Skocz do zawartości
  • 0

Manierka


klakier109

Pytanie

Napisano

Znalazłem u babci w starej stodole manierke. Wygląda na czasy II wojny ale nie pasuje mi do żadnych wojsk które mogły przebywać na tym terenie, a są to okolice Lublińca na Śląsku. Najbardziej przypomina manierkę wojsk brytyjskich p37, choć nie jestem pewny. Może ktos wie co to za manierka i jak mogła sie znaleź na tych terenach?

IMG_20191002_222832.jpg

IMG_20191002_222814.jpg

5 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
19 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

 

Tak z ciekawości - czy umiałbyś określić, które z amerykańskich nożyc masz?

Cyknę fotkę i wrzucę :-). Widzę, ze jesteś w temacie to sam ocenisz :-).

Pozdro. 

Napisano

Pawle,

tak, absolutnie masz rację, wszystko jest możliwe.

Tak z ciekawości - czy umiałbyś określić, które z amerykańskich nożyc masz? Pytam, bo kowboje tych nożyc narobili jak jacyś głupi - krótkie M1908, M1910, M1916, M1918 i M1938, a długie znane jako „Corps of Engineers large size Wire Cutters”.

Pozdrowienia!

Napisano
9 godzin temu, klakier109 napisał:

ale nie pasuje mi do żadnych wojsk które mogły przebywać na tym terenie, a są to okolice Lublińca na Śląsku

Mi też najbardziej przypomina wymienioną przez Ciebie manierkę. A skąd na naszych terenach? Może ktoś  wrócił do kraju po wojnie z Wielkiej Brytanii i przywiózł ze sobą wspomnianą manierkę? Opowieści takich może być wiele, wojska powyższej armii nie musiały brać udziału w działaniach wojennych na wspomnianym terenie aby ich sprzęt znalazł się w Polsce. Np wiele sprzętu amerykańskiego z okresu II WŚ znajduje się w Polsce a amerykanie u nas nie walczyli (pomoc Lend-Lease).  Sam posiadam nożyce do cięcia drutu kolczastego z II WŚ z armii amerykańskiej a odnalezione na terenie dolnego śląska.
Pozdrawiam.

Paweł

Napisano

Brytyjska (a w każdym razie Commonwealthu) manierka P37 w późnym nosidle P37 wprowadzonym na wyposażenie od roku 1942.

A skąd ona w Polsce? Zewsząd. Może być po jakiejś zestrzelonej commonwealthowskiej załodze lotniczej; może być po zestrzelonej amerykańskiej załodze lotniczej, bo Amerykanie lubili brytyjskie manierki P37 i robili „machniom” z Brytyjczykami na te manierki; może być po weteranie PSZ, który wrócił do Polski z taką manierką. Sam znałem pilota myśliwskiego PSP (latałem z nim jeszcze w pierwszych latach 80.), który zabrał do Polski swoją wojenną manierkę. A więc wszystko możliwe.

Do Pawła

Amerykańskie nożyce do cięcia drutu kolczastego też m.in. mogą być np. po zestrzelonej załodze USAAF. Było to dość popularne, że załogi lotnicze USAAF bały się uwięzienia w szczątkach samolotu w przypadku przymusowego lądowania. I dlatego zabierano nieraz w powietrze narzędzia bardziej typowe dla lądówki, żeby ewentualnie wydobyć siebie lub kolegów z wraku.

Napisano
2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

 

Amerykańskie nożyce do cięcia drutu kolczastego też m.in. mogą być np. po zestrzelonej załodze USAAF. Było to dość popularne, że załogi lotnicze USAAF bały się uwięzienia w szczątkach samolotu w przypadku przymusowego lądowania. I dlatego zabierano nieraz w powietrze narzędzia bardziej typowe dla lądówki, żeby ewentualnie wydobyć siebie lub kolegów z wraku.

 

Wszystko możliwe i możesz mieć rację jednak skłaniałbym się, że jest z pomocy amerykańców bo odnaleziona z 15 lat temu na radzieckich pozycjach. Zresztą, co tu gdybać :-), tego już się raczej nie dowiemy :-).

Pozdrawiam.

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie