Skocz do zawartości
  • 0

czy to magazynek od FG42


herrmateuss

Pytanie

20 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Hmm, zdaje sie, ze miales na mysli to, ze Polacy mieli 10 tys belgijskich rkm-ow wz 24, tez ciekawe, skad te szokujace i rewelacyjne dane?
Napisano
Po pierwsze jak wiadomo FG to wielka rzadkość,a znaleźć magazynek do niego to graniczy z cudem,po drugie pamiętajcie że robili różne magazynki do tych samych giwer różniące się wyglądem,wytłoczeniami itp,(widziałem np.2 rodzaje do rkm wz 28,jedne ormalny" a drugi miał wytłoczone dwie kreski w kształcie litery X na magazynku)
Napisano
Te pudelka z krzyzykiem" nie sa polskie i nie pasuja do 28-ki.To Belgi, albo Amerykance.Owszem, jestes w stanie je wlozyc do komory polskiego Browninga, ale na tym podobienstwo sie konczy. Nasi zaadoptowali to pudelko w oryginalnym ksztalcie,natomiast polska amunicja, poza innym kalibrem byla krotsza od amerykanskiej. W zwiazku z tym zastosowano pewnego rodzaju wstawke", (zobacz w srodku polskiego magazynka do rkm wz 28 i porownaj to z tym z wytloczonym krzyzkiem) ktora idzie wzdluz sciany pudelka, pozwalajac na uzywanie mauserowskiej amunicji.
Napisano
Wlasnie tez tez mnie to ciekawi skad te belgijskie RKM w WP?
No i czy byly Browningi belgijskie na 7,92mm? Na pewno byly na 7,65mm, czyli standardowy mauzer belgijski. Potem uzywali ich Niemcy.
Napisano
w FG denko od magazynka jest pod wiekszym skosem, a gora magazynka jest niemal pod katem prostym

w ZB i gora i dol magazynka sa pod skosem.

wniosek - magazynek ze zdjecia jest od ZB
Napisano
Nie sadze Mietku. Mysle, ze kolega raczej sie zagalopowal, majac na mysli fakt, ze mniej wiecej polowa wyprodukowanych rkm wz. 28 rzeczywiscie byla przez nas zamowiona w FN, natomiast w zadnym razie nie byly to rkm-y belgijskie.Rzecz zreszta tyczy sie magazynkow i te z przetloczeniami krzyza sa belgijskie (ale chyba tez i amerykanskie) i jak pisalem, nie nadaja sie do naszych 28-ek, co ktos wyzej mylnie sugerowal.Najprosciej zajrzec do obu pudelek do srodka. W naszych na tylnej sciance jest dolozona blaszka, ktora dopasowuje calkowity rozmiar pudelka do dlugosci amunicji Mausera, ktora jest krotsza. W pudelkach z krzyzkiem" czegos takiego nie ma.Ale pomylka hermateussa usprawiedliwiona poniekad, bo widzial oczami duszy swojej" pudelko od FG-iety na allegro, co przycmilo Mu jasnosc spojrzenia;)))Niestety, ceskoslovensko, jakby nie patrzec:)
Napisano
niebede sie na sile upierał ale niedaja mi spokoju wytłoczenia magazynka :P ( moze to zboczenie)

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=41938475 tutaj wiecej fotek tego czeguś
Napisano
No prosze!!! Nie wiedzialem iz mielismy wz 28 z FN!!!
Jakie maja one bicia? Ma ktos jakies fotki?
Czyli byla to produkcja na 7,92mm, jak je odroznic od:
- belgiskich 7.65mm
- polskich wz28
Sa jakies cechy charakterystyczne? Poza modyfikacja ksztaltu kolby w wz 28 (te rozumiem byly robione tylko w RP?)
Napisano
Ale ten z allegro nie ma tego waskiego tloczenia? Wiec tez bardziej mi pasuje do FG. Porownujac oczywiscie do linkow podanych przez herrmateussa.
Napisano
Fotki moge podrzucic wieczorem, teraz jestem w pracy. Co do sygnatur, to zmiana polegala jedynie na tym, ze na komorze zamiast PWUiFK bylo FN. Orzel, napis rkm wz 28, No xxxxx - bez zmian. Po wyborze rkm belgijskiego, jako najbardziej odpowiedniego dla WP podpisano umowe z FN na dostawe ok 10 tys sztuk (pisze z pamieci, bo jestem w pracy) zmodyfikowanych (uwzgledniajacych poprawki Komitetu d/s Uzbrojenia)) rkm-ow. Modyfikacja polegala na zmianei kalibru na 7,92 mm Mausera, wydluzeniu lufy, zmianie przyrzadow celowniczych, mocowaniu dwojnogu poza regulatorem gazowym i dodaniu chwytu pistoletowego.Dostawa owych 10 tys byla mocno opozniona przez Belgow w stosunku do umowy i zawartych w niej terminach, dostarczona dokumentacja, na bazie ktorej miano zakupic licencje byla niepelna, a w dodatku mierzona w systemie calowym, zamiast metrycznym i w ogole ta wspolpraca pozosawiala wiele do zyczenia. W zwiazku z tym zespol naszych inzynierow dokonal pomiarow, rysunkow i opracowal technologie wytwarzania czesci, co zaoowocowalo wyprodukowaniem kolejnych ok 10 tys sztuk, ale juz przez PWUiFK W Warszawie.

Jej efektem było podpisanie umowy z Fabrique Nationale na dostawę 10.000 rkm FML 1924 zmodyfikowanych wg polskiego projektu. Termin zakończenia dostaw określono na koniec września 1929 r.
alsze dostawy zakończono zaś w lutym 1930 r. Dostarczona jeszcze w 1928 r dokumentacja okazała się niepełna, na dodatek wszystkie wymiary podano w jednostkach calowych. Dlatego też w Państwowej i Fabryce Karabinów zamiast przystąpić do uruchomienia produkcji musiano powołać zespół w składzie Inż. Jurek, Skrzypiński, Przybyłkowski, Wasilew w celu dokonania ponownej analizy wymiarowej karabinu i opracowania nowej technologii wykonania. Prace te zakończono dopiero w końcu 1928 r. Opisana sytuacja skłoniła stronę polską do rozwiązania umowy po uregulowaniu należności za otrzymaną broń i dostarczoną część dokumentacji. Pozwoliło to na zaoszczędzenie kwot rzędu 200.000 dolarów USA. Nowa broń otrzymała oficjalną nazwę ręczny karabin maszy
Napisano
Ucielo mi....


Jej efektem było podpisanie umowy z Fabrique Nationale na dostawę 10.000 rkm FML 1924 zmodyfikowanych wg polskiego projektu. Termin zakończenia dostaw określono na koniec września 1929 r.
Zgodnie z polskim projektem broń miała być dostosowana do amunicji 7,92x57 mm, lufa miała mieć długość 611 mm (wydłużona o 11 mm w stosunku do pierwowzoru). Dwójnóg miał być mocowany za regulatorem gazowym, jego nóżki miały kończyć się płozami zamiast ostrogami. Celownik obrócono o 180°, zastępując przy tym przeziernik szczerbinką. Zmianie uległ również kształt kolby, broń otrzymała chwyt pistoletowy. Niezbędnych przeliczeń związanych ze zmianami celownika dokonano w Centralnej Szkole Strzelniczej. Należy wspomnieć, że Belgowie po zrealizowaniu dostaw dla Polski całkowicie zaprzestali produkcji dotychczasowego wzoru z 1924 r., nastawiając się na wytwarzanie rkm z wyżej opisanymi zmianami (FML 1930).
Przedmiotem wspomnianej umowy było również nabycie praw licencyjnych do wytwarzania karabinu w Polsce, z czym wiązało się dostarczenie dokumentacji technicznej niezbędnej do uruchomienia produkcji. Umowa przewidywała za to osobną płatność. Od samego początku nastąpiły opóźnienia w realizacji zobowiązań strony belgijskiej. Pierwszy transport 8.500 rkm dotarł do Polski przez Wojskową Składnicę Tranzytową na Westerplatte dopiero w listopadzie 1929 r, dalsze dostawy zakończono zaś w lutym 1930 r. Dostarczona jeszcze w 1928 r dokumentacja okazała się niepełna, na dodatek wszystkie wymiary podano w jednostkach calowych. Dlatego też w Państwowej i Fabryce Karabinów zamiast przystąpić do uruchomienia produkcji musiano powołać zespół w składzie Inż. Jurek, Skrzypiński, Przybyłkowski, Wasilew w celu dokonania ponownej analizy wymiarowej karabinu i opracowania nowej technologii wykonania. Prace te zakończono dopiero w końcu 1928 r. Opisana sytuacja skłoniła stronę polską do rozwiązania umowy po uregulowaniu należności za otrzymaną broń i dostarczoną część dokumentacji. Pozwoliło to na zaoszczędzenie kwot rzędu 200.000 dolarów USA. Nowa broń otrzymała oficjalną nazwę ręczny karabin maszynowy Browning wzór 1928.

( za www.bolas.prv.pl)
Napisano
Z krzykiem sa prawdopodobnie belgijskie od fn wz. 24 których w WP było ok 10 tys plus 5 razy tyle magazynków co daje liczbe ponad 50 000 tys. niejest wiec to rzadkosc:) w porównaniu do 7 tys FG ...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie