jacek1962 Napisano 18 Luty 2012 Autor Napisano 18 Luty 2012 Koledzy te modele nie są tanie ale zostały zakupione w bardzo długim okresie czasu 7-miu lat tak że koszt ten nie był taki straszny.Na dzień dzisiejszy to jest 57 modeli firmy King and Country,to jest wariactwo następny po mnie ma 7.On więcej zarabia ale więcej też wydaje.Do tematu powrócę i te brakujące tu zobaczycie.Dlaczego ich nie było gabloty były dwie każda z czterema półkami.Na jedną półkę wchodzi max pięć modeli siłą rzeczy część musiałem zapudełkować.Teraz mam 3 i będę musiął zakupić czwartą.Te modele są piękne wyglądają jak prawdziwe.To jest takie moje prywatne Bovington.Nie niemieckich jest 20.Reszta to szwaby.Jutro wolne więc wracam do tematu-zainteresowanych zapraszam
jacek1962 Napisano 19 Luty 2012 Autor Napisano 19 Luty 2012 Na koniec moja rada.Kolekcjonowanie tego typu to duży koszt.Jeśli ktoś z Was chciałby pójść w moje ślady.Powinien skoncentrować się na jednym producencie.Nie ma możliwości wystawienia mieszanych kolekcji bo figurki żołnierzy każdego producenta różnią się wyrażnie.Ja wybrałem wariant najdroższy,ale jego jakośc daleko zostawia za sobą konkurencję.Wg mnie lepiej mieć jeden porządny jak kilka podrzędnych.Bo w tej zabawie Dorosłych ludzi idzie o prestiż,i nic więcej.Bo bez tego żyć można.
jacek1962 Napisano 19 Luty 2012 Autor Napisano 19 Luty 2012 Teraz wracam do tematu czyli negatywnego wpływu produkcji ciężkich czołgów Pantera i Tygrys,na niemiecki potencjał militarny.Zaznaczam że poglądy nie są moje mają mocne i słabsze punkty ale myślę że podyskutować można a nawet trzeba.1/Autor twierdził że tak naprawdę armia niemiecka swoją mobilność nie zawdzięczała samochodom tylko umiejętności wykorzystania przewozów kolejowych.Jego zdaniem Niemcy potrafili bardzo sprawnie przerzucać swoje wojska z jednego obszaru do innego dla uzyskania przewagi liczebnej nad przeciwnikiem.Armia niemiecka potrafiła także sprawnie przemieszczać zasobymateriałowe paliwo ,amunicjęi pod tym względem znacznie przewyższało swojego przeciwnika.Auto widzi pierwsze problemy Niemców pojawiły się głęboko w Rosji ponieważ sieć kolejowa była tam mniej rozwinięta niż na zachodzie ZSRR.Teraz o czołgach te czołgi wymagały w procesie produkcji użycia ciężkich dżwigów i dlatego były produkowane w fabryce która wcześniej produkowała lokomotywy.Jak długo Niemcy byli w ofensywie nie było problemu dostępności lokomotyw.Problem ten zaczął narastać kiedy Niemcy cofali się pozostawiając uszkodzone lokomotywy i tabor kolejowy.Do tego czołgi te absorbowały stale tabor kolejowy bo nawetna krótkie dystanse z uwagi na ich techniczną niedojrzałość i duże zużycie paliwa trzeba je było przewozić koleją.Paliwa zaś stale brakowało bo brakowało zdolności przewozowych kolei.Do tego doszła ofensywa powietrzna na zachodzie, gdzie lokomotywy stały się głównym celem ataków lotniczych.Wg autora brak taboru kolejowego nie pozwolił Niemcom na wywóż szeregu magazynów i sprzętu wojskowego przez to wpadł on w ręce wroga,pomniejszając zasoby armii i obciążając bombardowany przemysł większymi zamówieniami.Tyle moimi słowami słów autora tez.Teraz pytanie czy ten miłośnik kolei ma rację czy nie?
