polsmol Napisano 22 Styczeń 2003 Napisano 22 Styczeń 2003 Brak, różnicy pomiędzy poszukiwaczami a złodziejami to przedewszystkim wina głupiego prawa a nie pożądnych ludzi, których jedynym grzechem jest zamiłowanie historii.
Gość Napisano 22 Styczeń 2003 Napisano 22 Styczeń 2003 polsmol .... jest trochę racji w twoim poście, wszystko zależy od tego kto jest jakim kretynem i jaki ma stosunek do historii.
Gość Napisano 22 Styczeń 2003 Napisano 22 Styczeń 2003 Panie i Panowie. Dyskusje na temat hien i uczciwych są trochę rozmydlone. Trudno żebym z każdą znalezioną monetą biegał do konserwatora zabytków. A że nie biegnę to chyba jestem hieną. Moje poszukiwania na terenie prywatnym (za zgodą właściciela) są moją sprawą, a nie policji. Nigdy w życiu nie dałem się wygonić ani szykanować. Mam własną firmę i stac mnie na prawników jakby co. A swoją drogą mam dosyc stowarzyszeń, w których prezesi ciągną mamonę (m. in. ze składek) w swoją stronę. Póki co to bedę chodził (za zgodą właściciela terenu) tam gdzie chcę i nikt mi nic nie zrobi. A może lepiej będzie żeby skarby naszej ziemi zgniły niż ujrzały światło dzienne - nawet u prywatnego kolekcjonera. Przecież ja nikomu nic nie zabieram ani nie kradnę. Mam dosyć stresujące zajęcie i chodzenie z wykrywaczem daje mi dużo luzu psychicznego. A że parę groszy mi sie zwróci za poniesione koszty - wykrywacz, paliwo, amortyzacja samochodu, parę złotych dla rolnika, żeby miał co dzieciom do buzi włożyć itp itd. Sami ocencie czy jestem hieną czy nie.
Gość Napisano 23 Styczeń 2003 Napisano 23 Styczeń 2003 Do ONA ...należę do tych Uczciwych - nie wszyscy jeszcze wyginęli! Racją jest, że Ci nie uczciwi wyrabiają NAM opinię i to jest przykre. Jednak proszę nie uogólniać!Czy pasuje do mnie słowo Poszukiwacz? Z racji wykonywanego zawodu (pracuję w Oświacie),chodzenie z wykrywaczem, grzebanie w ziemi w poszukiwaniu drobnostek, jak to poetycko" ujęłaś, ja w 100% traktuję zupełnie rozrywkowo - jako odskocznię od zawodowych problemów i szarej codzienności. Jest to wielka przygoda i świetna zabawa, zwłaszcza dla mojego synka. Zapewniam Cię, że takich ludzi, jak moja skromna osoba, ludzi - którzy poprostu się w TO bawią jest bardzo wiele. Proszę nie mylić Nas ze złodziejami".Pozdrawiam Brać Uczciwych Poszukiwaczy.
Gość Napisano 23 Styczeń 2003 Napisano 23 Styczeń 2003 Baca - popieram Cię w całej rozciągłości.I nie chodzi tu tylko o koszty. Jest coś więcej, to coś, czego nie da się w żaden sposób przeliczyć na pieniądze.
Gość Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 Absolutnie nie twierdzę, że wszyscy poszukiwacze to złodzieje, którzy grabią polskie zabytki i wywożą je za granicę. Zdaję sobie sprawę, że spacery na łonie przyrody z wykrywaczem mogą być przyjemne. Obowiązuje nas jednak polskie prawo, które mówi, że wszystko co jest w ziemi(pod warstwą orną), jest własnością państwa. Wszystko - bez wyjątku. I to bez względu na to, czy znajduje się na prywatnym polu i nawet jeśli nie ma w pobliżu żadnych stanowisk archeologicznych. Nie chodzi tu tylko o zabieranie dla siebie znalezionych rzeczy. Ktoś może mieć nawet dobre chęci i może chcieć oddać je do muzeum. Podczas takich poszukiwań jednak często narusza się miejsce, w którym może być coś cennego dla narodowej kultury, niszczy się potencjalne stanowisko archeologiczne. Bywa, że rozkopuje się, rozgrzebuje, rozwala miejsca, którymi powinni zająć się profesjonalni archeolodzy, a to jest nieodwracalna strata. Takie działania są również nielegalne. Nie zgadzam się, że ormalni" archeolodzy są źli. Znam paru, którzy są wspaniałymi ludźmi.
Gość Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 te potencjalne stanowiska archeologiczne" przeważnie są przeorywane 2 razy do roku , traktowane nawozami sztucznymi itd , zasięg wykrywacza w przypadku monet czy drobnych przedmiotów to ile... 15 , może max do 30 cm , a zatem dalej w warstwie ornej !! , zdarza się że nie trzeba kopać bo szpeja wyorało i leży sobie na wierzchu , tak że traktowanie takiej warstwy jako potencjalnego stanowiska archeologicznego to bzdura !!! , nie ma tu w ogóle mowy o ustaleniu jakiejkolwiek stratygrafii
akagi Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 Cała ta dyskusja traci sens, bo ile osób w niej bierze udział tyle racji.Prawd jest kilka, m.in. to , że i archeolodzy i zbieracze maja prawo do wykonywania swoich profesji czy realizacji zainteresowań. A stawianie barier, tudzież przyklejanie tzw. łatek, jest co najmniej nie poważne.Z kolei inną prawdą jest to, że Policja jest od tego aby łapać przestępców, natomiast o tym czy ktos jest czy nie przestępcą decyduje sąd.........................
Gość Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 kolego fenrir, czy ty aby razem z resztą uczciwych poszukiwaczy nie chcecie zostać konfidentami? współpracować z policją byle tylko dali spokój
polsmol Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 Myślę, że tak naprawdę problemem są dwie doktryny:Czyli czy lepiej, żeby zabytek został w ziemi czy aby go wydobyto. A z doktrynami jest tak, że nie ma lapszej lub gorszej poprostu sa dwie i już. Tak na prawdę wszyscy mają rację.
Gość Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 Do ona, twoje teksty o uczciwych i nieuczciwych zalatują muzealniczym marudzeniem. Czy znasz wynalazek kustoszy polegający na wyprowadzaniu wartościowych monet a wprowadzaniu złomu byle zgadzały się sztuki? Czy widziałaś piękną siedemnastowieczną ceramikę pełną petów na biurku archeologa? Czy czytasz gazety w któruch mówią o kustoszach kradnących starodruki i rękopisy? Czy nie wiesz jak wycina się ściany w pałacach i opuszczonych kościołach? A może chcesz wiedzieć jakie pamiątki dostaje się w niektórych muzeach jako dodatek do awansu? Czy wiesz jak wygląda zakup eksponatów za nasze pieniądze? Więc nie truj o uczciwych i nieuczciwych poszukiwaczach. Powiedz coś o złodziejstwie w środowisku muzealników i archeologów!!!
Gość Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 Do fenrir, przyłączam się do opinii galicjanina - nie ma nic bardziej podłego niż dupochron sporządzony ze skóry braci - poszukiwaczy. Mam nadzieję iż nasze wykrywacze nigdy się nie spotkają. Trzymaj się swoich kolesi.
Gość Napisano 24 Styczeń 2003 Napisano 24 Styczeń 2003 mamy podobne doswiadczenia z glinami w okolicy OLECKA zatrzymali nas i pytaja co robiy odpowiadamy hurem ze szukamy skarbow w poniemieckim smietniku zasmiali sie tylko i odiechali ogolnie byli spoko.
LEWY Napisano 25 Styczeń 2003 Napisano 25 Styczeń 2003 Kilka uwag dla zrozumienia tematu...Po pierwsze,w Głogowie nie ma żadnych grup poszukiwawczych, bo kilku kolesi z wykrywaczami to jeszcze nie grupa.Niezasypane doły na Sternie,Lunecie,w okolicy Biechowa,Chociemyśli,Obiszówka,Kotli,Lipinek i kilku innych wsi świadczą dobitnie o tym co to za kolesie i czym się zajmują.Kilka rozwalonych ścian w różnych innych miejscach jest przykładem działalności tych czy też innych prawdziwych poszukiwaczy".Po drugie,policja miała kupę czasu,żeby przygotować się do tematu,bo monet w Przemkowie nie odnaleziono w ostatnim czasie" tylko dużo wcześniej.Wywiad środowiskowy i donos telefoniczny doprowadził do osiągnięcia ostatnich wyników w walce z czarnym rynkiem" handlu zabytkami.Dało to też m.in. pretekst do sprawdzenia znanych wcześniej osób i jak się okazało zaliczono kilka trafień.Zatrzymano kilka osób w samym Głogowie,we wspomnianym już Przemkowie oraz w Polkowicach.Przyczynił się do tego również ślusarz z Niemiec,który za 2 tysiące kaucji i puszczenie farby" na komisariacie pojechał spokojnie do domu.Efektem tych wszystkich działań jest fakt,że każdy osobnik z wykrywaczem będzie traktowany w okolicy jako potencjalny złodziej i handlarz.Zresztą długo pracowano na ta opinię i jak się okazuje przynosi to teraz ezultaty"... Skorzysta na pewno miejscowe muzeum.Dyrektorowi i archeologom oczy otworzyły się tak szeroko na pewne sprawy,że jeszcze długo nie będą mogli ich zamknąć;) A jak jeszcze dopilnują sprawy,to znacznie powiększą się zbiory placówki,w której pracują,choć nie będzie to na pewno takie proste jak by się niektórym mogło wydawać.I związana z tym punktem prośba do kolegi,który ma jeszcze 10 kolegów.Nie chwal się tak ilu Was jest,bo nawet jak Ty jesteś czysty,to po co robić koło dupy ludziom,którzy kopią razem z Tobą? Jak jest człowiek,to paragraf zawsze się znajdzie...Po trzecie,stworzenie przy muzeum czy też we współpracy z nim jakiegokolwiek stowarzyszenia nie rozwiąże niestety dręczących niektórych tutaj problemów".Placówka w Głogowie nie posiada uprawnień konserwatorskich,a co za tym idzie nie przysługuje jej prawo do wydawania pozwoleń na prace w terenie,bo od tego jest pan Kurzeja w Legnicy.Podobnie sprawa wygląda z Towarzystwem Ziemi Głogowskiej. To że ich siedziba znajduje się z muzeum nie świadczy jeszcze o tym,że to jedno i to samo.TZG zajmuje się popularyzowaniem wiedzy o mieście i regionie poprzez na przykład różnego rodzaju publikacje,ale nie prowadzi prac terenowych.Wprawdzie były kiedyś takie praktyki,ale po zmianie prezesa zaniechano tego rodzaju działań,ku ubowaleniu zresztą wcześniejszego prezesa,który do dziś twierdzi,że był to duży błąd.Spieszę jednakże z wyjaśnieniem,że członkowie TZG nie biegali po mieście z wykrywaczami,kopiąc na oślep gdzie popadnie.Ale to już zupełnie inna historia...Pisanie obrażonych maili do TZG daje może satysfakcję ich autorowi,ale niestety do niczego nie prowadzi.Stowarzyszenie jest oczywiście potrzebne,ale jesli ma służyć,jak ktoś już tu wcześniej to trafnie nazwał,tworzeniu DUPOCHRONU",to niech jego pomysłodawcy po prostu się wyluzują.Ale jak im zależy na podawaniu swoich adresów,to proszę bardzo:))) I uprzedzając komentarze,nie jestem członkiem TZG...Po czwarte,w całej tej dyskusji nie wiadomo kto do kogo pisze,a przede wszystkim kto to czyta.Nicków jest dużo więcej niż osób,które rzeczywiście coś napisały,z tej prostej przyczyny,że niektórzy się sklonowali" i dla podkręcenia tematu rozmawiają sami ze sobą,obrażając przy tym i prowokując do dyskusji osoby,których nie widziały w życiu na oczy.Jeżeli to kogoś naprawdę kręci,to cóż,miłej zabawy...pozdrowieniaLEWY
chroberek Napisano 25 Styczeń 2003 Napisano 25 Styczeń 2003 Niezasypane doły o których wspomniałeś to nie sprawka fenrira ani jego kolegów.Moje też nie .
Fenrir Napisano 26 Styczeń 2003 Autor Napisano 26 Styczeń 2003 Do Chroberka. Masz racje to nienasza robota. My szykamy głównie monet i pozostałości po obozach napoleońskich.
Nanook1978 Napisano 26 Styczeń 2003 Napisano 26 Styczeń 2003 Do Lewego! Najpierw zorientuj sie w temacie kto kopie te dziury, a nie zrzucaj wine na przyzwoitych poszukiwaczy. Widocznie nic o tym tak naprawde nie wiesz i siedząc w domu nic sie nie dowiesz. Po za tym w Głogowie jest ok.20 osób poszukujących z wykrywaczami. Wydaje mi sie, że znasz nieodpowiednie osoby - skoro masz takie informacje!
Nanook1978 Napisano 26 Styczeń 2003 Napisano 26 Styczeń 2003 Do Galicjanina i Truka.Panowie nie wiecie co tak naprawde sie dzieje w tym mieście. Osobiście widziałem jak pały czepiały sie kolesi na polu również i mnie jak i Fenrira. Nikt przecież nie kapuje na siebie - by mu robili jazdy. Niektórzy z nas długo maja na pieńku z prawem i na widok kapusia saperka trafia go w głowę. Jeśli chcecie sie zmierzyć w otwartym polu to zapraszam i wtedy wyjdzie na jaw kto trzęsie dupami. Po za tym my juz rozpoczeliśmy sezon, nieprzejmując sie pałami i sa juz rezulataty, a Ci co ich niewidać to zapewne oni kapuja i robia największe zamieszanie!
Nanook1978 Napisano 26 Styczeń 2003 Napisano 26 Styczeń 2003 Chroberek skąd ty nas znasz? Napisz na maila moze sie już spotkaliśmy, ale ja ksywki nie znam. Czekam na odpowiedz - moze razem z nami wybierzesz sie na wykopki któregoś razu?
Nanook1978 Napisano 26 Styczeń 2003 Napisano 26 Styczeń 2003 Tak wogóle to ta dyskusja zeszła na inny tor. Miała ona służyć poradzie w jaki sposób postepować gdy zatrzyma nas na polu policja, aby nie zostać z niego wyproszym i nienarażac sie na jakiekolwiek konsekwencje oraz niezostać potraktowanym jak złodziej czy wandal. Natomiast przerodziło sie to wszystko w kłutnie kto jest uczciwy ,a kto złodziej. Skupmy się raczej na zasadniczym toku tematu i postarajmy sie ustalic wspólnymi siłami kroki postepowania dzieki którym nikt niebędzie więcej traktował nas jak zło wcielone!
Fenrir Napisano 26 Styczeń 2003 Autor Napisano 26 Styczeń 2003 BARDZO PROSZĘ o nie ciągnięcie dalej tego tematu gdyż większość postów nie jest odpowiedzią na moje pytanie i niewiele osób zrozumiało jego zasadniczy sens. Powstała natomiast zażarta walka ,która do niczego nie prowadzi tylko do wzajemnego obrażania się ludzi którzy mają nikłe pojęcie o całości spraw dziejących się w Głogowie ,a pomówienia w stronę moja i moich kolegów mnie nie interesują zwłaszcza z ust osób całkowicie mi obcych.PSChciałbym na zakończenie PODZIĘKOWAĆ dwóm osobą :Panu BACY którego posty wyczerpująco odpowiedziały na moje pytanie.Oraz Panu LEWEMU kórego na szczęście nigdy nie spotkałem za oszczerstwa i poczynania które przypina ludziom nie znając ich i nie wiedząc co naprawdę robią. Mam nadzieję że i dla Pana na końcu któregoś z tuneli zapali się kiedyś światełko.KONIEC - TYCH DUPERELI , IDĘ W POLE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gość Napisano 27 Styczeń 2003 Napisano 27 Styczeń 2003 Ja muzealnie" marudzę? To wy (niektórzy na tym forum)jesteście nudni jak flaki z olejem z tą swoją ckliwą gadką o uczciwych" poszukiwaczach. Prawie, że się popłakałam jak przeczytałam te sentymentalne śpiewki o tym, jacy to niektórzy są dobrzy, uczciwi i jak chętnie współpracowaliby z policją, muzeum itp. No i wzruszające jest jeszcze, jak troszczycie się o polską kulturę dbając o to, żeby nikt nie zniszczył biednych zabytków w ziemi. A ci okropni rolnicy tylko nawożą i kopią. Gdyby nie niektórzy z was, to byłaby zapewne tragedia.:-))))) Biegnijecie je ratować, nadziejo narodu! Nudna jest ta rozmowa. To jak gadać ze ścianą.
akagi Napisano 27 Styczeń 2003 Napisano 27 Styczeń 2003 Bocian, zamknij tę dyskusję. Zaczyna sie obrzucanie błotem i wulgaryzmami. I nijak sie to ma do poglądów tego czy innego kolegi.Pozdrawiam
Gość Napisano 27 Styczeń 2003 Napisano 27 Styczeń 2003 Sorry ze sie wcinam -a ten watek to o czym miał być?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.