beny Napisano 23 Kwiecień 2006 Napisano 23 Kwiecień 2006 Na wielu fotografiach obsługa dział artyleri ciężkiej (nie tylko polskiej) jest bez górnej części munduru ,czym jest to spowodowane(nie chcą przepocić?) i czy jest to jakośuwzględnione w regulaminie?
kolekcj Napisano 24 Kwiecień 2006 Autor Napisano 24 Kwiecień 2006 To bardzo cenna uwaga dla rekonstruktorów. Można skompletować mundur mniejszym wysiłkiem :-) Ale zachowanie to znane było także w artylerii lekkiej. Popularne" było także noszenie czapki daszkiem do tyłu. Widać mundury były niedostosowane do potrzeb.
Gebhardt Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Beny - czy podniosles kiedy walizaeczke z 3ma pociskami do 'drobnostki jak haubica 100mm? To by ci wszystko wyjasnilo. Praca przy dziale to bylo dokladnie to - bardzo ciezka fizyczna praca. No i w miejscu wiec mozna bylo ubranie i oprzadzenie zdjac i nie stracic. Tak samo bedzie u saperow.
beny Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Nie miałem jeszcze okazji, najcięzszy kaliber jaki trzymałem to 120mm i to sam pocisk ,faktycznie chłopaki nie mieli lekko
acer Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 A co mieli powiedzieć artylerzyści z obsług Schneiderów 155 mm ?
Gebhardt Napisano 24 Kwiecień 2006 Napisano 24 Kwiecień 2006 Podnosili po jednym no i mniejsza szybkostrzelnosc wiec pewnie godzinny udzwig podobny :). Sama 'walizeczka' na 3 pociski jest metalowa wiec swoje wazy. Ja ledwie podnioslem walizke + jeden pocisk i to do tego bez materialu wybuchowego. Watpie czy bym sam dal rade pelna podniosc, a kompletnym slabeuszem nie jestem!
acer Napisano 25 Kwiecień 2006 Napisano 25 Kwiecień 2006 To drążmy dalej : artyleria najcieższa.Czy we wrześniu użyto bojowo moździerzy 220 mm ???
CK Dezerter Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 To ja mam jeszcze lepsza porade dla poczatkujacych rekonstruktorow artylerzystow ktorzy nie maja srodkow aby zaopatrzec sie w mundur :-)Por Jan Czerniak tak zapamietal artylerzystow II/4pac w dniu 5 wrzesnia 1939 roku: „...Podczas natarcia Niemcow baterie II/4 pac byly tak obciazone walka ze poszczegolne dziala ciezkie strzelaly w roznych kierunkach. Kanonierzy byli rozebrani do naga, pot splywal strumieniami pomieszany z kurzem i blotem – nastroj byl bardzo dobry....”
jotes Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Moździerzy 220mm użyto bojowa chyba raz, jeśli dobrze pamiętam, pod Tomaszowem Lubelskim. Efekt był psychologiczny głównie, ze względu na brak odpowiedniej amunicji.
polsmol Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Psychologiczny czy nie, ale z Niemców tylko drzazgi zostały. ;-)
beny Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Ja rownież słyszałem że najwiękży był efekt psychologiczny-granaty dawały ponoć mało odłamków. Podobno duże wrażenie na niemcach robiły potężne leje
acer Napisano 26 Kwiecień 2006 Napisano 26 Kwiecień 2006 Są jakieś foty tych moździeży 220 mm w położeniu bojowym ?Wiadomo coś więcej o tej broni i amunicji do niej ?To już chyba były najgrubsze polskie rury 1939 roku.Zdaje mi się że Łapki" kołnierzowe mundurów żołnierzy artylerii najcieższej były barwy ciemnozielonej.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.