Do tego momentu mieszkał przez rok w Poznaniu, na Zagórzu, w listopadzie 1929 zwolnił lokal i wrócił z żoną Zofią i dziećmi (Bogumiła, Zbigniew) do Torunia.
https://e-kartoteka.net/pl/search?signature=15091#show
Pechowcy. Ja to byłem w cywilizowanym woju i u nas dawali nagrodówki. Czyli dodatkowe dni urlopu. Jeden z najmilszych momentów to ten, kiedy szef kompanii wyrzucił mnie na cały nazbierany urlop. Wróciłem po 37 dniach.
Dobra - na tym zakończmy wspomnienia o bonusach. Brakuje jeszcze pięciu połączeń literek z nazwiskami.
Pochwała przed frontem kompanii! Wstąp.
Czyli po naszemu: dziękuję.
----
PS. Może ktoś przyporządkować nazwiska do twarzy (wykorzystując oznaczenia od A do G)? To wtedy dopiszę je na montażu.