Kee

Koledzy, koledzy, koledzy. Strona wam nie dział? Usunęli jakaś zawartość? Chcecie znaleźć stronę sprzed 10lat? https://web.archive.org/ To archiwum stron internetowych. Oczywiście nie jest to 100% pełne archiwum ale naprawdę ogrom zawartości można znaleźć. https://web.archive.org/web/19970220173653/http://www.onet.pl/ Onet z 97' https://web.archive.org/web/20190616124550/https://forum.odkrywca.pl/ Forum z 2019. To tak dla przykładu. Naprawdę są tam setki tysięcy stron. Jak by ktoś potrzebował pomocy z obsługą to chętnie wytłumaczę.

Idąc tropem rusztu i śladem przypalenia na pierścieniu może to jakis element ozdoby od kafla z korkiem lub jego zbrojenie?

Blok to chyba "uszko" od rusztu.

Zdobienie raczej dyskwalifikują ciężarek do sieci, nietypowy kształt jak na prześlik, przeszkadzał by raczej w pracy. Czyżby element ozdobny biżuterii? Takie mam przemyślenia na pierwszy rzut oka.

Jak dla mnie to coś że sklepiku z pamiątkami w miejscu gdzie swoje łapska w ludzkie sprawy pcha boruta lub rokita czy też inny lokalny diaboł a miejsc takich ci u nas dostatek.

Państwo nawet za darmo wysyła policję do domu celem weryfikacji i oceny stanu. Szkoda tylko że przyjeżdżają tak wcześnie rano.

Dokładnie tak jak mówisz ;)

Ja też. Pierwsza myśl to coś od słupa transformatorowego

Patrząc na symetrię otworów możesz mieć rację że coś zostało podłożone pod blaszkę na środku i siłowo wyrwane. Jednak nawet w cienkiej blasze ciężko jest wyrwać takie strzępy. Osobiście dalej nie wykluczam przestrzelin

Obawiam się, że na tablicy poglądowej to nie jest blaszka a raczej "stalowa" grubsza płyta która wizualizuje jak zachowuje się pocisk w kontakcie z takim celem. Ale czym była twoja blaszka? No chyba była celem. Myślę że była elementem czegoś większego co zostało ostrzelane. Trzeba by się raczej skupić na samych otworach żeby określić przedział kalibru

Udzieliłem chyba wystarczającej odpowiedzi w temacie. Temat należy zamknąć bo zrobi się tu zaraz kloaka dla ludzi wylewających swoje frustracje. I OP ma za uszami i oczytany Landszaft stawiający spacje przed znakami interpunkcyjnymi jak i ty który piszesz tu tylko po to żeby napisać. Ja również bo to pisze. Tylko moderator może nas uratować.

Sprawdź czy studnia jest głębsza od piwnicy i będziesz miał odpowiedź ;)

Pytanie rozchodzi się o położenie domu. Czy leży na gruncie podmokłym, w dolinie rzeki lub obok zbiornika. Jeśli tak to studnia miała miała za zadanie osaczanie nadmiaru wody spod fundamentów. Znam domy w dolinie Pasłęki które mają nawet 2 czy 3 studnie obok samych fundamentów jednak choć przylegają do fundamentów to są całościowo za obrysem domu. Drugie pytanie brzmi czy część wewnętrzna studni nie znajduje się nad częścią gospodarczą domu. Być może ktoś chciał mieć do niej dostęp od środka by ułatwić sobie życie Czy od wewnątrz jest do niej dostęp? Jest wiele czynników które trzeba by sprawdzić np czy dno jest wybetonowane, czy odchodzą tam jakieś rury. Mógł to być np zbiornik na szambo. Czy fundament nad studnią ma nadproże? I czy w ogóle studnia jest czynna? Jak głęboka jest?

Podobne tabliczki widywałem w fabrykach na maszynach typu "tokarki", "obrabiarki" mogły to też być autoklawy lub coś podobnego ciężko mi teraz stwierdzić dokładnie co to dokładnie były za maszyny ale sporo było na nich oznaczeń dosyć archaicznych typu "baczaj" "powiadom naczelnika" etc. W tym i "zahamowane"

Jeśli chcesz pomocy to sam też udziel wyczerpujących informacji. Dodaj odpowiedni opis miejsca i zdjęcia. Co uważam po oględzinach tylko jednego zdjęcia? Doły wyglądają na świeże, symetryczne, nie obsypane, regularne, usytuowane przy drogach, w sumie do każdego jest widoczny dojazd, żadna droga nie jest zatarta przez czas. W koło sporo dziurek i dziur charakterystycznych dla szkółek leśnych i młodych sadzonych lasów. Obstawiam, że to wykopane przez leśników dziury do dołowania sadzonek a w koło jest młody las i szkółki. Dosyć sporo ich ale nie wykluczone, że dołowali na jakąś większą akcje.

Wygląda na wytwór sztuki ludowej, bez informacji z jakiego regionu pochodzi ciężko będzie powiedzieć cokolwiek. Prawdopodobnie jakiś lokalny wytwórca po którym ślad zaginął. Z tyłu brak sygnatury? Co do wyceny to m³ desek zaczyna się od 600zl.

Obstawiał bym numeracje infrastruktury np słupy elektryczne, telegraficzne, budynki administracji.

Krzyż to jakiś tam jest ale krucyfiks to wątpię. Pachnie mi to pamiątka przywieziona z jakiegoś egzotycznego kraju.

Być może wtórnie oprawiany. Oddał bym go komuś, żeby wyjął z ramy i sprawdził czy nie kryje się tam podpis.

Widziałem na żywo część takiego orła. Takiego dzioba się nie zapomina. Widziałem głowę i kawałek piersi. Chłop który to miał mówił że to pozostałość po Prusach o że widział takie same całe. Więc wychodzi że to jakaś większą ilość tego była

Czy może to znalezione zostało na terenie byłych Prus wschodnich?

Po pierwsze to nie Jaeger. W necie hula masa takich zegarków każdy to inna marka :D więc wychodzi na to że to baza na której tarczach drukowano różne nazwy. Co do ceny. Postaw go sobie na szafce i sprawdź czy dobrze czas pokazuje. Jeśli tak to go sobie zostaw. Jeśli nie to znaczy, że na niego już czas.

Patrząc na zegary, fotel i to co wydaje się być lusterkiem bocznym to ta kierownica jest zdecydowanie po lewej

A patrzyłeś austriacki Steyr? Kwestia taka, że ten na zdjęciu został przerobiony na holtzgas więc zapewne lampy jak i maska/grill nie są seryjne(lub są przerobione) Wermacht chyba ukazywał tych autobusów. Więc warto by się rozeznać.

Napewno to nie jest zawias. A przynajmniej nie w takim znaczeniu w jakim to rozumiemy. Wygląda to na element spinający drewniane elementy, od czego konkretnie to nie jestem pewien. Obstawiam wszelkiej maści konstrukcje konne w stylu wozy, dyszle, maszyny z elementami drewnianymi. W wozach podobne elementy choć o innym kształcie (ale tu nie ma zasady) zakute z dwóch strony miały otwory na stalowe kółka lub przechodziły przez nie stalowe pręty. To tylko sugestia. Osobiście proponuję sprawdzić zdjęcia starych wozów, kosiarek listowych, kopaczek konnych.