Skocz do zawartości

Radioaktywny kobalt odnaleziony na poznańskim Górczynie. Teren napromieniowany"


Sobiepan

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Złodzieje otworzyli skradzione przed miesiącem pojemniki z promieniotwórczym kobaltem. Pojemniki zabrali, kobalt wyrzucili. Na razie znaleziono tylko część niebezpiecznej substancji

Policjanci ze specjalnej grupy śledczej odnaleźli w środę cztery kapsuły z izotopem kobaltu Co-60, który na początku marca zniknął z magazynu poznańskiej firmy Polon-Beta. Złodzieje zakopali je niedaleko ul. Torfowej na poznańskim Górczynie, ok. 150 m od najbliższych zabudowań. By znaleźć to miejsce, trzeba przejść przez niewielki mostek i kierować się polną ścieżką obok Stawu Baczkowskiego.

Jak policjanci tam trafili? Okazuje się, że miejsce ukrycia kobaltu wskazał im zatrzymany w środę 47-latek. W przeszłości był notowany za kradzieże i włamania. Teraz przyznał się do kradzieży kobaltu.

Teren jest napromieniowany

Razem z policjantami na miejscu była ekspertka z Państwowej Agencji Atomistyki wyposażona w licznik Geigera. Jego wskazania potwierdziły, że teren jest napromieniowany. Policjanci otoczyli go taśmą, a sami wycofali się na bezpieczną odległość, nie dopuszczając w pobliże osób postronnych.

Wieczorem do Poznania miała przyjechać specjalna ekipa z mazowieckiego Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórcych w Świerku, by wywieźć i zutylizować promieniotwórczą substancję.

Niewielkie kapsuły pierwotnie znajdowały się wewnątrz ciężkich ołowianych pojemników i w takiej formie nie stanowiły zagrożenia dla ludzi czy środowiska. Złodzieje rozcięli jednak pojemniki, czyli zrobili to, przed czym przestrzegali w mediach eksperci. - Po pojemnikach nie ma śladu. Możliwe, że sprzedano je na złom - mówił nam w środę rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

Pojemniki były zabezpieczone przed otwarciem. Mogły skusić złomiarzy, bo ważyły po 45 i 70 kg.

Zginęło ponad 20 pojemników z izotopem kobaltu

Rozcięcie pojemników sprawiło, że izotop kobaltu stał się groźny. Według ekspertów już godzina przebywania w jego pobliżu grozi napromieniowaniem. Mimo to Monika Kaczyńska, rzeczniczka prasowa PAA, w środę wieczorem uspokajała: - Wszystko wskazuje na to, że te kapsuły są stare i niskoaktywne. Nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Aby odczuć skutki promieniowania, ktoś musiałby się z nimi zamknąć w pokoju na cały dzień.

Sytuacja jest jednak poważna, bo z magazynu firmy Polon-Beta zginęło - według jej właścicieli - ponad 20 pojemników z izotopem kobaltu, a policja znalazła jedynie cztery kapsuły. Gdzie są pozostałe? Czy również pozbawiono je ołowianej osłony? W środę specjalna grupa śledcza próbowała to ustalić. - Zatrzymany mężczyzna wskazał nam kilka miejsc na terenie Poznania. Sprawdzamy je, ale pozostałego kobaltu na razie nie znaleźliśmy - relacjonował wieczorem Andrzej Borowiak.

Policja szuka wspólników zatrzymanego

Mimo że na razie zatrzymano tylko jedną osobę, policja podejrzewa, że mężczyzna miał wspólników - stąd mowa o złodziejach. - Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań - potwierdził rzecznik policji, ale ze względu na dobro śledztwa nie chciał podać szczegółów. Policja nie ujawnia też, w jaki sposób udało jej się rozwiązać kryminalną zagadkę. - To efekt naszej własnej pracy - powiedział Borowiak.

Wiadomo, że zatrzymany 47-latek nie miał związku z wcześniejszymi kradzieżami z firmy Polon-Beta. Tylko w ciągu miesiąca przed zniknięciem izotopów włamywano się tam dwa razy. Zginęły wtedy ołowiane cegły do budowy murów (chronią przed promieniowaniem) oraz puste pojemniki do transportu niebezpiecznych substancji. Sprawców jednej z tych kradzieży złapała policja. Podejrzewano, że mogli być zamieszani także w kradzież izotopów, ale dowodów na to nie znaleziono. Teraz okazuje się, że był to fałszywy trop.

Cały tekst: http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,17720895,Radioaktywny_kobalt_odnaleziony_na_poznanskim_Gorczynie_.html#ixzz3WkZ2sB78
Napisano
22sztuki tyle zawineli.... mądrością się nie wykazali, przyjeli dawkę i poszli się odkazić ale chyba nie jodynką, po niedługim czasie sami się zgłoszą albo ich przywiozą na oiom.
a tak na marginesie to bardzo niebezspieczne zjawisko z tą kradzieżą bo z tego można zrobić tzw brudną bombę.....czyli potencjalnie 18celów może zostać napromieniowanych
Napisano
Swoją drogą, gdyby tego nie znaleźli, to prędzej czy później by komuś wlazło pod cewkę i wylądowało w dziale 'identyfikacja bez numizmatów'.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie