Skocz do zawartości
  • 0

niemiecki list yokohama via siberia


lincoln

Pytanie

Napisano

witam,wpadl mi list niemiecki,troche nietypowy poniewaz na kopercie widnieje napis,,via siberia adresowany do niemiec a nadany z yokohamy.Prosil bym o id ewentualnie o przetlumaczenie czesci listu jaki zamiescilem,pozdrawiam i licze na pomoc

10 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
witam kolego, zrób tak. otwórz google na czarnym pasku po prawej wybierz więcej tam jest tłumacz . pisząc w jednym okienku po niemiecku w drugim wyskoczy ci w języku polski może nie dokładnie ale odczytasz sobie list
Napisano
dzieki za poswiecenie koledzy,jest to tylko czesc listu ,,pół strony...list jest na dwie strony wiec moge w wolnej chwili zarzucic reszte,pozdrawiam i dziekuje
Napisano
Nie za bardzo chce mi się tłumaczyć słowo w słowo , ale sens jest taki:
Pisząca przeprasza adresatkę, Emi za swoje lenistwo w pisaniu i dziękuje za dwa listy. Dalej następują dywagacje na temat pracy adresatki, żal, że nie wyjechała do Schwerinu itd..Następnie wspomnienia szkolne (P Laube - nauczycielka która odeszła ze szkoły z Freiburga i jest tam pierwszą osobą niejaka Ester). Dalej:
My także mamy za sobą i przed sobą zmiany.Jak widzisz piszę z Yokohamy, dokąd na dobre jakiś czas temu się przenieśliśmy. Hans nagle zmienił firmę i od 15 marca pracuje w Tokio.Poszło to tak szybko, że jak moi rodzice dostali wiadomość,już byliśmy po przeprowadzce.Chwilowo mieszkamy u mojej teściowej i w maju przeprowadzimy się do ich domu letniego nad morzem skąd Hans może też dobrze pociągiem...." pewnie dalej: jeździć do Tokio.....Dalej będzie coś o podróży jesienią, która widocznie jest istotna , bo wypisana kapitalikami.
Tak więc list do przyjaciólki, lub krewnej od emigrantki lub raczej żony handlowca albo inżyniera niemieckiego ,ale o tyle ciekawe ,że w Japonii są też teściowie - mniejszość niemiecka? ;-). A że list via syberia? A jaki miał być. wysłany w kwietniu 41? Przez Bombay?:-) I doszedł.Chyba... ,bo na kopercie gapy. Co nie najgorzej świadczy o sprawności ówczesnej poczty. 22 czewca nie tak daleko....Adresatka chyba niewiele miała wspólnego z instytucjami niemieckimi, bo pisze na maszynie bez znaków niemieckich i to dośc sprawnie-bez skreśleń. Pewnie była sekretarką w jakimś przedstawicielstwie. Papier ma nagłowek w schwabasze Rose Erlig, zapewne przywieziony jeszcze z Niemiec.
Napisano
Dzięki Arklas, oczywiście masz rację.
Lincoln: Pobawiłem się troszeczkę dr Google i znalazłem firmę niemiecką Winckler@company działającą w Japonii w tym czasie. Jednym z pracowników,a po Wojnie szefów był Hans Selig (1910-1997) Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać że Hans z listu to ta sama osoba. Teściowa o której mowa, to by była wtedy Sophie Selig (http://www.findagrave.com/cgi-bin/fg.cgi?page=gr&GRid=80055449)Po wojnie prawie wszyscy pracownicy zostali deportowani z Japonii do Niemiec i H. Selig powrócił tam z powrotem w 1949. Tak nb. w 1941 roku jeden z szefów firmy O. Werner dotarł z Japonii przez Mandżurię i właśnie Syberię do Hamburga. Musiało to być rzadkie wydarzenie , jeśli wspomina o tym historia firmy. Może miał list ze sobą i nadał go dopiero w Rzeszy....
Dwujęzyczna historia firmy jest tu:http://www.winckler.co.jp/history6.htm#4
W historii firmy wspominana jest sekretarka Rose Lesser, ale nie jest to niestety autorka listu, była żoną japońskiego botanika.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie