czeremyse Napisano 28 Listopad 2014 Autor Napisano 28 Listopad 2014 Witam!Mam kolejne pytania w kwestii kawaleryjskiego umundurowania/wyposażenia. Konkretnie chodzi o buty juchtowe kawaleryjskie wzór 31.:1. Czy to prawda, że w 39 roku nie było butów o brązowym odcieniu jak to dziś ma wielu rekonstruktorów; wyczytałem, że ułani otrzymywali już zaczernione buty, które absolutnie nie miały brązowych przetarć?2. Czy w butach tych występowała podszewka? Przymierzam się do zakupu i szewc coś takiego mi zaproponował. Wydaję mi się, że buty te jej nie miały... . Jedyny powód dla jakiego można by ją dodać to strach przed tym, że będą się zsuwały z łydki w dół. Czy jest czego się obawiać, czy tak było w oryginałach, czy robić je bez podszewki?Za wszelki podpowiedzi Dziękuję!!!
makul Napisano 30 Listopad 2014 Napisano 30 Listopad 2014 Brązowe juchtówki to tzw. mit rekonstrukcyjny. Nie było czegoś takiego. Buty były czernione, dopiero gdy czernidło się wytarło, przebijał brązowy kolor skóry. Dlatego pastowano je na czarno. Niemniej brązowych butów nie było.Druga sprawa-podszewki w juchtówkach nie było. Nie było sensu jej tam dawać/nie powinna się tam zmieścić. Poza tym nie było możliwości żeby but spadł z nogi. Ciekawi mnie jakiż to szewc wymyśla takie rzeczy? Bo rozumiem że to w gratisie daje? Dobrze zrobione/dopasowane buty trzymają się nogi.Pozdr,makul
ArturSz Napisano 1 Grudzień 2014 Napisano 1 Grudzień 2014 Sprawa czernienia obuwia juchtowego wyglądała tak samo w we wsztskich broniach i słuzbach.Obuwie juchtowe ( trzewiki, saperki, buty wysokie) było dostarczane do magaznaów wojskowych niezaczernione. Przed wydaniem butów do UŻTKU BIEŻĄCEGO( B. wazne pojecie)czyli do używania ich przez żołnierzy kompanii, szwadronu, buty czerniono. Zajmował się tym wrsztat szewski i wykonywano ten zabieg tylko raz specjalnym, bardzo twrałym czernidłem.Zołnierz otrzmywał buty czarne.Pasta do obuwia słuzyła tylko do biezacej pielgenacjiobuwia i nadawaniu mu połysku. Buty niezaczernione uważano za nieładne, nieestetyczne , nieeleganckie. Nikt nie ryzykowałby ponadto by w poprzecieranych butach próbować wyjścia czy stawać do wystapień słuzbowych a tym bardziej uroczstych.Istniała ponadto druga para obuwia, często podniszczona,stanowiąca tzw obuwie ćwiczebne. Tu ślady przetarć zdażały się, a do pielegnacji bieżacej tych butów słuzyła nie tyle czarna pasta do obuwia tonujaca je , co specjalny smar do obuwia bezbarwny, przenaczony także w pole w przypadku mob.".Rolą smaru było zapobieganie twardnienia skóry juchtowej w polu oraz polepszenie nieprzemakalnosci obuwia.W czasie przejscia wojska na stopę wojenną - czyli mobilizacji zdażało się, że wydając wojsku obuwie z magazynów mieszczących APAS MOBILIZACYJNY" a nie Uzytku bieżącego" - nie znajdowano czasu na wykoananie czernienia obuwia ( czas mob" liczony w godzinach). Obuwie takie było bardzo charakterystyczne - nieskazielnie nowe, o charaktersycznym jasno brązowawo - ŻÓŁTYM kolorze ( nie sino bladym lub różowawym jak wsółcznenie wyprawiane skóry juchtowe!!! ). Przypastowanie na czarno niewiele tu dawało, a do konserwacji słuzył w warunkach wojennych smar do obuwia - bezbarwny.Jaki z tego wniosek?Typowy juchtowy but wojskowy przeznaczony do uzytku biezacego w komapniach, szwadaronach - był cały zaczerniony.Silenie wyeksploatowane, poprzecierane buty o ile nadawały sie do uztyku kwalifikowano jako cwiczebne.Buty nowe, niezaczernione - zdazały się w warunakch wojennych, gdy wydano je zmobilizowanym rezerwistom wprost z zapasów mobilizacyjncyh. Zołnierze słyzby czynnej zazwyczaj takich nie nosili.Buty nowe, niezaczernione ograniczaja zasadniczo wiarygodnsc odtwarzanj postaci rezerwisty do kilku tygodni kamapnii wrzesniowej.Do wystąpień urocztych czasu pokoju buty niezaczernione, lub niedbale zapackane, z przetarciami świecacymi brązem - nie nadaja się. Istotnie stanowią dzis bardziej swego rodzaju folklor rekonstrukcyjny" niż staranie się o oddanie wiarygodnego i akuratnego" wyglądu obuwia.
czeremyse Napisano 1 Grudzień 2014 Autor Napisano 1 Grudzień 2014 Dziękuję! Takich odpowiedzi szukałem. Każdy szanujący się" kawalerzysta, którego widziałem miał zaczernione buty. Co do podszewki, to faktycznie fantazja szewca... .
czeremyse Napisano 7 Marzec 2015 Autor Napisano 7 Marzec 2015 Pozwólcie, że odświeżę wątek, aby nie zapychać forum. Od miesiąca jestem posiadaczek butów wz 31. Już je zaipmregnowałem i zaczerniłem (porada dla tych,którzy będą robić to w przyszłości - jeśli będziecie używać pokostu nakładajcie tylko trzy cienkie warstwy na jednego buta, nie więcej. Ja trochę z tym przesadziłem i miałem duże problemy z zaczernieniem, i pastą i czernidłem). Teraz poszukjuję ostróg żołnierskich wz 31. Na znanym serwisie aukcyjny mnie ma żadnych ofert, a jedyna którą znalazłem to wyszukana w googlach strona producenta. Są one u niego bardzo drogie - 300 zł. Czy ktoś z was zna miejsce gdzie można kupić taniej? Jeśli tak to proszę o jakiś namiar. Będę wdzięczny za każdą informację.
makul Napisano 13 Marzec 2015 Napisano 13 Marzec 2015 Po pokostowaniu trzeba żeby pokost się wchłonął i podsechł.Ja np. nie miałem problemów z pastowaniem a pokostowałem 4 razy i tak od serca:) A co do ostróg-3 stówki za zwykłe żołnierskie ostrogi? Za 1 parę/komplet z paskami? My (co prawda ponad 2 lata temu) daliśmy duuużo mniej. Nie wiem gdzie to znalazłeś ale weź sobie od Pery- są dobre, dobrze wykonane i dobrze dźwięczą.Jakby co to na priwa.Pozdr,makul
Kriczer Napisano 8 Marzec 2016 Napisano 8 Marzec 2016 Orientuje się ktoś może, czy na Dolnym Śląsku jest ktoś kto takowe buty by wykonał ?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.