Skocz do zawartości

Czyszczenie bagnetu do mausera, kilka pytań


Julekcezar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, na wstępie uprzedzę, że przekopałem już odkrywcę w celu znalezienia odpowiedzi, jednak żadna mnie nie zadawala. Bagnet nie jest wykopkiem, ma ładnie zachowane rękojeści drewniane, choć są na nich pęknięcia, na ostrzu jest trochę korozji, zbyt dużo żeby usunąć polerowaniem kawałkiem materiału czy czymkolwiek niebrutalnym. Rękojeść tym bardziej niezdatna do takiego czyszczenia. 

Moje pytania są takie

Jak odkręcić zapieczone śruby okładek rękojeści i czym, żeby nie zniszczyć ich, ani okładek? Rzecz jasna odpadają wiercenia, tluczenie w to na chama i inne tego typu metody. 

Czy dobrym pomysłem jest elektroliza bagnetu w roztworze sody oczyszczonej? Jest bardzo delikatna a na tym mi zależy. Mam dużo tego jak coś. Tylko po elektrolizie zostaje taki szary nalot, czym go usunąć nie rysują bagnetu? Czyli druciane szczotki odpadają. 

Czy dobrym pomysłem na konserwację okładek jest gotowanie ich w pokoście? W sumie z tego co wiem podczas produkcji tak robili, więc czemu nie? 

 

Proszę o odpowiedzi tylko ludzi doświadczonych, tzn nie polecajcie mi papierów ściernych, wiertatek, szlifierek, octu i wgl. 

Fotki wrzucę wieczorem, teraz nie mam możliwości. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda metoda w pewien sposób odbarwi metal. Każde czyszczenie niesie ze sobą pewne ryzyko. Nie zawsze to co w miarę dobrze wygląda na zewnątrz, bedzie dobrze wyglądało po czyszczeniu. Często Rdza powierzchniowa okazuje się ingerować głębiej w metal niż się zakladalo na początku. Pozostaje wtedy dylemat czyścić czy nie. Jak zostawisz to przedmiot będzie niszczal dalej. 

Elektroliza lub autoliza, ja preferuję druga metodę, usunie rdzę całkowicie. Na przedmiocie pozostanie czarna maz po rdzy. Czyszczę zwykłym czyscikiem kuchennym. Schodzi w miarę dobrze i nie pozostawia rys tak jak szczotka miedziana. Myjesz to w wodzie z detergentem, potem od razu zabezpieczasz przed radzą. WD najtansza opcja, lepszy jest brunox ten do czyszczenia amortyzatorów rowerowych. Jak masz dojście to wojskowy olej do broni PKB. Niestety po autolozie lub elektrolizie metal zmatowieje i będzie szary tam gdzie było dużo rdzy. 

Inna metoda to fosol. Z doświadczenia wiem, że nadaje się do mało lub słabo zardzewialych przedmiotów. Używasz pędzla np 1cm wcierasz po całości i co parę minut trzesz czyscik iem kuchennym i tak do uzyskania porządnego efektu. Fosol pozostawia po sobie biały nalot na metalu. Dlatego na końcu pluczesz dobrze wodą, konseewujesz tym co wcześniej wypisałem przy użyciu czyscika. Nalot zejdzie. Wżery pozostaną czarne lub ciemne. Przedmiot będzie wyglądał bardziej naturalnie. 

Pamiętaj też o tym, że na metalu po czyszczeniu będą zawsze widoczne przebarwienia, plamy itd. Kiedyś stał nie była takiej jakości jak obecnie. 

Co do twojego bagnetu z okładkami to proponuję fosol. Masz większą kontrolę i nie zniszczysz okładek. Śruby potraktował bym punktowo brunox em. Jesli nie da rady to fosol punktowo, po kilku minutach woda, wytarcie i brunox. Szybciej i lepiej rozpuszcza rdze niż wd40. 

Pamiętaj też, że kiedy czyscisz fosolem to używasz wody dopiero po całkowitym wyczyszczeniu. Jeśli zrobisz to w trakcie to proces przedłuży się. Czyli fosol, 2-3 minuty, czyscik przez rekawiczke, fosol pędzelkiem, 2-3 minuty itd. Na koniec płukanie w wodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to okładki chyba dadzą się odkręcić, śruby nie są bardzo mocno zardzewiałe, wyskrobałem syf z nich, teraz je traktuję wd40 codziennie żeby poluzować trochę. W weekend zrobię do nich śrubokręt i spróbuję odkręcić. Tak będzie najlepiej bo cały bagnet mogę wrzucić do elektroliza czy autolizy. Wybiorę jednak chyba pierwszą opcję, bo mam doświadczenie z elektro. Poza tym to nie jest wykopek i boję się że autoliza może być zbyt agresywna, w końcu nigdy jej nie stosowałem a na tym bagnecie wolę nie testować. 

Wojskowy olej do broni mam w całkiem sporej ilości, także nie będzie problemu z konserwacją.

 

Dzięki za pomoc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak WD sobie radzi to ok. Brunox działa szybciej od WD i nie pozostawia tego specyficznego zapachu. Elektroliza i autoliza dają taki sam efekt. Różnica jest taka, że autoliza dziala o wiele szybciej. 20 minut i masz przedmiot odrdzewiony. Przy autolozie trzeba uważać, żeby się nie oparzyc, więc potrzebujesz rekawiczki gumowe. Poza tym cały proces jest bezpieczny i możesz go kontrolować. Autoliza tak jak Elektroliza usuwa tylko rdzę. Nie uszkadza metalu, punce pozostaną czyste i wyraźne. 

Jak nie wiesz jak się robi autolize to chętnie Ci powiem. 

Pzdr. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W teorii wiem jak działa autoliza, tylko po prostu nigdy nie próbowałem. Nie mam przede wszystkim dobrego Alu drutu, a do elektrolizy mam wszystko gotowe. 

Jak będę miał trochę czasu to wrzucę do autolizy jakiś pręt na próbę, jak dobrze pójdzie to może spróbuję bagnet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie