
Lycena33
Użytkownik forum-
Zawartość
99 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Zawartość dodana przez Lycena33
-
Trudno się spodziewać po Amerykanach, aby w tej chwili otwarcie i w szegółach chcieli mówić o możliwościach systemów, za pomocą których stwierdzili, że rakieta była ukraińska. Twierdzenie, że w imię demokrcji, wolności słowa, poszanowania ludu i czego tam jeszcze powinni to zrobić, jest obecnie robieniem z siebie pożytecznego idioty.
-
To jeszcze warto dodać kiedy to było, żeby każdy mógł na podstawie ogólnej wiedzy na temat postępu technicznego, ocenić na ile opisany przypadek jest wyznacznikiem czegokolwiek w A.D. 2022.
-
Oczywiście mógłbym się złośliwie spytać, czy przypadkiem mówimy o tym WZL-u od foteli K-36, ale nie o to tu chodzi. Niestety bez popytania znajomych nie odpowiem kompetentnie kto faktycznie wykonywał integrację Migów-29, tzn jaki w tym procesie był rzeczywisty udział WZL-owsk elektroników czy informatyków a jaki firm dostarczających sprzęt, w który modernizowane migi zostały wyposażone i na ile wkład WZL wybiegał ponad mechaniczne (plus ewentualnie wiązki) dostosowanie płatowców do nowych urządzeń. NIc mi nie wiadomo, żeby modernizacje obejmowały jakikolwiek system uzbrojenia. Link 16 na naszych Migach się też nie pojawił. Jeśli dobrze pamiętam zmiany ograniczyły się do radiostcji, odbiorników GPS i części awioniki kokpitu (chyba tylko w samolotach z Mińska).
-
W necie.. I wszystko jasne. Jakkolwiek faktycznie Topaz WB się udał. Ale nie zrobili tego w "parę godzin".
-
Ja nie pisałem, że się nie da, tylko, że my obecnie nie mamy takich kompetencji. Może jak ktoś nam dostarczy odpowednią dokumentację, to zrobimy. I to z dużym naciskiem na może. To co byliśmy w stanie zrobić kilka dekad temu nie ma tu nic do rzeczy. Równie dobrze można argumentować, że damy radę, bo przed wojną produkowaliśmy Łosie.
-
Też...
-
Fake, nie mamy takich kompetencji.
-
Pokazują nam tylko te udane ataki. Tych niecelnych jest znacząco więcej. Piguły zrzucane z dronów mają niewielką siłę rażenia i eksplodują dopiero po uderzeni w ziemię. Siedzenie skulonym w norze to najlepsza formia biernej obrony. Czasam nie ma się po prostu farta i trafia się do netu.
-
Generalnie reakcja po obu stronach jest podobna: pokazywanie palcem tych z przeciwnej strony. I na tym wolałbym skończyć, gdyż jest to wątek o wojnie ukraińsko-rosyjskiej a nie polsko-polskiej, o czym nieśmiało chciałbym panu moderatorowi przypomnieć.
-
Panowie, jeśli Wam się wydaje, że w przypadku działań ageneturalnych w obszarze zainteresowań są przedstawiciele tylko jednej opcji politycznej, to jesteście bardziej niż naiwni.
-
No i jak Oryx sobie z tym poradzi.
-
Z całym szacunkiem, ale najbardziej oderwni od rzeczywistości są ci, którzy uważają, że jakiekolwiek słowa wypowiadane przez polityków są szczere, ostateczne i nieodwołalne. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że całą ta dyskusja o nuclear sharingu była ustawką przed ewentualnym spotkaniem Bidena z Putinem.
-
Niekoniecznie. Biorąc pod uwagę, ze mają to być ludzie z wojskową przeszłością w wieku powyżej 27l, to raczej będą to goście ze stałą pracą, z żonami i zapewne nierzadko z dziećmi. Inaczej by zostali w wojsku jako kontraktowi. Będzie kwas w orkostanie.
-
Częściowa mobilizacja do wojska i pełna do zakładów pogrzebowych. Inaczej grabarzy im zabraknie.
-
Dobre! Ja dodam: Orłosęp.
-
To mógł być ukłon raczej w inną stronę. Tam jest też czerwono i to oficjalnie.
-
Dziwne. Zboże ani drgnęło.
-
Człowieku Śniegu, chciałbym, żebyś miał rację, ale obawiam się, że mam ją ja. Choć rozumiem, że z taką optymistyczną, choć wg. mnie nierealną wersją wydarzeń zasypia się lepiej.
-
Z dużo w Rosję zostało zainwestowane, żeby oddawać to bez walki. Weźmy na przykład taki scenariusz (wymyśliony teraz na kolanie, więc napewno niedoskonały) 1. Na Kremlu organizujemy przewrót pałacowy 2. Z kapelusza wyciągamy na przykład takiego Nawalnego - naszego pieszczoszka o którym już nikt nie pamięta, ze poparł aneksję Krymu i koncepcje Noworosji 3. Wycofujemy Rosję z Ukrainy i rozgłaszamy, że na Kremlu teraz rzadzi demokrata 4. Żeby taki demokrata mógł się utrzymać u władzy pomagamy mu oczywiście. Jak? Zwyczajne, znosząc sankcje, otwierając nordstreamy i wprowadzając firmy z tych państw, które były najbardziej niechętne pomocy Ukrainie (innych przecież społeczeństwo rosyjskie nie łyknie - już się o to postaramy). 5. Wetujemy wejście Ukrainy do NATO. Musimy przecież unikać wrogich gestów w stosunku do Rosji, żeby nie zaszkodzić ich nowym demokratycznym władzom. 6. Blokujemy wejscie Ukrainy do UE. W zasadzie ją zwodzimy sterując nią tak, aż do władzy dodchodzą siły prorosyjskie. Na zachodzie nie ma z tym problemu, przecież w Rosji rządzą demokraci. Przeciwnicy to muszą przecież być faszyści i antydemokratyczni nacjonaliści. Dopóki będą mieli coś do powiedzienia, Ukraina nie dostanie żadnej pomocy i o UE nie ma co marzyć. A i tak nie wejdzie. Jakiś powód zawsze się znajdzie. 7. Wchodzimy na Ukrainę gospodarczo przez nasze firmy działające w Rosji. Inne drogi zablokujemy. W końcu Ukraina jest poza UE. 8. Spokojnie wracamy do budowy IV Rzeczy od Atlanyku po Pacyfik.
-
Na zachodzie są teraz dwa obozy, Jedni by chcieli, żeby wojna się skończyła w sposób jednoznaczny, czyli zwycięstwem jednej ze stron (w sumie obojętnie której), żeby móc wrócić do business as usual. Drudzy za to będą robić wszystko, aby ten konflikt ciągnął się w nieskończoność, aby w żaden sposób nie udało się wrócić do business as usual. Trzeba przy tym jednak zauważyć, ze: po pierwsze - w pierwszym przypadku to wciąż zwycięstwo Rosji jest bardziej prawdopodobne; po drugie - nam w tej chwili blizej do drugiego obozu. A poza tym sugestia, że oficjele z zachodu przejmą się tym, że wyjdą na jeszcze większych kłamców, naprawdę mnie wzruszyła. Cieszę się, że po tej planiecie wciąż chodzą ludzie pełni takiej wiary i ufności w polityków i ich uczucia. Czuję się zawstydzony.
-
To jest optymistyczny wariant. Jest jeszcze ten pesymistyczny. Niezależnie od moich sympati do szeregowego posła, obawiam się, że on może być jednak lepiej poinformowany, który z tych wariantów jest bardziej prawdopodobny.
-
Z całym szacunkiem. Je..., ale "z sąsiedniego pokoju" byłeś chyba ze 20 lat temu. Z tego co piszesz, wyraźnie wynika, że z BSL-ami klasy Fly Eye czy Orłan-10 nigdy nie miałeś do czynienia.
-
W tej branży liczba możliwych komponentów jest ograniczona i większość można zidentyfikować po wyglądzie bez konieczności przyglądania się oznaczeniom. Zapewniem, że kacapy też to potrafią. Być może nawet sami niektóre komponenty mają te same. Musiałbym popytać kolegów z sąsiedniego pokoju, ale nie będę im zawracał głowy pierdołami.
-
Yeti... Od razu fejki. Wystarczy się rozejrzeć, że fenotypicznie populacja, która do nas napłynęła niczego sobie. Miło popatrzeć!