Skocz do zawartości
  • 0

Figurka aborygena


m4sherman

Pytanie

Napisano

Na prośbę znajomego daję do identyfikacji figurkę/popiersie będącą fragmentem większej całości, wysokości 13,5 cm, szerokości 9,7 cm, wykonaną z cynku. Figurka przedstawia aborygena lub afrykanina; zależnie od interpretacji. Nad tą figurką łamało sobie głowy kilkudziesięciu uczonych, jednak nikt nie dał jednoznacznej odpowiedzi: List w sprawie Tajemniczej figurki-1 ,

13 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Na prośbę znajomego daję do identyfikacji figurkę/popiersie będącą fragmentem większej całości, wysokości 13,5 cm, szerokości 9,7 cm, wykonaną z cynku. Figurka przedstawia aborygena lub afrykanina; zależnie od interpretacji. Nad tą figurką łamało sobie głowy kilkudziesięciu uczonych, jednak nikt nie dał jednoznacznej odpowiedzi: List w sprawie Tajemniczej figurki-1 ,

Napisano
Treść tego listu (List w sprawie Tajemniczej figurki-1);

Szanowny Panie Profesorze

Zwracam się do Pana z – jak sądzę – ciekawą zagadką dotyczącą „tajemniczej figurki”.

Ale po kolei

Jakiś czas temu jako nauczyciel Historii i społeczeństwa w Szkole Podstawowej w Żukowie (pod Gdańskiem) przejąłem Szkolną Izbę Pamięci. W czasie robienia tam porządku natrafiłem w kartonie z odpadkami na pewną figurkę, która na uczniach i na mnie zrobiła wielkie wrażenie. Postanowiłem się wtedy wraz z moimi uczniami dowiedzieć się:
- co ta figurka przedstawia,
- skąd pochodzi,
- ile ma lat,
- jak się znalazła w kartonie z odpadkami w SP Żukowo.

Na początku zapytałem o to najstarszych nauczycieli w szkole – nikt nic nie wiedział (a nauczycielka, która zakładała Szkolną Izbą Pamięci już nie żyje). Nikt ze znajomych też nie potrafił mi pomóc. Razem z uczniami zaczęliśmy też szukać podobnych figurek w dostępnych nam książkach i przede wszystkim w Internecie jednak bez rezultatu. Następnie pomyślałem: „Na pewno mi wyjaśnią zagadkę tej figurki w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku”. Archeolodzy z muzeum mimo wielkiego zainteresowania i chęci, też za bardzo mi nie pomogli. Powiedzieli, że ta figurka z pewnością nie pochodzi z Sudanu (oni się nim zajmują) a intuicja im podpowiada, że może pochodzić z terenów dzisiejszej Indonezji. Byłem też w Muzeum Narodowym w Gdańsku, lecz tam z przemiłą panią kierownik biblioteki w różnych księgach informacji o figurce nie znaleźliśmy. Według moich informacji na Uniwersytecie Gdańskim też nikt się takimi figurkami nie zajmuje.
Dlatego też w imieniu swoim i moich uczniów proszę Pana o pomoc w rozwiązaniu zagadki. Bardzo dobrze byłoby, gdybyśmy się czegoś więcej o tej figurce dowiedzieli. Równie dobrze gdybyśmy poznali szczegółowe kroki – jakie należy wykonać – by móc tę zagadkę rozwiązać (muszę przyznać, że ja jako politolog nie radzę sobie z tym najlepiej). Myślę, że przybliżenie rozwiązania tej zagadki spowoduję, że zainteresowanie moich uczniów historią, kulturą i etnografią zostanie podtrzymane – i to będzie największy sukces.

Z góry dziękuję za poświęcony czas. Zdjęcia „tajemniczej figurki” zamieszczam w załącznikach. O, bym zapomniał! Proszę zwrócić uwagę na oczy tej figurki (gra świateł?).
.Myślę, że warto także dodać jedną chyba istotną rzecz. Otóż z ust figurki wychodzi coś w rodzaju rurki, która jest skierowana w kierunku tylnej-górnej części głowy. Ta rurka kończy się w połowie głowy. Może przez tę figurkę przepływała woda? Wskazywać na to może otwór w górnej części głowy
Napisano
Odpowiedzi na list w sprawie figurki;
I.
Szanowny Panie;
Po pierwsze przepraszam za spóźnioną odpowiedź: świąteczne zamieszanie itp.
Dziękuję za list i zdjęcia figurki. Z dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że raczej nie jest ona wyrobem egipskim, a tym bardziej staroegipskim... Szczególnie naszyjnik (z kłów?) nie ma analogii w sztuce tego obszaru kulturowego. Forma popiersia" także jest wyjątkowo nietypowa dla sztuki egipskiej - jeżeli już, to dopiero od okresu wpływów rzymskich.
Osobiście - ale tutaj już amatorsko - identyfikowałbym ją raczej z rejonami Indopacyfiku. Może warto zwrócić się do jakiegoś muzeum etnograficznego? W Warszawie jest nawet muzeum specjalizujące się w zabytkach pochodzących z tamtych terenów.
Muzeum Azji i Pacyfiku
dyrektor: Andrzej Wawrzyniak
ul. Solec 24, 00-403 Warszawa
tel. (+48 22) 629 67 24, 621 87 19
tel./fax (+48 22) 621 94 70
www.muzeumazji.pl
Pozdrawiam serdecznie

dr Leszek Zinkow, Kraków.


II.
Szanowny Panie! Dziękuję za Pana mail. Niestety, nie jestem
w stanie Panu pomóc. Jestem archeologiem pradziejowym i w swojej dotychczasowej
pracy nie spotkałem się z podobnym zabytkiem. Mam wątpliwości, czy jest to
zabytek stricte archeologiczny, może powinien się Pan raczej skonsultować z
historykami sztuki. Moim zdaniem zabytek jest obcy archeologii Polski (nie jest
to także import celtycki, grecki lub rzymski), pochodzi raczej z kolekcji
sztuki (orientalnej?), być może jeszcze przedwojennej.
Z wyrazami szacunku
dr Adam Cieśliński

III.
Szanowny Panie,

dziękuję za list. Wygląda na to, że nie jest to obiekt, należący do kultur, którymi się zajmujemy. Pozwoliłem więc sobie przesłać Pana list dalej, do Muzeum Azji i Pacyfiku (plawmaip@muzeumazji.pl). Zobaczymy, czy odpowiedzą. Jeśli tak, to będę wdzięczny za informację.

Pozdrowienia
dr hab. Kazimierz Lenartowski

IV.
Szanowny Panie,
Dziekuje za zaufanie, sprobuje Panu (i Panskim Uczniom) pomoc, mysle, ze w
najblizszych dniach powinienem cos konkretniejszego powiedziec, choc to nie
jest obiekt z mojego kregu kulturowego (specjalizuje sie bowiem w
archeologii Ameryki Poludniowej). Pytanie o material - o ile sie na
podstawie zdjec zorientowalem, chodzi o jakis metal?
Z poważaniem

prof. Mariusz Ziolkowski

Centro de Estudios Precolombinos
Universidad de Varsovia
Krakowskie Przed. 26/28
00-927 Warszawa
Polonia
e-mail: mziolkowski@uw.edu.pl
web: www.maa.uw.edu.pl
tel (+ 48) 0-22 55 20 120


V.
Szanowny Panie Ryszardzie,
Znalezisko rzeczywiscie bardzo ciekawe. Zrobie wszystko, zeby rozgrysc
te zagadke, co moze troche potrwac. Z jakiego materiału jest ten biust;
czy to kamien czy brąz???
Pozdrawiam,
JM = dr hab. Jerzy Miziołek (chyba)


VI.
Witam Pana!
Dziękuję za bardzo ciekawy list i rzeczywiście tajemniczą figurkę. Proszę
wybaczyć, że ja nie udzielę Panu zadawalającej odpowiedzi. Specjalizuję się
w archeologii słowiańskiej. Ta figurka nie ma związku ze sztuką Słowian.
Obiecuję, że pokarzę ją kolegom z mojego Instytutu. Nie wydaje mi się jednak
żeby była ona pradziejowa. Postaram się jednak żeby zobaczyli ją specjaliści
różnych epok ale również i historycy sztuki. Proszę więc o cierpliwość. Będę
się z Panem kontaktować.
P.S. Czy może Pan określić z czego jest zrobiona figurka (glina, kamień,
brąz, srebro, miedź, ołów, żelazo, drewno), czy jej powierzchnia jest
szkliwiona, malowana, itd.? Tych szczegółów nie mogę odczytać ze zdjęć, a są
też ważne.

dr hab. Joanna Kalaga





VII.
Szanowny Panie,
przedmiot Pana interesujący to zminiaturyzowane popiersie (biust),
będący dawniej częścią większej całości, najprawdopodobniej świecznika
lub kandelabra, ew. ozdobę żyrandola lub mebla. Przedstawia w sposób
konwencjonalny Afrykańczyka i jako takie, przedstawienie przywodzi mi na
myśl popularne w końcu XVIII w. - pocz. XIX w. zestawy świeczników i
kandelabrów przedstawiających alegorie kontynentów. Przedmioty te stały
sie modne jako wyposażenie pałaców po odkryciu Australii. Przedmioty
tego rodzaju można oglądać m.in. w pałacach Łazienek Królewskich w
Warszawie.
Oczywiście nie jest możliwe uzyskanie pewności w tym konkretnym
przypadku bez pewnej wiedzy na temat pochodzenia obiektu. Z cała
pewnością jest to obiekt nowożytny.
Pozdrawiam – mgr Piotr Jaworski

VIII.
Szanowny Panie Ryszardzie,
dziękuję za informacje i zdjęcia, zrobię co będę mogła żeby się dowiedzieć co to takiego:)
pozdrawiam,
dr Justyna Baron

IX.
Szanowny Panie,

Nie jestem niestety specjalistą od sztuki współczesnej, więc moja pomoc w opisaniu interesującej Pana i uczniów figurki będzie raczej skromna.
Przesłane przez Pana fotografie przedstawiają fragment popiersia mężczyzny, odlanego, jak się domyślam, z brązu. Statuetka ma odłamaną podstawę. Według mnie rysy twarzy wskazują, że jest to przedstawienie mieszkańca Afryki. Najprawdopodobniej popiersie zostało wykonane w XIX w. (raczej druga połowa tego wieku) lub pierwszej połowie XX w. W tym okresie w rzeźbie europejskiej (szczególnie francuskiej) dość często pojawiają się motywy egzotyczne", co jest związane z ówczesnym wzrostem zainteresowania rdzennymi mieszkańcami Afryki, obu Ameryk, czy południowej Azji. Być może pewne analogie znajdą się w twórczości Jacoba Epsteina oraz Charlesa Cordiera.

Dobre pytanie, jak przedmiot ten trafił do Szkoły Podstawowej w Żukowie? Być może jest to podarunek od kogoś zainteresowanego tego rodzaju sztuką, a w pewien sposób związanego ze szkołą? Możliwe także, że szkoła odziedziczyła statuetkę wraz z innymi przedmiotami po jakiejś prywatnej kolekcji. Wówczas w Izbie Pamięci mogą znajdować się inne przedmioty z nią związane lub informacja (w archiwum?) o otrzymaniu takiej kolekcji.

Warto też zadać pytanie, czy jest to wizerunek mieszkańca konkretnego regionu, czy raczej luźne przedstawienie wyglądu Afrykanina? Być może fryzura, czy naszyjnik odwzorowane na statuetce są charakterystyczne dla konkretnego ludu? Poszukując literatury na temat tego rodzaju statuetek skontaktowałbym się z osobami zajmującymi się etnografią (może w Muzeum Etnograficznym w Warszawie?) lub sztuką współczesną.
Życzę Panu i Pana uczniom powodzenia.

mgr Michał Dzik
X.
Szanowny Panie,
figurka (moim zdaniem) nie jest zabytkiem archeologicznym lecz etnograficznym - tzn. nie pochodzi z wykopalisk lecz raczej jest wytworem XIX-XXw. ale z jakiegoś egzotycznego" kraju.
Nie jestem etnografem więc nic nie umiem na jej temat powiedzieć - choć pewne cechy są na niej charakterystyczne - rzeczywiście nie jest to raczej twarz murzyńska, ale moja intuicja podpowiada mi Papue-Nową Gwinee - charakterystyczny jest zwłaszcza naszyjnik - wygląda jakby był z szabli (kłów) dzika/świni - a takie są tam dosyć często noszone. Charakterystyczna jest też fryzura - ale ta mi się z niczym nie kojarzy.
Jednym słowem radzę się zwrócić do Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie lub do Muzeum Azji i Pacyfiku (też w Warszawie?) - obie instytucje maja zapewne strony internetowe i można się z nimi porozumieć.
To tyle co mogę pomóc.
Jak już znajdziecie Państwo rozwiązanie - to proszę przysłać mi odpowiedź - sam jestem ciekaw jak daleko spudłowałem.
pozdrawiam i cieszę się że jest zainteresowanie uczniów takimi sprawami
dr Witold Gumiński


XI.
Szanowny Panie,
i ja Panu wiele nie pomogę. Wygląda to na wyrób ceramiczny (pusty w
środku) lub metalowy, popiersie - robota raczej europejska. Na pewno nie z
mojego kręgu (Starożytny Wschód, Mezopotamia). Może to replika jakiejś
większej rzeźby. Powinien Pan raczej spytać jakichś znawców sztuki
europejskiej/rzemiosła artystycznego XIX/pocz. XX wieku. Nie wygląda
starożytnie/archeologicznie.
Pozdrawiam,
dr F. Stępniowski


XII.
Szanowny Panie,
Po pobierznym obejrzeniu ilustracji z przykroscia musze stwierdzic, ze nie
jestem w stanie Panu pomoc. Byc moze orientuje sie Pan, ze moja
specjalnoscia jest archeologia egejska (Grecja i inne obszary dookola
M.Egejskiego), niemniej, gdyby zabytek pochodzil z rejonow sasiednich i
okresow zblizonych bylbym w stanie prawdopodobnie Pana nieco ukierunkowac.
Niestety, figurka wyglada znacznie bardziej egzotycznie, tzn. spoza kregu
cywilizacji srodziemnomorskiech. O ile dobrze widze (na ilustracjach) jest
ona wykonana z jakiegos metalu? Wyglada na to, ze figurka trafila do Panstwa
z bardzo daleka, byc moze 'import' marynarski? Sugestie Muzeum w Gdansku
wydaja sie sensowne. Szukalbym w materialach etnograficznych
pozaeuropejskich.
Serdecznie pozdrawiam
dr hab. Krzysztof Nowicki



XIII.
Szanowny Panie Ryszardzie,
bardzo milo, ze wraz z uczniami rozwija Pan zainteresowania archeologiczno
-etnologiczne.
Najlepiej byloby pokazac figurke jakiemus etnologowi zajmujacemu sie Afryka.
Jako archeolog moge tylko stwierdzic, ze nie jest to najpewniej zabytek
archeologiczny. Figurka wyglada na dosc wspolczesna. Nie napisal Pan z czego
zostala wykonana. Przypuszczam, ze jest to odlew z brazu.
Moze skontaktuje sie Pan w tej sprawie z jakims muzeum etnograficznym.
Niestety nie jestem w stanie udzielic Panu innych informacji.
Zycze powodzenia w dalszych poszukiwaniach.
dr Agnieszka Czekaj-Zastawny



XIV.
Szanowny Panie!

Dziękuję za ciekawą informację. Niestety nie czuję się kompetentna do
wydawania jakichkolwiek opinii. Proponuję, aby przesłał Pan ten list do
najbliższego Muzeum Etnograficznego (takie muzea znajdują się m.in. w
Gdańsku, Warszawie, Krakowie, Toruniu czy w Poznaniu. Może Pan także
zwrócić się do Wydziału Orinetalistyki UW (tam także znajduje się zakład
afrykanistyki):

http://www.orient.uw.edu.pl/

Wydaje mi się, że w tym przypadku prędzej pomogą Panu etnografowie niż
archeolodzy.

Pozdrawiam serdecznie,

dr Agnieszka Tomas
Zakład Archeologii Prowincji Rzymskich
Instytut Archeologii UW


XV.
Szanowny Panie Profesorze,

Bardzo dziękuję za Pańskiego maila. Niestety, obawiam się, że też nie pomogę za wiele :-(. Ja - jak Pan może wie - specjalizuję się w ceramice obszaru andyjskiego (głównie Peru), figurka będąca w Państwa zbiorach z pewnością stamtąd nie pochodzi.

Figurka, której zdjęcia Pan wysłał wygląda (bo tego Pan nie podaje) na przedmiot zrobiony z brązu techniką a wosk tracony" (może to - ale nie musi - wskazywać na masową produkcję tego rodzaju przedmiotów). Ten trop azjatycki - pisze Pan o Indonezji -jest chyba słuszny: kształt oczu (zwlaszcza na tym zdjęciu z profilu), skąpy zarost (z tego, co widze) i przede wszystkim ten dziwny kok z włosów (chyba na tym bym się oparł w poszukiwaniach jakichś analogii). Dziwna jest też kwestia tego naszyjnika (z kłów, pazurów?).

Sposób przedstawienia postaci na tej figurce sugeruje, że jest to uszkodzone popiersie (odlamany postument) - coś w stylu figurek Beethovena do stawiania na fortepianie - wydaje mi się więc, że jeśli to rzecz z Azji (choć zupełnie się na tym nie znam) to byłby to przedmiot z jakiegos XIX/XX wieku. Może przedstawienie jakiegoś typu ludzkiego (rasowego?) lub (w co mniej wierzę) postaci historycznej (ten naszyjnik z kłów robi dość dzikie" wrażenie).

