wiciu_r Napisano 9 Wrzesień 2004 Autor Napisano 9 Wrzesień 2004 Czy szukacie też w nocy ?Mam ruski sprzęt ale to cholerstwo ma stałe przybliżenie X4 więc się nie nadaje do patrzenia z 1 m na glebę (pasywna lornetka i aktywna luneta). Czy można gdzieś kupić noktowizory bez zbliżenia, najlepiej w formie okularów. Oczywiście ruskie czyli stosunkowo tanie. Jest parę fajnych miejsc gdzie w dzień porządny człowiek z wykrywką budzi niezdrowe zainteresowanie.
Gość Napisano 9 Wrzesień 2004 Napisano 9 Wrzesień 2004 Witam,Tak tak,Ostatnio miałem okazję poszaleć po zmroku w miejscach, gdzie za dnia persona z wykrywką budzi bardzo niezdrowe emocje i każdy który się napatoczy ma czerwone z zazdrości białka i liczy jakie to skarby w/w explorator jak grzyby z ziemi wyciąga........ więc rad niewola trzeba było zostać partyzantem i zacząć działać po zmroku...polecam... każdy szmer, szczeknięcie psa, nie mówiąc o przejeżdżającym aucie bądź ciągniku zmusza do przytulania się do podłoża które więcej rodzi niż w czasach dzisiejszych chce oddać...Ogólnie biorąc pod uwagę fakt, iż po godzinnym spacerowaniu po strefie zakazanej w godzinach poźno wieczornych ziemia płodzi efektywniej niż za dnia w innych ogólnie przekopanych miejscach ale adrenalina momentami doprowadza przynajmniej do zesr...ia kończąc na zapaści..I, mając nawet sprzęt noktowizyjny.. po kilku takich wypadach najlepszą żeczą jaką można oczekiwać jest wizyta u psychoterapeutyPozdrawiam i owocnego kopaniadla twardzieli nawet w nocyGhost
dominic Napisano 10 Wrzesień 2004 Napisano 10 Wrzesień 2004 cze zawsze chodze w nocy jak sie zejdzie a teren obfity lub daleko a szybko nie bede tam znow i tam gdzie cos bylo obok a z nie wyjasnionych przyczyn komus przeszkadzam :}[nosze mala latareczke ale tylko dla czytej ciekawosci jak nie potrafie zidentyfikowac monetki np]kumple tez ta robia---pzdr
ja20 Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 ja ostanio byłem na nocnych wykopkach i bardzo mi się spodobało.a sprzęt jaki mieliśmy to saperka wykrywacz latarke rowerową i butelke kawy wykopki były super.
tombak Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 witamPrzez takiego jednego nocnego kopacza, co miedzy innymi niszczył plony rolnikom, znajomy mój stracił miejscówe. Okolicznym mieszkańcom nie spodobał się nocny gość z latarką na głowie(wydał się podejżany)i teraz w dzień czy w nocy ludzie dzwonią
banditen-partizanen Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Nie ma to jak dwa razy wiecej adrenaliny. Człowiek wtedy potrafi slyszeć wszystko i widzieć rzeczy których nie ma tak czasem sie podniesie adrenalina. Nie raz juz miałem wizje ( halucynogenno - iluzyjne :)) że ktoś stoi. Szepty czołgania 30 minut straty aby się zbliżyć i zobaczyć pieniek- który widziałem i oczywiście inni też że sie ruszał.Czasm po nocnym ryciu to z dwa lata mniej i siwych włosów przybywa- zwlaszcza przy terenach jednostek wojskowych.
tombak Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 ps.nie stawiam wszystkich nocnych kopaczy w jednym szeregu, ale sami przyznajcie, jak ktoś w nocy na wiosce zobaczy gościa ze światełkiem chodzącego po jego polu czy łące, no to człowiek może się przestraszyć? w dzień co najwyżej zaciekawić.
acer Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Szukanie nocą na polu hehe,myśliwy zobaczy pomyśli że dzik i sypnie.....
R51 Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Tylko raz zdarzyło mi się kopać przy latarce. Uczyniłem to tylko dlatego, że wychodziły fanty i cięzko sie było z miejscem rozstać. Rozumiem że wielu z nas pracuje do 15, więc o tej porze roku kopanie z latarką to jakaś alternatywa dla niekopania wogóle. Pierwszy raz spotykam się natomiast z argumentem adrenaliny"...Cóż, jedni wymazują sie masłem czekoladowym i biegają w szlafroku babci po Nowym Świecie, inni kolekcjonują bezszkrzydłe motyle, a jeszcze inni chodzą z wykrywaczem po nocy, żeby załapać trochę adrenaliny. Gratuluję kreatywności w wyborze własnego szaleństwa. Kiej ma kraść lepiej niech kopie po nocy"- parafrazując przedwojenny rysunek satyryczny. Pozdrawiam Nocne jastrzębie" i życzę im wspaniałych trafień.
ja20 Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 ja w sobote wybieram się znowu na nocne wykopki a raczej na 24 godzinne wykopki.do miejscówki mam kawałem samochodu nie mam żeby podjechać od autobusu to jakieś 5km więc nie opłaca mi się na dzień jechać tylko.kawa w butelke jedzenie latarka i do szukania.zresztą las w nocy ma swój klimat.
K.O.P. Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Hahaha a myślałem że to ja tylko jestem taki popiepszony :D .Jak chcecie iść na jakieś pole usytuowane przy drodze krajowej trzeba w nocy.Ale musicie mieć małą latareczke żeby poszukać fanta,bo ja często nie potrafie znaleść nawet w dzień.
woytas Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 tiaaaa ostatnio postraszylem mysliwych i zwierzyne takim lunochodem pod wieczor i zmykalismy zygzakiem zeby latwo im sie nie strzelalo... :>
Indar Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Magiczne słowo - czołówka. Niezastąpiona w nocnych eskapadach.kłaniamIndar
ja20 Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 moja się niestety rozpadła więc odczepiłem lampke od roweru i też daje rade.a może ktoś z Wawy albo okolic jest chętny na nocne wykopki?
K.O.P. Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Las w nocy swój klimat hahahaha chyba jak chcesz psychozy dostać.
acer Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 I z myśliwego z wykrywaczem" stać się ściganym śrutem i kulami :))
andrzejde Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 Ja mam fajną miejscówkę jakieś 100m od domu i kiedy najdzie mnie ochota to wyskakuje tam na pol godzinki. Jest to pole orne wiec zawsze cos sie tam znajdzie nowego. Oczywiscie zapytalem sie wlasciciela czy mozna ale niestety jest to przy drodze krajoweji więc sami wiecie jak sie czuje osobnik ze sluchawkami na uszach lazacy po polu, jak marsjanin. Dlatego najczęściej ide tam po zmroku, latarka nie jest mi potrzebna wystarczy sluch i dotyk, a po przyjsciu do domu mam dodatkowe emocje związane z tym co znalazłem:-) Jakieś 2 miesiące temu tez wyskoczyłem tam po zmroku ale coś mnie naleciało żeby przejść na drugą stronę szosy gdzie było kartoflisko i jakieś krzaki. Już po minucie z krzaków wyskoczył jakiś gość z latarką w jednej i pała w drugiej ręce. Ledwie się wytłumaczyłem że wykrywacz nie działa na ziemniaki i że nie jestem nimi zainteresowany gdyż kupuję je w sklepie. O rany, miałem naprawdę ciepło bo w nocy wszystkie koty są czarne. Zdecydowanie wolę las, nawet w środku nocy bo zwięrzęta przynajmniej nie noszą pałek:-)
ja20 Napisano 8 Grudzień 2006 Napisano 8 Grudzień 2006 ja bez wykrywki często w lesie bywałem w nocy więc nie jest mi straszny.lubie las niezależnie ani od pory dnia.zresztą las w nocy według mnie jest bardzo bezpiecznym miejscem.
acer Napisano 9 Grudzień 2006 Napisano 9 Grudzień 2006 Z racji profesji zawodowej i wykształcenia powiem tak :nie zawsze tak jest.
Gizeh Napisano 9 Grudzień 2006 Napisano 9 Grudzień 2006 Acer rozwiń swoją myśl. Chodzi o panów z piłą i siekierami? Czy fanów kradzionej motoryzacji?
acer Napisano 9 Grudzień 2006 Napisano 9 Grudzień 2006 A co mam dalej rozwijac ?Jestem leśnikiem, i nie zawsze po nocy jest tak bezpiecznie w lesie - ot chociażby kłusownictwo, defraudacje leśne czyli złodziejstwo, meliny złodziei samochodów,........
K.O.P. Napisano 9 Grudzień 2006 Napisano 9 Grudzień 2006 Nie rozumiem was po co wychcecie chodzić nocą po lasach przecież tam nikt w dzień nie chodzi do szukania nocą są jakieś pola przy ruchliwych ulicach itp.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.