Skocz do zawartości

sonicsquad

Użytkownik forum
  • Zawartość

    6 701
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez sonicsquad

  1. Koło mnie też zapada się ulica. Trzeba kopać...
  2. Jest nowy trop w sprawie złotego pociągu. Tunel jest tam, gdzie zapada się ziemia? W okolicach 65 km linii kolejowej nr 274 w Wałbrzychu - w miejscu gdzie teoretycznie mógłby znajdować się słynny niemiecki złoty pociąg - zapada się ziemia. Czy to tam jest ukryty tunel? To miejsce przed kilkoma dniami odwiedziliśmy z Tadeuszem Słowikowskim - człowiekiem, który sprawą rzekomo ukrytego na terenie Wałbrzycha pociągu zajmuje się od ponad pół wieku. Naszą uwagę zwróciło tworzące się w nasypie zapadlisko w pobliżu dawnej bocznicy kolejowej do nieistniejącej już fabryki porcelany „Książ”. W kolejnych dniach zapadlisko stawało się coraz głębsze i dłuższe. Mało tego, zaczęło się również tworzyć od strony skarpy nasypu przy linii kolejowej nr 274. Pod koniec tygodnia przybrało kształt łuku, biegnącego pomiędzy linią kolejową Wrocław-Wałbrzych i dawną bocznicą. Najciekawsze jest to, że zapadlisko nie utworzyło się w miejscu wykopalisk, które w sierpniu w okolicach 65 km prowadziła Spółka XYZ. Należy zatem wykluczyć zapadanie się gruntu z powodu stabilizacji terenu. Istotne jest jednak to, że po terenie gdzie powstało zapadlisko, w sierpniu poruszały się ciężkie maszyny budowlane, których używała ekipa poszukiwaczy „złotego pociągu”. Czy wówczas nie dokonały naruszenia konstrukcji teoretycznie istniejącego w tym miejscu, który teraz zaczął się zapadać pod naporem nasiąkniętej wodą ziemi. Według Tadeusza Słowikowskiego sprawę można wyjaśnić błyskawicznie. Woda powie prawdę? - Trzeba przyjechać w to miejsce cysterną i wlać w zapadlisko wodę. Jeśli nie będzie wypływała z nasypu tylko pójdzie w głąb, to znaczy, że w tym miejscu może być np. tunel - wyjaśnia Tadeusz Słowikowski. - Od wielu lat sugerowałem, że to właśnie ta część nasypu powinna zostać wnikliwie przebadana. Także w sierpniu sugerowałem, by wykopaliska poszerzyć o ten teren, ale mnie nie posłuchano. Tadeusz Słowikowski dodaje, że istnienie w tym miejscu tunelu jest wielce prawdopodobne. Niemcy mając do wyboru wykonanie jego wlotu przed lub pomiędzy dwoma dużymi słupami energetycznymi, na pewno wybraliby to pierwsze rozwiązanie. PRZECZYTAJ TEŻ: Sami budują złoty pociąg. Mają już jeden wagon - Poza tym gdyby tunel był tam, gdzie w sierpniu prowadzono wykopaliska, to prawdopodobnie zostałby odkryty pod koniec lat 70. kiedy budowano bocznicę kolejową do fabryki porcelany - mówi Tadeusz Słowikowski. - Natomiast w miejscu gdzie powstało zapadlisko bocznica wychodzi z wąwozu na poziom korony nasypu kolejowego. Więc jeśli tunel przebiega tędy, nie został odkryty, bo nie było potrzeby wykonywania w tym miejscu głębokiego wykopu pod bocznicę. Zapadliska przypilnują SOK-iści Po ujawnieniu tajemniczych zapadlisk w nasypie nowego znaczenia zaczyna nabierać słynne zdanie prof. Janusza Madeja z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W grudniu 2015 roku na konferencji prasowej w wałbrzyskiej Starej Kopalni, gdzie prezentowane były wyniki badań nieinwazyjnych wykonanych przez ekipę Spółki XYZ, a następnie ekipę AGH w okolicach 65 km, prof. Madej powiedział: „Tunel może i jest, ale pociągu na pewno w nim nie ma”. Z KATEGORII ZŁOTY POCIĄG Złoty pociąg. To jeszcze nie koniec! Poszukiwacze wrócą na 65 kilometr [NOWE FAKTY] Sami budują złoty pociąg. Mają już jeden wagon Na razie nie wiadomo jak zakończy się sprawa tajemniczego zapadliska. Bez wątpienia miejsce to znów zacznie przyciągać zwolenników teorii o istnieniu „złotego pociągu”. Dlatego będzie pod regularnym dozorem Straży Ochrony Kolei. Czego na tym terenie szukali Niemcy? Sprawa zapIle kosztuje szukanie złotego pociągu. Kto za to płaci?adlisk nie jest jedyną związaną z tematem „złotego pociągu”, która wymaga wnikliwego zbadania. W poniedziałek 8 czerwca 2015 roku, a więc jeszcze przed ujawnieniem i nagłośnieniem na cały świat sprawy „złotego pociągu”, opublikowaliśmy w „Panoramie Wałbrzyskiej” artykuł pt. „Pojawił się kolejny trop w sprawie pociągu widmo”. Poświęcony był nowym ustaleniom Tadeusza Słowikowskiego w sprawie pociągu, którego nie nazywano wówczas jeszcze złotym. Tadeusz Słowikowski pozyskał wówczas kopie niemieckich dokumentów. Dotyczyły wierceń geologicznych, które Niemcy wykonali na wschód od obecnej linii kolejowej nr 274, pomiędzy obecnymi stacjami kolejowymi Wałbrzych Szczawienko oraz Świebodzice. Odwierty zostały wykonane pomiędzy 29 kwietnia i 14 maja 1929 roku. Do dziś nie wyjaśniono w jakim celu, skoro na tym terenie nie zrealizowano do dziś żadnej istotnej inwestycji. Sprawą zajął się Michał Banaś, pracownik Instytutu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Jego nazwisko także pojawiło się w kontekście poszukiwań „złotego pociągu”. Na początku stycznia 2016 roku dokonał interesującego odkrycia w okolicach 65 km linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha. Naukowiec wyposażony w kamerę termowizyjną wykonał zdjęcia nasypu kolejowego. Pojawiło się na nich kilka dużych anomalii termicznych w górnej części nasypu. Zdjęcia wykonane kolejnej nocy były identyczne. Wskazywało to, że w zimną noc z nasypu wydobywa się ciepłe powietrze. Według naukowca, który wcześniej sceptycznie podchodził do sprawy ukrytego w Wałbrzychu pociągu, czemu dał wyraz w artykule opublikowanym na łamach miesięcznika „Odkrywca”, sprawa odwiertów z 1929 roku wydaje się jeszcze bardziej interesująca niż anomalia termiczne nasypu. - Z dokumentów wynika, że dokonano wierceń o charakterze technicznym do głębokości 12 metrów. Wykonano 50 otworów. Według obecnie obowiązujących cen koszt wykonania jednego metra takiego otworu waha się w granicach tysiąca euro - wyjaśnia Michał Banaś. - Po co Niemcy dokonali tak wielkiego i skomplikowanego przedsięwzięcia, skoro później nie zrealizowali na nim żadnej inwestycji. Z kopii dokumentów, które Michał Banaś otrzymał od Tadeusza Słowikowskiego można jeszcze wyczytać, że warstwy geologiczne w miejscu wierceń składają się głównie z iłów i gliny. Pozostała część dokumentów została spisana ręcznie i mało czytelnie. Dlatego trudno odszyfrować zawarte w niej informacje. Być może dokumenty uda się odczytać niemieckiemu... aptekarzowi, któremu Michał Banaś przekazał kopię. http://www.gazetawroclawska.pl/zloty-pociag/a/jest-nowy-trop-w-sprawie-zlotego-pociagu-tunel-jest-tam-gdzie-zapada-sie-ziemia,11503303/2/
  3. Przy Sky Tower znaleziono niewybuchy Saperzy interweniowali dziś przy ul. Gwiaździstej 36. Podczas sprawdzania terenu pod budowę odkryto dwa niewybuchy. Były to granaty moździerzowe kalibru 82 mm. Granaty zostały zabezpieczone i zdetonowane na poligonie saperskim. http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/krzyki/a/przy-sky-tower-znaleziono-niewybuchy,11503861/
  4. Na wielbłądy się przesiadają widać...
  5. Pocisk artyleryjski znaleziony na Krakowskiej Saperzy interweniowali dzisiaj przy ul. Krakowskiej we Wrocławiu. Podczas robót przy wodociągu robotnicy natrafili na pocisk artyleryjski kaliber 152 mm z czasów II wojny światowej. Był to pocisk przeciwpancerny z zapalnikiem. Niewybuch został zabezpieczony i zostanie zdetonowany na poligonie. Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/a/pocisk-artyleryjski-znaleziony-na-krakowskiej,10732274/
  6. Do pociągu chodzili bo lodówka ciągle chłodziła i się świeciło w środku...
  7. Złoty pociąg. To jeszcze nie koniec! Poszukiwacze wrócą na 65 kilometr. Prowadzone w sierpniu przez Spółkę XYZ wykopaliska w okolicach 65 km linii kolejowej z Wrocławia do Wałbrzycha, nie przyniosły dowodów na ukrycie w tym miejscu przez Niemców „złotego pociągu” lub przynajmniej tunelu kolejowego. Właściciele spółki - Piotr Koper i Andreas Richter nie składają jednak broni. Zapowiedzieli, że jeszcze w 2016 r. zamierzają wykonać w miejscu poszukiwań głębokie odwierty. Z nieoficjalnych informacji, które do nas docierają wynika, że niedawno w miejscu prowadzonych w sierpniu wykopalisk widziana była grupka mężczyzn towarzysząca radiestecie z różdżką. Podobno radiesteta miał stwierdzić, że na dość znacznej głębokości są ukryte ... dwa tunele. Według wskazań radiestety jeden ma przebiegać pod obecną linią kolejową nr 274 i dalej pod ul. Wrocławską do zamku Książ. Osoby traktujące sprawę „złotego pociągu” z przymrużeniem oka, z pewnością potraktują ustalenia dokonane przez radiestetę jak żart. Nie brakuje jednak osób, które uważają, że zamek Książ musiał mieć połączenie kolejowe skoro przebudowywano go na jedną z reprezentacyjnych kwater Adolfa Hitlera. Dowody na to, że w Książu rzeczywiście powstawała rezydencja Hitlera istnieją. Z dokumentów tych można się nawet dowiedzieć, w której części zamku miał być gabinet, sypialnia, łazienka czy osobista winda führera. Informacje o tunelu oraz rozjeździe Dotychczas nikt natomiast nie upublicznił dokumentów o tunelu kolejowym do zamku Książ, o ile w ogóle istnieją. Na możliwość takiego połączenia wskazują na razie jedynie poszlaki. Niedawno jednak skontaktował się z nami emerytowany wałbrzyski kolejarz, który przekazał ciekawą informację. - Na przełomie lat 50. i 60. pracowałem przy wymianie podkładów kolejowych na odcinku pomiędzy Świebodzicami a obecną stacją Wałbrzych Szczawienko - mówi Kazimierz Bolek. - W okolicach 61 km linii kolejowej natrafiliśmy na kilka znacznie dłuższych drewnianych podkładów kolejowych, których część ułożona na poboczu była zalana betonem. Nie daliśmy rady usunąć tych podkładów w całości, Wyglądało to tak, jakby w tym miejscu istniał wcześniej rozjazd w kierunku Książa. Po pozostałościach rozjazdu nie ma obecnie śladu. Wpływ na to ma m.in. niedawna modernizacja linii nr 274. Tadeusz Słowikowski, który od ponad pół wieku bada sprawę „złotego pociągu” wyjaśnia, że relacja Kazimierza Bolka pokrywa się z relacjami innych świadków. - Dotyczą nie tylko rozjazdu kolejowego. Z nieżyjącym już redaktorem Zbigniewem Zalewskim dotarliśmy np. do kobiet, które jeszcze po wojnie chodziły po lód do istniejącego w tym miejscu tunelu - wyjaśnia Tadeusz Słowikowski. http://www.gazetawroclawska.pl/zloty-pociag/a/zloty-pociag-to-jeszcze-nie-koniec-poszukiwacze-wroca-na-65-kilometr,10662324/2/
  8. Pocisk pod budynkiem starostwa w Bolesławcu - trwa ewakuacja Pod Starostwem Powiatowym w Bolesławcu znaleziono pocisk. Obecnie na miejscu są już saperzy oraz trwa ewakuacja w promieniu 300 metrów od budynku starostwa. Po godzinie 14 policja otrzymała zgłoszenie od przechodnia, który zauważył pod drzewem leżący niewypał. Na miejscu pojawili się saperzy, a także policja i straż pożarna. Zarządzono ewakuację w promieniu 300 metrów od budynku starostwa. Ewakuowane są między innymi: urząd miasta, starostwo powiatowe, galeria handlowa, szkoła, bank, kościół oraz mieszkańcy pobliskich bloków. Po zakończeniu ewakuacji i oczyszczeniu terenu do działania przystąpią saperzy. http://www.gazetawroclawska.pl/dolny-slask/a/pocisk-pod-budynkiem-starostwa-w-boleslawcu-trwa-ewakuacja,10645110/
  9. Kwa- Jeżeli jest tunel to musi być wlot - nie znaleźli nie ma tunelu... A ci swoje... Może windą zjeżdżał pociąg...
  10. Do Wałbrzycha? On już do suwałk dojechał...
  11. Woytas pewnie znów spóźni...
  12. Helloł... znaczy melduję się...
  13. A jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi....
  14. Ale tu nie chodzi o sam fakt szukania cugu. Chodzi o fakt kręcenia, okłamywania ludzi i wprowadzania w błąd? Mało wydruków pokazali i twierdzili że wiedza z dokładnością gdzie ta bana jest skitrana. Tylko tyle. AGH zrobiło badania i stwierdziło że nic nie ma a o ni swoje. Sprzedaż tego śmiesznego pudełka zwanego georadarem na pewno skoczyła. A jak dosżło do kopania to LIDAR z satelity i złoża żelaza, a sam lodowiec nawet zrobił im psikusa...
  15. ĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆĆ bo do sądu poda...
  16. Teraz pociung ciągnie ich ale w dół...
  17. Pocisk artyleryjski znaleziony na Swojczycach Saperzy interweniowali dzisiaj przy ul. Swojczyckiej we Wrocławiu. Podczas robót drogowych robotnicy natrafili na pocisk artyleryjski kaliber 85 mm z czasów II wojny światowej. Był to pocisk przeciwpancerny z zapalnikiem. Niewybuch został zabezpieczony i zdetonowany na poligonie. http://www.gazetawroclawska.pl/wiadomosci/strachocin-kowale-wojnow/a/pocisk-artyleryjski-znaleziony-na-swojczycach,10553978/
  18. i te skany z platformami gdzie robili...
  19. Nie będzie jednak już wierceń na 65. km. Przypomnijmy, że wcześniej planowano 20-metrowe odwierty na piątek. Odkrywcy stwierdzili jednak, nie dają one gwarancji powodzenia, a są bardzo kosztowne. Zastanawiano się również nad badania tzw. metodą sejsmiczną, ale nie mają na nie pozwolenia. Dlatego teraz kończą już prace poszukiwawcze. Dziś w Wałbrzychu trwa sprzątanie terenu po wcześniejszych pracach, na czwartek zaplanowano demontaż ogrodzenia. W piątek o godz. 13 odbędzie się konferencja prasowa, na której Piotr Koper i Andreas Richter podsumowują poszukiwania. Czy to już koniec poszukiwać złotego pociągu? Odkrywcy deklarują, że nie. Do sprawy odwiertów chcą wrócić po 5 września. Wtedy jednak będą musieli rozpocząć całą procedurą związaną z pozwoleniami od początku. To, które mają obecnie, obowiązuje tylko do końca sierpnia. http://www.gazetawroclawska.pl/zloty-pociag/r/walbrzych-nie-ma-zlotego-pociagu-to-juz-koniec-poszukiwan-relacja-na-zywo,10520039/
  20. Badania sejsmiczne... Czyli będzie kolejna wersja zdjęć"? Fotoszop się grzeje....
  21. Panowie po prostu się wygłupili pokazując niby wydruki ze swojego georadaru". Potem brnęli w to jeszcze bardziej aż nie było odwrotu. I koniec się zbliża...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie