
galeonik
Użytkownik forum-
Zawartość
108 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
galeonik's Achievements
2
Reputacja
-
No i obaj się mylimy: , zainteresowany Twoją uwagą na temat oprawy, która rzeczywiście wygląda dość młodo i zobligowany przez moją Żonę -bibliotekarkę która stwierdziła, że takie coś na pewno musi być w necie przeprowadziłem króciutką kwerendę w wujku google. Książka, o ile to pierwsze wydanie, a na to wygląda, z 1810 do obejrzenia w wersji digitalizowanej i to nie byle gdzie :-) bo pod linkiem https://digi.ub.uni-heidelberg.de/diglit/lairesse_leonardo1810 i https://www.zikg.eu/forschung/projekte/projekte-zi/episteme-der-linien/zeichenbuecherliste C. D. H.: Kleines Zeichen- und Maler-Buch für die Jugend. Oder: Anweisung zum Zeichnen, nach Lairesse, und zur Malerkunst nach Leonardo do Vinci, Altona u. Leipzig, o.J. [um 1810]. pozdrowienia gal.
- 3 odpowiedzi
-
- identyfikacja
- książka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mały poradnik rysunku i malarstwa dla młodzieży. Tytuł dość " barokowy" i dumny odwołujący się do Gerarda Lairesse i Leonarda: ) Przypuszczalnie 2 połowa XIX w, stawiam na lata 70. Wydane w Altonie i Lipsku.
- 3 odpowiedzi
-
- identyfikacja
- książka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Aluminiowa tabliczka z napisem ,, ZAHAMOWANE" i strzałką.
pytanie odpowiedział galeonik → na adam1234 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Mi osobiście to się kojarzy z kawałkiem tabliczki korby nastawnika tramwajowego. -
Barcelona to nie tylko Rambla...Warto zajrzeć do Muzeum Morskiego zwłaszcza tym, którzy są zainteresowani XVI w i wojnami z Turcją. Do zobaczenia m. inn. model w skali 1:1 galery admiralskiej z bitwy pod Lepanto 1571 . Samo muzeum umieszczone w zrekonstruowanych dokach gdzie ongiś galery budowano.
-
No tak, jak mi powiedział pan ze sklepiku( o ile dobrze się dogadaliśmy, triera była akurat we Francji....). Natomiast , faktycznie wszystkie pomocnicze mechanizmy parowe na Aveloffie robią wrażenie. Szkoda, że nie można zejść niżej do maszyn i kotłów W ogóle muzeum marynarki robiło z pokładu A. wrażenie placu budowy.
-
W samym Pireusie , przy marinie. Stanowi część muzeum, jak się wydaje - w budowie, bo nie jest udostępnione do zwiedzania, przynajmniej tak było w czerwcu. W ,muzeum stoją też inne jednostki, ale niestety triera Olimpias popłynęła. Dojście do Avelofa było jedynie od strony mariny i do tego zakamuflowane :-). Ale zwiedzić warto, mimo że na pokładzie brak jest sporej ilości wyposażenia jak artyleria pomocnicza i plot ( zostawiono tylko główną wieżową 234 i 191 mm)czy szalupy. Ekspozycja obejmuje niestety jedynie nadbudówkę i (kaplica okrętowa, sklepik z pamiątkami, działające wc z epoki:-) i 1 pokład z odtworzonymi kabinami, pomieszczeniami kambuzów, piekarni itd. i ekspozycją historyczną. Wieże są niedostępne, jedynie można zajrzeć przez wycięcie w pancerzu do dziobowej wieży artylerii głównej. Nie ma wejścia niżej do kotłów i maszyn. Mimo to całość robi wrażenie. Dwuczęściowa monografia w ostatnich MSiO.
-
Grot z piki albo włóczni.
pytanie odpowiedział galeonik → na Bartek321 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Dobry wieczór, dla mnie to grot skuty współcześnie z rurki czarnej tak około 3/4". Na drugim zdjęciu w okolicy liczby 10 na linijce widać chyba nawet pęknięcie po niedokładnym skuciu. Jak znaleziony koło zamku, to może zgubił go jakiś rekonstruktor? A może to narzędzie do sadzenia- pikownik własnej konstrukcji? Na coś starszego i bardziej militarnego to mi to nie wygląda. pozdr paweł -
Jednostki MW w latach 1921- 1945 cz.2
temat odpowiedział galeonik → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
To Batory jeszcze przed przebudową, z falochronem z duralu. -
Zielone pasy na dnie zatoki
pytanie odpowiedział galeonik → na bananekgdynia → Identyfikacja (bez numizmatów)
Dobry wieczór, Kee porównaj przesłane zrzuty z aktualną mapą Google (zdjęcia wydają się relatywnie świeże). Owszem widać i na przesłanych zrzutach i na aktualnej pogłębiony tor wodny prowadzący do platformy ( ciemniejszy z odgałęzieniem na NW).Pas prawie pokrywa się z tym torem, leżąc po jego lewej stronie i w miejscu odgałęzienia jest jakby półprzezroczysty. Natomiast nie ma aktualnie śladu żadnego pogłębienia na przebiegu drugiego pasa prowadzącego do mola. Zakładam więc jak Sedco, że jest to albo błąd podczas obróbki albo, co mniej prawdopodobne i trąci o teorię spiskową:-), celowe zamaskowanie np. jednostek cumujących tam w chwili wykonywania zdjęcia... pozdrawiam Paweł -
Dzień Dobry A nie byłby to Schläger , w formie szabli, raczej do treningu niż do menzury ( pojedynku akademickiego)- brak ostrzenia- taki jak tu: https://drouot.com/de/l/19580412-deutschland-sabel-mit-der-beze ? pozdr. p.
-
Mała kotwica admiralicji, zapewne była na wyposażeniu jakiejś małej barki lub innej jednostki śródlądowej. Kotwice tego typu miały poprzeczkę metalową przechodzącą przez otwór w trzonie (otwór widoczny jest na zdjęciach poniżej pierścienia). Poprzeczka była ruchoma najczęściej w kształcie dużej litery L. można ją było przesuwać dla sklarowania na pokładzie. Z poprzeczką drewnianą tak mała kotwica wyglądała by nienaturalnie, ale kto zabroni :-) Materiał na poprzeczkę ( wzgl. inaczej nazywaną sztok) to dębina . Po wpisaniu w google hasła kotwica admiralicji wyskoczy ci dużo przykładów...
-
Kama: wyrób typu cepeliowskiego lata 80 XX wieku. przywożone były w dużych ilościach ze wschodu i sprzedawane m. inn. na stadionie w Warszawie. Drugi nóż w stylu bałkańskim, w tym przypadku bułgarski prawdopodobnie wykonany jako pamiątka z Płowdiw( napis na płazie głowni). Także nie starszy niż wiek XX.
-
Bardzo proszę o pomoc w identyfikacji szabli
pytanie odpowiedział galeonik → na wnuk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Dzień dobry Panom, no nie mogłem się oprzeć aby nie wtrącić się w Waszą dyskusję o furtymeńcie z drobnym cytatem z księdza Kitowicza( Opis obyczajów...., O stanie dworskim): " Rękojeści u szabel czarnych były z pałąkiem graniastym i małym skobelkiem żelaznemi; ten pałąk nazywał się krzyżem, a skobelek paluchem, od wielkiego palca, który w niego wchodził. W dalszym czasie, kiedy sejmy i trybunały zaczęły bywać burzliwe, wymyślono do szabel takie krzyże, że całą rękę okrywały; i zwał się taki krzyż furdyment, składał się z prętów żelaznych jak klatka i z blachy w środku wielkości dłoni. Dla proporcyji tak ogromnego krzyża dawano pochwy szerokie jak tarcice, choć do wąskich szabel, która moda przeszła potem do wszystkich szabel, nawet i do tych, u których były krzyże bez furdymentów. Tę modę niedługo trwającą wymyślili Litwini, a od Litwinów przejęli Koronczykowie, musiała ona jednak bywać dawniej na świecie w rzeczypospolitej rzymskiej, kiedy poeta łaciński, nie wiem który, czy Horacyjusz czy Marcyjalis, napisał te wierszyki na jakiegoś Pontyka: „Grandi in vagina, Pontice, claudis acum”, co znaczy po polsku: W dużej pochwie Pontyka Igiełka się zamyka. Takie szable z szerokiemi pochwami i wielkiemi krzyżami nosili najwięcej ludzie dworscy, szulerowie i szałapuci, którzy mieli upodobanie kiereszować się w kordy po wiechach i szynkowniach, bo kogo pobili, to i obdarli, albo się im opłacił, jeżeli się nie czuł na mocy i serca nie miał. Wszakże gdy taki oręż jako ciężki psował suknią, wkrótce go zaniechano, osobliwie kiedy łagodniejsze obyczaje nastawać poczęły." Oczywiście sam furtyment jest pochodzenia zachodniego, ale wyjaśnienie kitowicza jest urocze. pozdrawiam Paweł