Czy w tym kartonie lub w ogóle w Izbie Pamięci są jakieś przedmioty, które mógłby Pan wiązać z tą figurką? (materiał wykonania, pochodzenie, stan zachowania?). Może to by podsunęło jakąś wskazówkę... W zasadzie wszystko jest możliwe, nawet jakieś spektakularne odkrycie archeologiczne, choć - jak podkreślam - forma tego popiersia wydaje mi się dość nowoczesna...

Proponuję Panu zwrócić się jeszcze do dwóch instytucji: Państwowego Muzeum Etnograficznego w Wwie i Muzeum Azji i Pacyfiku (też w Wwie). Gdyby miał Pan kłopot (choć nie sądzę) z nawiązaniem z nimi kontaktu, to proszę jeszcze raz napisać do mnie. Spróbuję pomóc.

Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w rozwiązaniu zagadki,

dr Janusz Wołoszyn


XVI.
Szanowny Panie,
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Pana list na temat tajemniczej
figurki ze szkoły w Żukowie. Obejrzałam też zdjęcia. Zawodowo zajmuję
się archeologią wczesnego średniowiecza, ale w miarę moich możliwości
postaram się pomóc Panu w ustaleniu pochodzenia tej rzeźby. Przypuszczam,
na podstawie zdjęć, że jest to odlew z brązu. Proszę jeszcze napisać,
czy oczy tej figurki są inkrustowane, jeżeli tak, to czym ?
Postać ma wyraźne rysy negroidalne, ale figurka nie musi pochodzić z
Afryki.
Postaram się zainteresować sprawą moich kolegów z Instytutu, którzy
zajmują się sztuką antyczną i tradycją antyczną w kulturze
europejskiej. Proszę też skontaktować się z Muzeum Narodowym w Warszawie
i z Muzeum Etnograficznym.
Z całą pewnością jest to bardzo ciekawe znalezisko.
Gratuluję Panu i Uczniom.
Z poważaniem
mgr Ewa Marczak


XVI.

Szanowny Panie,
niestety nie jestem archeologiem, lecz chemikiem, ktory wspolpracuje z
archeologami.
Dlatego przekaze Panski list moim kolegom, moze oni Panu potrafia pomoc.

dr inż. Beata Miazga
XVII.
Szanowny Panie,
 
Przede wszystkim dziekuje za list opisujacy ciekawa historie i rownie ciekawe zalaczniki fotograficzne. Na paczatku jedna wazna informacja: nie caly list dotarl do mnie w formie wyjsciowej". Ja mam ustawiony w mailu program, ktory z zalozenia nie czyta" polskich czcionek. Stad tez czesc pisanych przez Pana znakow pojawilo mi sie na ekranie komputera w formie jakichs przedziwnych obali" :-)
Interesuje mnie tez (taka niezdrowa ciekawosc) jak Pan tez do mnie dotarl ?!? :-) Jestem co prawda archeologiem, ale zajmuje sie wczesnym sredniowieczem w Europie (ze szczegolnym uwzglednieniem Prusow i innych ludow baltyjskich), wiec merytorycznie Panu specjalnie nie pomoge, bo to nie moja dzialka".
Nota bene dwa najwazniejsze zdjecia (z profilu i en face) sa zrobione pod troche niedogodnym katem, co znacznie utrudnia identyfikacje.
Tym niemniej garsc uwag laika. Przedmiot wyglada mi na nowozytny, co wcale nie oznacza, ze musial byc wykonany w XX w. Rownie dobrze moglo to byc XIX albo XVIII stulecie. Nie podejmuje sie oceny artystycznej glowki, natomiast wyglada na to, ze zostala ona wykonana przez dobrego fachowca - prawdopodobnie odlana z brazu technika na tzw. wosk tracony. Pierwotnie musiala stanowic czesc jakiegos wiekszego posazku, na co wskazuja wyraznie slady odlamania od strony spodniej.
Nie wiem czy specjalisci z Muzeum w Gdansku maja racje twierdzac, ze byc moze pochodzi ona z terenow dzisiejszej Indonezji. Niewatpliwie twarz portretowanego mezczyzny nosi wyrazne cechy negroidalne (przede wszystkim nos, grubo wyciete usta, wielkosc i rozstaw oczu). Z cala pewnoscia nie jest to wyobrazenie mezczyzny rasy zoltej. Ale jedno nie wyklucza drugiego, bo przeciez wiele wysp poludniowo-wschodniej Azji bylo (i czesciowo jeszcze jest) zamieszkiwanych wlasnie przez tzw. Negroidow, majacych - z antropologicznego punktu widzenia - wiele cech zbieznych z afrykanskimi Murzynami.
W tym zabytku jeszcze dwie cechy zwrocily moja uwage. Po pierwsze jest to bardzo specyficzne upiecie wlosow z tylu glowy oraz dobrze czytelny naszyjnik z klow (pazurow?) jakiegos drapieznika.
Ciekawe w jaki sposob głowka z Zukowa znalazla sie w szkolnej Izbie Pamieci? Byc moze w samym Zukowie, albo w najblizszej okolicy funkcjonowala przed 1945 r. jakas prywatna (niemiecka, jak mniemam) kolekcja, z ktorej nie wywieziono wszystkich zabytkow w glab Niemiec. Moze w pamieci mieszkancow Zukowa zachowaly sie jakies informacje na ten temat? Tacy kolekcjonerzy mieli bardzo czesto wyraznie sprecyzowany krag zainteresowan; ustalenie tego faktu walnie by sie przyczynilo do sensownego zawezenia kregu poszukiwan.
Co do pomocy fachowcow, to moge Pana odeslac pod dwa adresy, oba warszawskie. Pierwszy to Panstwowe Muzeum Etnograficzne, w ktorym znajduje sie dzial eksponatow z Azji, Afryki i rejonu Pacyfiku. Druga placowka, to Muzeum Azji i Pacyfiku. Namiary na te instytucje znajdzie Pan na pewno w internecie. Zycze powodzenia w dalszych ojach" :-)
Aha: jest jeszcze jeden trop - trzeba poszukac informacji w interenecie o jakichs domach (w tej materii najlepiej takze niemieckich) antykwarycznych. Bardzo czesto na stronach aukcyjnych tych domow znajduja sie katalogii aktualnie oferowanych do sprzedazy zabytkow. Czesto nie tylko z cena, ale i z dokladnym opisem historii" przedmiotu. Nie wiem czy to cos da, ale sprobowac chyba nie zaszkodzi.
 
Z powazaniem,
 
dr Wojciech Wroblewski (prosty doktor zreszta :-), a nie zaden tam profesor...
 
P.S. I niech Pan ta znac, co sie uda Panu ustalic, bo historia rzeczywiscie jest ciekawa. I niech Pan pozdrowi ode mnie swoich uczniow i zacheca do takich poszukiwan. Bardzo czesto takie peregrynacje po dziejach lokalnej, malej ojczyzny sa niejednokrotnie ciekawsze od zamorskich wypraw do dalekich krain!
Pozdrawiam serdecznie,
ww
P.P.S. Wydrukuje te zdjecia i popytam moich uczonych cieplolubnych" kolegow, zajmujacych sie Egiptem, Sudanem, czy tez Bliskim Wschodem. Moze oni wymysla cos sensownego. Specjalistow od dalekiej Azji i Afryki niestety w Instytucie nie mamy :-(
ww


XVIII.
Witam serdecznie!
Bardzo chetnie bym Panu pomogla, historia rzeczywiście fascynująca :) Oczywiście latwiej by było, jakbym mogła zobaczyć tą figurkę, ciężko mi np sprecyzować material, z którego jest wykonana, a to dużo zazwyczaj wyjaśnia.
Ja zajmuję się sztuką afrykańską i już sama informacja o tajemniczej rurce /może to wskazywać na fakt, iż główka mogła być np cybuchem fajki wodnej, pod warunkiem, że jest wykonana z metalu/ mowi mi, że raczej nie może pochodziś z Afryki. Czy oczy wykonane są z innego materiału? Jeśli opalizują, być może pochodzi ona raczej z Ameryki łacinskiej: tam często wykonywano repliki archeologicznych autentyków, w ktorych oczy wykonane były z kamieni szlachetnych /zwierciadla duszy=znaczenie ceremonialne/.
Oczywiście to wszystko tylko moje domysły.
 
Proszę napisać nieco więcej o surowcu samej główki i oczu oraz urce". :)
 
Może Pan też wyslać to samo zapytanie do osoby zajmującej się sztuką Ameryki łacińskiej, pani Teresy Walendziak: terewalen@wp.pl
 
pozdrawiam serdecznie
Karolina Marcinkowska


XIX.
Witam ponownie :)
Figurki z metalu wykonywane w niektórych rejonach Afryki wykonywane są /czy byly/ często za pomocą tzw. techniki traconego wosku, co jest na tyle istotne, że efekt jest inny niz ten, który widzę na zdjęciu. Kstzałty są bardziej wygladzone, można osiągnąć subtelne wypuklości, wyobrazić szczegóły. Rurka" też nie wydaje mi się elementem typowym dla sztuki afrykańskiej - tak więc skłaniałabym się do poszukiwań w innych rejonach pozaeuropejskich :)
 
pozdrawiam serdecznie i polecam sie na przyszłość /jeśli chodzi o sztukę Afryki :)/
 
Karolina Marcinkowska


XX.
Szanowny Panie,
Niestety nie wiem skąd moze pochodzic ta figurka. Zajmuje się Afryką i mogę powiedziec, że na 99% nie pochodzi ona stamtąd. Jesli pochodzi ona z Indonezji to powinien to potwierdzic ks.prof. dr hab. Wojciech Bęben, zatrudniony wlasnie na Uniwersytecie Gdańskim, w Instytucie Socjologii, takze etnograf, misjonarz i specjalista od Azji Poludniowo Wschodniej, Australii i Oceanii. Niestety nie mam teraz jego adresu. Prosze go znaleźć na stronie Uniwersytetu Gdanskiego i zapytać.
Serdecznie pozdrawiam,
dr hab.Maciej Ząbek


XXI.
To interesująca i istotna informacja - mogło to zatem być zakończenie
jakiegoś kraniku" lub naczynia (np. dzbanka).
Powodzenia w dalszych poszukiwaniach,
z ukłonami,
dr F. Stępniowski

XXII.
Szanowny Panie:
jest sprawa niewątpliwie intrygująca. Ale jakikolwiek diagnozy na podstawie
tylko oglądu samego zabytki mogą byc bardzo zawodne. Stylistyka tego
przedstawienia w pewnym stopniu sugeruje mi jej odległe analogie.
Sugerowałbym zatem konsultacje z antrpologami kultury (etnologami)
zajmującymi się odległymi cywilizacjami. Nie mam, niestety żadnego innego
pomysłu aby Panu coś sensownego na ten temat napisać.
Pozdrawiam serdecznie
prof. Andrzej Buko


XXIII.
Szanowny Panie,
Bardzo dziękuję za list. Pytania, które Pan stawia są fascynujące i sama
chciałabym znać na nie odpowiedź. Niestety, nie umiem Panu tymczasem
pomóc. Jestem indologiem i zajmuję się najstarszą kulturą
indyjską(XIII-III p.n.e.), ale moim materiałem źródłowym są teksty, a
nie artefakty archeologiczne.
Natomiast obiecuję, że jak najszybciej skontaktuję się z osobami, które
może będą mogły być tu bardziej pomocne.
Pozdrawiam
dr hab. Joanna Jurewicz

XXIV.
Witam,
Natalio, moze Ty masz pomysl, jak rozwiklac te zagadke?
Ja sie na figurkach kompletnie nie znam :)

Pozdrawiam,
j. (dr Jacek Woźniak)



XXV.
Szanowny Panie, zajmuję się Bliskim Wschodem w okresie przedklasycznym,
przede wszystkim epoką brązu. Obejrzałam zdjęcia figurki i sądzę, że
nie ma ona nic wspólnego z obszarem, którym się zajmuję. Żadne analogie
nie przychodzą mi na myśl. Chyba trzeba szukac gdzie indziej. Pozdrawiam,
dr Dorota Ławecka.


