Hubal i jego oddział był niewątpliwie zjawiskiem po kampanii wrześniowej, zwłaszcza wśród mieszkańców ziemi opoczyńskiej i tomaszowskiej. W całej Polsce tylko MY" - miał mawiać do swoich żołnierzy. Przeto jego działania a potem śmierć musiały przejść do legendy. Przez lata legenda ewoluowała, wskazywano dziesiątki miejsc ukrycia zwłok i nic z tego. Dlaczego? Dla mnie powód jest prozaiczny. Niemcy zakopali je w tylko sobie znanym miejscu - nie chcieli aby grób Hubala stał się przedmiotem pielgrzymek jego zwolenników (po wojnie tak samo robiło UB wobec przywódców podziemia) i ewentualnych prób odradzania się sił zdolnych stawiać im opór na ziemiach podbitych. Dlatego wydaje mi się NIEprawdopodobne aby Niemcy oddali zwłoki polskiemu księdzu czy komukolwiek z cywilów celem pochowania (gdyby było inaczej zrobiliby to od razu). Miejsce pochówku - nawet nieoznakowane - tak znanej wtedy osoby na pewno przetrwałoby w pamięci ludzi.Możliwe, że żołnierze 372 DP, którzy brali udział w pogrzebie" Hubala nie mogli złożyć po wojnie relacji bo np. nie przeżyli wojny. Na koniec coś do poczytania.