
bodziu000000
Użytkownik forum-
Zawartość
62 149 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
442
Zawartość dodana przez bodziu000000
-
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział bodziu000000 → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,23368280,katastrofa-rosyjskiego-smiglowca-ka-52-aligator-w-syrii-zgineli.html#Z_BoxNewsImg&a=66&c=96#Z_Czolka3Img Katastrofa rosyjskiego śmigłowca Ka-52 "Aligator w Syrii. Zginęli obaj piloci maszyny W Syrii rozbił się rosyjski śmigłowiec szturmowy Ka-52 "Aligator. Zginęli obaj piloci obecni na pokładzie - poinformowało Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Maszyną odbywano planowy lot we wschodniej części kraju. Na miejsce wypadku wysłano ekipę poszukiwawczo-ratowniczą, która wydobyła z wraku ciała pilotów. Przetransportowano je już do bazy. Według wstępnych ustaleń przyczyną katastrofy była usterka techniczna. Śmigłowce Ka-52 są produkowane od 2010 roku. Są przeznaczone do niszczenia pojazdów wojskowych i maszyn latających. Rosyjscy dowódcy oceniali, że "Aligatory dobrze sprawdzają się w syryjskich warunkach bojowych. To już drugi w maju wypadek lotniczy rosyjskich sił w Syrii. 3 maja do Morza Śródziemnego spadł myśliwiec Su-30SM. Także w tej katastrofie zginęli dwaj piloci. Podczas operacji w Syrii, według oficjalnych danych, Rosja straciła 7 samolotów i 6 helikopterów." -
http://wiadomosci.wp.pl/beata-szydlo-latala-casa-mon-podalo-liczbe-wszystkich-lotow-6249361173378689a Beata Szydło latała Casą. MON podało liczbę wszystkich lotów Beata Szydło, kiedy była szefową rządu, skorzystała z wojskowych samolotów transportowych 77 razy. Takiej informacji udzieliło ministerstwo obrony w odpowiedzi na interpelację poselską. Na początku 2017 r. ujawniliśmy, że premier Beata Szydło lata wojskowymi samolotami do Krakowa. Informator Wirtualnej Polski twierdził, że premier i prezydent latają do Krakowa "praktycznie co tydzień. Do tych podróży wykorzystywano Embraery oraz wojskowe Casy. Wcześniej tych drugich maszyn politycy mieli nie wykorzystywać oprócz wyjątkowych sytuacji. Poseł Nowoczesnej Krzysztof Truskolaski zapytał MON, ile razy Beata Szydło skorzystała z wojskowych samolotów transportowych, kiedy była szefową rządu. W odpowiedzi wiceminister Wojciech Skurkiewicz poinformował, że odbyło się 77 takich lotów. MON milczy na temat kosztów lotów, o które też pytał Krzysztof Truskolaski w swojej interpelacji. Poseł przypomina, że według wcześniejszych doniesień jeden lot Casą mógł kosztować 34 tys. zł. Jeśli te informacje są zgodne z prawdą, jak wylicza poseł, loty Szydło mogły kosztować podatników ponad 2,6 mln złotych. Rok temu o loty Beaty Szydło wojskowymi samolotami zapytali posłowie PO. W kwietniu 2017 r. wiceminister Bartosz Kownacki informował o 31 lotach o statusie HEAD z premier na pokładzie."
-
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/afera-korupcyjna-w-pgz-w-tle-misiewicz-i-jego-kolega-z-apteki/0p7lhss Afera korupcyjna w PGZ. W tle Misiewicz i jego kolega z apteki Polską Grupę Zbrojeniową oplotła sieć niejasnych powiązań między stowarzyszeniami, firmami i osobami związanymi z Bartłomiejem Misiewiczem. Sprawę afer niewygodnych dla PiS opisują Marek Pyza i Marcin Wikło w dzisiejszym wydaniu tygodnika "Sieci. Sam Misiewicz nazwał artykuł "paszkwilem i zapowiedział podjęcie kroków prawych przeciwko autorom tekstu. * CBA prowadzi liczne postępowania związane z ludźmi obecnej władzy, dotyczące m.in. Zakładów Chemicznych Police, spółki PIT-RADWAR, PKP, BOR, Spółki Tauron Ciepło, Lotosu, Orlenu, KGHM-u i Azotów * Dziennikarze tygodnika "Sieci dotarli do zawiadomień, jakie CBA skierowało do prokuratury, dotyczących nieprawidłowości z 2016 roku w Polskiej Grupie Zbrojeniowej (PGZ) * Niejasne wydatki na szkolenia, PR i reklamę w PGZ są związane z działalnością Bartłomieja Misiewicza i jego znajomych - wynika z analizy dokumentów CBA * Centralne Biuro Antykorupcyjne potwierdziło informację o prowadzeniu śledztwa ws. nieprawidłowości w PGZ, postępowanie jest w fazie wstępnej Dlaczego o podobnych aferach nie jest głośno w mediach? Autorzy "Sieci stawiają tezę, że Zjednoczona Prawica unika pokazywania swoich ludzi, którzy mają problemy z prawem. Z kolei PO zapowiada likwidację CBA i twierdzi, że służba jest "policją polityczną. Aresztowania ludzi obecnej władzy nie wpisują się w tę narrację opozycji. Cena szkolenia: 1800 zł za godzinę Tymczasem CBA prowadzi liczne postępowania w sprawach, które mają bezpośredni związek z PiS. "Sieci ujawniają zawiadomienie do prokuratury, które dotyczy szkoleń z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu i koncertu "Głos Wolności w czerwcu 2016 roku. Najpierw PGZ zamówiło szkolenia u Stowarzyszenia dla Dobra Rzeczpospolitej - Propter Bonum Republicae. Choć organizacja nie miała żadnego doświadczenia w branży, na jej konto trafiły 491 964, 33 złote. Co ważne, faktura została wystawiona za szkolenia. Stowarzyszenie niemal natychmiast przelało 391 tys. złotych firmie PR Ten Team. Dlaczego? Bartłomiej Misiewicz wskazał Ten Team jako organizatora koncertu "Głos Wolności oraz wystawy z okazji 40-lecia KOR. Zaproponował również, by PGZ przejęła finansowanie obu wydarzeń. Co ciekawe, koszty organizacji koncertu wskazane przez Misiewicza wynoszą dokładnie 491 964, 33 złote. Okazuje się więc, że Stowarzyszenie dla Dobra Rzeczpospolitej stało się pośrednikiem. Osoby decyzyjne w PGZ wiedziały, że niemal pół miliona złotych przelanych na konto stowarzyszenia nie miało zostać przeznaczone na szkolenia, za które wystawiono fakturę. Sprawa szkoleń wróciła, gdy CBA zaczęło domagać się wyjaśnień. PGZ i Stowarzyszenie dla Dobra Rzeczpospolitej stworzyły dokumenty, z których wynika, że koszt godzinnego szkolenia jednego pracownika to niemal 1800 złotych. To absurdalne stawki, w które nikt nie wierzy. Przeniesiony koncert i znikająca wystawa Koncert "Głos Wolności, upamiętniający zryw robotników z 1976 roku, odbył się 26 czerwca 2016 roku. Jednak wbrew zapisom zawartym w umowie nie koncertowano na pl. Piłsudskiego w Warszawie, ale w hotelu Victoria. Zarząd PGZ zatwierdził właściwy wniosek o finansowanie wydarzenia dwa tygodnie po dacie koncertu (7 lipca). Z kolei Rada Nadzorcza potwierdziła wszystkie wydatki na imprezę (516 tys. złotych) dopiero 5 września. Co ciekawe, pięć dni wcześniej do składu Rady Nadzorczej PGZ dołączył Bartłomiej Misiewicz. Umowa dotycząca organizacji koncertu zostaje podpisana 26 września. W jej ramach stowarzyszenie miało również zorganizować wystawę multimedialną w Kielcach. Protokół należytego wykonania wystawy podpisano na dziesięć dni przed zawarciem samej umowy (16 września). Jednak wystawa wcale się nie odbyła -ustaliło CBA. Mąż właścicielki apteki, w której pracował Misiewicz Ostatecznie na konto stowarzyszenia trafiają 737 947,74 złote. Z tej kwoty 705 tys. złotych otrzymuje Ten Team. W sprawę zamieszanych jest kilka osób, jednak kluczową rolę odgrywa wiceprezes PGZ Radosław Obolewski. Prywatnie jest on mężem Anny Obolewskiej, właścicielki apteki w Łomiankach, w której przed wejściem do polityki pracował... Bartłomiej Misiewicz. CBA uzyskało informacje o relacjach osobistych między Obolewskim a Misiewiczem. To tylko wierzchołek niejasnych powiązań, które wytworzyły się wokół PGZ. CBA ma wiele dowodów na istnienie swoistej sieci firm, które oplotły Polską Grupę Zbrojeniową. Więcej o sprawie przeczytasz w artykule "Pilnowanie dobrej zmiany, autorstwa Marka Pyzy i Marcina Wikły, który ukazał się w dzisiejszym wydaniu tygodnika "Sieci. Misiewicz komentuje doniesienia tygodnika "Sieci Do artykułu odniósł się Bartłomiej Misiewicz, który stwierdził, że artykuł mija się z prawdą i zapowiedział, że podejmie kroki prawne w sprawie. "W związku ze szkalującymi mnie treściami zawartymi w artykule »Tak CBA łapie swoich« w Tygodniku Sieci informuję, że przedstawiony opis ma się nijak do rzeczywistości, a więc autorzy tego paszkwilu muszą się liczyć z konsekwencjami prawnymi - napisał Misiewicz na Twitterze. CBA potwierdza informacje o prowadzeniu postępowania Piotr Kaczorek z CBA pytany o doniesienia ws. rzekomych nieprawidłowości w PGZ poinformował, że CBA złożyło zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury pod koniec 2017 r. - Po kontroli w Polskiej Grupie Zbrojeniowej CBA złożyło w połowie listopada 2017 r. zawiadomienie do Prokuratury Generalnej. Śledztwo zostało wszczęte pod koniec ub.r. przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu i zostało w całości powierzone delegaturze CBA w Warszawie - powiedział Kaczorek. Dodał, że CBA prowadzi obecnie czynności w tej sprawie, a śledztwo jest w fazie wstępnej. Biuro nie przekazało więcej szczegółów dotyczących prowadzonego postępowania."
-
Zdjęcia C7P - cz.II
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
. -
Nowe zdjęcia 7TP - cz.VIII
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
. -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
. -
Zdjęcia TKS - część V
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
a tak wyglądało działko które walczyło z tą tankietką -
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/70-tys-dolarow-miesiecznie-za-promocje-macierewicza/dqeylkk 70 tys. dolarów miesięcznie za "promocję Macierewicza? Od października Polska Grupa Zbrojeniowa co miesiąc płaciła 70 tys. dolarów za usługi lobbingowe w sprawie kontraktów "Homar i "Wisła. Tomasz Siemoniak podejrzewa jednak, że wynajęta firma BGR zajmowała się tak naprawdę promocją samego Antoniego Macierewicza. O sprawie pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza. Usługi lobbingowe kosztowały łącznie ok. 840 tys. dolarów, czyli blisko 3 miliony złotych. "Sprawa jest tym bardziej dziwna, że kontrakt »Wisła« - na obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową w oparciu o system Patriot - był podpisany w relacjach: rząd-rząd. Zaś negocjacje w sprawie »Homara« zostały zerwane zaraz po podpisaniu kontraktu z BGR - czytamy w gazecie. Wiceprzewodniczący PO uważa, że zupełnie niezrozumiałe jest wynajmowanie firmy lobbingowej przez firmę zbrojeniową, gdy to rząd prowadzi negocjacje. Według Siemoniaka, prawdziwym celem umowy była promocja samego Antoniego Macierewicza, który miał mieć trudności z dotarciem do prominentnych polityków amerykańskich. - Paradoksalnie działalność firmy BGD mogła się okazać skuteczna, bo na koniec kadencji »załatwiono« szefowi MON spotkanie z doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta USA - mówi Siemoniak w rozmowie z dziennikiem."
-
Lotnicze ciekawostki
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Szczęściarze -
http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,23288911,nawrocki-chce-kupic-westerplatte-i-daje-dwa-miliony-ale-prezydent.html Dyrektor Muzeum II Wojny chce kupić Westerplatte za dwa miliony. Ale prezydent Gdańska odmawia Bez umówienia na spotkanie, lecz w towarzystwie dziennikarzy TVP. Tak Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku próbował w środę kupić od prezydenta Gdańska teren na Westerplatte za dwa miliony złotych. Westerplatte staje się elementem przedwyborczego sporu. W środę Karol Nawrocki przyszedł do Urzędu Miasta w Gdańsku i szukał prezydenta Pawła Adamowicza, żeby złożyć mu ofertę odkupienia przez muzeum od gminy terenu na Westerplatte. Nie był umówiony na spotkanie, ale zabrał ze sobą ekipę Telewizji Polskiej. Spotkał prezydenta na schodach. Adamowicz nie chciał rozmawiać, odparł, że nie będzie brał udziału w „ustawce”, bo tak ocenił niezapowiedzianą wizytę Nawrockiego z pracownikami TVP. Westerplatte służy wszystkim Polakom Paweł Adamowicz napisał później na Facebooku: „Karol Nawrocki złożył ofertę handlową, w której proponuje, że kierowane przez niego Muzeum II Wojny Światowej kupi od Miasta Gdańska teren Westerplatte......"
-
Sowieckie sztandary w rękach Niemców.
temat odpowiedział bodziu000000 → na Nadwojciech → Wojny Światowe
. -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
. -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
. -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Me 110 -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Blohm & Voß BV 155 B -
Luftwaffe. Ciekawostki z aukcji - część 3
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Blohm & Voß BV 155 B -
Kolejna część z ciekawymi zdjęciami Luftwaffe przewijającymi się na różnego rodzaju aukcjach Na początek Blohm & Voß BV 142 Link do części poprzedniej: http://odkrywca.pl/luftwaffe-ciekawostki-z-aukcji-czesc-2-,739292.html#739292
-
Pociągi Pancerne cz.8
temat odpowiedział bodziu000000 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
. -
Wypadek z udziałem samochodu wojskowego Armii USA
temat odpowiedział bodziu000000 → na czarny bocian → Aktualności, newsy, wydarzenia
http://www.o2.pl/artykul/moment-w-ktorym-ciezarowka-stanela-w-ogniu-nagral-wypadek-wojska-usa-na-a-6240671126354049a -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział bodziu000000 → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/180419728-Rosyjski-smiglowiec-rozbil-sie-na-Baltyku.html Rosyjski śmigłowiec rozbił się na Bałtyku Dwóch pilotów rosyjskiego śmigłowca wojskowego zginęło wczoraj w Obwodzie Kaliningradzkim. Maszyna spadła do Morza Bałtyckiego. Szczegóły zdarzenia nie są jeszcze znane. Rosyjskie wojsko wydało krótki komunikat, z którego wynika, że maszyna rozbiła się podczas lotu testowego. Na pokładzie znajdowało się dwóch pilotów. Obaj zginęli na miejscu. Do czasu wydania komunikatu, służbom udało się odnaleźć ciało jednego z nich. Trwa akcja poszukiwawcza. Ofiary to pracownicy zakładów lotniczych, które produkują śmigłowce dla rosyjskiej marynarki wojennej." -
http://www.defence24.pl/wot-i-znak-polski-walczacej-nieoczekiwana-przerwa-w-pracach-nad-ustawa WOT i Znak Polski Walczącej. Nieoczekiwana przerwa w pracach nad ustawą Wojska Obrony Terytorialnej będą musiały poczekać na swojego orła i flagę ze Znakiem Polski Walczącej, czyli tzw. kotwicą. W Sejmie miał się w środę zakończyć pierwszy etap prac legislacyjnych nad projektem w tej sprawie. Nieoczekiwanie większość posłów z komisji obrony opowiedziała się jednak za wezwaniem na pomoc specjalistów od heraldyki. Prace zostały odroczone. Sejmowa komisja obrony miała przeprowadzić tzw. pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o znakach sił zbrojnych. Powstał on w MON i przewiduje ustanowienie orła i flagi WOT, które są nowym, utworzonym w 2017 r. rodzajem sił zbrojnych. Wyróżnikiem WOT na tle sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych ma być właśnie tzw. kotwica. Choć projekt dotyczy sfery symbolicznej można było się spodziewać kontrowersji, bowiem przedstawiciele reprezentowanych w Sejmie partii politycznych różnią się w ocenie budowy WOT w obecnym kształcie organizacyjnym. W konsekwencji nie ma też zgody w kwestii dziedziczenia przez terytorialsów powszechnie szanowanego symbolu Polski Walczącej; w środowej dyskusji nie raz nazywanego narodową świętością. Niespodziewanie jednak opozycji udało się uzyskać większość w komisji i wstrzymać prace nad projektem. Platforma Obywatelska wykorzystała w dyskusji spór, jaki podczas prac nad projektem w rządzie, zaistniał między MON a Komisją Heraldyczną, która działa przy MSWiA. Komisja negatywnie zaopiniowała bowiem pomysł wykorzystania Znaku Polski Walczącej, argumentując, że jest to symbol o ściśle zakreślonym czasowo przekazie semantycznym. Proponowała też, by WOT przejęło orła noszonego przez oddziały Obrony Narodowej, które walczyły w wojnie obronnej 1939 r. Natomiast MON odpowiadało, że WOT upatrują swoich tradycji właśnie w Armii Krajowej oraz że obie formacje wprawdzie dzieli czas, ale łączy misja, struktura i terytorialność. Wniosek – ostatecznie poparty przez większość – o przerwanie prac i zaproszenie na posiedzenie przedstawicieli Komisji Heraldycznej złożył Cezary Grabarczyk (PO). Jako pierwszy o takiej możliwości powiedział jednak Paweł Szramka (klub Kukiz’15). – Nie mam nic przeciwko, żeby ten znak pojawił się w ramach obrony terytorialnej, natomiast jeśli są wątpliwości, to może warto zaprosić kogoś z Komisji Heraldycznej, żeby te wątpliwości rozwijał – mówił poseł. Należy zaznaczyć, że wezwanie specjalistów od heraldyki jedynie opóźnia prace nad projektem. Ich opinia – nieważne czy pozytywna, czy negatywna – nie będzie dla posłów wiążąca. W dyskusji wiceprzewodniczący komisji Czesław Mroczek (PO) przypominał, że tzw. kotwica to znak całego państwa podziemnego, i pytał, dlaczego ma go dziedziczyć tylko jeden z pięciu rodzajów sił zbrojnych. Jego partyjny kolega Cezary Tomczyk kwestionował natomiast podobieństwo formy, struktury i terytorialności między AK a WOT. – Na noszenie takiego znaku jak symbol Polski Walczącej po prostu trzeba sobie zasłużyć – powiedział poseł PO. Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz przypomniał, że rząd przyjął projekt ustawy o znakach WOT w sposób jednomyślny, choć znał opinię Komisji Heraldycznej, nie można więc mówić o sporze między MON a MSWiA. – Rada Ministrów podjęła decyzję, że zaproponowany projekt ustawy jest optymalny i dlatego skierowała go do prac w parlamencie – powiedział wiceminister. Odczytał też pisma od Prezydium Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Muzeum Powstania Warszawskiego, w których wyrażono poparcie dla użycia przez WOT Znaku Polski Walczącej. "Ten symbol walki narodu polskiego z hitlerowskim okupantem nawiązuje do dziedzictwa tradycji, do którego odwołują się współcześni żołnierze WOT, bohaterów państwa podziemnego i Armii Krajowej, jak też żołnierzy wyklętych. - wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz Natomiast posłanka Anna Maria Siarkowska z klubu PiS argumentowała natomiast, że Armia Krajowa była właśnie terytorialnym komponentem polskich sił zbrojnych tak jak WOT. Znaki sił zbrojnych – orły wojskowe, flagi rodzajów sił zbrojnych, sztandary jednostek wojskowych, znaki Marynarki Wojennej (w tym bandera wojenna i proporzec) oraz lotnictwa wojskowego (w tym szachownica) – są określone w ustawie. Dopuszcza ona także używanie innych znaków, regulowanych już w rozporządzeniu MON. Projekt nowelizacji ustawy o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej określa, jak będą wyglądały orzeł i flaga WOT. Takie symbole mają już pozostałe rodzaje sił zbrojnych. Podobnie jak pozostałe orły wojskowe, orzeł WOT będzie miał zamkniętą koronę, wzniesione skrzydła i głowę zwróconą w prawo oraz będzie siedział na tarczy amazonek. Jego wyróżnikiem będzie Znak Polski Walczącej w kolorze złotym umieszczony na tarczy. Projekt określa także wzór flagi WOT, analogicznej do flag pozostałych rodzajów sił zbrojnych, tyle że z orłem WOT. W czerwcu 2017 r. decyzją szefa MON Dowództwo WOT przejęło tradycje Komendy Głównej Armii Krajowej. To wtedy po raz pierwszy zaprezentowano projekty flagi i orła WOT ze znakiem kotwicy. Pomysł został zaakceptowany przez prezydium zarządu głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Koszty związane z wprowadzeniem nowych symboli MON szacuje na 50 tys. zł. Wszystkie opisane w ustawie orły wojskowe nawiązują do znaku ukształtowanego w 1815 r. – orła w koronie zamkniętej, ze wzniesionymi skrzydłami, głową zwróconą w prawo, siedzącego na tarczy amazonek. Tak wygląda orzeł Wojsk Lądowych. Orzeł lotnictwa wojskowego dodatkowo jest otoczony stylizowanymi skrzydłami husarskimi. Orzeł Marynarki Wojennej ma tarczę koloru niebieskiego, na której umieszczona jest złota kotwica admiralicji i lina zwinięta w kształcie litery "S. Natomiast najmłodszy, wprowadzony w 2009 r. orzeł Wojsk Specjalnych ma tarczę koloru czarnego. W 2014 r. Sejm uchwalił ustawę o ochronie Znaku Polski Walczącej."
-
Wypadek z udziałem samochodu wojskowego Armii USA
temat odpowiedział bodziu000000 → na czarny bocian → Aktualności, newsy, wydarzenia
http://wroclaw.onet.pl/dwa-wypadki-na-a4-jeden-z-udzialem-pojazdow-armii-amerykanskiej/6yxverx Dwa wypadki na A4, jeden z udziałem pojazdów armii amerykańskiej Tuż przed godz. 10 na autostradzie A4 w rejonie Wrocławia doszło do zderzenia dwóch ciężarówek armii amerykańskiej. Gdy na A4 zaczęły tworzyć się korki, doszło do kolejnej kolizji. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami na pasie autostrady w kierunku Wrocławia. Do zderzenia dwóch pojazdów należących do armii amerykańskiej doszło między węzłami Kostomłoty i Kąty Wrocławskie. Jeden z kierowców został poszkodowany." -
inne ujęcie tej czwórki
-
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-mon-wycofuje-sie-z-projektu-budowy-wspolnego-polsko-ukrainsk,nId,2566994 MON wycofuje się z projektu budowy wspólnego polsko-ukraińskiego śmigłowca bojowego Nie będzie wspólnego, polsko-ukraińskiego śmigłowca bojowego - wynika z odpowiedzi MON-u na interpelację posła Krzysztofa Brejzy. Powstanie takiego śmigłowca zapowiedział w październiku 2016 roku ówczesny minister obrony Antoni Macierewicz. Resort obrony wycofuje się z projektu, bo, jak czytamy w lakonicznej i krótkiej odpowiedzi na interpelację, produkcja śmigłowców jest działalnością gospodarczą prowadzoną przez przedsiębiorców. Co więcej, MON informuje, że jakiekolwiek rozmowy i porozumienie między firmami z Ukrainy i Polski w sprawie budowy helikoptera bojowego nie wymagają zgody resortu. Z tego wynika, że po pierwsze - resort obrony twierdzi, że konstrukcja śmigłowców to nie jego zadanie, a po drugie - nawet gdyby były rozmowy w tej sprawie, nie musi się w nie angażować."
-
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział bodziu000000 → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
http://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/wypadek-thundebirds-pilot-nie-zyje/ WYPADEK F-16 ZESPOŁU THUNDERBIRDS. PILOT NIE ŻYJE W bazie Nellis rozbił się F-16 należący do zespołu akrobacyjnego Thunderbirds. Pilot zmarł. Jest to trzeci w ciągu dwóch lat wypadek z udziałem samolotu należącego do zespołu akrobacyjnego amerykańskich sił powietrznych. Poprzednie nastąpiły na początku i pod koniec czerwca 2017 roku. Wypadek zdarzył się o godzinie 10.30 czasu lokalnego w czasie rutynowego lotu treningowego. Zespół odwołał występ w czasie pokazów The March Field Air and Space Expo. Jest to zarazem trzeci wypadek amerykańskiego statku powietrznego w ciągu trzech dni. We wtorek w Kalifornii robił się należący do piechoty morskiej śmigłowiec transportowy CH-53E – cztery osoby zginęły. Tego samego dnia w Dżibuti rozbił się AV-8B Harrier, również należący do piechoty morskiej. W tym wypadku pilot zdołał się bezpiecznie katapultować. W ostatnich latach liczba zgonów amerykańskich pilotów w wypadkach niezwiązanych z walką gwałtownie wzrosła. W 2016 roku było ich dziewiętnaście, a rok później już trzydzieści siedem. USAF ujawnił tożsamość ofiary. Zabity pilot to major Stephen Del Bagno, latający na pozycji numer 4 (slot)."