Krzysztof115

Interesujący materiał, a ja taki znalazłem.

Bardzo ciekawa informacja. Także przy obsadzaniu Górnego Śląska w 1922 r. uczestniczyły polskie pociągi pancerne, ale informacji i zdjęć brak.

Niestety, jest to niemiecki Panzerzug I (PZ 1) z parowozem Baureihe 57 (pruskiej serii G 10). Szkoda, bo Muzeum Kolejnictwa w Warszawie posiada sporo zdjęć polskich pociągów pancernych, których nie udostępnia, a szkoda.

Bardzo ciekawy materiał, szkoda, że to zdjęcie nie zachowało się w jakimś archiwum, czasami jest to jedyny ślad w przedwojennej prasie.Pechowy dowódca "Dziadka", major Lucjan Bochenek.

cdn.

Kraków, 1923

Drugie ujecie z książki Jacka Ostrówki.

Na Wiki nie podają jaki jest to jest polski pociąg pancerny a to przecież jest P.P.6 "Gromobój" ( początkowe stadium) pod Chyrowem w styczniu 1919 roku w czasie walk z oddziałami ukraińskimi- halickimi.

Przepraszam, ja jeszcze wprowadziłem zamieszanie - poprawna nazwa "Zabrzki Kocender". Przypuszczam, że ta nazwa nawiązuje do jego wyglądu- "Zabrzański kocioł". Myślę, że o POW nie mieli pojęcia. Dziękuję za konstruktywne wątpliwości.

Pociąg pancerny P.P.11 "Poznańczyk" II formowania ("pancerny składak", bo wagony bojowe są zarówno zbudowane w WK Warszawa/WK w Łapach oraz budowy krakowsko-nowosądeckiej).

Pierwszy lwowski samochód pancerny.

Lwowski konstruktor to zapewne inż. Nieniewski.

Identyfikacja tego zdjęcia jest to austro-węgierski moździerz okopowy 7.5cm Minenwerfer M.17 Kolben. Do tego zdjęcia jest taka informacja: "Jako zaszczytny upominek i podziękowanie za braterską pomoc, swego czasu otrzymał I. pułk Strzelców Wlkp. od obywateli miasta Lwowa 8 bombomiotów z napisami: „Obrońcom swoim wdzięczni obywatele Lwowa” i 1030 sztuk pocisków do nich, wszystko wykonane w warsztatach lwowskich i według pomysłu jednego z tamtejszych inżynierów."

Krakowski pociąg pancerny "Wawel" sfotografowany w dniu 30 stycznia 1919 r. przed odjazdem do Poznania. Tutaj został przemianowany i otrzymał nową nazwę "Danuta".

Zdjęcie przedstawia wielkopolski pociąg pancerny "Rzepicha" (eks niemiecki Pz.Zug. 23, zdobyty w lutym 1919 r. pod Rynarzewem). Pociąg pancerny "Pierwszy Marszałek" jesienią 1920 r. w rejonie Warszawy.

M.W. Żebrowski Zarys historii polskiej broni pancernej 1918-1947, Londyn 1971.

W związku z uszkodzonymi armatami w wieżach, pociąg "Bartosz" był bezbronny, w związku z tym na 2 platformy wstawiono 2 rosyjskie armaty kal.76,2 mm wz.1902. Posiłkuję się zdjęciem sowieckiego, szerokotorowego pociągu pancernego "Wolna Rosja". Ustawienie armat lub haubic to dość popularna metoda. W ten sposób powstało także kilkanaście polskich "pancerek", przy czym "Grzmot" (operujący przez miesiąc) był wyposażony w 2 francuskie haubice kal.155 mm wz.1917.

Pociąg pancerny P.P.20 "Bartosz Głowacki" to "pancerny składak", złożony z niemieckich wagonów pancernych, pochodzących z różnych jednostek, przebudowanych następnie w Krakowie. W ramach reperacji wojennych Niemcy w lutym 1920 r.przekazali stronie polskiej 281 parowozów oraz 14 wagonów pancernych ( z niemieckiej Dyrekcji Bydgoskiej) oraz pewną ilość parowozów i wagonów pancernych ( z niemieckiej Dyrekcji Gdańskiej).

Z tekstu "pod dowództwem Władysława Pigonia". Profesor Stanisław Pigoń, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a następnie rektor Uniwersytetu Wileńskiego w Wilnie.

Niestety, "dobre chęci" to za mało, stąd w artykule o por. Tadeuszu Strumiłło jest trochę przekłamań. Po pierwsze: dolne zdjęcie przedstawia polski improwizowany pociąg pancerny (z Wiki)- jest to po prostu pociąg pancerny P.P.6 "Gromobój" w wąwozie Posady Chyrowskiej w styczniu 1919 r. , który został rozwiązany pod koniec 1919 r. Nie ma kto poprawić podpisu pod tym zdjęciem na Wiki. Potwierdza to także fotka z książki Adama Jacka Ostrówki.

Może trochę nie w temacie- 1 września 2019 r. na Zamku Królewskim w Niepołomicach została otwarta wystawa o pociągach pancernych.

Z albumu.

Jest trochę informacji w prasie polonijnej.

W publikacji profesora Zbigniewa Karpusa "Wschodni sojusznicy" znajduje się następująca informacja: Wykaz materiałów przejętych przez Polaków do 2 grudnia 1920 r. od Ukraińców (po klęsce ich ofensywy na Podolu) - "17. 590 kb, 403 km, 81 art., 10 sam. osobowych, 19 sam. ciężarowych oraz 2 samochody opancerzone (możliwe, że wśród nich był "Mars"). Po drugiej stronie rzeki Zbrucz zostawiono ciężką artylerię i pociągi pancerne". Zdjęcie "Marsa" (wyretuszowane przez cenzora wojskowego) z książki Żyrkiewicza, zostało wykonane zapewne w 1927 r.

Jest taka informacja, którą podaję.