajmniej korpus miał jednolite uzbrojenie... Jak to wpływało na ciągłośc zaopatrzenia w amunicję nie trzeba chyba dodawać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 30 Wrzesień 2005 Autor Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Dzięki Mietek i Foteca za odpowiedzi!O Berdanach w magazynach mobilizacyjnych armii fińskiej słyszałem. Ciekawe że do lat 60-tych trzymano taką przestarzałą już broń...Jesli chodzi o Mannlicher w armii ropsyjskiej ,z tego co wiem przerabiano je na amunicję mosinowską 7,62 mm x 54R. Z tego co piszesz Forteca o XXXII Korpusie zaopatrzenie w amunicję faktycznie musiało wyglądac niewesoło ,zresztą Rosjanie chyba nigdy w I w.ś. nie mieli zbyt dużych zapasów amunicji. Na podstawie poszukiwań na polach bitew z I w.ś. wychodzi jednak na to ,że Berdanów nigdy nie było dużo w pierszej linii - najwyżej pojedyncze sztuki (chyba że łaziłęm tam ,gdzie nie było opołczenja" i innych posiadających ten typ broni...).Jeśli ktos ma jeszcze jakieś informacje w tym temacie to proszę o wypowiedź.pzdrbjar_1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Ach, zapomniałem dodać ze regułą (niekoniecznie przestrzeganą) było wyposażanie oddziałów pierwszej kategorii w mosiny, arisaki i manlichery, drugiej w grassy i grassy-kropatschki, a trzeciej głównie w berdanki i vetterli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Z amunicja tak nie dokonca było źle - było jej dużo, tylko fatalnie nią gospodarowano - najpierw wydawano żołnierzom i tak przeciazony po 200 i więcej naboi, wiec ci albo je wyrzucali celowo, a gubili - nie było miejsca na wszystkie w ładownicach, więc upychano je po kieszeniach. Najgorze było to, że prawie cały zapas umieszczano na pierwszej linii, bowiem z doświadczenia bano się, że nie można jej bedzie dostarczyć żołnierzom pod ogniem nieprzyjacielskim - skutkowało to tym, że w momencie przełamania tracono całe zapasy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 30 Wrzesień 2005 Autor Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Lol ,to nawet jeszcze Grasów i Vetterli używali w czasie II w.ś.? A co z amunicją? Z tego co wiem w Rosji nie produkowano amunicji do tych broni... takie duże zapasy mieli ,że był sens w karabiny te wyposażać żołnierzy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 30 Wrzesień 2005 Autor Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Aha jeszcze jedna sprawa - ma ktoś może zdjęcia rosyjskich żołnierzy uzbrojonych w :- kb Berdan- kb Vetterli- kb Gras- kb Mannlicher??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2A Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Aloha, Opołczenie, to nie obrona terytorialna - tak to wyglądało za Napoleona (partyzantka). Potem, jak znaczenie słowa opołczats'a - powstawać, chwytać za broń wskazuje, oznaczało uruchomianie całego narodu do walki z wrogiem i nie tylko na terenie kraju jak w przypadku Landwehry.Berdanki, jak najbardziej broń uzupełniająca jednostki 2 i 3 kolejności ale już nie na taką skalę w samej czynnej i mobilizowanej armii.Ciekawe są zdjęcia landwerzystów z frontu uzbrojonych w rosyjskie mosiny a tezę o wypozażeniu rosyjskich saperów i artylerii w berdanki chciałbym umiejscowić w konkretnych danych z przypisami...pozdrawiam i liczę na ciekawą dyskusję :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bjar_1 Napisano 30 Wrzesień 2005 Autor Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Czyli opołczenje" to jakby pospolite ruszenie"...To jak w końcu było z tymi kb Berdan w oddziałach saperów i artyerii? :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Co do uzbrojenia w Berdanki artylerzystów i wojsk inżynieryjnych (od biedy mozna ich nazwać saperami") to odsylam do Manikowski A.A. Bojewyje snabżenije russkoj armii w mirowuju wajnu", Moskwa 1937 - ogólnie, bez konkretnego przypisu bo to nie konferencja naukowa :PJastrzębski podaje np., ze w Modlinie artylerzyści w ogóle nie dostali karabinów.Ze zdjęciami rosyjskimi jest ogólnie krucho (względnie - na tle zdjęć niemieckich) - ale np. wsród zdobytych" rosyjskich ckm (choć to nie zwykłe" karabiny) na froncie północnym widzimy oprócz maksiów 02 i 10 także schwazlosa, a fotka rosyjskich żołnierzy z MG08 na saneczkach zdobi okładkę Historii I wojny światowej" A. WeistaJako, że natura nie lubi próżni to ck oddziały na froncie południowo-wschodnim z lubością wykorzystywały zdobyczne maksie 10 (są ciekawe fotki), jak broń de facto lepszą ni schwarzlose, a przede wszystkim bardziej niezawodną. Wykorzystywali też mosiny do których po Gorlicach mieli masę konserw" amunicyjnych - dość czesto się ja na tamtejszych pobojowiskach spotyka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Część z owych maksiów wpadła w ręce włoskie i została wykorzystywana przez ich armię, również w okresie II wojny światowej :)A tu CK maksio 10 na ładnej lawecie Sokołowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 I rosyjskie naboje 3 liniowe w służbie k.u.k. monarchii w oryginalnej konserwie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2A Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 Saperzy jako formacja wojsk inżynieryjnych, mocno osadzeni w tradycji tej część wojsk imperium, dali początek pojęciu wojsk inzynieryjnych w ogóle. Inżynieria fortecy, pola walki itd. leżała w gestii przede wszystkim saperów jak wiemy. Saperzy, jako specjaliści, byli bardzo cennymi żołnierzami, na zdobycie przez których fachu, imperium sporo wydawało. Wyposarzenie ich w berdanki, jak chce Dowódca Głównego Zarządu artylerii Manikowski w knidze z 1937 jest peanem do 'słońca ludzkości'- Józefa vide nowa Rosja oczywiście musiała być lepsza gdyż w tamtej wojowano przecież berdankami :PKonserwy z tępołukami do kb Mosin, są rzadkim zjawiskiem na pobojowiskach I wojny w Polsce. Nie dziwię się więc,iż nigdzie, nigdy nie spotkałem się z amunicją do kb Berdan. Zdjęcia Rosyjskie są i doskonałe a w zadziwiającej ilości-lubili ten wynalazek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2A Napisano 30 Wrzesień 2005 Share Napisano 30 Wrzesień 2005 a oto cytat po polsku:>>Dla pełnego obrazu porządku zaopatrzenia na Południowo-zachodnim froncie ciekawym będzie przedstawić jeszcze jeden przykład, zaznaczone w sprawozdaniu generała-insparta: Na Południowo-zachodnim froncie nastąpiło niezupełnie poprawne wyliczenie karabinów przez zarządzających artyleryjskimi jednostkami armii z tego powodu, że karabiny podlegają zarządowi nie tylko u nich, lecz również u dyżurnych generałów". Zauważmy, że w sprawie poprawnego zaopatrzenia w karabiny, karabiny maszynowe i broń artylerii byle jakie dane daje ten sam generał-insparta w swoim sprawozdaniu. W nim przedstawia wzorowy bilans karabinó na Południowo-zachodnim froncie, z którego widać, że jeżeli uwzględnić karabiny 3-Liniowe ( kb Mosin-przyp. autora)., austriackie, japońskie i Berdana, to ogólny brak karabinów daje 93.000, obliczony wedle obserwacji samych wojsk, pokrywał się prawie dwa razy obecnym zapasem (195.000). Dlaczego brak ten nie był pokryty, sprawozdanie nie wspomina; doprowadzają się tylko następujące obserwacje po przeprowadzeniu samego systemu uzbrojenia karabinami przy obecności kilku wzorów: NALEŻAŁOBY nasze 3-linionwych karabiny skupić w działającej piechocie południowo-zachodnich armii, co już jest częściowo i spełnione, uzbroiwszy TYM SAMYM jednostki artylerii, inżynieryjne wojska i wszystkie tyłowe wojsko i urzędy w austriackie karabiny i w berdanki. W XXXII korpusie (9. Armii) dwie piesze dywizje, 101 i 103, są uzbrojone przez austriackie karabiny, a 102-ja - japońskimi. W XVIII korpusie (11-j armii) jedna 105 dywizja jest uzbrojona wjapońskie karabiny, pozostałe dwie, 23 i 27, naszymi 3-liniowymi karabinami; prócz tego, w 11. Armii - japońskimi karabinami uzbrojone są DWA KONNE POGRANICZNE PUŁKI ( jedynie- przyp. autora). Zmieszanie w jednym korpusie jednostek , mających różne karabiny, niewygodne w sensie zaopatrzenia w ogóle i patronami {nabojami} w szczególności. Dlatego byłoby dobrze odpowiednio uzbrajać całe korpusy austriackimi lub japońskimi karabinami, a możliwie nawet w jednej i tej samej armii nie mieć na uzbrojeniu karabinów różnych systemów. Wszystko to w pełnej mierze odnosi się i do karabinów maszynowych obecnie pomieszanych nawet w półkach, - nasze karabiny maszynowe i austriackie znajdują się w wielu półkach". Prócz mieszania wzorów karabinów maszynowych w pułkach, sprawozdanie zwraca uwagę na to, że w pewnych pułkach Południowo-zachodniego frontu jest więcej niz 8 ustalonych 3-liniowych karabinów maszynowych, podczas gdy w innych pułkach, czasem dywizji, 3-Liniowych karabinów maszynowych niewystarcza lub nawet wcale ich nie ma". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
feeder Napisano 1 Październik 2005 Share Napisano 1 Październik 2005 Mały cytacik nt. opołczenia:Teraz idą na front tacy z krzyżykami na czapkach, opołoczeńcy. W szeregach coraz więcej 15,16,17-latków."I na temat broni:Mówił mi Polak z armii rosyjskiej Aleksander Wiśniewski artylerzysta stojący na pozycjach pod Łukowem, że zabrano im karabiny i oddano piechocie -widocznie brak jest broni."źródło: R. Frodyma Powiat Liski w czasie Wielkiej Wojny" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2A Napisano 1 Październik 2005 Share Napisano 1 Październik 2005 Gdyż w w wyniku działan wojennych w pierwszoliniowych jednostkach zabrakło etatowych 3 liniejek czyli Mosinów. Tak czy inaczej, np. we wrześniu 1914 r. udało się zdobyć w Japonii, przy poparciu delegowanego służbowo tam generała, 20.350 karabinów i 15.050 karabinków meksykańskiego typu, wytworzonych na zamówienie Meksyku. W następnych latach od japońskiego rządu otrzymano do 400.000 karabinów i do nich około 80 mln. naboi. Japońskie i meksykańskie karabiny powędrowały w większości do jednostek tyłowych, w straż pograniczną, do floty i na policję na zamianę z Mosinami, które oddanno do czynnej armii. Po wielu perypetiach z zakupami broni w czasie całej wojny sojusznicy zaopatrzyli Rosję w następująca ilość broni: Japonia 635 000 Francja Gras 450 000 Gras-Kropaczek 105 000 Lebel 86 000 razem 641 000 Włochy 400 000 Anglia (karabiny Arisaka) 128 000 razem: 1 804 000 karabinówW ten sposób, na uzbrojeniu znalazło się 10 wzorów karabinów: dwa - rosyjskich: Mosina i Berdana, sześć - sojuszniczych: Arisaka, Winczestera, Wetterli, Lebela, Grass i Grass-Kropaczka, dwa - wrogich: niemieckie i austriackie Oto całe zopatrzenie w rosyjskiej armii w karabiny w latach 1914-1917 Zgodnie z planami mobilizacyjnymi zestawionym do wojny światowej, miano przypuszczać iż wystarczająca ilość na 3 lata wojny to 6,6 mln. Karabinów miało być potrzebnych ok. 17 mln. W wojskach i zapasach do początku wojny znajdowało się 4 652 000 karabinów Z zakładów rosyjskich nowych karabinów Mosina przybyło w latach 1914- 134 000, 1915 -740 000, 1916 - 302 000, 1917- 1 112 000 Razem 3 288 000 Wyremontowano 291 000 Od sojuszników przybyło 1 804 000 Z Ameryki 657 000 Zdobyto ok 700 000 Ze sprawozdania generał-inspektora wynika dalej, że 3-liniowe karabiny rozdzielał wedle zawczasu założonego przeznaczenia na wszystkie fronty wedle ilości produkcji rosyjskich zakładów a otrzymywane z za granicy japońskie karabiny rzucał tam, skąd szedł większy krzyk o braku karabinów. W rezultacie japońskie karabiny do jesieni 1915 r. okazały się być obecne na wszystkich frontach i w armiach. Podobnie postąpiono z masą austriackich karabinów, zdobytych w większych ilościach przez działającą armię jeszcze z okresu bitwy Galicyjskiej. Trudno sobie przedstawić, w co przekształcało się przy takiej mieszaninie zaopatrzenie w naboje (o tym w kolejnym poście). 14 listopada 1915 r. zarząd wyznaczył następujący program doprowadzenia uzbrojenia jednostek działającej armii do etatowego składu: 1. Wszystkie żołnierskie jednostki dzielą się na 3 kategorie: do pierwszej odnoszą się jednostki, biorące udział bezpośrednio w bojowych działaniach, do drugiej - jednostki tyłowe na teatrze działań wojennych, do trzeciej kategorii odnoszą się jednostki, znajdujące się wewnątrz imperium. 2. Jednostki pierwszej kategorii zbroją się wyłącznie w 3-liniejki., japońskie i austriackie karabiny, jednostki drugiej kategorii - karabinami Grass i Grass-Kropaczek i, nareszcie, jednostki trzeciej kategorii - karabinami Wetterli, Berdana, niemieckimi i pozostałymi Grass. 3. Podział karabinów na frontach w stosunku pierwszej kategorii przybrać miał następujący obraz: Północny front stopniowo, w zależności od zaopatrzenia w naboje, przechodzi na japoński karabin, z natychmiastowym usunięciem karabinów austriackich i berdanek (prócz zapasowych batalionów, gdzie obok wskazanych karabinów powinny być zostawione 3-liniowe karabiny z 20 karabinami na kompanię). Wszystkie zwalniające się 3-liniowe karabiny służą w jednostkach pierwszej kategorii w ramach swojego frontu. W pierwszej kolejności wyznaczono przezbrojenie jednej z armii. Zachodni front zbroi się tylko w 3-liniowe karabiny. Południowo-zachodni front zbroi się w 3-liniowe i austriackie. Realizacja wyznaczonego programu ma być przeprowadzona w ciągu listopada – grudnia (1915), aby wykorzystać pewne zauważane osłabienie działalności bojowej,". Dalej następowały wskazówki o porządku i kierunku wysyłki karabinów na front Reasumując w wyniku pierwszych miesięcy działań wojennych nastąpiło pewne wymieszanie broni; w jednych jednostkach większe, w innych prawie wcale. Na początku wojny, jednostki pierwszo liniowe posiadały karabiny Mosina. Sytuację tą dowództwo postanowiło rozwiązać w zgodzie z powyższym zarządzeniem, czyli przywrócić stan pierwotny zaopatrzenia armii a nawet frontów w jednolite uzbrojenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 2 Październik 2005 Share Napisano 2 Październik 2005 Ciekawie na ten temat pisze szef inżynierów Twierdzy Brześć, Iwan Liders:Po ewakuacji Twierdzy Iwangorod przybyła kompania saperów, w końcu lipca i na początku sierpnia... cztery brygady pospolitego ruszenia (22, 24, 32, 82)...Wszystkie te oddziały piechoty były uzbrojone częściowo w karabiny japońskei, częściowo austiacki a częściowo w nasze berdanki. Tymczasem forteczny zapas amunicji w ilosci 40 mln. szt. składał się prawie wyłącznie z naboi do karabinów trzyliniowych [czytaj - mosinów]."Tak więc oddziały uzbrojone w berdanki i ogólny bałagan kwatermistrzowski to niekoniecznie tylko satalinowska propaganda ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 2 Październik 2005 Share Napisano 2 Październik 2005 Nb, jakie karabiny są na tej fotce ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2A Napisano 2 Październik 2005 Share Napisano 2 Październik 2005 'Józef' za 'konferencję naukową' :P ale! - gdy 'komdiw' lub 'komkor' pojawiają się w opracowanich byłych carskich oficerów, robię się ostrożny. Analiza zapisu jest prosta: Manikowski podaje jak i inni,iż mośki na początku mieli wszyscy, dopiero potem trzeba było kombinować a więc teza, iż saperzy czy artylerzyści byli wyposarzeni w berdanki czy inne takie jak powyżej, nie ma uzasadnienia. Potem - tak, bywało że byli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 2 Październik 2005 Share Napisano 2 Październik 2005 A nie, to zostałem źle zrozumiany - nie twierdziłem że mieli a początku" berdanki, tylko że później im się trafiły.Nie pamiętam czy u Jastrzębskiego czy gdzieś indziej napisano, że np. z Modlina jednostki ściśle forteczne" oddały swoje mosiny oddziałom idącym na front, czyli zostały generalnie bez karabinów, tak że dalekonosne 10-calówki dostały do obrony bezpośredneij... armaty - zabrakło nawet dla artylerzystów berdanek, nie lepiej było też z uzbrojeniem piechoty - no ale taka np. 63 rezewowa (immortal heroes" :D) była po walkach lutowych praktycznie formowana na nowo i na nowo uzbrajana w co popadło". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
2A Napisano 3 Październik 2005 Share Napisano 3 Październik 2005 A tak wynikało z twierdzenia wogóle ale tam, teraz mamy jakiś drobny szkic na ten temat. Ciekawie to wyglądało właśnie w kwesti karabinów maszynowych. Zdjęcia z rekonstrukcji okopów w muzeum w bodajże Redipuglii(Włochy-niedaleko mauzeoleum Terza Armata - robi wrażenie...), jakie Pan zaprezentował, udowadniają, iż Austryjacy także cierpieli na brak uzbrojenia, po walkach toczonych w Galicji (zdobycze rosyjskie-kilkaset tysięcy sztuk różnej broni w tym karabinów maszynowych).Moja teza: Rosjanie, wcale nie byli żle wyposarzeni przy całej masie swoich jednostek i to długo, praktycznie przez cały okres wojny. Serdecznie pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Forteca Napisano 3 Październik 2005 Share Napisano 3 Październik 2005 Zdjęcia są z Kotschach-Mauthen w Austrii, ale maxie" można spodkac praktycznie od Ortel aż do Adriatyku, w Roweretto chyba są, jest w Kobaridzie w muzeum - parę ciekawych fotek z wykorzystania w górach przez CK armię również. Armia niemiecka nagminnie używała rosyjskich maksiów" w oddziałach górskich. Terat zdobycznych" ckm jest interesujący, bo mamy przykłady Niemców z Vickersami, Francuzów i Rosjan z MG 08, Włochów z rosyjskimi maksimami :)A co do tezy to się zgadzam, w wielu dizedzinach, jak choćby artylerii polowej czy lotnictwie w początkowym okresie wojny zdecydowanie prodowali na froncie wschodnim.pozdrawiam równiez :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.