Czy to leje i inne ślady walk?

[Adek12]

Witam
Czy to są leje?
Widzi ktoś tam jeszcze jakiś inne ślady walk

[BF.Cieszyniok]

W dniu 9.04.2024 o 14:00, Kee napisał:

Bydło, podludzie, zwierzęta to najłagodniejsze określenia jakimi można ich okreslic. Tak jak piszesz na wszystko są dokumenty i spisane historię. Także na zezwierzęcenie tych ludzi. Co starsi z nas mieli okazję posłuchać o ich poczynaniach od naocznych światków, ofiar gwałtów, czy tych którzy cudem przeżyli. Armia wyzwolicieli tfu. 

A i tutaj sie zdarzalo inaczej. W mojej rodzinie dwie ciotki uchronil przed gwaltem czerwonoarmista. Zawsze to opowiadaly jako przyklad, ze wszedzie sa ludzie dobrzy i zli i ze czesto zalezalo od tego na kogo sie trafilo.

[Erih]

W dniu 11.04.2024 o 02:14, Landszaft napisał:

Erich bez przesady Rosjanie nas do Moskwy nie zapraszali

A Dymitr zwany Samozwańcem to był kim jak nie Moskwicinem? A to on zmontował koalicję magnacką która zorganizowała dymitriady. I zauważ że bardzo szybko na miejscu zebrał sporą gromadę stronników.

I nikt inny jak Moskwicinowie na tron carski Władysława Wazę, późniejszego króla Władysława IV chcieli powołać.

Wyprawa kijowska Piłsudskiego razem z Petlurą też jest faktem. Że psinco z tego wyszło - no cóż, Ukraińcy Petlury nie poparli, bolszewicy ruszyli z ofensywą i misterny plan poszedł się paść.

A potem faktycznie Petlurowców internowaliśmy, co dla nich i tak było lepsze niż wystawienie ich bolszewikom.

Wojna polsko-ukraińska to znany fakt, tyle że w obliczu wspólnego wroga należało się sprzymierzyć i jakąś tą Ukrainę stworzyć. A co do Wilna, to są spisy ludności zarówno carskie jak i powojenne, i etniczni Litwini w Wilnie stanowili niewielki procent mieszkańców. Insza inszość że gro z "Polaków" tam żyjących to byli potomkowie... Rusinów, tyle że do imentu spolonizowani. Spadek po RON.

PS Natomiast zgadzam się co do negatywnej oceny II RP jako całości. To że na wejściu byliśmy państwem bardzo zniszczonym, z kilkoma wojnami granicznymi, sklejonym z 3 zaborów i tak dalej pewnych rzeczy zwyczajnie nie usprawiedliwia.