XXVI.
Szanowny Panie, dziekuję za list i informację o ciekawym znalezisku.  Nie
mam pojęcia co to moze byc.  Nie wiadomo czy istotnie pochodzi z Afryki.
jedynie bardzo pelne usta postaci takie skojarzenia moga nasuwac. Juz
naszyjnik z klow moze byc rozmaitej inspiracji estetycznej.  Nie napisal Pan
z jakiego to jest metalu - bo wnioskuje ze to metalowa figurka odlewana
metoda traconego wosku.
Przeslalem Pana list do Pani Jolanty Koziorowskiej z Panstwowego Muzeum
Etnograficznego w Warszawie. Ona jest afrykanistką etnografem a nie
archeologiem.  Ale ja lingwista a Pan politologiem.  razem jeszcze ie
zbudujemy fabryki" Ale Pan przynajmniej ma figurke i wiernych ciekawych
uczniow.
Mam nadzieje, ze Pani Jolanta Panu odpisze bezposrednio.
Laczę pozdrowienia
dr Eugeniusz Rzewuski


XXVII.
Dziękuję za Pańskie zapytanie w sprawie figurki znalezionej przez Pana.
Uważam, że nie wydaje się ona mieć nic wspólnego z Indonezją, o ile
pozwalają to stwierdzić fotografie. Stosunkowo realistyczne opracowanie
oczu, z zaznaczonymi źrenicami i tęczówkami jest inne niż w rzeźbie
indonezyjskiej, gdzie oczy były ogólnie inne, w tym bardziej zmrużone. Inna
jest też stylistyka całej rzeźbki, quasi-realistyczna, a nawet dość
werystyczna, zwłaszcza w twarzy (grymas). Naszyjnik z zębów zwierzęcych jest
podejrzanie realistyczny; opracowanie dolnej części formy - która się zwęża,
jakby miała pierwotnie malutki cokolik też sprawia, że nie wyczuwam tutaj
Indonezji (ani wzorce w rzeźbie kamiennej, ani terakotowej) i w ogóle nie
bardzo Azji (może z wyjątkiem dawnego Bliskiego Wschodu?) Może jest w tym
jakiś wpływ Afryki? W końcu przychodzi mi na myśl, czy nie jest to rzeźba
europejska, nawiązująca do jakichś wzorów. To niestety wszystko, co mogę
stwierdzić.

Mail z odpowiedzią o zbliżonej treści przesłałem także prof. Kazimierzowi
Lewartowskiemu z UW, który przesłał nam Pańskie zapytanie wczoraj.



Z wyrazami szacunku,

dyr. Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie Krzysztof Morawski


XXVIII.
Szanowny Panie,
Piszę z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Konsultowałam Pana
list z kolegami z Działu Etnografii Krajów Pozaeuropejskich. Orzekli, że
figurka nie może pochodzić z Indonezji. Po kształcie naszyjnika można
doszukiwać się inspiracji afrykańskich, ale koledzy podali kilka hipotez:
1. możliwie, że przedmiot został wykonany w Europie na fali zainteresowania
egzotyką,
2. może pochodzi z zachodniej Azji, gdzieś na styku z Afryką,
3. może być z Afryki, ale nie jest zrobiony przez czarnych Afrykanów.
4. może być to zakończenie małej domowej fontanny, takiej ściennej, gdzie
przez usta wypływa woda.
Proponujemy nawiązanie kontaktu z Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie. Należy
podać jednak surowiec. Nie pisze Pan jakiego materiału użyto. Wydaje się, że
jest to odlew z metalu.
Pozdrawiam serdecznie
Alicja Mironiuk Nikolska


XXIX.
Szanowny Panie,

poniżej odpowiedź, jaką otrzymałem z Muzeum Azji i Pacyfiku. Obawiam sie, że nie osiągnęliśmy wiele. Mam wrażenie, że to jest coś całkiem nowożytnego z wpływami afrykańskimi, choć nie robi wrażenia afrykańskiej rzeźby.

Pozdrowienia

prof. Kazimierz Lewartowski

Oto odpowiedź:

W odpowiedzi na Pański mail z zapytaniem w sprawie figurki znalezionej w SP w Żukowie na Pomorzu, uważamy, że nie wydaje się ona mieć nic wspólnego z Indonezją, o ile pozwalają to stwierdzić fotografie. Stosunkowo realistyczne opracowanie oczu, z zaznaczonymi źrenicami i tęczówkami jest inne niż w rzeźbie indonezyjskiej, gdzie oczy były ogólnie inne, w tym bardziej zmrużone. Inna jest też stylistyka całej rzeźbki, quasi-realistyczna, a nawet dość werystyczna, zwłaszcza w twarzy (grymas). Naszyjnik z zębów zwierzęcych jest podejrzanie realistyczny; opracowanie dolnej części formy - która się zwęża, jakby miała pierwotnie malutki cokolik też sprawia, że nie wyczuwam tutaj Indonezji (ani wzorce w rzeźbie kamiennej, ani terakotowej) i w ogóle nie bardzo Azji (może z wyjątkiem dawnego Bliskiego Wschodu?) Może jest w tym jakiś wpływ Afryki? W końcu przychodzi mi na myśl, czy nie jest to rzeźba europejska, nawiązująca do jakichś wzorów. To niestety wszystko, co mogę stwierdzić.

 

Z wyrazami szacunku,

Krzysztof Morawski

XXX.
Bardzo mi przykro, ale nigdy nie widzialem. Zajmuje sie Grecja
hellenistyczna i plemionami koczowniczymi - to nie z tego obszaru.
Pozdrawiam serdecznie
Tomasz Scholl


XXXI.
Szanowny Panie
Oglądałem przesłane przez Pana zdjęcia. Zabytek jest bardzo
interesujący jednak osobiście nie jestem w stanie zidentyfikować
kulturowo i chronologicznie tego znaleziska. Podobnie koledzy, których
pytałem. Nasz Zakład zajmuje się głównie epoką kamienia. Spróbuję
jeszcze popytać kolegów z innych specjalności ale niczego nie obiecuję.
Figurka wygląda na odlew brązowy i istotnie może pochodzić z Azji, ale
nie można wykluczyć też Afryki Środkowej.  Myślę, że bardziej pomocni
w rozwikłaniu zagadki mogą okazać się etnografowie i antropolodzy.
Sugeruję zwrócić się z pytaniem do Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie
http://www.muzeumazji.pl/
e-mail: plawmaip@muzeumazji.pl
Mają tam specjalistów od kultur azjatyckich i dość bogate zbiory
własne. Sądzę więc, że mogą pomóc (jeżeli nie bezpośrednio
zidentyfikować figurkę, to może chociaż podać jakieś analogie).
Może Pan też zwrócić się do prof. Karola Piaseckiego - Kierownika
KATEDRY ETNOLOGII I ANTROPOLOGII KULTUROWEJ Uniwersytetu Szczecińskiego
karolpiasecki@wp.pl
etnologia@univ.szczecin.pl

Pozdrawiam serdecznie i życzę rychłego rozwiązania zagadki.
mgr Marcin Białowarczuk (Asystent Zakładu Archeologii Pradziejowej IAUW)


XXXII.
Szanowny Panie Ryszardzie,

Dziękuję za podesłany list i zdjęcia. Sprawa wielce ciekawa...figurka
intrygująca...Ja teraz leżę w domu na grypę, stąd nie mam pod ręką
wszystkich albumów, do których mógłbym sięgnąć, ale obiecuję na dniach się
rozejrzeć w tem co mam w domu, potem w naszej bibliotece muzealnej i moich
zbiorach, które mam w muzeum.

Pytanie podstawowe: kamień to czy drewno? Wygląda na kamień, ale jeśli tak,
to proszę go bliżej opisać...kolor, faktura etc.
Jak jest wielkość tej figurki?
Czy urka" w głowie jest drożna?

Postaram się pomóc, choć pewnie i mnie to zajmie trochę czasu...Ale może
wspólnymi siłami (poproszę też moich innych znajomych o konsultację) się uda
odszukać ojczyznę" tej figurki i jej funkcję.

Pozdrawiam serdecznie,
Robert Dul
Muzeum  Etnograficzne w Warszawie

XXXIII.
Dzień Dobry
To rzeczywiście ciekawe znalezisko. Niestety ja również zupełnie się na takich figurkach nie znam. Mogę popytać kilku znajomych archeologów ale nie ma u nas ludzi zajmujących się terenami Indonezji. Może w Muzeum Azji i Pacyfku by jakos skojarzyli taka formę.
Pozdrawiam
Miron Bogacki


XXXIV.
Dzień dobry Panu!
Odpowiadam w sprawie figurki. Przychylam się do zdania moich kolegów, którym Pan również przesłał zdjęcia tego tajemniczego zabytku. Naszym zdaniem nie jest to zabytek archeologiczny a etnograficzny i warto się skontaktować z Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie lub Katedrą Etnologii Uniwersytetu Warszawskiego. Życzę powodzenia w dalszych poczynaniach.
Joanna Kalaga

XXXV.
Szanowny Panie,
niestety, nie udalo sie. Trudno cokolwiek powiedziec, nawet nie wiadomo, czy
to rzeczywiscie figurka zagraniczna czy polska z obcym motywem...

Moze popytac w warszawskim Muzeum Azji i Pacyfiku?

Pozdrawiam,
dr Jacek Wozniak

XXXVI.
Szanowny Panie,
W samej rzeczy figurka jest fascynująca i robi wrażenie fragmentu albo
jakiegoś naczynia, albo jakiejś mini-fontanny. Jako ktoś, kto zajmuje
się Indiami, mogę tylko stwierdzić, iż nie jest to artefakt indyjski.
Sugerowałbym Panu zwrócenie się do Instytutu Historii Sztuki UW. Oni
pewnie będą bardziej kompetentni.
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w tym śledztwie".
prof. M.K.Byrski

XXXVII.
Szanowny Panie,
dziekuje za wiadomosc. Sam nie jestem w stanie zidentyfikowac tej figurki,
ktora - jak mi sie wydaje - pochodzi gdzies z Afryki. Przekazalem zapytanie
kolegom z Afrykanistyki.
Z powazaniem
dr hab. Piotr Balcerowicz


XXXVIII.
Szanowny Panie,
Niestety nie jestem w stanie Panu pomóc; jako historyk zajmujący się
późnośredniowiecznymi i wczesnonowozytnymi miastami nie mam żadnych
kompetencji do ocen takich przedmiotów. Proponuję, aby zwrócił się Pan z tym
zapytaniem do któregoś z archeologów lub etnologów pracujących w naszym
Instytucie. Ich adresy mailowe znajdzie Pan na stronie IAE PAN.
Pozostaję z poważaniem oraz z życzeniami owocnych poszukiwań
Urszula Sowina

XXXIX.
Dzień dobry!
Niestety nie bardzo mogę panu pomóc. Osobiście zajmuję się archeologią
Polski, a na pewno nie jest to  miejscowy wyrób. Nie jest to także import
który dotarł na nasze ziemie w czasach starożytnych. Będzie to
najprawdopodobniej nowożytna pamiątka z podróży, aczkolwiek trudno jest mi
ją precyzyjnie datować. ze zdjęcia wnioskuję, że jest to odlew brązowy, więc
niezbyt odległy  czasowo. Wydaje mi się, że bliższych informacji zasięgnąđ
Pan może w Muzeum Etograficznym. Nie wiem czy placówka taka istnieje w
Gdańsku ale na pewno jest w Warszawie, adresy mailowe powinny być dostępne w
internecie.
Przykro mi, że nie mogę udzielić lepszych wskazówek, życzę jednak sukcewów w
tej detektywistycznej pracy i mocno trzymam kciuki za jej powodzenie!
Z wyrazami szacunku Andrzej Szela



XL.
Szanowny Panie,

Niestety niewiele na podstawie zdjec potrafie powiedziec, tym bardziej, ze
nie specjalizuje sie w sztuce afrykanskiej, ani poludniowo-azjatyckiej, a
negroidalne rysy twarzy figrki wskazywalyby na ten obszar pochodzenia.

Pomoc, jaka moge Panu zaproponowac to pokazanie figurki komus z Muzeum Azji
i Pacyfiku w Warszawie - moze tam wpadna na dobry trop. Niestety do
fachowych ogledzin potrzebny jest oryginal. Proponuje wiec, zeby wyslal Pan
ja na moj adres w Instytucie Etnologii UW, ktory jest na stronie www
(domyslam sie, ze moj email takze ma Pan z Internetu).

Ja sama bede w Gdansku w polowie marca, wiec jezeli wolalby Pan dac mi ja
osobiscie - prosze bardzo.

pozdrawiam,

dr Ewa Klekot

XLI.
Witam Panie Ryszardzie,
potwierdzam odebranie pzresyłki. Ja jestem amerykanistką i wydaje mi się, że
nie jest to obiekt prekolumbijski z Ameryki. W naszym dziale pracuje tez
kolega zajmujacy sie Azją. Będę się z nim widziala w piatek i pokaże mu te
zdjęcia. Proszę dac nam kilka dni. Poszukamy, pomyslimy, może cos uda nam
sie pomoc.
Pozdrawiam
Teresa Walendziak

XLII.
Szanowny Panie,

rozczaruję Pana, bo rzecz jest i dla mnie enigmą, z niczym takim w swoich
kontaktach ze sztuką  Wschodu się nie spotkałem (nie jestem zresztą
specjalistą od sztuki). Na pewno mozna wykluczyć Afrykę, Amerykę indiańską,
Australię.  Zostaje Azja (Daleki Wschód), a przede wszystkim... Europa.
Jakaś niemiecka figurka (forma popiersia kojarzy mi sie jednak z taka
gabinetową durnostojką")rzedstawiajaca dzikiego" z naszyjnikiem z kłów?
Ze zdjecia nie rozpoznaję cech rasowych, nie jestem wcle pewien, czy to
twarz czowieka Wschodu, jeśli tak, to raczej nie tego Dalekiego. A ta rurka?
Zagadka. Może prześle to Pan zdjęcia do Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie? 
Strona: www.muzeumazji.pl.
Sam ciekaw będę rozwiązania.
Serdecznie pozdrawiam
JSW (???)


XLIII.
Szanowny Panie,
bardzo dziekuje za list w sprawie figurki i za zalaczone zdjecia. Trudno na tej podstawie
wypowiedzie´c sie w sposób rozstrzygajacy, gdyz brakuje danych  (np. nie jest podany
surowiec). Przedmiot nie robi wrazenia zabytku kultury antycznej ani tez ´sredniowiecznej, to
opinia moja i prof. dr hab. Zenona Wo´zniaka z PAN, specjalisty od kultury late´nskiej. Ja nie
zajmuje sie ´swiatem antycznym i czasami pó´zniejszymi (moja specjalno´s´c to epoka
kamienia), wiec moje zdanie niewiele tu znaczy. W miare mozliwo´sci skonsultujke zdjecia
ze specjalistami z zakresu archeologi klasycznej.
Lacze serdeczne pozdrowienia dla Pana i Mlodziezy Szkolnej,
prof. Pawel Valde-Nowak

XLIV.
Szanowny Panie,
na razie nie udalo mi sie czegokolwiek dowiedziec na temat tej figurki.
Polecono mi kontakt z Państwowym Muzeum Etnograficzny w Warszawie.
W Muzeum jest dział AFRYKA, a pracują tam:

Jolanta Koziorowska
Napisano
Witam!Bodajże w ubiegłym roku w okolicach starego dworku(lubelskie)znalazłem fragmenty połamanego słonia.Sądząc po największej zachowanej części, czyli tylnych nogach, figurka miała około 10-15 cm wysokości.Technika wykonania to odlew, metal cynkal.Odlew ten był pusty w środku więc może jakiś wtrysk pod ciśnieniem,nie wiem.Cynkal pokryty był brązowym nalotem, posiadał również złotawe zdobienia.Wyglądał identycznie jak przedstawiony myślę, że Afrykanin.Fragmenty te leżą gdzieś w szpargałach, jeżeli odszukam to wstawię fotki.Zakładam, że są to wyroby z przełomu XIX i XX wieku,dość popularne, ponieważ wystawia się sporo tego rodzaju przedmiotów na znanym portalu aukcyjnym.Nie doszukiwałbym się w tym wyrobie proweniencji innej, starszej, ciekawszej.Ot zabawka z czasów naszych pradziadków. Pozdrawiam serdecznie!
Napisano
Obstawiam na Afrykanina. Na naszych ziemiach które do `45 należały do Niemiec trafiają się pamiątki (zabawki)pochodzące z ich byłych koloni w Afryce. Najwięcej ich się trafia z końca XIX w. do wybuchu I wojny.
No i materiał z którego go wykonano tzw. szajsmetal". Cynk odkryto w 1746 r i zanim się upowszechnił to minęło grubo kilkadziesiąt lat.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Hebda 16:17 25-08-2014

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie