formoza58

Opss, nie wiedziałem. To już sam nie wiem.

Walisz wywód na temat braku elit..., Przez ostatnie 30 lat tylu ludzi pracowało na to , żeby ten umęczony kraj podniósł się po komunie i "pracy" pachołków wschodu. Ludzie byli rożni, mali, duzi, wierzący i nie, głupi, ,mądrzy i mądrzy na swój sposób. A Ty , kuźwa, na odwertkę. Ponoć maszerowałeś z Solidarnością noga w nogę, a więc nie byłeś fanem wschodu, bo to wtedy była reguła. A potem, jak kiedyś wspomniałeś,nastąpiło ' tąpniecie" i bęc, nawrócenie na kierunek wschodni. Jeśli musisz to okazywać, robić z siebie ofiarę na forum rób tak dalej. Ale sraj obok, a nie min. na siebie, bo do tej pory mieszkasz w tym kraju. Nie on stał się powodem Twoich frustracji,być może jacyś ludzie Ciebie skrzywdzili, ale nie ta ziemia...

Jw.

I jeszcze z wyposażenia...

I zaraz znowu będziesz łkał i chlipał, że Ciebie obrażają. Jeśli tak uważasz,że bananowa, to zmień klimat, ale nie sraj w gniazdo, w którym całe życie poruszasz " skrzydełkami".

Z netu... Na Helu w 1926 roku.

W 1920 roku.

Wiesz co, a może rodzina pomieszała informację w nekrologu. Może słuzył w 1 szwadronie 2 P.Szwol. Rokitniańskich, który po wojnie stanął garnizonem w Bielsku. Pogonowski ma piękny grób w Łodzi. A bitwa pancerna w rej. Radzymina toczyła sie właśnie tam i równie dobrze pomnik oberwał i ze szwabskiej lufy. Byłem tam z wycieczką szkolną w końcu lat sześćdziesiątych i stamtąd mój kolega przytargał łuskę.

" Kusy" Tadeusz Kosudarski.

Z netu... Przed przebijaniem ze Starówki na Śródmieście. Drugi od lewej mjr. " Jan", dowódca " Brody 53", trzeci od prawej kpt. " Jerzy" dowódca Baonu.

Skrzynka pgaz. dla gołębi.

Może coś o nim będzie w Zarysie wojennej historii pułku? Może w chwili śmierci nie był już w macierzystym pułku, a może... pochodzi z kawalerii przybyłej z Hallerem z Francji? tam był 1 Pułk Szwolezerów pod płk. Gąssowskim, w Polsce zrobili z nich dragonów, działających szwadronami przy innych oddziałach. Po wojnie wcielono do pułków strzelców konnych.

Ppor. Zbigniew Panesz, zimą 1939 roku i Jego grób na warszawskich Powązkach Wojskowych...

Z listopada 1919 roku...

Z 1920 roku...

Jw.

Z archiwum Allegro... Kolejny medal za hodowlę.

Por. pil. J. Herlaine.

Sedco, dzięki za uzupełnienie. Te trzy kwatery się zlały w jedną i znów trzeba ruszyć rzędami krzyży, ale wykonalne :-(

Z pamiątek po jednym z oficerów Pułku. Na Jego piersi piękny dorobek wojenny, w postaci całej gamy odznaczeń. Zwraca uwagę Znak Pułku w wersji żołnierskiej. Czemu? Otrzymał go jako kapral w początku lat dwudziestych. Potem po wojnie, jako kawalerowi VM stanęła otworem droga do szkoły oficerskiej, z której skorzystał. Po jej ukończeniu, jak rzadko bywało, posłużył czas jakiś w macierzystym Pułku.

Kpt. pil. Wł. Jurgenson.

Tylko wbrew pozorom,wystarczy chcieć i odrobinę czasu mieć... O właśnie, przy okazji szukania czegoś w prasie na temat trzech wspomnianych Lotników spoczywających na Powązkach, trafiłem nekrolog innego. O tyle szczęśliwie, ze jest po Nim ślad i w 'Księdze..." i w " Liście...". Dla odmiany, czeka mnie przy okazji spaceru po Powązkach znalezienie Jego grobu. Może Krzymen ma w swoim archiwum, to mi oszczędzi szukania.. 1. znaleziony nekrolog 2, 3, 4 z " Ku czci Poległych Lotników" 5, z " Listy strat..."

Chodziło mi Ottonie, że odzew natychmiastowy w temacie tych trzech Lotników. Zamiast " a może", " spróbujemy", zalożymy". To po co gratulujesz Krzymenowi, a potem bęc ?. Spróbuj znależć coś nowego .

Jeszcze słówko w temacie matki Jurka Bitschana. Otóż, niedawno po ekshumacji przeniesiono szczątki Aleksandry Zagórskiej na warszawskie Powązki Wojskowe. Jej ostateczny ( mam nadzieję) grób zlokalizowany jest obok grobu Matki Nieznanego Żołnierza...