Enes Napisano 30 Maj 2005 Autor Napisano 30 Maj 2005 Jak uchronić się przed kleszczami, bo przez ostatnie kilka dni kopania w lesie złapałem dwa. Nie wiem jak Wy ale przez to odechciewa się chodzić po lesie z wykrywką. Może macie jakieś sprawdzone środki. Pozdrawia ENES
jack61 Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=172176#172528
miq Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Witam Ja tez po ostatnich wykopkach zalapalem to dziadostwo ale wyrwalem i nadal kopie.Kleszcze nie wygraja z zapalonym poszukiwaczem :D :D POzdro MIQ
Mlody Mauser Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Enes nic nie powinno przeszkodzic twojejpasji"czy moze hobby...:DA..tez miałem kleszcz..ale sie niewgryzł naszczescie:D
Enes Napisano 31 Maj 2005 Autor Napisano 31 Maj 2005 Mam nadzieje, że na mazowszu nie ma kleszczy przenoszących Borelioze", bo rok temu byłem pod białoruska granicą na grzybach ze swoim pieskiem skoczył na niego kleszcz i w tydzień się przekręcił. Z tym nie ma żartów. Mimo to tak łatwo się nie poddam kopie i będę kopał bo jestem od tego uzależniony.
kocur Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Zdecydowanie więcej wódki trzeba pić .... Kleszcze po takim sztachu od razu padają martwe ....A tak poważnie : po powrocie z lasu dokładna kontrola siebie, prysznic - potem piesu i powinno byc ok. o obroży p.pchelnej nie wspomnę pozdrawiam - kocur !
kazik Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Nie wiem jak w mazowieckim ale w trójmieście bakterie boreliozy wykryto u 12,4% kleszczy.Na Kępie Redłowskiej 23 % kleszczy było zarażonychW Puszczy Bukowej [zachodniopomorskie] zarażonych było 17,7% kleszczy i 0,8% komarów. Dane z http://www.aaem.pl/pdf/11109.pdfhttp://www.aaem.pl/pdf/11105.htm http://www.pg.gda.pl/chem/Biuletyn/129.htmlNa szczęście szybkie wyciągnięcie kleszcza minimalizuje do kilku procent prawdopodobieństwo przekazania bakterii do organizmu człowieka.
beaviso Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Kazik - szybkie" - tzn.?Statystyka, rzekłbym, koszmarna!Powiedz, a jak z zapaleniem opon mózgowych? Co trafia się częściej? Ostatnio czytałem o objawach odkleszczowego zapalenia o.m. i pasowało mi to jak ulał do Twojego przypadku, ale Ty przecież zapadłeś na boreliozę z Lyme. Już się w tym gubię.Czy z alkoholem to prawda? Ile gram gorzałki trzeba machnąć przed aby pomogło?
kasika Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Odkleszczowe zapalenie opon mózgowych to już poważna sprawa!!Są na to szczepionki, więc czepcie się poszukiwacze, bo nie znacie dnia, kiedy się kleszczor na Was wdrapie.Ale z boreliozą nie przesadzajmy. Właśnie dzisiaj wróciłam z kliniki chorób zakaźnych i nabytych niedoborów immunologicznych" (czy jakoś tak, skomplikowana cholernie nazwa). Po przeprowadzonych testach stwierdzili, że mam dopiero jeden krzyżyk, a kopyta się wyciąga raptem po czterech. Dwa krzyżyki dopiero kwalifikują do leczenia antybiotykami. W moim przypadku więc zaleca się dalszą obserwację, a mianowicie powtórzenie po roku testów aby stwierdzić postęp choroby. Pożyję jeszcze trochę i nie jednego mausa wykopię hehehe...Pozdro!P.S.Nawiasem mówiąc to 2/3 ludzi z naszego nadleśnictwa ma potencjalną boreliozę (łącznie z kobietami z księgowości, które do lasu chodzą tylko na grzyby). Nie chcę więc Was straszyć, ale testom to lepiej nie poddawajcie się dobrowolnie, bo podejrzewam, że przynajmniej 1/3 odkrywców zaczęłaby już pisać testament na wypadek amen.Dobrej nocy!
kasika Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Acha!A co do % to się nie sprawdza. Przetestowałam osobiście.
Heruss Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Kasika coż .....;) pdziwiam twoje zaufanie do wraczy ( w sensie lekarzy, łapiduchow itd) wez pod uwage ze jak masz borelke TO JĄ MASZ I JUŻ a to ze jakis kreton ci powiedzial ze nie musisz tego leczyc ....zmien lekarza!!!! za pol roku moze rok bedziesz miala takiego dola i takie objawy ze bedziesz wolac o ja glupia co ja zrobilam. Pogadaj z Kazikiem ja znam go osobiscie widze jak choruje ale to jest wierzcholek gory lodowej co ja widzę. Poczytaj troche o boreliozie to zmienisz zdanie, ale nie w polskich periodykach, poczytaj w innych jezykach to zrozumiesz ze polska nie tylko w gospodarce jest do tylu....o jakies 40 lat. Zapalenie opon muzgowych mozna wyleczyc, a borelki nie mozna ją tylko zaleczyc ale nie pozbedziesz sie jej.Twoja jak jest wykrywalna tzn. ze juz chorujesz im wczesniej zaczniesz tym lepiej. poszukaj na tym forum kazika post na temat borelki a zrozumiesz TO NIE ZARTY!!!PozdrowieniaHeruss
kasika Napisano 31 Maj 2005 Napisano 31 Maj 2005 Doła to ja łapię po 4 browarach, a skoro tego nie można wyleczyć, to co ja mogę ...Antybiotyków nie chcę brać, bo organizm się uodparnia, objawów póki co nie mam(bóle stawów tylko od siekierki, głowy... no łapię czasem globusa), więc poczekam na dalsze reakcje.Dzięki Heruss!
past Napisano 1 Czerwiec 2005 Napisano 1 Czerwiec 2005 mi na kleszcze pomaga AUTAN (na komary również), jak się popsikam to ich nie łapie , kurcze niestety w sobotę nie zrobiłem tego - efekt znalazł sięwieczorem :-(
kazik Napisano 1 Czerwiec 2005 Napisano 1 Czerwiec 2005 Kasika – gadanie o krzyżykach to bajeczki. Realna szansa na wyleczenie istnieje w przypadkach osób chorych nie dłużej niż 1 rok. W Północnej Polsce nie znam żadnego przypadku osoby z zaawansowanym stadium boreliozy, któraby została wyleczona tradycyjnymi polskimi metodami.Skuteczność testów na boreliozę to inna bajkaWiększość testów wykonywanych w Polsce są typu „ELISA” wraz z ich pochodnymi [są najtańsze 30-60zł]. Niestety są one również wykonywane podczas zleconych badań pracowników leśnych. Ich czułość na obecność przeciwciał wynosi ok. 60%. W tym teście często zdarzają się wyniki fałszywie dodatnie. Być może dlatego testy wzbudzają u ciebie te obawy :) W takich przypadkach należy uważnie obserwować objawy kliniczne. Biorąc pod uwagę, ze tylko polowa chorych na boreliozę ma we krwi przeciwciała na borelioze to szansa na pozytywny wynik wynosi tylko ok 30%Pewniejsze są testy typu Western Blot. Rzadziej występują przy nim fałszywie dodatnie wyniki. Szansa na pozytywny wynik u osoby chorej 50-60%. Koszt ok. 150 - 180zł.Najpewniejszym typem testu jest PCR [przy użyciu odpowiednich enzymów powiela się śladowe ilości DNA boreliozy]. Szansa na pozytywny wynik u osoby chorej wynosi ok. 70%. W tym teście nie występują wyniki fałszywie dodatnie. Koszt ok.160 - 270złCo do prawdopodobieństwa przekazania bakterii od zarażonego kleszcza – sprawa wygląda następująco:Krętki boreliozy żyją w jelitach kleszczy. Jeśli kleszcz długo nie znajduje żywiciela, bakterie przechodzą w stan uśpienia. Zostają z niego wyrwane dopiero, gdy w jelitach żywiciela pojawi się świeża porcja pokarmu. Wyczuwają ją prawdopodobnie dzięki zmianom temperatury i kwasowości środowiska.Wówczas zaczynają się intensywnie namnażać i migrują do gruczołów ślinowych kleszcza, skąd dostają się do organizmu człowieka. Proces namnażania nasila się po 8-12 godzinach. Dlatego im szybciej wyciągnie się kleszcza, tym mniejsze prawdopodobieństwo zakażenia. Jeśli ktoś zaliczył 100 kleszczy z czego 20 było zakażonych – jeśli kleszcze zostały wyciągnięte w przeciągu kilku godzin, to tak naprawdę prawdopodobieństwo zakażenia jest znikome – może 2-3%. Jedni mają szczęście i nawet po 300 sztukach są zdrowi. Inni szczęścia mają mniej – znam przypadek osoby, którą załatwił pierwszy zaliczony kleszcz. Ale to już jest ruletka.
mial Napisano 1 Czerwiec 2005 Napisano 1 Czerwiec 2005 jak ty chcesz przy urzyciu PCR szukac boreliozy ?przecierz do pcr potrzeba czystego dna jak chcesz je wyizolowac z krwi?fakt mozna to zrobic na zasadzie przeciwcial lub sad zankowanych tylko pokiego grzyba jescze pcr pozniej ?
kazik Napisano 1 Czerwiec 2005 Napisano 1 Czerwiec 2005 Jak? - to bardzo proste :) poczytaj sobie o łańcuchowej reakcji polimerazy na http://tiny.pl/hk5sPo co? - aby przypadki osób przewlekle chorych mogły przekonać lekarzy do podjęcia leczenia.Metody Elisa i Wb opierają się na przeciwciałach. Osoby z zaawansowanym stadium boreliozy często są seronegatywne. W tych przypadkach PCR jest jedyną metodą testu, który może wykazać obecność DNA boreliozy.
Do lasu by sie szlo Napisano 1 Czerwiec 2005 Napisano 1 Czerwiec 2005 Kurde, chlopaki - piszcie dalej! To coraz ciekawsze, a jak ktos pojdzie do lekarza i mu to powie to ten nie bedzie sciemnial: Pan idzie do domu i wroci za rok to sie zobaczy". Gratuluje wiedzy!
IRONRAT Napisano 5 Czerwiec 2005 Napisano 5 Czerwiec 2005 Byłem właśnie służbowo na północy kraju, Szczytno, Olsztyn i okolice. Przy okazji postanowiłem odwiedzic znajomego pracującego w jednym z tamtejszych nadleśnictw. Dowiedziałem się, że człowiek ma boreliozę. Złapał 2 miesiące temu. Przede wszystkim bardzo silne bóle mięśni. On ma raptem 30 lat i jest teraz rencistą.Powiedziano mi, że w tej chwili po wizycie w lesie, leśnicy przynoszą do domu po kilkanaście kleszczy.Zwiększona liczba zachorowań, to z jednej strony kwestia uświadomienia ludzi i prowadzenia badań, ale jednak w tym roku kleszczy jest duzo więcej niż zwykle.Ironrat
dominic Napisano 5 Czerwiec 2005 Napisano 5 Czerwiec 2005 witam zaliczylem w zyciu kilka kleszczy :)a ten ostatni w samej warszwie byl u mnie krotko i zarazil mnie borelizka:) ciezko sie przed nimi ustrzec bo moze do domu pies go przyniesc i tak was dziabnie:) a co do leczenia to im szybciej sie zacznie tym szybciej sie wyleczy.ps nie wylapujcie tych biednych kleszczy z lasu:( pzdr zasypujacych dolki:):):)
aaaa.gggg Napisano 6 Czerwiec 2005 Napisano 6 Czerwiec 2005 Witam.Ja w ubiegłym sezoniem miałem 16 szt.wpiętych...Mam prośbe:Jakie są objawy boreliozy i zapalenia mózgu.Proszę o jakieś bliższe szczegóły tych chorób?PozdrawiamZwierz
dominic Napisano 6 Czerwiec 2005 Napisano 6 Czerwiec 2005 witam,wiec zeby sie nie rozpisywac to wpisz w wyszukiwarke odkrywcy,borelioza, i np w google bedziesz mial az za duzo danych:)pzdr
Ryszard Ochucki Napisano 21 Kwiecień 2006 Napisano 21 Kwiecień 2006 o kleszczach porozmawiamy przy tym fajnym stole na zewnatrz u J.P w czerwcu ;) przy zimnym piwku i kielbasce...
Wercyngetoryks Napisano 22 Kwiecień 2006 Napisano 22 Kwiecień 2006 Nie dajcie się ponieść histerii rozniecanej przez koncerny farmaeutyczne :) Ja to sobie wytłumaczyłem tak: W lesie, zanim dowiedziałem się o kleszczach, byłem tysiące razy i żyję więc przeżyję nawet gdyby ktos napisał że wyziewy muchomorów zabijają :)
aaaa.gggg Napisano 23 Kwiecień 2006 Napisano 23 Kwiecień 2006 WitamJa już miałem dwa.Na szczęście nie wpięte.Niestety...Wyszły już żmije zygzakowate.Miałem spotkanie bliskiego stopnia.PozdrawiamZwierz
Dżozef1969 Napisano 23 Kwiecień 2006 Napisano 23 Kwiecień 2006 Jak czytam to mi skóra cierpnie, ja w życiu nie miałem kleszcza a oprócz łażenia z wykrywką bawie sie trochę wędkarstwem i sporo łaże po lasach i krzakach.Pozdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.