Skocz do zawartości
  • 0

Hitlerowskie czołgowe coś jak wasserwaga


Jedburgh_Ops

Pytanie

Napisano

Mój ś.p. tata wyciągnął to coś w roku 1945 w Radomiu z niemieckiego „czołgu”. Ale tata to był rocznik 1933, więc dla 12-latka „czołgiem” mogło być wszystko, co było na gąsienicach, więc z tym „czołgiem” to ostrożne. Tak tylko sygnalizuję to ogólnie. Domyślam się, co to jest, chyba coś do regulowania i legalizacji nastaw działa wozu bojowego, ale jeśli się mylę, to wszelkie sprostowania mile widziane.

A głównie mile widziana informacja, z czego to może być - czy rzeczywiście z czołgu, czy z działa samobieżnego, czy była to rzecz uniwersalna dla wszystkich wozów bojowych z jakimś działem? Tak, czy owak, rzecz jest pełnosprawna i genialna, dokładna jak nie wiem co. Służy toto w mojej rodzinie już przez pokolenia do instalowania wszelkich rzeczy, które trzeba wypoziomować. Mam to w stanie idealnym. Jakieś minimalne lekkie nadpalenie widać tylko na tylnej ściance, ale to detal, bo rzecz działa wspaniale. Razem z tym czymś rezolutny tata gwizdnął z tego „czołgu” klucz nastawny Mausera - genialna rzecz służąca nam od zakończenia wojny do dziś do wszelkich napraw kranów itp.

Z góry bardzo dziękuję za wszelkie komentarze.

1.thumb.jpg.e88eb21a6afb57c8b55cae7cfd2ade17.jpg2.thumb.jpg.3109513539d28d8057b2989b0853556d.jpg3.thumb.jpg.2bb79b72d08192e053fbb95af5e6f72c.jpg4.thumb.jpg.7c73de69d16897b03c7263f7b558aa84.jpg

8 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

To kwadrant artyleryjski. Standardem w WH był Winkelmesser 35. Popatrz w Google, to może znajdziesz i tą odmianę. W czołgach tego się nie używało, raczej w artylerii stromotorowej

Napisano

Pokazuję.

To już teraz komplet tego, co ojciec rąbnął z tego jakiegoś szkopskiego pojazdu.

Stal tego klucza jest niesamowita. Tyle lat i zero kropki rdzy. No normalnie kosmos jakiś. To nie dzisiejsza stal 30 HGS albo 30 HGSA, z której robi się młotki, obcążki, klucze płaskie itp., a po roku to rdzewieje. Wiem, bo widziałem produkcję tego. Ten mój Mauser, gdyby nie miał jakichś obić i otarć, to byłby dziś jak fabrycznie nowy.

a.thumb.jpg.324c2e4943f4a55e394419a6da0630d0.jpgb.thumb.jpg.a64e6acf99345c380cd68cb2741a2c3a.jpgc.thumb.jpg.43d2f52f7c09a21fdadf044777a1f017.jpgd.thumb.jpg.1221953aed895fc9cbe7dded956a0346.jpg

Napisano

PS 1

Podejrzewam, że mój ówcześnie 12-letni rezolutny tatko nie zajumał z tego wozu jednej rzeczy, bo co to jest moment to już się dowiedział później jako inżynier lotniczy. Owoż gdy szczęki tego klucza Mausera rozciągnie się na maksa - do objęcia łba śruby albo nakrętki 54 - to ramię klucza staje się bardzo krótkie. A 54 to jest jak z budowy mostów i moment (siła x ramię), żeby takie coś dokręcać to chyba jednak musiał być większy niż tylko z ramienia tego klucza. Więc chyba musiała być do niego jakaś rura-nakładka, żeby przedłużyć ramię. Nie twierdzę, że mam rację, ale tak mi się wydaje.

PS 2

Chcę bardzo, bardzo podziękować Bjarowi, bo na zapleczu tutejszego sklepiku dogadaliśmy się na szczegóły, które trzymają się historycznej kupy. Pokazane fanty mogą być po szkopskiej 19. DPanc, jak sugeruje Bjar i to by grało. Mój ojciec tylko roboczo określał, że ma te rzeczy „z Radomia”, bo tam mieszkał podczas wojny, ale jak Bjar napomknął w naszej korespondencji o Jedlińsku (trzy rzuty beretem od Radomia) to od razu zaświeciła mi się lampka, że Jedlińsk ciągle przewijał się w rodzinnych opowieściach z tamtych lat. Chodzi o to, że ludność Radomia nie była jakoś szczególnie eksterminowana (z wyjątkiem getta rzecz jasna), ale za to były duże wywózki pod Radom do kopania szkopom jakichś olbrzymich rowów, jak wspominali moi dziadkowie, którzy musieli to kopać. Pewnie były to rowy przeciwczołgowe. Więc być może ojciec gwizdnął te fanty gdzieś między Radomiem a Jedlińskiem, bo to żadna odległość, jak na lepszy spacer.

Wielkie dzięki Bjarze! ?

Napisano

PS 1

W podlinkowanej dyskusji autor ostatniego postu twierdzi, że ten kwadrant jest z tej armaty. Ale chyba coś tu jest nie halo z tą informacją, bo ta armata to jakiś archaizm, tymczasem jeśli lud Holandii i Polski znajdował ten przyrząd na trasach przemarszu sił hitlerowskich to chyba ten kwadrant jest jednak produktem bliższym II wojny.

Jeśli byłoby zainteresowanie tutejszych fanów omawianym tu przedmiotem to mogę się zarejestrować na tym forum HMVF i przyłączyć do podlinkowanej dyskusji.

PS 2

Nawet Tank Hunter mówił w jednym z ostatnich programów na YT, że rejon Kielc i Radomia to kopalnia fantów po niemieckich wojskach pancerno-zmotoryzowanych.

Pozdrowienia!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie