Skocz do zawartości
  • 0

Stary nóż myśliwski


Jedburgh_Ops

Pytanie

Napisano

Jest to nóż mojego ś.p. ojca, więc wiem o nim wszystko (bo też razem z nim go używałem) z wyjątkiem jednej rzeczy – jakiej jest produkcji i z jakiego okresu historycznego? Nóż nigdzie nie jest cechowany marką, państwem, datą, gatunkiem stali itp., po prostu zero cechowania.

 

Ojciec kupił go tuż po wojnie. Gdzie go kupił – nie wiem. Sklepów dla wędkarzy, myśliwych i harcerzy jeszcze wtedy nie było. Nóż może więc być z lat 30., 40., najpóźniej z 50. Czy ojciec kupił go na bazarze z szabrem poniemieckim (bardzo popularne zakupy po wojnie tam, gdzie rodzina mojego ojca była), czy w jakimś innym miejscu – nie wiem.

 

Dlatego byłbym wdzięczny za jakąkolwiek informację, czy widok tego noża coś komuś mówi? Czy to jest jakieś coś „trofiejne” z II wojny, czy produkt polski tuż powojenny? Wojskowe toto raczej nie jest, ale wiadomo, że na II wojnie były grube tysiące noży cywilnych, bo po prostu żołnierze zabierali je z domów.

 

Mogę dodać, że nóż jest ekstremalnie dobrej jakości. A wiem, co mówię, bo mam różne amerykańskie noże przedwojenne i wojenne renomowanych firm i są one jakości dużo gorszej zarówno jeśli chodzi o gatunki stali, jakość wykonania noża i jakość wykonania pochwy. Przez ok. 70 lat nóż był używany bardzo intensywnie i nikt się z nim nie pieścił. Obsłużył tysiące biwaków, oskrobał tysiące ryb, przeżył piłowanie dziesiątków, jeśli nie setek rzeczy. I nic mu nie jest – geometria głowni nienaruszona (choć oczywiście był ostrzony) i nie ma na nim ani atomu rdzy.

 

Samoróbka też to nie jest. Frezowanie piły na głowni jest bardzo profesjonalne i bardzo wymyślne. Mam współczesne noże myśliwskie renomowanych firm Nieto i Smith & Wesson, ale ten, kto wymyślił geometrię piły w tym moim nożu to naprawdę łebski gość. Piła jest inna, niż w tych supernożach współczesnych, ale w niczym nie gorsza.

 

Głownia full tang i bardzo twarda (stąd pewnie niezniszczalność piły i w ogóle całej głowni). Nie mam już dostępu do twardościomierza Rockwella, ale tak na moje oko jest ta głownia twardsza niż obecnie preferowane twardości 57-60 dla noży wojskowych i innych survivalowych.

 

To tyle. Jeśli ktoś rozpoznaje, co to może być za nóż to będę bardzo wdzięczny za informację.

 

1.thumb.jpg.98aa6753cf8ef0f4c4e24d7d5a0228c8.jpg

 

2.thumb.jpg.25b2a85f2368df030b054d261c4df702.jpg

2 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Gdzieś mam taki nóż, tylko z zielonymi okładkami, jakby z masy perłowej. Kupiony około 40 lat temu na bazarze od ruskich, przez dziadka lub ojca. Piła dwuszeregowa, mocno zakrzywiona i bardzo ostra. Pamiętam, że za małolata zawsze dziwiła mnie megaostrość' tej piły, która była nie do za.ebania.) 

Postaram się odszukać ten nóż, jak będę w święta u rodziców... 

Napisano

Świetnie, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź.

Stal tego noża to jest jakiś kosmos. Tak, jak napisałeś - nie do zarąbania. Współczesnego Smith & Wessona ostrzę po paru wyjściach na grzyby, a mój ojciec ostrzył ten swój nóż ostatnio może ćwierć wieku temu. Jako dzieciak piłą tego noża katowałem wszystko, co tylko znalazłem, a dało się trzymać i piłować, a ta piła jest jak nowa. W terenie też się nią cięło kości ryb czy mięsa. Już tę piłę nawet pod lupą oglądałem. Ona jest jak nietknięta. Nie wiem, jakie on ma HRC, ale to na pewno nie jest takie, jak tych współczesnych noży, jak wspomniałem 57-60. To są jakieś noże dla harcerzyków. Nie ma cudów, ten nóż musi mieć jakieś HRC 68-71, bo takie normy też kiedyś dawno były. Mam taki jeden amerykański nóż wojskowy z II wojny to pilnik, czy osełki to się po nim tylko ślizgają.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie