Skocz do zawartości

W centrum Warszawy znaleziono niewybuch


MilKam88

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Kurcze tyle razy chodziłem tam i nie wiedziałem co pod nogami mam tak samo jak po skrzyżowaniu marszałkowskiej z świętokrzyską ale co się dziwić jak zaczynali kopać to po zdjęciu chodników i asfaltu wykopali tony gruzu ,luźnych cegieł jak i jeszcze złączonych wielkich bloków cegieł a ja uchwyciłem taką kratę tylko że za bardzo nie wiem od czego.

Napisano
Prawie na pewno to lizniak" niewybuchu ktory trafil w w czasie Powstania w pobliska Adrie. Ciekawe czy rowniez w tym wypadku powstancy nie oproznili zawartosci" i teraz nie znaleziono samej skorupy?
Swoja droga to chyba ten mozdziez mial spory odsetek niewybuchow bo w sumie podobno nie wystrzelono z niego wiele pociskow?
Napisano
Z tego co pamiętam to 6 strzałów na godzinę mógł oddać ale głowy nie dam czy tyle a tak w ogóle to w okolicy to już jest chyba 4 pocisk z tego co liczę wliczając oczywiście ten z adrii i ten co trafił w Prudential
Napisano
Witam.
To bez wątpienia pociski z Karl-Morser Gerat 40/41.Podobno było ok. 50 niewybuchów. Ciekawe czy topusta skorupa czy cały ogór" i czy będą chcieli go pozyskać do MWP?
Napisano
Nie wiesz o czym mówisz zupełnie ten robot nie służy do tego typu działań, rozbraja bomby owszem ale nie w ten sposób, i na pewno nie w przypadku tego typu pocisku, jego budowa i rozmiary to wykluczają.


http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,3521975.html?i=20
Napisano
W MWP maja juz skorupe z Adrii wiec raczej im nie zalezy. Pewnie rozbrojenie byloby i tak zbyt niebezpieczne. Chociaz jakby chcieli to pewnie na poligonie daloby sie jakos wyplukac czy wypalic material bez detonowania.
Napisano
Masz racje nie wiem co mówię. Jestem laikiem w tym temacie. :) Nie bierz moich propozycji na poważnie. Są wśród nas specjaliści saperzy niech oni wypowiedzą się na ten temat, a jak rozbrajać to na pewno nie w centrum Warszawy tylko na poligonie :) jakiś czas temu znaleźli w Niemczech bombę lotnicza chyba to było w Berlinie. Oni chyba ja najpierw rozbroili, a u nas od razu poligon i w kosmos :)
Napisano
Pozwoliłem sobie wkleić wątek bardzo ciekawy:

Karl” podobnie jak „Dora”, został skonstruowany w celu przełamania linii Maginota. Jednak zanim został wyprodukowany, Francja upadła. Został więc użyty dopiero podczas operacji „Barbarossa”. W lipcu 1941 r. 4 moździerze wysłano na front wschodni. „Thor” i „Odin” brały udział w ostrzale twierdzy sewastopolskiej. Ich 600 - milimetrowe pociski zdemolowały kazamaty rosyjskiego fortu nr 30, zniszczyły opancerzoną wieżę mieszczącą 305 mm działa, rozbiły mniejsze wieże opancerzone wyposażone w dalmierze. Od 2 do 13 czerwca moździerze wystrzeliły 118 pocisków, a teren fortu został trafiony do 12 czerwca 86 razy. Pod koniec oblężenia gdy dosłano amunicję, wystrzelono jeszcze 75 pocisków. „Karl” oznaczony numerem 6 – „Ziu”, od 15 sierpnia brał udział w bombardowaniu Warszawy podczas Powstania. Jego stanowisko bojowe znajdowało się koło pomnika generała Sowińskiego, w parku na Woli. Stamtąd do 21 września ostrzeliwał Śródmieście. Następnego dnia został rozmontowany i odesłany pociągiem do miejscowości na południe od Berlina.
„Karl” był olbrzymią machiną, zdolną do poruszania się na własnych gąsienicach. 12 cylindrowy silnik o mocy 580 KM pozwalał na osiągnięcie prędkości 10km/h. Jednakże do przemieszczania ważącego 124 tony kolosa nieodzowne było transportowanie go koleją, po uprzednim rozłożeniu na kilka elementów.Podwozie dzieliło się na 3 części –przednią gdzie mieścił się silnik, środkową –gdzie był umieszczony sam moździerz i tylną - zawierającej mechanizm opuszczania i podnoszenia podwozia. Do bezpośredniej obsługi „Karla” potrzeba było 17 żołnierzy i dwóch bezwieżowych transporterów amunicyjnych na podwoziu PzKpfw IV (niem. Munitionsschlepper ), mogących przewozić do czterech 60 – centymetrowych pocisków. Ogółem wyprodukowano 13 tego typu pojazdów. Moździerz Gerät 040 potrafił wystrzelić 600 mm pocisk przeciwbetonowy o wadze 2170kg zawierający 348 kg ładunku kruszącego na odległość 4300 metrów, lub pocisk rozpryskowy o wadze 1700 kg z 460 kg ładunku kruszącego na odległość 6600 metrów. W maju 1942r. zamówiono dla wszystkich egzemplarzy dłuższą lufę o mniejszym kalibrze 540 mm(Gerät 041), co pozwoliło na zwiększenie donośności pocisków do 10,5 km. Modyfikacji poddano jednak tylko 3 moździerze. Pociski do nowej lufy ważyły odpowiednio 1,58 i 1,25 tony. Szybkostrzelność wynosiła 6 strzałów na godzinę.
Napisano
Umie syfu narobić takie badziewie.wczoraj puscili w powietrze taka 250 kg w środku miasta, już o 17 wywalili nas z pracy a huk byl masakryczny, szklanki tańczyły na półce http://vimeo.com/m/48399328
Pozdro

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie