Cypis

Wczorajszy atak na Odessę bronią kasetową . Pogoda była taka sobie, bo inaczej na plaży byłoby więcej ludzi i większa masakra . Typowy atak dziczy na cywilów. 2024-04-30 11.56.24.mp4

Jaką grubość miała tarcza ochronna działka przeciwpancernego 3,7 cm PaK 36. Dotarłem do info , że 5 mm , ale może ktoś ma na to jakieś oficjalne potwierdzenie ?

Ale u nas po gigantycznych zakupach w Korei , prawie każdy żołnierz będzie miał wsparcie swojego osobistego czołgu K2 , haubicy K9 i wyrzutni Chungmo.

Na drony to może taki poniemiecki pomysł (tutaj na zdjęciu przejęty przez ruskich) (chyba 17 lub 19 luf)

Украина превратила спортивный самолет в ударный дрон дальнего действия, В спортивный самолет Nynja добавили GPS и бомбу. Дрон может сбросить бомбу, а затем развернуться и вернуться на базу, что делает его многоразовым. Możliwość przenoszenia ładunku 200 kg, zasięg 555km. Rozpiętość 9 m ,waga 272kg.

No przecież z Korei najszybciej będzie Północną Drogą Morską , tylko trzeba by zakontraktować jakiś lodołamacz

Ale czy Pan Generał wie , że czołgi są bardzo medialne i ładnie wyglądają na paradach , piknikach i w telewizji , a drony to jakieś takie nijakie , małe to , na paradach i piknikach mało oglądalne itp.

Czyżby zaczęło się budowanie klatek antydronowych wokół zbiorników ?

na dole tego zdjęcia masz namiar na kanał na telegramie , może tam znajdziesz to czego szukasz https://t.me/the_first_online

Jeżeli Ukraińcy mają już drony i samoloty-drony zdolne do dolecenia do Moskwy , to jak myślicie , zorganizują przelot w czasie parady 9 maja ?

Landszaft , przemyślałem dyskusję z tobą i postanowiłem , że nie będę z tobą dyskutował , stosując się do Marka Twaina "Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem..." Pozostałych przepraszam , że dałem się wciągnąć w odpowiadanie na debilne argumenty Landszafta . Koniec

Na razie to ty frendzlu nie odróżniasz Tygrysa od Pantery , i nie widzisz różnicy jaka występuję między samolotami z 2WŚ a współczesnymi , jak szybko wtedy można się było na nie przesiąść . A w czołgach , gdzie szkolenie kolesia na kierowcę trwało 100 godzin , więc jak już miał to szkolenie to przeszkolenie go na inny pojazd trwało do 30 godzin. I nie porównuj głombie złożoności i przez to czasu szkolenia na nowoczesnych samolotach , do szkolenia i przechodzenia na inne samoloty pilotów z 2WŚ. Ja ci o tym piszę , M81 i Jedburgh_Ops też to potwierdzają , a ty jak baran dalej brniesz w te swoje chore wizje. Czasami jak się ktoś taki jak ty na czymś nie zna , to lepiej się nie odzywać , pajacu.

no jeden jakiś miesiąc temu zginął w górach w czasie ćwiczeń

"Trwają poszukiwania wojskowego nurka, który zaginął podczas ćwiczeń Zatoce Gdańskiej na wysokości plaży na Westerplatte." Zasłona dymna ? Czyżby kolejny nasz specjals zginął na Ukrainie ?

Czytaj ze zrozumieniem (chyba , że przerasta to twoje możliwości intelektualne) , pilot (czyli miał doświadczenie z latania , latał m.in. na Spitfajerach) po 30 minutach obeznania się z S-199 , mógł go już obsługiwać . Podkreślam , żeby do ciebie dotarło pilot . "jak prostak w Warszawie w trakcie powstania warszawskiego wlazł do Tygrysa" , to mi wystarczy jako potwierdzenie , że jesteś ignorant i wypowiadasz się o rzeczach , co do których nie masz najmniejszego pojęcia. A twoim ulubionym przedmiotem w szkole , była przerwa. "To tak a propos szkolenia u nas naród jest prawie 80 lat po wojnie i aby zdać prawo jazdy po szkoleniu 30 godzin jazd średnia zdawalność to 5 do 7 podejść" , czasami rusz te swoje zwoje mózgowe , bo czy to co napisałeś , świadczy o społeczeństwie , czy patologii szkolenia i łapówkarstwa. Poczytaj trochę wspomnień z 2WŚ i książek o 2WŚ , to może będziesz miał jakieś pojęcie o tym jak to wyglądało . I na tym zakończę polemikę z tobą , bo już nie będzie mi się chciało dalej kopać z koniem/osłem (niepotrzebne skreślić)

a w czołgach , może chodzi o to , żeby siatka antydronowa ograniczała wyrzut wieży w powietrze

wg. ciebie odbywał wcześniej loty , wg. Modi Alona , miał 35 minut przeszkolenia na S-199 , chyba , że w 2015 miał już takiego alzhaimera , że nie pamiętał , że miał dłuższe przeszkolenie. wg. ciebie uszkodził jeden z nich , wg. wielu publikacji zestrzelił dwa C-47.

a jakież to cuda techniki dostarczali amerykanie , że szkolenie musiało trwać pół roku ? P-39 , P-40 , czy Sherman , niewiele różniły się od Jaka-1 , Miga-3 itp. i od T-34 ,Kv-1 . Może tylko komfortem obsługi , np. Sherman miał siedziska , a w T-34 czasami kierowca musiał siedzieć na skrzynce . Amerykanie wyrafinowanej techniki ruskim nie oddawali , ani Mustangów , P-38 , P-47 (P-47 dostali dopiero wtedy jak się Stalin uparł , że musi je mieć i było to w czasie negocjacji wejścia ZSRR do wojny z Japonią , bojowo ruskie tego samolotu nie wykorzystały) . Samoloty i czołgi oddawane ruskim , to były "proste" maszyny zdolne do obsługi przez zwykłego amerykanina typu syn farmera z Texasu , niewiele różniącego się od kołchoźnika z raszki. W tamtych czasach mając obeznanie z lataniem , przestawienie się na inny typ trwało niewiele czasu , co pokazali np. nasi piloci najpierw przesiadając się na francuzy , a potem na brytole. A czas szkolenia wynikał tylko z bojaźni i niechęci brytoli. Ostatnio czytałem o pilocie Izraela , który po 30 minutowym zapoznaniu się z S-199 , wyleciał na lot bojowy i zestrzelił 2 samoloty.

Nawet amerykanie , jak chcieli mu coś przekazać to dzwonili tylko w środę .

Jak za komuny , ..... zawsze walczymy o pokój , a nawet dwa z kuchnią .

Jeszcze jeden komentarz na temat zestrzelenia Tu-22M3 , tym razem BILD "Patriot mógł zestrzelić wrogi Tu-22M3 Bombowiec strategiczny wracał do swojej bazy w Mozdoku po kolejnym ostrzale naszego kraju. Rozbił się w pobliżu wsi Bogomołow na terytorium Stawropola. Według analityka wojskowego Röpke, ukraińska rakieta trafiła w samolot, zanim ten się rozbił. Załoga próbowała uratować bombowiec i zdołała przelecieć około 170 km w ciągu kilku minut z uszkodzonym silnikiem, ale potem się rozbiła."

według ruskich danych , w czasie ataków ruskie mają straty 3 razy niższe niż obrońcy , a w sprzęcie współczynnik strat obrońców jest jeszcze wyższy. No takimi współczynnikami to chyba tylko mogli pochwalić się amerykanie na Pacyfiku.

nie znam się , ale może taka wersja , dostał bliżej linii frontu , uszkodziło jeden silnik , orki chcieli dociągnąć na jednym silniku , co spowodowało , że przy dużym obciążeniu wysiadł drugi silnik i było już po ptokach. Albo dostał odłamkami rakiety ( nie wiem czy S-200 działa na zasadzie trafienia w cel , czy wybuchu w okolicy samolotu z rozsiewaniem odłamków) , ruskie zobaczyli , że jest ok i zaczęli wracać do bazy , a wtedy jednak odłamki zrobiły swoje i silniki się rozpier....ły. w końcu zrobienie przez niego 300-400 km to 15-20 minut. Jakaś tam lampka się zapaliła , ale w ruskich samolotach to norma , więc lecieli dalej , a np. odłamek pierdolnął w przewód paliwowy i się zajarało.

no coś tam jeszcze stoi

2 uratowanych , 1 zginął , 1 poszukiwany