Za oficerami można zobaczyć buńczuk nagrodowy jednego ze szwadronów. Natomiast, co do identyfikacji, z największą przyjemnością rozpoznałem ( pierwszego od prawej) autentycznego Jazłowiaka z krwi i kości"... Majora Kazimierza Plisowskiego, który wtedy sprawował funkcję kwatermistrza 3 P.Szwol.