Skocz do zawartości

Kolejne zgłoszenie Łowcy Przygód TV"


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Się WKZ czy inny starosta zdziwi...

Patrząc na ilość legend, opuszczonych pałaców/kościołów/zamków/itp... może się okazać, że nie wyrobią z odpowiedziami i wizjami lokalnymi...




PS Bjar- u Was z dynamitem na ryby się chodzi, czy z AK na wiewiórki, a u nas idziesz na spacer i o skarby się potykasz...
Napisano

http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/kolejne-znalezisko-na-dolnym-slasku-podziemia-w-jedrzychowie,579983.html

Trwa dolnośląska gorączka złota", którą zapoczątkowało zgłoszenie o odnalezieniu pociągu pancernego z czasów II wojny światowej" w okolicach Wałbrzycha. Tym razem eksploratorzy zgłosili odnalezienie podziemi we wzgórzu, na którym zbudowana jest świątynia". I liczą, że urzędnicy zbadają ten teren. Jak informują odkrywcy ich znalezisko nie jest nowe. Odkrycia dokonaliśmy w roku 1989, jednak nikt nie był wówczas zainteresowany znaleziskiem" - piszą w zgłoszeniu Marcin M. Drews i Mateusz Stanisławczyk z redakcji Łowcy Przygód TV. Pismo wysłali do starosty polkowickiego. - Potwierdzam, trafiło do nas zgłoszenie. Sprawdzimy teraz czy spełnia wymogi formalne. Jeśli tak, to zostanie przekazane do konserwatora zabytków - mówi Mirosława Myrna-Kudryk, rzecznik prasowy polkowickiego.

Czego dotyczy zgłoszenie? (...) podziemi we wzgórzu, na którym zbudowana jest świątynia". Wnętrza mają znajdować się ok. 3-4 metrów pod poziomem gruntu. Eksploratorzy nie chcą spekulować, co może znajdować się wewnątrz podziemi. - Nikt ich nie widział od 1939 roku, gdy świątynia została opuszczona. Nie chcemy wymyślać. Wiadomo, że ta część budynku, w przeciwieństwie do pozostałych, nie została rozszabrowana. Można przypuszczać, że coś tam zostało - twierdzi Marcin Drews. Co? Według eksploratora mogą, to być dokumenty dotyczące świątyni, być może biblie, a może kościelne artefakty. Na swoje odkrycie mają dowody. Główny to zapadlisko przed wejściem do obiektu. Pozostałe to obecność otworu okiennego w murze i relacje dwóch niezależnych świadków. (...) jeszcze w latach 70. na terenie świątyni znajdowały się szczątki żołnierza Wermachtu, co koresponduje z doniesieniami o ładunku, który miał zostać ukryty w podziemiach świątyni przez żołnierzy niemieckich" - czytamy w zgłoszeniu.

Przyznają, że do zgłoszenia znaleziska zmotywowała ich sprawa złotego pociągu". - Odkrywcy z Wałbrzycha wykreowali coś w rodzaju kulturowego precedensu, bo w tym momencie urzędy przestały kpić ze znalazców i podejmują różne interwencje. Wreszcie tego typu doniesienia zaczęły być traktowane poważnie - twierdzi Drews. Eksploratorzy uważają, że nowy właściciel, stowarzyszenie Nowe Kazamaty, może nie mieć wystarczającego doświadczenia w zabezpieczaniu zabytków". Dlatego chcą, by sprawą zajął się starosta polkowicki i zlecił na tym terenie badania. - Badanie georadarem pozwoli niewielkim kosztem dowiedzieć się co tam się znajduje i przybliży nam historię tego miejsca - uważa eksplorator. Łowcy Przygód w zgłoszeniu przekazanym urzędnikom informują o tym, że będą domagali się znaleźnego. Chcą jednak by władze przekazały je, w ich imieniu, na cel dobroczynny.

Napisano
kurde nie wiedziałem że mamy Polski odpowiednik Rica Savage z poszukiwaczy skarbów na Discovery Channell

zatem BOOM BABY !!!!!!!!!!!!!!!!!!! heehe
https//www.youtube.com/watch?v=aJh1Di-rR3M


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 19:52 24-09-2015

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie