s_boj

S_boy, a obroniłeś pracę z prawa, czy historii/polonistyki? :)" Ze wszystkich trzech wymienionych. A jakie świadectwo wystawiam, to już dobrze oceniają ci, którzy wypłacają mi co miesiąc wynagrodzenie :). Wierz mi - nie przynoszę wstydu.

Co ma prawo kanoniczne do prawa karnego?" Na jedno i drugie przyjmują ludzi potrafiących czytać ze zrozumieniem, wiesz takich, którzy nie mają problemu z ogarnięciem, że nazwa wydziału wskazuje na trzy istniejące na nim kierunki studiów.

S_boj, nie pouczaj mnie proszę w kwestii prawa, bo z tego co widzę nie masz o nim zielonego pojęcia." W lipcu 2006 r. obroniłem na ocenę bardzo dobrą pracę magisterską na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. Jeżeli ktoś nie ma pojęcia o prawie i pracy sądu, to dziennikarze piszący głupoty z rękawa i czytelnicy, którzy wierzą w kreowaną przez nich sytuację prawna.

Ja nie twierdzę, że Staruch jest winny w tej konkretnej sprawie. Utrzymuję jedynie, że nie ma nic dziwnego w tym, że pozostaje w areszcie, bo osoba, która ma zawiasy, musi się pilnować na każdym kroku, żeby nie padł na nią cień podejrzenia. Zarzuty narkotykowe to zawsze poważna sprawa i nie widzę nic dziwnego w decyzji sądu o podtrzymaniu aresztu.

ok Lipek, napiszę prościej, żebyś ogarnął. Prokurator, sąd traktuje inaczej człowieka, który jest czysty, ma nieskazitelną opinię, (a ktoś względem niego kieruje jakieś podejrzenia), od człowieka który już wcześniej wszedł w konflikt z prawem, ma zawiasy oraz wiadomo, że na co dzień ma hobby trochę mniej pokojowe, niż czytanie forum Odkrywcy, czy oglądanie zdjęć z czołgami.

Ja tylko przypomnę, że on miał już na koncie 2 lata w zawiasy za rozbój i pobicie. Teraz, jak sam piszesz, są zeznania świadków i podejrzenie o handel narkotykami. To dla wymiaru sprawiedliwości nie jest przysłowiowe pierdnął w mąkę". Nie rozumiem skąd zdziwienie, że koleś przebywa w areszcie. Nikt z nas nie ma wglądu w akta sprawy i tak naprawdę tylko sąd wie, jak twarde są dowody na podstawie których jest kontynuowany areszt, ale do wypowiadania się na forach i portalach, to każdy pierwszy.

Yeti, zobacz jakie ci biedni ludzie muszą mieć smutne życie. Na około wrogowie, pomocy znikąd. Zdrajca za każdym rogiem, a żydokomuna wyziera z każdej bramy (wiadomo, ich kamienice...). A jak się już jakiś z podobnymi poglądami znajdzie to też trzeba uważać bo pewnie prowokator. Przerąbane." Ale to właśnie ich napędza. Im bardziej absurdalna jest jakaś teoria spiskowa, tym bardziej gorliwie w nią wierzą. Mam znajomego, który podczas Wiadomości w TVP1 i Faktów zawsze wychodzi z psem i twierdzi, że w ten sposób deklaruje swą niezgodę wobec reżimowych mediów, podobnie jak to robili ludzie za komuny.

I skąd Macierewicz wziął by specjalistów?" już on ma te swoje sposoby ;)

Poza tym, piszesz ędzny kraj". Nie wiem z jakiego kraju piszesz, ale to nie może być Polska. Nędzny może być co najwyżej twój stosunek do kraju, a nie sam kraj.

ic nie pomogą już wtedy wszelkiej maści płatni pijarowcy obecnego układu politycznego piszący na wszelkich możliwych forach internetowych ( a nawet na tym ) swoje morały i chwalący nasz obecny demokratyczny? ubecko esbecko wsi owo pochodny twór który uwłaszczył się na majątku PRL" Rozumiem, że każdy kto ostatnie ćwierćwiecze historii Polski widzi jako ogromny sukces, krok do przodu i powód do dumy, będzie z miejsca oskarżony o to, że głosi taki pogląd nie ze szczerego serca, tylko za opłatą? Pitolenie idiotyzmów, że jest źle, gorzej niż na Białorusi, że żyjemy w państwie policyjnym, że w Polsce istnieją więźniowie polityczni, że funkcjonuje cenzura i wszystko zmierza ku upadkowi, to z kolei prawidłowa postawa obywatelska, godna propagowania i naśladowania. Za komuny była propaganda sukcesu, teraz z kolei propaganda upadku.

Boer, ja rozumiem, że podpisujesz się jako Boer, że identyfikujesz się w jakimś stopniu z afrykanerami, ale czyżbyś wierzył również w apokaliptyczne wizje Sienera van Rensburga :)?

Boer, myślę, że po ponad dekadzie spędzonej w RPA, uruchomiło się w Tobie w dużej mierze myślenie dwunarodowe. Trudno się temu dziwić. Popatrz jednak na to z drugiej strony. Do połowy lat dziewięćdziesiątych przy zakazie wchodzenia dla czarnych i psów na plażę, dziwnym zbiegiem okoliczności przekreślony czerwoną linią pies na znaku zakazu, był czarny jak smoła.

Swoją drogą, to bardzo ciekawa dyskusja i mam nadzieję, że Admini prędzej przerzucą offtop do historii najnowszej, niż wyczyszczą go bezpowrotnie z tematu o Niewiadomskim. Mi się bardzo podoba cytat z Ryszarda Kapuścińskiego na temat RPA: Pewien Afrykaner opowiadał mi, jak pojechał do Londynu. Pierwszy raz przyjechał do Europy i czuł się nieswojo. Ale raptem w jakimś towarzystwie spotkał Czarnego z RPA. Okazało się, że obaj są z Kapsztadu. Rozmawiali w języku afrikaans. I wtedy ten Afrykaner poczuł ulgę, zrozumiał, że spotkał bratnią duszę. Przyznał, że nie przyszłoby mu to do głowy, gdyby tego Czarnego spotkał w Południowej Afryce." Cały tekst: http://wyborcza.pl/kapuscinski/1,104865,459664.html?as=5#ixzz2GOlRUWdZ

Tak Boer, tyle że to normalny proces dekolonizacji. Rodezja była już totalnie rasistowska. Wracając jednak do rzeczy - korupcja przestępczość, zwyrodnienia, to jedna strona medalu. Drugą jest rodzenie się biurokracji, tworzenie się klasy średniej opartej na żywiole rdzennym etnicznie. Wydajesz się wychodzić z założenia o wyższości białych, którzy ciągnęli Afrykę do przodu siłą swojego intelektu, ogarniającego więcej, niż są w stanie w normalnym procesie docierania się demokracji ogarnąć czarnoskórzy.

Co prawda nie z tego źródła korzystałem, a z wcześniejszych o kilka lat zainteresowań tematami afrykańskimi (po lekturze Kapuścińskiego), ale nawet podana przez Ciebie nieszczęsna Wikipedia podaje: He attended Lovedale school and later studied modern and classical literature at the University of Fort Hare"

Terre Blanche miał trochę więcej za paznokciami. Ja rozumiem, że patrzyłeś na to, jako biały mieszkający wśród białych w RPA i siłą rzeczy identyfikujesz się z tamtą społecznością, ale to chyba bardziej przez czynnik psychologiczny, niż przez obiektywizm.

Niewiadomski zamordowal prezydenta, Walus analfabete ktory po Joe Slovo byl numerem dwa w partii komunistycznej" Kurde, Boer, nie wal ściemy w żywe oczy, bo Chris Hani, którego zamordował Waluś, studiował literaturę, a to w przypadku analfabety jest raczej mało możliwe.

Specyfikę kraju zdarzenia? Jeśli przyrównać to do Ameryki, to tam biali podczas i po kolonizacji wymordowali rdzennych mieszkańców, którzy obecnie nieliczni i słabi nie są już w stanie odzyskać ziemi przodków. W RPA historia zatacza koło. Dla jasności, przywołany przez Boera Eugène Terre'Blanche (który miał zrobić porządek), był przywódcą paramilitarnych bojówek rasistowskich, skazanym na 6 lat więzienia za napad na stację benzynową. Owi bandyci, którzy go zabili, byli czarnoskórymi robotnikami, pracującymi na jego farmie, którym nie chciał zapłacić za pracę.

Faktycznie, w obu przypadkach mamy do czynienia z mordem politycznym, dokonanym przez fanatyka, ale jest różnica. Jednego mordu dokonał nacjonalista, a drugiego rasista.

Kontynuując i na kanwie wcześniejszego wpisu. Nie ma się co dziwić, że ludzi w wyborach głosują na mniejsze zło, skoro do wyboru mają partię której twarzą jest człowiek wybierający z rozmysłem skrajność i partię, której twarzą jest człowiek działający z bezmyślna skrajnością.

Chyba najgorsze jest to, że część ludzi za prawicę uznaje tylko skrajne, narodowe skrzydło, które zawsze było tylko promilem, odłamem prawicy. Takie rozumowanie w zasadzie deklasuje całą prawą stronę sceny politycznej i daje pożywkę skrajnym, libertyńskim ruchom na lewicy. Wiadomo, że akcja budzi reakcję i skoro jest Macierewicz, to musiał się narodzić Palikot. Jeżeli chodzi o widzenie prawicy, to dla narodowców sprawa jest prosta - odłam skrajny, to prawica, a reszta to liberałowie, lewacy. Tyle tylko, że owa skrajna prawica cały czas rozmienia się na drobne. Wyznacznikiem jakości jest tu skrajność. Im bardziej pojechane, skrajne poglądy, tym lepiej, a jakikolwiek objaw realizmu jest od razu kwalifikowany jako odchylenie liberalne (coś jak odchylenie kapitalistyczne, czy imperialne za PZPR).

Ale dla tych, którzy popierają Niewiadomskiego i Walusia nie ma drugiej strony, nie ba drugiego bieguna. To jest skraj skrajów, dno i 10 metrów mułu.

A dla jasności - Waluś zastrzelił nie tyle komunistę, co człowieka zaangażowanego w zniesienie apartheidu. Celem było storpedowanie dialogu, mającego przynieść w efekcie zaprzestanie segregacji rasowej i supremacji białych. Waluś podszedł do jego domu, wywołał go po nazwisku, strzelił w brzuch i w głowę, a kiedy Hani już leżał, nie dając oznak życia, nasz polski więzień sumienia strzelił mu jeszcze dla pewności dwa razy w skroń.

Waluś nie jest bohaterem dla żadnej liczącej się grupy społecznej w Polsce, poza jakimiś marginalnymi ekstremistami, którzy niestety występują w każdym kraju." Patrz kurde, to dokładnie tak jak Niewiadomski.

Tylko zauważ, że w tym filmiku są zdjęcia z demonstracji, której czoło otwiera hasło uwolnienia Walusia, a w necie krąży demot, na którym po polsku jest wypisane stwierdzenie, że jest on od 19 lat więźniem politycznym w RPA.