Wrócę do postaci kapelmistrza, por. Mariana Dzidka. Z powodu swojej tuszy miał upadek z konia podczas defilady w Poznaniu ( na zdjęciu). Wypadek odbił się znacznie na jego zdrowiu. Drugi podobny wypadek skończył się tragicznie. W 1938 roku por. Dzidek miał poprowadzić połączone plutony trębaczy Wielkopolskiej i Pomorskiej BK w Cieszynie, po zajęciu Zaolzia.Podczas wsiadania , koń się wywrócił. Kapelmistrz mimo to poprowadził trębaczy podczas defilady, ale zaraz po tym został odwieziony do szpitala i tam zmarł.