Duncam Napisano 19 Marzec 2004 Autor Napisano 19 Marzec 2004 Tematyka 7TP gości na forum dość często. Być może temat opisany poniżej był już poruszany. Jeśli tak, proszę o informacje gdzie.Interesuje mnie los mjr Edmunda Karpowa, który dowodził na początku wojny obronnej 2 Batalionem Czołgów Lekkich 7TP (1 IX 47 wozów). Co się właściwie z nim stało, gdy 6-7 września porzucił rozproszony batalion i udał się na poszukiwanie paliwa"? Czy była to świadoma ucieczka z obawy przed doraźnym sądem wojennym (grozili mu nim oficerowie Wołyńskiej BK) czy może major faktycznie przepadł albo złapali go Niemcy? Jakie są jego dalsze losy?I jeszcze jedno. Jak to wreszcie było z tymi 7TP z 2 kompanii 1 batalionu, które ponoć 11 IX zatopiono w Wiśle na północ od Ryczywołu?
pomsee Napisano 19 Marzec 2004 Napisano 19 Marzec 2004 Podobno wylowili je Niemcy przy pomocy okolicznego wloscianstwa. Czy jednak to prawda i czy wyciagnieto wszystkie maszyny? W koncu mialo byc ich tam az 6 7tp z drugiej kompanii. Moze ktos zweryfikuje te informacje?
pomsee Napisano 19 Marzec 2004 Napisano 19 Marzec 2004 To znaczy włoscianie wskazali Niemcom miejsce zatopienia czołgów a nie wyciągali je z Niemcami.
Duncam Napisano 20 Marzec 2004 Autor Napisano 20 Marzec 2004 Nikt więcej? Mjr Karpow to przecież postać o wiele bardziej kontrowersyjna od np. Sucharskiego. Nikt się tym nie interesuje? Dziwne...
Leuthen Napisano 21 Marzec 2004 Napisano 21 Marzec 2004 Interesować, to może się ktoś tym interesuje, ale co z tego, skoro na temat losów majora Karpowa po 6-7 września 1939 nie można znaleźć informacji w żadnym opracowaniu (przynajmniej znanym mi) - dotarłem tylko do info o jego losach przed wybuchem wojny. PozdrawiamLeuthen
pomsee Napisano 21 Marzec 2004 Napisano 21 Marzec 2004 Sparwa mjr Karpowa nie jest jednoznaczna. Przeciez nie wiadomo, ze opuscil jednostke z zamiarem ucieczki z pola walki. Z drugiej strony po paliwo spokojnie mogl sie udac oficer nizszej rangi badz nawet podoficer. Poza tym mogl we wrzesniowym chaosie gdzis zginac co jest prawdopodobne bowiem o jego losie nic nie wiadomo. Trudno dyskutowac o jego intencjach wobec braku faktow o nich swiadczacych.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.