Skocz do zawartości

Erich Koch cz. 2


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Odpowiada na pytania
Cegły w wąwozie.
Problem dotyczy pytania: dlaczego w niedostępnym wąwozie Niemcy znaleźli pokrzyżackie cegły skoro nic nie wskazuje na ich umyślne porzucenie. Tym bardziej, że teren jest raczej obecnie niedostępny.
Odp.: W rozpatrywanym obecnie terenie istniały cztery budowle z tego okresu.
1. Kościół św Jakuba w Tolkmicku
2. Kaplica św Jakuba na górze Kickelchof naprzeciw Lipnika ( pomiędzy Tolkmickiem i Kadynami
3. Warownia krzyżacka w Kadynach
4. Zamek Krzyżacki w Tolkmicku.
- Pierwsza budowla istnieje i jak wspominałem była połączona tunelem z co najmniej z wschodnią wieżą obronną w Tolkmicku, Ponadto jest informacja, że jest tunel w kierunku zamku w Tolkmicku na wzgórzu zamkowym .(starościńskim).
- Druga budowla – Kaplica to znak czasów – rozebrana do kamienia przez samych Niemców. Do niej zachodził Jan IIII Sobieski i Napoleon - Dlaczego? Obecnie zabudowana posiadłość „Niemyjskich”
- Trzecia budowla to warownia – wszelkie ślady umiejscawiają ją na płaskowyżu Ostrobrzega. Ale o tym później.
- Czwarta budowla – Zamek w Tolkmicku – Rozebrany przez mieszkańców Tolkmicka w czasie powstania przeciw Krzyżakom. Z budowli pozostały głęboko posadowione fundamenty z murów obronnych i co najmniej jeden tunel wschodni prowadzący do kościoła św. Jakuba.
Słyszałem, że ktoś przed laty słyszał w nocy odgłosy przekuwania pod ziemią na odcinku zamek - kaplica na osiedlu Wybudówka Biała.

A teraz trochę historii. Z przekazów (legenda o Kadynie) wiadomo, że gród Kadyny był na wzgórzu i od strony zalewu otoczony był ostrokołem. Jedynym takim wzgórzem jest miejsce, gdzie franciszkanie zbudowali Klasztor. To umiejscowienie zdaje się być pewnikiem.
A teraz warownia krzyżacka. Wcześniej wskazałem jej położenie na starych mapach. Jednak mając na względzie stan kartografii w tym czasie jej dokładne położenie jest tylko symboliczne.
W historii o Kadynie pisze, że warownia była za grodem Kadyny. Dalej doszukując się wiedzy o tego typu budowlach trafiamy na dysonans: te budowle nie były wielkie. Fundament to kwadrat zbliżony do wymiarów 10x10 m. A Niemcy określili na podstawie swoich pomiarów kwadrat 16x16 m. Czyli, co to znaczy? Tak, to ta sama budowla, a jej cegły są w wąwozie obok niej. I z jej podstawy wypływa strumień. I tam jest umieszczona Tajemnica (była?). Patrząc na topografię terenu można się skłaniać do dwóch miejsc. Pierwsze to najbardziej wysunięta na północ w kierunku Klasztoru część płaskowyżu.( To tam zostałem pogoniony i jak się zdaje
dzięki sprytowi uniknąłem najgorszego) To miejsce występuje na mapie niemieckiej turystycznej i oznaczone jest dużymi literami AUSSPUNKT.
Drugie miejsce to skraj lasu - 45 stopni od gospodarki Ostrobrzeg , tam jest strumień. I tam jest drzewo Czeluść – (Keifer) – wysadzony Wingolstein jako grób monolityczny - i wzgórze
Zasada: góra -kamień- drzewo. Macie chyba odpowiedź.
Tak, tam byliśmy skierowani przez Opiekunkę w celu sprawdzenia własnych odczuć i pobrania wody ze strumieni(zimą)Nie byliśmy sami. Facet wyrósł znikąd.

Ps. W posiadłości Niemyjskiego nikt nie mieszka. O 20 zapalają światełka tyko światło dla picu.

I znowu ta Wigilia, gdy Bóg się rodzi. Czy są odważni pośród Was? Teren się mocno zawęził.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam. Odpowiada na pytania
Cegły w wąwozie.
Problem dotyczy pytania: dlaczego w niedostępnym wąwozie Niemcy znaleźli pokrzyżackie cegły skoro nic nie wskazuje na ich umyślne porzucenie. Tym bardziej, że teren jest raczej obecnie niedostępny.
Odp.: W rozpatrywanym obecnie terenie istniały cztery budowle z tego okresu.
1. Kościół św Jakuba w Tolkmicku
2. Kaplica św Jakuba na górze Kickelchof naprzeciw Lipnika ( pomiędzy Tolkmickiem i Kadynami
3. Warownia krzyżacka w Kadynach
4. Zamek Krzyżacki w Tolkmicku.
- Pierwsza budowla istnieje i jak wspominałem była połączona tunelem z co najmniej z wschodnią wieżą obronną w Tolkmicku, Ponadto jest informacja, że jest tunel w kierunku zamku w Tolkmicku na wzgórzu zamkowym .(starościńskim).
- Druga budowla – Kaplica to znak czasów – rozebrana do kamienia przez samych Niemców. Do niej zachodził Jan IIII Sobieski i Napoleon - Dlaczego? Obecnie zabudowana posiadłość „Niemyjskich”
- Trzecia budowla to warownia – wszelkie ślady umiejscawiają ją na płaskowyżu Ostrobrzega. Ale o tym później.
- Czwarta budowla – Zamek w Tolkmicku – Rozebrany przez mieszkańców Tolkmicka w czasie powstania przeciw Krzyżakom. Z budowli pozostały głęboko posadowione fundamenty z murów obronnych i co najmniej jeden tunel wschodni prowadzący do kościoła św. Jakuba.
Słyszałem, że ktoś przed laty słyszał w nocy odgłosy przekuwania pod ziemią na odcinku zamek - kaplica na osiedlu Wybudówka Biała.

A teraz trochę historii. Z przekazów (legenda o Kadynie) wiadomo, że gród Kadyny był na wzgórzu i od strony zalewu otoczony był ostrokołem. Jedynym takim wzgórzem jest miejsce, gdzie franciszkanie zbudowali Klasztor. To umiejscowienie zdaje się być pewnikiem.
A teraz warownia krzyżacka. Wcześniej wskazałem jej położenie na starych mapach. Jednak mając na względzie stan kartografii w tym czasie jej dokładne położenie jest tylko symboliczne.
W historii o Kadynie pisze, że warownia była za grodem Kadyny. Dalej doszukując się wiedzy o tego typu budowlach trafiamy na dysonans: te budowle nie były wielkie. Fundament to kwadrat zbliżony do wymiarów 10x10 m. A Niemcy określili na podstawie swoich pomiarów kwadrat 16x16 m. Czyli, co to znaczy? Tak, to ta sama budowla, a jej cegły są w wąwozie obok niej. I z jej podstawy wypływa strumień. I tam jest umieszczona Tajemnica (była?). Patrząc na topografię terenu można się skłaniać do dwóch miejsc. Pierwsze to najbardziej wysunięta na północ w kierunku Klasztoru część płaskowyżu.( To tam zostałem pogoniony i jak się zdaje
dzięki sprytowi uniknąłem najgorszego) To miejsce występuje na mapie niemieckiej turystycznej i oznaczone jest dużymi literami AUSSPUNKT.
Drugie miejsce to skraj lasu - 45 stopni od gospodarki Ostrobrzeg , tam jest strumień. I tam jest drzewo Czeluść – (Keifer) – wysadzony Wingolstein jako grób monolityczny - i wzgórze
Zasada: góra -kamień- drzewo. Macie chyba odpowiedź.
Tak, tam byliśmy skierowani przez Opiekunkę w celu sprawdzenia własnych odczuć i pobrania wody ze strumieni(zimą)Nie byliśmy sami. Facet wyrósł znikąd.

Ps. W posiadłości Niemyjskiego nikt nie mieszka. O 20 zapalają światełka tyko światło dla picu.

I znowu ta Wigilia, gdy Bóg się rodzi. Czy są odważni pośród Was? Teren się mocno zawęził.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Witajcie w nowym 2016. To dobry czas, bo czasami można spotkać przypadkiem poszukiwacza.
Tego co spotkałem został oficjalnie przegoniony przez policję i wojsko z terenu obok Białej Leśniczówki. Teren dotyczy pola w Google maps w kształcie Polski po 45. Nawet obecnie czasami policja wyjeżdża z tego leśnego rejonu. Tyle co wiem, to w tym obszarze w okolicy „Szczecina do Gdańska” ktoś coś wybrał. To fakt. Chyba coś jeszcze zostało skoro pilnują , na tej leśnej mapie jest wiele miast. Kto wyciął tę polanę-pole w lesie i kiedy ?. Odpowiedź jest prosta. Ten co ukrył po wojnie a teraz wyciąga. Odnoszę wrażenie, że „emerytowani nadleśniczy' przekazują wiedzę dzieciom. Byłem świadkiem takiego przekazania jednego punktu. Trwało to około 20 min. A byłem przypadkiem. Poszedłem ich śladami po wszystkim i wiem gdzie wydeptali plac. Dokąd doszli wiem, a czasu mieli mało on kulawy, syn jak niedorozwinięty Rambo, żonę puścili przodem. Pogoda nie sprzyjała spacerom. Miejsca jest ciekawe jak na mapie.
Bać się czy nie, oto jest pytanie? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Czy chodzi o tą Białą Leśniczówkę? http://www.bialalesniczowka.pl/
http://mapa.targeo.pl/19.5170322,54.2921979,19
http://otodom.pl/oferta/lokal-uzytkowy-971-60-m-kadyny-ID1rqpM.html
O co chodzi z tym przekazaniem punktu? Na tym terenie ciągle dzieją się dziwne rzeczy. Zawsze coś wybierają, straszą i obserwują ludzi. Na pewno na zdjęciach satelitarnych nie wszystko jest pokazane, najważniejsze ukryto. Czy się bać? To może za wiele, ale należy być ostrożnym. Czeluść, wrzucaj zdjęcia satelitarne i wszystko co ciekawe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Przed laty kolega w imieniu Niemców zadał mi pytanie: w jaki sposób zasilane jest źródło? Odpowiedz była trudna , bo pomimo tego, że intuicyjnie i wyuczone mam pojęcie o zjawiskach fizycznych, to wyzwolenie energii z niczego nie miało praktycznych podstaw. Znając środek i zasadę poszukiwałem jakby zjawiska wtórnego co napędzone w okresie uruchomiania ( na początku ochrony Ziemi) promieniuje a później wydziela poprzez kryształ promienie równoległe i musi dobierać energii z zewnątrz, Jedyną sferą w naszym pojęciu może być Kosmos lub energia atomowa) Atom odrzuciłem. Wyobrażałem sobie ze wirujący element – pierwiastek - umieszczony w tej rtęci tworzy w przestrzeni pionowej , poza Ziemią płaszczyznę stożka i w ten sposób ściąga do siebie jakąś energię, jak do lejka Tak mi się zdawało.
-
-
Międzyczasie padło pytanie: czy jest coś co może być na kształt promienia ze środka Ziemi? Odniosłem się do mitologii Indii, buddyzmu. Tam występował ten element o którym nikt nie wspomina. Moją wersję o zbieraniu z Kosmosu odrzucono. Pytanie: a jeśli jest coś od jądra Ziemi co rozbite w płaszczyźnie poziomej Ziemi stabilizuje jej położenie i atmosferę i …. To znaczy że my ludzie tej energii nie znamy..
-
-
Na przeciw moim rozważaniom pojawi się element wiążący domniemanie z historią . Parę miesięcy temu na Waszym portalu ktoś znalazł wzór odnoszący się do modelu. Takie coś zapomniane i znalezione w ziemi.
To jest moja interpretacja . Wzór opiera się na pieczęci wewnątrz której umieszczono przekrój góry oparty na trójkącie równobocznym a w nim jest prostokąt - (coś ) , do niego od dołu przybiega jeden promień a uchodzą potrójne promienie prostopadłe do góry i poziomo do ziemi; z góry ograniczone są formą podobną do kryształu. Pieczęć na zewnątrz odzwierciedla położenie poziome zjawiska i wyodrębnia osiem punktów na okręgu.

Jakby nie patrząc mój wcześniejszy opis jest w 100 % zbieżny z zasadą podaną przez Niemców i tą pieczęcią, tylko tu w Kadynach dzieli się na 12 punktów okalających.

Pytanie : który jest ważniejszy? Czy dzięki temu jest życie na Ziemi ?????
Może to utrzymuje grawitację i nie fruwamy? Jeszcze nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Firmanty
Duchy osób w widzialnej postaci, widziane były bardzo często w pobliżu drogi z młyna Kikoły i drogi głównej do Tolkmicka lub obok gdzie biegnie droga równoległa z lasu.

Najczęściej obok tego wjazdu do lasu,w miejscu gdzie na polanie pośród drzew kochają się małolaty w samochodach. Można przyjąć promień około 300 m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródło jest zasilane specjalnymi kryształami. Zbierają one wszelką energię ze wszystkiego, ta energia jest następnie magazynowana i przetwarzana zależnie od potrzeb. Tą technologię wykorzystują duże UFO, małe mają napęd antygrawitacyjny. O Kikołach i nie tylko można poczytać tu: http://historia-wyzynaelblaska.pl/kiko-y.html Ile osób widziało te duchy? Czy to miejsce gdzie się pojawiają jest szczególne? Czeluść narysuj jak ta pieczęć wyglądała. Ja pazerny nie jestem. Skąd ten leśniczy to zajumał, skąd miał wiedzę że tam to jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ta pieczęć. Starałem się wiernie odtworzyć proporcje ze zdjęcia (nr pod).Zastanawia mnie tylko ten owal - może to kryształ. Sama reszta idealnie pasuje do niemieckiego opisu. Niech znalazca dokładnie oczyści i jeszcze raz udostępni zdjęcie.
Duże Ufo nie lądują, to zakładam, że Firmanty masz rację, ale to nie znaczy, że taka instalacja nie znajduje się w ziemi.
Dychy widziało około 6-10 osób (młodzież, dorośli, pracownicy budowlani) Duchy pojawiają się nagle w odl.ok 50 m , nie reagują na ludzi, mogą iść obok ciebie i rozpływają się tak samo jak się pojawiają. Są w różnym wieku. Narysuję ten rejon na mapie.
A leśniczy? Nie wiem co ukrył, ale nikt nie idzie z rodziną o zmroku podczas deszczu i wydeptuje plac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może myślę trochę inaczej, ale mam odczucie, że skoro kościoły- (Suchacz-Pogrodzie i Łęcze-kościół Pokoju w Kadynach)wyznaczają środek układu COŚ, który wcześniej został wyznaczony przez inne punkty w terenie, to można założyć twierdzenie : wysokość npm każdego z prezbiterium jest w promieniu i po połączeniu wyznacza w górze Karola miejsce ukrytego kryształu COŚ. Po wstępnych obliczeniach jest to dość głęboko ok 45 m - 35 pod górą. Różnica może wynikać z rozszczepienia promienia głównego w krysztale COŚ.
Z tego układu jest jeszcze jeden wniosek.
1. Promienie dobiegające do kościołów najczęściej sa w ziemi, a jeśli w powietrzu to mamy kapliczki i krzyże na ich trasie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj – 12.02.2016 roku

Jak sądzę poza Oscarem mam też i Nobla.

W związku z publikacją „rewelacji” o falach grawitacyjnych i to o czym pisałem mogę śmiało rozszerzyć to zagadnienie. Co wynika z tego odkrycia?
W prostym porównaniu można to odnieść do Łukaszewicza i lampy oliwnej na początku. Na końcu jest plastik. Tak i w tym przypadku na początku zastosowanie fal grawitacyjnych jest nie znane.
Czy naprawdę? Sądzę, że to ujawnienie odkrycia poprzedzone było konsultacjami... z Radą Starszych - co im (nam) damy? Ogólnie żadna rewelacja.

A co wiemy, przynajmniej z moich informacji:
1, Regulacyjny wpływ fal na orbitę Ziemi – tzn. jeszcze żyjemy.
2, Fala jako nośnik informacji .. hoo,ho z daleka – kwantowy wpływ na świadomość człowieka.
3. Fala jako źródło nieograniczonej energii i chyba sposób na b. szybkie przemieszczanie się.
4.Pojęcie Boga i dotknięcie Jego jako myśli człowieka jest bliskie z technologicznego punktu widzenia. Prawie za moment można będzie pogadać. Być może jest to normą po śmierci, ale...wtedy nikt nas nie słucha. Bo jak? A może włączymy „radio” i będzie ok.
5. I na końcu miejscowe zastosowanie broni (anty) grawitacyjnej – np.: fruwające bezładnie czołgi, satelity...

Wydaje się, że OPIEKUNKA mówiła prawdę.

PS. Dlaczego na 25 m2 nie mam internetu i sieci tel. A metr za progiem jest ?
Czy mieszkam w „czarnej dupie”?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fale grawitacyjne zanim znajdą zastosowanie, to minie trochę czasu. I oczywiście wszystko będzie utajnione, żeby zwykły szary człowiek nie dostał tego w swoje łapy. Tu poczytajcie o falach grawitacyjnych.

http://www.focus.pl/kosmos/fale-grawitacyjne-zmierzone-po-raz-pierwszy-13703
http://www.crazynauka.pl/odkryto-fale-grawitacyjne-ostatni-brakujacy-element-teorii-wzglednosci-einsteina/
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fale_grawitacyjne
http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Dlaczego-zarejestrowanie-fal-grawitacyjnych-jest-przelomem-w-dziedzinie-nauki,wid,18159318,wiadomosc.html?ticaid=11679d
http://ifd.fuw.edu.pl/fizyka/zapytaj-fizyka/kosmos/426-jak-wykry-fale-grawitacyjne
http://wiedzoholik.pl/mamy-je-potwierdzono-istnienie-fal-grawitacyjnych-to-jedno-z-najwiekszych-odkryc-wspolczesnej-nauki/

Czeluść, może OPIEKUNKA blokuje ci internet i telefon? Ale dlaczego tylko w domu? Czy Erich Koch posiadał dokumentację wszelkich technicznych nowinek, o których tu piszemy? Co stało się z dokumentami po jego śmierci? Czy OPIEKUNKA pozwoliła mu na dużą wiedzę w tym temacie i w jakim zakresie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkręciłem się w temat na dobre. Teraz już jestem pewien, że rozbijania nazwy Wingolstein" to błąd a znaczenia jej trzeba upatrywać gdzie indziej. No i jeszcze ten wielbłąd... wydaje mi się, że nieistotne jest czy ten wielbłąd stoi czy leży(choć leży, to fakt), bardziej natomiast istotne jest czy to jest wielbłąd jedno czy dwugarbny a tak naprawdę nie ma znaczenia gdzie on jest bo to nie on tu jest ważny. Spełnia pomocniczą rolę. Aha, no i Białą Leśniczówkę też można sobie odpuścić bo tam nic nie ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeanalizowałem Pieczęć. Wnętrze jest utworzone na 12 kącie. Pozostałe elementy: kóła na zewnątrz i te promienie wewnątrz to może być zagadka do odkrycia. Mam na myśli rzeczywiste kierunki i punkty ważne. Była mowa o trzech tunelach - czy to będą promienie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Bez komentarza.
Zawsze miałem wątpliwości do pytania Niemców: Ile jest promieni – 8,10,12 ?
Nie znałem odpowiedzi, trochę sugerowałem się intuicją i wiedzą. Oni nie wiedzieli.
Dzisiaj mogę stwierdzić, że rzeczywistych promieni jest 8. Dlaczego?
Oni szukali krzyża (4 promienie). Z punktów w terenie jest 12, ale te punkty wyznaczają tylko geometrię położenia układu i nic nie mają wspólnego z 8 promieniami. Poza wyjątkiem : w tym zastawieniu 12 promieni – 4 są prawidłowe. Z naszych obserwacji punkt na Górze Łabędziej był kluczowy bo oni musieli wiedzieć, że tak jest i temat tej góry był na topie.
Dlaczego jest 8 a nie 12?
Powiem wprost: Aby zapamiętać w świadomości 8 ważnych punktów na wieki należało je ukryć, ukryć te wiedzę w symbolu który przetrwa wieki, ale będzie widoczna np. na piersi ważnych osobistości. I tak w tym odniesieniu dopatruję się te symboliki po pierwsze w najważniejszych odznaczeniach niemieckich i po drugie jak się zdaje francuskich.
Głownie chodzi o ordery. Kiedyś wspomniałem , że gościł na tej ziemi Jan III Sobieski. I niby nic, ale to on był posiadaczem Orderu Ducha Świętego – Czy pozyskana wiedza lub plotka w kuluarach mogła sprowadzić go do Kickelhofu? Myślę, że tak.
Patrząc na ten order mam poczucie, że gołąb na nim jest tym samym o którym pisałem wcześniej nawiązując do Bazyliki Św Piotra i historii pojmanych przywódców pruskich.
I tak to widzę. Co innego geometria a co innego tajemnica cesarzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już tak gadamy o tych czy tamtych tajemnicach to i ja muszę się pochwalić wynikami swoich badań, których przedmiotem jest znany pewnie wszystkim order z ziemniaka.
Podczas przeglądania starych pruskich archiwów natknąłem się na wzmianki o laureatach tego wyróżnienia. Prawie wszyscy z nich, wspomnę może dla orientacji tylko Joachima von Glaubinga, Arnima von Rübe zu Feldrübeberg czy Wilhelma von Quatscha, a więc prawie wszyscy oni otrzymali order z ziemniaka( sogennante Kartoffel-Orden) we wczesnym dzieciństwie. I tu nasuwa się pytanie dlaczego? Jak odkryłem cechą wspólną była nie sama chęć wyróżnienia tych ludzi, lecz przekazanie im TAJEMNICY! Dlaczego akurat za pomocą ziemniaka(nazywanego w dalszej części wypowiedzi kartoflem")???
Otóż dlatego, że kartofel(Kartoffel), którego niemiecka nazwa to także Erdapfel nierozerwalnie, przynajmniej przez pewien czas, związany jest z Ziemią(Erde) i symbolizował dla szerokich mas pruskiej arystokracji ENERGIĘ płynącą z Ziemi. To właśnie Hans von Dreck pisał w swoich wierszach o błogim natchnieniu twórczym po spożyciu michy kartofli, to właśnie Dibellius von dem Teich śladem Volty zbudował pierwsze pruskie ogniwo ziemniaczane i nieźle się tym ubawił, to właśnie Gerhard von Fickensteinchen gromadził w zabudowaniach folwarcznych ziemniaczane kondensatory z energią płynącą z Ziemi.
Wykonując typowy order kartoflany uzyskujemy plasterek. Oczom naszym ukazuje się miękisz pierwotny,miękisz rdzenia zewnętrznego i rdzeń wewnętrzny. Ten ostatni jest najważniejszy i niesie z sobą najważniejsze przesłanie. To zespół linii stanowiących azymuty. Długo zastanawiałem się nad istotą rzeczy aż wreszcie postanowiłem nałożyć plasterek przekrojonego kartofla na mapę Prus Wschodnich. I co się okazało? Ano to, że linie rdzenia wewnętrznego kartofla idealnie pokrywały się z pruską infrastrukturą drogową. Zastosowanie odpowiedniej skali doprowadziło do wskazania punktów końcowych,które w terenie stanowią czerpnie potężnej energii płynącej z głębi Ziemi. Ponieważ różne kartofle posiadają we wnętrzu różne linie to prowadzi do wniosku, że całe te Prusy to jedna wielka czerpnia ziemskiej energii. Tej energii, która stanowiła podstawę istnienia nie tylko Prus, ale całych Niemiec i może kawałka Austrii. Ale to nie wszystko...zainteresowanym tematem z chęcią przekażę dalsze wyniki swoich badań a w szczególności analizę działań organizacji Gehlena a później BND w zakresie maskowania ziemniaczanych wyjść energetycznych na terenach Prus Wschodnich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yeti --- to dla Ciebie.

Długo myślałem o Grallu, o wiele za długo. Ale wczoraj doznałem olśnienia i stwierdziłem, że przez błąd Kolegi ja także zostałem zwiedzony. Na czym polegał ten błąd?
Wyobraź sobie, że jest śnieżna zima, Wigilia i przyjeżdża Twój Kolega z wywiadu niemieckiego i chce Ci pokazać Gralla w czasie jedynej w roku aktywności. Jest noc lekko rozświetlona poświatą Księżyca, Wsiadasz do terenówki bo na piechotą Oni się nie poruszają. Ponadto miejsce Przemiany jest daleko. Jedziesz, terenówka kluczy leśnymi drogami tak abyś sam tam nie trafił, bo to jest tajemnica. Jesteście na miejscu trochę piechotą i już na miejscu, 100 m naprzeciw, stajecie na naprzeciw położonej skarpie dla bezpieczeństwa. Po mimo ciemności starasz się zapamiętać teren który masz przed oczami. Za chwilę pojawia się oczekiwany moment. Jest. To piękne zjawisko.

Po kilku (może) dniach sam idziesz do lasu aby odnaleźć to miejsce. Jest tak ta sama góra, potok , droga, nawet dojazd – tak to tu byłem. Fajnie znam tajemnicę.

Na wiosnę przekazują tę informacje przyjacielowi i dzieciom.

Przyjaciel zachłyśnięty wiedzą i pragnieniem dostąpienia Przemiany poświęca dwie Wigilie z życia rodzinnego i w samotności jest we wskazanym punkcie. Nic się nie dzieje.

Opiekunka Ci mówi : czekaliśmy, a Ciebie nie było. Nie dotarłeś? Nie jesteś gotowy!

Yeti wiesz dlaczego nie trafiłem pomimo, że Kolego był pewien tego miejsca?

Bo są dwa tak samo wyglądające miejsca zimą.-
Bo w pierwszym miejscu promień nie trafia w Górę Gralla, ale w dolinę, w podwójne drzewo ( PAŚNIK) i z natury nie może uruchomić zjawiska.
Bo Opiekunka to potwierdziła.

Gdzie jest to miejsce?
Musi być w lesie, na promieniu, musi przecinać górę i ukształtowanie teren musi być zbliżone do tego co widział Kolega zimą – To punkt DROGA OJCA. Kolega nie znał tego podziału promieni, który ustaliłem po jego śmierci.
Jak by było mało to na „szczególnej” mapie obejmującej gminę Tolkmicko zaznaczono obok tego miejsca tylko jedno źródło wody pomimo że wokół jest ich setka. To źródło ma tyle wody co krwi w nosie – stróżka – inne obok walą wiadrami. To ta woda uzdrawia gdy promienie są nastawione na Kościoły. Yeti chcesz wyleczyć raka – to na przesilenie z flaszką.
To prawie 5 stopni obrócenia kryształem na Górze Karola o który wspominała Opiekunka. Zmieniamy kiedy chcemy, gdy wstępuje zagrożenie ujawnienia prawdy – od bardzo dawna.

I jest 12 promieni a 8 jest we Francji. Dlatego te co mają 12 jest tylko 3. A Putin pęka z zazdrości by nam to zabrać , nawet siłą. …

Myślę, że służby nie będą ryć albo już to zrobiły ( będzie ładna piwniczka „ Pod Grallem”)

Z serca pozdrawiam - Czeluść
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj będzie o KAPLICY krzyżackiej w Kickielhofie.

1. Z zasady poważne kaplice powstają na wzgórzach – tym przypadku taką kaplicę Krzyżacy postawili na wzgórzu Kickielhof (nie znamy motywu), a później powstał naprzeciw niej folwark Kickielhof.

2. W odczytanych informacjach (brak linku) KAPLICA została rozebrana do kamieni fundamentowych bez powodu. Dlaczego ?

W naszym przekazie historycznym buduje się pojęcie kaplicy w miejscu 4 LIP. Ok, ale do tego jeszcze przypisuje się legendę o „cudzie”. Gdyby nawet tak było, to biedną zonę nie było by stać na KAPLICE lecz tylko na kapliczkę, których takich jest wiele w około i stałaby praktycznie do dzisiaj obok drogi na bagnie zgodnie z obecną utworzoną historią. Gdyby była, to „na pewno” by dotrwała do naszych czasów ( no , fundamenty). Np w litografii, na zdjęciu... a tu nic poza słowami.

Inna sprawa to 4 lipy. Dobrze wiemy ile lat przeżywają te drzewa 100 -110 lat. To KTO JE POSADZIŁ I KIEDY ?.
Czy nie ten któremu zależało by zmienić bieg historii? To kiedy?

Wiecie, mówili mi, że w tym miejscu Jan III Sobieski rozbił swój namiot... ale to taka prosta wersja historii motłochu z Tolkmicka.
Ale powstała osada Lipnik naprzeciw 4 LIP.

Miedzy folwarkiem Kickielhof i osadą Lipnika jest odstęp ok 150 m.

Fakty na dzień dzisiejszy są inne. Wzgórze Kickielhof tak jak pisałem jest podejrzane.
W miejscowym planie zagospodarowania terenu - w tym miejscu jest zakaz zabudowy i jednocześnie wskazano ten punkt jako widokowy. Czyli mamy w łapie wejście do tunelu …”pies ogrodnika” to Państwo ?
Ponad na tym planie tereny podlegające eksploracji (stanowiska archeologiczne) nie uwzględniły tego punktu a zajęły się jakimiś bagnami obok. Szok. Konserwator do dymisji !!!

Czy Niemyjski trafił? Chyba tak, bo mógł nie mieć na tyle „siły” by „zagospodarować” Kickielhof. Ale z boku, po cichu, tak.

I tak wg mnie tak wygląda Prawda – no, nie ta moskiewska.


Ps. Telefon odbiera także sms rosyjskie również w wąwozie potoku Grabianki ok 400 m od skrzyżowania o którym pisałem wcześniej, Czyli i u góry jak i na dole w tym samym pasie.
Nie odbierajcie. A bardziej nie bierzcie telefonu ze sobą w ten teren.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czeluść nie pisze się Kickielhof tylko Kickelhof. Tu są linki do miejscowości Kikoły.
http://historia-wyzynaelblaska.pl/kiko-y.html
http://www.aefl.de/ordld/AK-Cadinen071204/cadinen1/cadinen.htm
http://www.portel.pl/artykul.php3?i=85029
http://www.elbing-land-familienforschung.de/seite219aa.html
http://gov.genealogy.net/item/show/KICHOFJO94SH
Na tym terenie radiostacja wariuje, słychać dziwne sygnały, piski itp. Czy to uzdrawiające źródło jeszcze jest? Może ktoś z was ma współrzędne miejsca Przemiany? Zdjęcie satelitarne z rysunkiem które dałeś dnia 2016-02-15 01:14:34 jest trochę małe, zrób większe i daj link. Dlaczego oni zmieniają kąt promieni gdy jest zagrożenie, nie mogą po prostu tego wyłączyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie