polsmol Napisano 30 Lipiec 2004 Autor Napisano 30 Lipiec 2004 Ostatnio po marszu z dwoma kolegami z grupy Cytadela: Arturem i Przmkiem (plutonowy) nieliśmy cikawą wymianę zdań na temat noszenia tronistrów w walce. Chodzi z grubsza o to czy przed samym szturmem zdejmowano tronistry i walczno bez wielu zbędnych kilogramów na kraku. W brew pozorom nie jest to oczwiste. Nie doszliśmy do wspólnego wniosku więc temat jest otwarty. Na 100% widamomo tylko, ze w 1939 roku walczono zarówno z tronistrami jak i bez nich. Pytanie który sposób był regulaminowy a który wynikał z reliów pola walki. Napewno trafiliście na jakieś relacje na ten temat w książkach, wsponieniach lub na zdjęciach tak przdwojnennych jak i tych z kamapnii więc piszcie śmiało. Do rozwiązania pozostaje też kwestia noszenia tronistra przez celowniczego rkm w sekcji rkm drużyny piechoty.
polsmol Napisano 30 Lipiec 2004 Autor Napisano 30 Lipiec 2004 opstemat miał być w dziale grupy rekonstrukcyjneProszę Bociana o przesunięcie ;-)
Pitt34 Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 WitamZnalazłem w książce Gdynia 1939" na str.445 taki oto opis:Przedarłszy się przez Bieszkowice w samochodzie opancerzonym, który żadnej walki z nieprzyjacielem nie prowadził, płk Dąbek spotkał ppor.Fruczka z plutonem. Natychmist osobiście rozkazał mu wysłać gońca po resztę kompanii, a plutonowi - zdjąć plecaki i niemal biegiem ruszać do ataku na Bieszkowice. Płk Dąbek ze swoim otoczeniem szedł tuż za plutonem." Dodam tylko, że działo sie to juz 8 wrzesnia pomiędzy godz. 19-20.PozdrawiamPiotr
Mecenas Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Właściwie po co komu plecak w czasie szturmu? Amunicję dodatkową można przecież do chlebaka przełożyć lub po kieszeniach upchnąć. Pozatym plecak krępuje ruchy, można się łatwiej w krzaczory zaplątać i przy leżeniu wysoko wystaje zdradzając pozycję żołnierza. Wprawdzie miał pełnić jakieś tam zadanie maskujące (przynajmniej teoretycznie), ale moim zdaniem znikome. Wydaje mi się, że praktyka wymusiła ich zdejmowanie podczas szturmów.Podobnie wygląda moim zdaniem kwestia jego noszenia przez celowniczego rkm i ckm, choć podczas przemarszów raczej je nosili. Zaznaczam, ze nie wiem jak ich kwestię regulowały regulaminy.
Gość Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Z tego, co wiem, to piechota walczyła z plecakami i w pełnym oporządzeniu. W kilku książkach są opisane trudności i wysiłek w przeciwieństwie do niemców, którzy pozostawiali plecaki. Zresztą ich mundur miał 4-ry haki, a nasz tylko 2 (plus ew. ostatni guzik kurtki), jednak to było niewygodne zwłaszcza w czasie biegu.Pozdrawiam
Gość Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 J - wole nasze 2 haki i pasy od tornistrów trzymających ładownice, niż jak by pas miał wisieć tylko na hakach (mimo że 4 - dlatego potem Niemcy wprowadzili szelki)
mongo Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Oj szeleczki to błogosławieństwo. W hakach się niewygodnie biega.
polsmol Napisano 5 Sierpień 2004 Autor Napisano 5 Sierpień 2004 Pod Wilanowem nasza klumna dostałą się pod ogień ckm z cmentarza i poszli do szturmu z tornistrami na garbie. Szturm był spontaniczny więc znowu nic z tego nie wynika. Jak dobiegli do muru cmetarza to byli tak wykończeni że już na dalszą walkę nie mieli zabardzo sił. Co mądrzejsi wyrzucili kapliczki w biegu
Gość Napisano 5 Sierpień 2004 Napisano 5 Sierpień 2004 W jednym z zeszytow z cyklu “Historia Pulkow w Kampani Wrzesniowej” (czy jakos tak?) w numerze poswieconym 5 pulkowi strzelcow podhalanskich jest wzmianka ze juz okolo 5 wrzesnia po kompaniach poszed rozkaz nakazujacy wyrzucenie tornistrow do rowow w celu przyspieszenia marszu! Autor tego zeszytu chyba z palca tego nie wyssal???Mam rowniez jedno zdjecie z pod Tomaszowa Lubelskiego gdzie niemiecki fotoreproter uchwycil moment skaldania broni prze grupe polskich zolnierzy…zaden z nich nie ma plecaka lub helmu. Czyby wyrzucili je przed kapitulacja a moze wcale ich nie mieli (kawaleria lub WBPM???)Pozdrawiam,Rafal
polsmol Napisano 5 Sierpień 2004 Autor Napisano 5 Sierpień 2004 Hełmy mogli zurzyć" choć trudno sobie wyobrazić, żeby wszyscy jest stracili. Niewykluczone, że scena była pozowana.
Monti Napisano 5 Sierpień 2004 Napisano 5 Sierpień 2004 Mogli wyrzucic.Znam miejsce,gdzie Polacy wyrzucili amunicje,broń,maskipegaz,a nawet łyżki.Wszystko na stos siana i spalili.Żeby tylko nie trafiło do Niemców.I to też w Lubelskim się działo.
Gość Napisano 6 Sierpień 2004 Napisano 6 Sierpień 2004 Watpie aby to zdjecie bylo pozowane. Znajduje sie na nim grubo ponad 50 ludzi z pasami, ladownicami, maskami pgaz z bronia w reku! Za duzo kombinacji mial by ten fotoreporter zeby sie bawic w pozowanie, ustawianie i temu podobne.
kolekcj Napisano 5 Lipiec 2005 Napisano 5 Lipiec 2005 Jak to było na wojnie, gdzie nie było gwarancji że po plecak uda się wrócić nie wiem. Za to na zdjęciach z ćwiczeń jakie widziałem plecaki nie zawsze noszono. Choć najczęściej jednak były na plecach.
ArturSz Napisano 6 Lipiec 2005 Napisano 6 Lipiec 2005 moim zdaniem znalezienie jedynie sluzsznej odpowedzi szturmowali z tornistarami czy bez jest niemozliwe.jesli mowa o regulaminach - w dotychczas przestudiowanym przeze mnie REGULAMINIE PIECHOTY cz II z 1934 jest niezwyklee malo informacji w temacie, znalazlem tylko wzmianke o mozliwsci za zgoda dowdcy WYJATKOWEGO zlozenia tornistrow na wozy. Koniec. Szturm wg tego samego regulaminu jest to akt koncowy natarcia - gdzie jednym skokiem dopada sie npla - procedura zdejmowania tornistra nie jest tu wymieniona.Jesli nad rzecza sie zastanowic - wszystko zalezy jakie zadanie wykonac ma pododzial - jesli np zajecie czy odbicie wsi badz miasta na bliskim dystanie i trwanie tam- madry jest dowdca, ktory ulzy swym zolnierzom.Jesli zadania ma byc wykonywane na przestrzeni 10 czy wiecej km.... nie ma przebacz. Kaplica na garb, bo nikt ci potrzebnych do bytowania w polu rzeczy furka nie dowezie, sa pilniejsze sprawy.Zachowan i traktwania tornistra czy innych czesci POTRZEBNEGO normalnie zolnierzowi ekwipunku wyniklych z zagrozenia zycia nie komentuje, bo to zagadnienie nie mieszczace sie w zaden sposob w rowazaniach regulaminowych i calkowicie nieprzewidywalne.Pozdr,Artur
jazlowiak Napisano 6 Lipiec 2005 Napisano 6 Lipiec 2005 Jako ciekawostkę podam tylko, że w planach strat wojennych przewidywano zwiększenie ilości strat plecaków o 25% niż innych elementów, co było pokłosiem porzucania plecaków przez żołnierzy WP na Zaolziu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.