
Janko Muzykant
Użytkownik forum-
Zawartość
670 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Zawartość dodana przez Janko Muzykant
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Rozumiem że powinni walczyć na dwa fronty do końca, do ostatniego żołnierza ? Tak aby z partyzantki tylko prosowieckie oddziały przetrwały Ps. Do żołnierzy z Westerplatte też masz pretensje że nie wszyscy dali sie zabić ? A major Sucharski ? Zachował szablę oficerską w obozie jenieckim a niezastąpiona GW opublikowała foto jak podaje rękę niemieckiemu zbrodniarzowi. Agent, kolaborant ?
-
Niechętnie ale podpieram się pierwszym wynikiem w goole skoro jest to dla Ciebie takim zaskoczeniem: Przegląd od AI: Sprawdź ważne informacje. Więcej informacji Konflikt pomiędzy Armią Krajową a Brygadą Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) wynikał z różnic ideologicznych i taktycznych, a także z walk o wpływy na polskim podziemiu. Brygada Świętokrzyska, działająca na terenie Kielecczyzny, była uważana za formację skrajnie prawicową, a jej działania często cechowała wrogość wobec komunistów i sprzymierzonych z nimi oddziałów partyzanckich, co prowadziło do konfliktów z Armią Krajową, postrzeganą jako formacja bardziej pluralistyczna i podporządkowana Rządowi Polskiemu na Uchodźstwie. Główne przyczyny konfliktu: Ideologia: Brygada Świętokrzyska głosiła ideologię nacjonalistyczną i antykomunistyczną, co wchodziło w konflikt z polityką AK, dążącą do budowy szerszego frontu antyniemieckiego. Taktyka: Brygada prowadziła działania zbrojne przeciwko komunistycznej partyzantce i oddziałom sowieckim, co było sprzeczne z taktyką AK, która skupiała się głównie na walce z okupantem niemieckim. Walka o wpływy: Obie formacje rywalizowały o wpływy w podziemiu i poparcie ludności, co prowadziło do wzajemnych oskarżeń i aktów przemocy. Współpraca z Niemcami: Brygada Świętokrzyska nawiązała kontakty z Niemcami, co Armia Krajowa uznawała za kolaborację i zdradę. Skutki konfliktu: Konflikty zbrojne: Dochodziło do starć zbrojnych między oddziałami obu formacji, co osłabiało polski ruch oporu. Podział polskiego podziemia: Konflikt pogłębił podziały w polskim podziemiu, utrudniając koordynację działań przeciwko okupantowi. Oskarżenia o kolaborację: Brygada Świętokrzyska była oskarżana o współpracę z Niemcami, co do dziś jest przedmiotem dyskusji i kontrowersji. Różnice w ocenie: Część historyków podkreśla, że kontakty Brygady z Niemcami miały charakter taktyczny i wynikały z konieczności przetrwania. Zwracają uwagę na walkę Brygady z komunistyczną partyzantką i działania na rzecz obrony ludności cywilnej. Inni historycy wskazują na głęboką współpracę Brygady z Niemcami, uznając ją za kolaborację, co podważa jej patriotyczny charakter. Podsumowując, konflikt między Armią Krajową a Brygadą Świętokrzyską był skomplikowanym zjawiskiem wynikającym z różnic ideologicznych i taktycznych w polskim podziemiu w czasie II wojny światowe
-
Masz jakieś dane ilu Polaków zamordowały te patrole ? Tak. Piszę o współpracy w sytuacji stanu wyższej konieczności - poświęca się jedno dobro dla drugiego, ważniejszego. Przecież ci na Wołyniu nie poszli na układ z Niemcami z powodu sympatii a ratowania życia swojego i swoich rodzin. Słabo znam historię ale nawet ja wiem o konflikcie pomiędzy AK a BŚ. Wolę opracowania, artykuły czy podkasty zamiast studiowania tak obszernych źródeł.
-
Jesienią '44 to sowieci stali już pod Warszawą i obserwowali jak jacyś naziści mordują i palą... Na Wołyniu Niemcy nawet uzbroili naszą samoobronę. Antoni Cybulski z Pańskiej Doliny wspominał: ''Z uwagi na konieczność obrony życia i naszego istnienia zdecydowaliśmy zwrócić się do Niemców po broń i zezwolenie na jej posiadanie. Postanowiliśmy udać się bezpośrednio do Kreisleitera w Dubnie z prośbą o wydanie broni do obrony gospodarzy podczas prac polowych przy zbiorze plonów. Motywując, że jeśli nie będzie ochrony, to wieś zostanie doszczętnie spalona i setki hektarów zboża ulegną zniszczeniu. Gospodarze nie będą w stanie wywiązać się z kontyngentów. Wiedzieliśmy, że to dla Niemców był bardzo nęcący haczyk. Po wyjściu z gabinetu kapitan Wehrmachtu zaprowadził nas do magazynów i rozkazał magazynierowi, by wydał nam uzgodnionych sześć rosyjskich karabinów, amunicję i kilka granatów. Ponadto wydano nam odpowiednie ausweisy na posiadanie broni.
-
Taka ciekawostka z klimatu wystawy: "Wchodzimy na wystawę, okazuje się, że cały czas przewija się taka informacja, taka lekka, bardzo swobodna dotycząca właśnie udziału Polaków w niemieckich wojskach. Mówi się o tym, że służyli, mówi się o tym, że po prostu byli wcielani. To wygląda tak, jakby ci ludzie siedzieli, czekali na to, żeby po prostu zostać zabrani przez Niemców i walczyć po ich stronie. To jest oczywiście kłamstwo, to jest nieprawda, ponieważ ci, którzy z własnej woli wstępowali do wojsk niemieckich naprawdę byli malutkim procentem" Ile przymusowo walczyło w Wehrmachcie? No właśnie, ale tego nie widać z tej wystawy. Ja nie mówię o osobie, która jest zainteresowana, ja mówię o turystach, którzy tutaj wejdą. Dla tych turystów wynika z tego, że po prostu Polacy bardzo chętnie, tak jak to jest napisane: „towarzyszył im co prawda strach, przygnębienie, ale nierzadko też ekscytacja wywołana nowym doświadczeniem i możliwością zobaczenia nieznanych dotąd stron”. Niemcy przyjdą, będą się cieszyć - „co zafundowaliśmy może tym Polakom wycieczkę, co?” Tak to wygląda. Tak to przedstawiliście
-
To chyba wszyscy rozumiemy - w czasie wojny niezgłoszenie się do jednostki na wezwanie mobilizacyjne równe jest dezercji czyli wyrok na siebie i rodzinę. Dziwne jest pochwalanie wystawy pod tytułem "Nasi chłopcy" w nazistowskim wosku w tym temacie, w drugim pochwalnie wywalenie z Muzeum II WS Pileckiego, Kolbego, Ulmów...
-
Bo to destrukt i nawet wszystkowiedzące google głupieje ;)
-
Cokolwiek to było jest to rękodzieło - możliwe że lokalny produkt jakiegoś rzemieślnika więc trudno o porównanie z czymś znanym.
-
Odznaka Niemiecka
temat odpowiedział Janko Muzykant → na Puszczyk12 → Medale, guziki, pieczęcie i inne
Z prawej strony: " z Czerwonego Krzyża" Z lewej: "dom" czyli jak całość "karnkenhaus" to "szpital" -
Okucie meblowe ??
-
Czymże nasza skromna wiara że to może się udać przy Waszym fanatyzmie Ze mnie żaden ekspert więc w porywach pozwoliłem sobie coś tam zacytować że może jednak to nie jest koniec świata z tymi FA-50 ale jak widzę klub wzajemnej adoracji zaczyna posty od wyzwisk i drwin. Wam się po prostu w tej firumowej bańce pierdoli dyskusja z napierdalaniem. A moze to trauma po wygranych wyborach które po zajęciu mediów publicznych i wstrzymaniu subwencji były przecież nie do przegrania ? Stawiam skrzynkę piwa że efekt końcowy będzie tak jak w temacie o WOT - ci co niemożebne bzdury tam wypisywali o milicji Macierewicza itp. cieszą się że temat zaginął.
-
Ach ten klubik zajebistych ludzi wspierających się nawzajem w poczuci własnej zajebistości :) Piszących codziennie jakieś banialuki do których po tygodniu lub miesiącu się nie przyznają. A nie sorry - to w ramach moderacji - szanujmy się nawzajem, prawda ? A teksty o bydle i szumowinach to pewnie dlatego zawsze zostają bez reakcji zostają ze to też gołąb pisze ?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18