rodan Napisano 24 Sierpień 2012 Autor Share Napisano 24 Sierpień 2012 Złożona postać.Bohater,alkoholik,wspaniały pilot? Co o nim sądzicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuntaKinte Napisano 29 Sierpień 2012 Share Napisano 29 Sierpień 2012 Gość ma życiorys na produkcję filmową. Niestety w moich oczach nie jest zbyt ciekawą postacią - dyskwalifikuje go wstapienie do NSDAP. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodan Napisano 29 Sierpień 2012 Autor Share Napisano 29 Sierpień 2012 Tak.Ale pomijając politykę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KuntaKinte Napisano 29 Sierpień 2012 Share Napisano 29 Sierpień 2012 Gość miał łeb na karku - niestety końcówka życia była niezbyt... Coś ala nasz J.Zumbach.Niestety NSDAP była częścią jego życia dlatego nie można pomijać tego elementu.Awanturnik i playboy - taki boski alvaro lat 30 w Berlinie :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
steell Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 NSDAP w tamtych czasach i w tamtym kraju to standard, to trochę jak u nas później PZPR. Jeżeli nie byłeś z nimi to kariery nie zrobiłeś, ani tu ani tu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Galland nie był w NSDAP. Nie było takiego obowiązku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
steell Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Do PZPR też nie było obowiązku ale ułatwiało życie, nie każdy jest anarchistą, tfu miało być opozycjonistą. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodan Napisano 30 Sierpień 2012 Autor Share Napisano 30 Sierpień 2012 Jego postać kojarzy się trochę z ludźmi,którzy w życiu wykorzystali sytuację i poliyczną też.Czyli cwany lis? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Czy cwany - na pewno tak. Miał łeb do interesu, był odważny (doświadczenia z wojny), wykorzystał szerokie znajomości (a jak powszechnie wiadomo bez znajomości nic dzisiaj jak i wtedy się nie załatwiło). Przed 2 wojną była dobra koniunktura dla wszystkiego co związane z lotnictwem. No i nie można zapomnieć, że znał Goringa co w znaczny sposób ułatwiło mu karierę w reaktywowanym wojsku niemieckim. Niestety ta znajomość była także jedna z przyczyn jego śmierci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodan Napisano 30 Sierpień 2012 Autor Share Napisano 30 Sierpień 2012 Ciekawe gdyby ich zamienić na stanowisku?Czy rozwój wydarzeń byłby inny, od tego którego znamy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Jakakolwiek zmiana na stanowisku d-cy lotnictwa po Bitwie o Anglię mogła mieć jakiś wpływ na Luftwaffe. Ale trzeba pamiętać o tym, że Hitler chciał mieć wpływ na wszystko i o wszystkim decydować (tak jak przeklasyfikowanie ME-262 na bombowiec). Wiec czy Udet mógł coś zmienić? Pogrążony w narkomanii Goering nie zmieniał niczego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nadwojciech Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Doskonały pilot.Drugie miejsce na liście najskuteczniejszych niemieckich asów I wojny światowej z 62 zwycięstwami o czymś świadczy.Chodź miał też żołnierskie szczęście.Raz skakał ze spadochronem zestrzelony przez strzelca pokładowego bombowego Bregueta którego atakował.Podczas swojej ostatniej zwycięskiej walki został ranny.Po I wojnie miał spore osiągnięcia w rajdach i pokazach lotniczych.Wygrał przykładowo rajd z Cordoby do Buenos Aires.Latał od Grenlandii po Afrykę.Brał też udział w National Air Races w USA.A prywatnie balangowicz,pijus i miłośnik kobiet.Znany na całym świecie.Niekwestionowany autorytet lotniczy tamtych czasów.I właśnie chyba ta chęć bycia na świeczniku doprowadziła go takiego do tego że skończył jak skończył.Tak mi się nasuwa porównanie z majorem Karlem Hammesem.Zajmował się chłop muzyką ale dał się namówić Goeringowi na wstąpienie do Luftwaffe i skończył ze swoim Messerschmittem 110 z podziurawiony kulami na mazowieckiej łące 6 IX 1939. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Wielu Niemców nie pogodziło się z traktatem wersalskim i jego konsekwencjami. Militaryzacja Niemiec była super okazja dla byłych żołnierzy by móc robić to co lubią. I jeszcze obietnice stanowisk - czego chcieć więcej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nadwojciech Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Woytas,weź pod uwagę w swoich modelarskich planach maszyny na których latał Udet.Albatrosy oznaczone literami LO pięknie się prezentują. :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 Hmmm fortepian... :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonicsquad Napisano 30 Sierpień 2012 Share Napisano 30 Sierpień 2012 http://www.youtube.com/watch?v=M2CBx7x5GCIJedno z najlepszych lądowań :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rodan Napisano 30 Sierpień 2012 Autor Share Napisano 30 Sierpień 2012 Można być muzykiem i ekscenrykiem i pilotem zarazem. I kobiecirzem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.