mietek Napisano 25 Luty 2003 Autor Napisano 25 Luty 2003 Jestem po lekturze książki na temat bitwy pod Studziankami, cegła, ale dobrze się czyta. Mam pytania, czy pod Studziankami były faktycznie Ferdynandy? Co to jest artsturm"? O jakie działa tu chodziło? Nazewnictwo przez zołnierzy nie zgadzało się w oficjalnymi modelami.Z innych, to co mnie zaciekawiło to że cały czas były w użyciu rusznice 14,5mm, oraz działa p-panc 45 mm, w końcu mało skuteczne. Drugi fakt, to że w armi LWP i Radzieckiej walczyło dużo małżeństw. (np para telefonistów).
michalczewski Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 W ksiażkach czasów PRL wszystkie czołgi niemieckie to Tygrysy lub ewentualnie Pantery. No a działa szturmowe to oczywiście Ferdynandy których produkcja wyniosła bodajże nie więcej niż 90 sztuk. Na froncie wschodnim dały przedstawienie chyba tylko pod Kurskiem. Później walczyły w słonecznej Italii, więc z całą pewnością należy włożyć te Studziankowe Ferdynandy między bajki. Ale książkę gorąco polecam.
Gość Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 Z całą pewnością Ferdynandy w Polsce były i walczyły.Jeden został nawet zniszczony przez partyzantów AL w czasie jednej z operacji przeciwpartyzanckich w lecie 1944 roku. Zdjęcie tego działa jest zamieszczone w książce Tadeusza Szymańskiego pól bitewnych Lubelszczyzny". Nie wiem dokładnie w jakich okolicznościach do tego doszło ale postaram się sprawdzić.Pozdr
vonadamski Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 Witam!!!Z tego co sie orientuje walczyly rowniez na przyczolku sandomierskim. Elefanty oczywiscie. Z powazaniem vonadamski
feeder Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 WitamO ile dobrze pamiętam, to część Göringów" pod Studzianki ściągnięto ze słonecznej Italii, więc niewykluczone są te Elefanty. Co do rusznic, to były używane do końca wojny. Polecam szczególnie relację pana Mieczysława Matlęgiewicza w Pomorzu" Flisowskiego.
feeder Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 Aha!to: artsturmkanone" jakoś dziwnie przypomina mi rosyjskie artpodgotowka" - co znaczy przygotowanie artyleryjskie. Może więc to pierwsze jest zniemczonym" lub potocznym terminem działa artylerii szturmowej (StuH, StuG)?
yoony Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 pod studziankami nie bylo elefantow akowe ppojawily sie na ziemiach polskich ale gdzies na terenach galicji byla dokladnie mowa gdzie przejrzyjcie forum
Gość Napisano 25 Luty 2003 Napisano 25 Luty 2003 Artsturm" to radziecka nazwa na StuGi (ktorych zreszta chetnie uzywali zdobycznych).Co do Ferdynandow pod Studziankami - wg artykulu w nTW ie znajduje to potwierdzenia w niemieckiej literaturze", chociaz 653 abteilung byl wowczas uzywany gdzies na wschodzie. Raczej wszystko co niemieckie bylo nazywane ferdinandem, tygrysem czy (rzadziej) pantera. W ksiazce Studzianki" jest np. chyba zdjecie Pz.4 podpisane jako Tygrys.
polsmol Napisano 26 Luty 2003 Napisano 26 Luty 2003 Myślę, że gdyby szarżował na mnie jakikolwiek czołg czy pojazd z lufą to naprawdę nie interesowało by mnie czy to Panera, tygrys, ferdynand, StuG czy cokolwiek innego. stąd pewnie tyle rozbieżności. Poza tym jak wszyscy wiemy ryba rośnie najszybciej dopiero po złowieniu ;)
mietek Napisano 27 Luty 2003 Autor Napisano 27 Luty 2003 W książce stug jest wymieniony jako stug, ale bazowała ona na opowieściach żołnierskich, więc zapewne te same działa mogly być róznie nazywane. Zgadza się na fotce w ksiażce pz 4 z ekranami na wieży jest podpisany jako tygrys. Dodatkowo są wspomniane pz 3, hummel, oraz transportery z działkiem 4*20. Niezłe są opisy odziałów naprawczych - T-34 co wpadł do Wisły z promu, na następny dzień już działał. Podobnie z większością poniszczonych T-34 - odholowanie, łatanie, uzupełniane załogi i do boju. Ciekawe są 2 sceny - użycie tygrysa do ostrzału Niemców i obcięcie (skrócenie) lufy jednego z T-34. Obie były potem w Czterech pancernych":)
Gość Napisano 27 Luty 2003 Napisano 27 Luty 2003 Ty poważnie Yoony?To jest przecież książka autora Czterech Pancernych i psa"(Tri tankisty, sobaka i dżygit) Janusza Przymanowskiego. Tytuł: Studzianki". Z inych dzieł tego autora: 1001 frontowych nocy" z ilustracjami Szymona Kobylińskiego.do Bociana: co jest grane? Po zalogowaniu nie mogę wysłać posta na forum.PZDRfeeder
yoony Napisano 27 Luty 2003 Napisano 27 Luty 2003 powaznie w pewnym monencie zwatpilem ze mowimy o tych studziankach zawsze ktos mogl popelnic cos jeszcze a co mi moglo ujsc uwadze nie?
michalczewski Napisano 27 Luty 2003 Napisano 27 Luty 2003 Spod Kurska ocalało 48 dział, które wysłano w ramach 653 batalionu do Włoch. O ile wiem nie powróciły stamtąd (większość strat spowodowana była problemami technicznymi). Batalion rozwiązano we wrzesniu 1944. Na wiosnę 1945 stworzono batalion o tym samym numerze. Jego wielkośc nie przekroczyła prawdopodobnie kompanii. W jego składzie walczyły m.in. załogi z Waffe-ss.
Gość Napisano 27 Luty 2003 Napisano 27 Luty 2003 Tak autor-Janusz Przymanowskia wydan bylo minimum III/te 1979r/
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.