wojak59 Napisano 14 Grudzień 2014 Autor Share Napisano 14 Grudzień 2014 Witam wszystkich. Ciąg dalszy odnawiania wykopkowej szabli wz34. Jak pewnie znający temat poznają ten fragment jelca ludwikówki. Służył jako skobel w wiejskiej komórce. Ktoś go umiejętnie wyprostował (umiejętnie bo go nie złamał). Chcę go ponownie zagiąć aby pełnił swą pierwotną rolę w jelcu. Szperałem w sieci i wiem, że jako to mosiądz, trzeba go nagrzewać do rozżarzenia potem schładzać w wodzie i wtedy zginać. I tak kilka razy. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojak59 Napisano 14 Grudzień 2014 Autor Share Napisano 14 Grudzień 2014 I druga fotka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viator01 Napisano 15 Grudzień 2014 Share Napisano 15 Grudzień 2014 Dziwne jakieś te metody. Metale obrabia się plastycznie na zimno lub gorąco. Mosiądz się do tego nadaje. Zalecana temperatura obróbki plastycznej na gorąco dla mosiądzu wynosi około 750 stopni. Jak zatem to chłodzenie ma pomagać?Może ktoś pomylił to z wyżarzaniem mającym zlikwidować naprężenia i ewentualne pękanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
makul Napisano 22 Styczeń 2019 Share Napisano 22 Styczeń 2019 Mam widelec z około XIXw. Zgięty w kształt U. Wsadziłem w aluminiową puszkę, puszkę do pieca i później wyjąłem. Spokojnie, bez problemów dał sie rozprostować. Na tyle ładnie że sygnatura producenta jest nawet lepiej widoczna (nie nastąpiło spękanie na zgięciu).Jeszcze popracuję nad prostowaniem zębów bo są lekko na boki powyginane.Pozdr,makulPS.oczywiście materiał -mosiądz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.