Spokojnie Mirosłav, spokojnie, Oni czasami nie mieli nawet deka" na zastanowienie, my mamy tego sporo, na spokojnie oczywiście ;-) I tak po kolei... Być może w tym gospodarstwie zainstalował się sztab. Po śladach można się domyślać, ze był chaos. Natomiast III szwadron 12 P.Uł. miał dotrzeć do Mokra II. I dotarł, drogą od przepustu kolejowego, przy kościółku skręcił w prawo, lub dostał się przemykając pole między wspomnianym kościółkiem a obecnie stojącym kościołem. To, co opisujesz jako działon Hollaka, jak wspomniałem wcześniej, może to być polski sprzęt pozbierany z Mokrej II. Wśród nich może być rozbity jaszcz 2 DAK-u znany ze zdjęcia, a stojący w sąsiedztwie szkoły, z padłymi końmi zaprzęgu. Dlaczego? Bowiem za dużo tam tego jest jak na działko ppanc. i taczankę, oraz ewentualnie przodek działka, choć ponoć pomknęło z tabunem do przepustu. Teraz szwadron. On nie został wysłany w otwarty teren przeciwko czołgom.Miał dostać się do Mokra I i przy wsparciu znajdującej się tam 1 baterii 2 DAk-u, zawiązać obronę.Piszesz, że centralnie ładują się na czołgi. Na te, które min. znajdują się obok ( domyślnie) niemieckiego dowództwa? Nie Mirosław, tamtędy 3 szwadron nie szedł. Natomiast całkiem możliwe, że stojące tam wraki to rezultat ognia 1 baterii, a nawet drugiej stojącej w Mokra III, kilkaset metrów od leśniczówki, gdzie stała III bateria. Przyjrzyj się min. również na prace Edwarda Mesjasza, który tworzył je na podstawie relacji naocznych świadków i uczestników w latach pięćdziesiątych. Mało tego, na świeżo" niejako robił studia terenowe do każdej pracy. Mogą się okazać pomocne...