jacek1962 Napisano 26 Luty 2012 Autor Napisano 26 Luty 2012 Te nowe co nie były/mam tylko 30 min więc dziś kilka reszta po opanowaniu aparatu fotograficznego/Stug III z zimmeritem i dł lufą z tyłu JgIV,dalej PzIV ale wazonek z pełnym podwoziem.
jacek1962 Napisano 26 Luty 2012 Autor Napisano 26 Luty 2012 Jak się człowiek śpieszy to pisze głupoty na poprzednim zdjęciu jest PzIV z nowym podwoziem i pięcioosobową załogą w barwach AK.Mam jeszcze jeden model Pz IV z pięcioma figurkami ale jest w szarym malowaniu i przedstawia wóz wcześniejszej wersji pod Polskę lub Francję.T-43 czyli ruski 34 z ekranami i faszystowską flagą z tyłui trzech pancernych w SS mundurach.
jacek1962 Napisano 26 Luty 2012 Autor Napisano 26 Luty 2012 Oto mój nowy /stary/ nabytek ,ma pełne podwozie czyli bez prześwitów.Z dwoma figurkami Grille.Wtedy musiałem wybrać wybrałem czołg przeciwlotniczy z czterema figurkami.Na ten czekałem i się doczekałem jest mój.
jacek1962 Napisano 26 Luty 2012 Autor Napisano 26 Luty 2012 Amerykański Halftrack Ardeny druga figurka jest wewnątrz.Z tyłu ciężarówka brytyjska z Dunkierki ,samotny Japończyk i po lewej Pz 4 z kampanii Polskiej lug francuskiej
jacek1962 Napisano 26 Luty 2012 Autor Napisano 26 Luty 2012 Mam model tego samochodu z armatą 75mm wletnim malowaniu Dywizji Wiking,ale kiedy Tego zobaczyłem to się złamałem .Tym razem w wersji rozpoznawczej malowanie zimowe.Z tyłu Tygrys I Das Reich S 33,i Tygrys I w malowaniu zimowym.Tyle na dziś bo wykorzystałem swój limit czasu.Muszę popracować nad aparatem jest zbyt skomplikowany dla mnie.
jacek1962 Napisano 27 Luty 2012 Autor Napisano 27 Luty 2012 To już ostatnie- na razie zdjęcie a wrzuciłem je dla tego że jest ilustracją następnego tematu.Ten czołg w środku ma nr 304 i jest czołgiem dowódcy/?/ 3 Kompanii 3./SS-Pz.Rtg.12Panter 12 Dywizji PancernejSS,, Hitlerjugend,, Oberststurmfurer Rudolf Ribbentrop.W okresie walk w Normandii.Dla interesujących się historią to nazwisko nie powinno być obce.Gdyż był On synem Joachima Ribbentropa ministra spraw zagranicznych Rzeszy.Człowiek ten udzielił informacji autorowi mojego żródła o zasadach oznaczania czołgów w Dywizji Hitlerjugend.Tą informację znajdziecie tu ...myślę że dziś wieczór.Tak jak pisałem 3/4 niemieckich pojazdów nosi godła dywizji SS.Nie są one propagowaniem nazizmu tylko pokazaniem rzeczywistego wyglądu pojazdu.
jacek1962 Napisano 27 Luty 2012 Autor Napisano 27 Luty 2012 Organizacja Kompanii Czołgów -Normandia 44.Dywizja Hitlerjugend miała swoje korzenie w Dywizji Leibstandarte Adolf Hitler.I większość jej oficerów tam zdobywała swoje ,,szlify bojowe,,.Stamtąd też przejęto system oznaczeń.Zauważono bowiem że czołgi z numerami kończącymi się na 1,były głównym celem artylerii ppanc sowietów przewidywali oni że tam są dowódcy natarcia .Wyeliminowanie dowodzących doprowadziło by do załamania natarcia.Aby zakamuflować wozy dowódców przesunięto numerację o 5.Dlatego zamiast nr 1 każdy pierwszy czołg w sekcji nosił nr 5.3Kompania Panter składała się z dwóch czołgów dowodztwa kompanii nr 304 zamiast 301 i 305 zamiast 302.I trzech sekcji1 sekcja/pluton/wozy 315,316,317,318,3192 sekcja 325,326,327,328,3293 sekcja 335,336,337,338,339Dowódcami sekcji byli315- Ustuf.Bogensperger325-Ustuf Alban335-Ustuf StaggeTen niby prosty system wcale nie był prosty bo w skład kompani wchodził wóz z nr-em 313 którym dowodził Uscha Marz/w orginale nad ,,a,, dwie kropki/Czyli cały ten podział był czysto teoretyczny ponieważ w razie awarii swojego czołgu d-ca sekcji brał każdy inny czołg swojej sekcji.Jutro weżmiemy na tapetę samego Dowódcę 3 Kompanii-Obersturmfuhrera Rudolfa von Ribbentropa.
jacek1962 Napisano 28 Luty 2012 Autor Napisano 28 Luty 2012 Teraz o von Ribbentropie.Jego ojciec odwiedzając syna w ośrodku szkoleniowym powiedział do instruktorów,,jeśli mój synz powodu mojej osoby będzie korzystał z jakichkolwiek ulg,Wszyscy będziecie skończeni,,.Po szkoleniu trafił do ,,Leibstandarte,,i razem z tą dywizjąwalczył na froncie wschodnim.Krzyż Rycerski otrzymał 15 lipca 1943r za walkę 7 własnych czołgów ze 150 wroga/ha,ha/.3 czerwca 44r został ranny podczas jazdy samochodem przez Spitfire atakującego pojazdy na drodze.Skierowany na leczenie do Rzeszy na wiadomość o Inwazji 6 czerwca 44 ucieka ze szpitala i wraca do swojej jednostki.W masakrze Panter pod Norrey nie dowodził.Po załamaniu nerwowym Ludemanna/który pochodził z Wermachtu/ wrócił na swoją pozycję.Kompania jego została wycofana dla uzupełnienia strat do obozu Maily.A pozostałe czołgi przekazano innym kompaniom Hitleryugend celem uzupełnienia strat.25 czerwca Kompania otrzymała 17 nowiutkich Panter które zostały zdjęte z wagonów w Paryżu i kompania rozpoczęła przemarsz w kierunku Harcourt.5 lipca Kompania otrzymała rozkaz dołączenia do Dywizji i ^ lipca znalazła się w okolicach Caen.8lipca Ribbentropp ponownie obejmuje jej dowódctwo,natomiast d-cami sekcji/plutonów byli1 sekcja Ustuf Bogensperger2-ga Ustuf Alban3-cia Ustuf MathisNa opis walk zapraszam do gł wątku a do Ribentroppa wrócę ale póżniej.
bigtank Napisano 1 Marzec 2012 Napisano 1 Marzec 2012 No to sobie zobaczyłem te modeliki, hmm, prawdę mówiąc żadna rewelacja. Jeżeli faktycznie kosztują tyle kasiury co piszesz Jacku ..... Jaka to jest niby skala ?....
jacek1962 Napisano 1 Marzec 2012 Autor Napisano 1 Marzec 2012 big tank zgadzam się z tobą żadna rewelacja.Ale ja je lubię i mi się podobają.Kosztują ile kosztują dla mnie są warte tej forsy.Skala 1:32 i 1:30.Pozdrawiam
jacek1962 Napisano 1 Marzec 2012 Autor Napisano 1 Marzec 2012 Dla fanów moich modeli nowina jest już nr 61 będzie to ruski T-34 tylko nie wiem jeszcze w jakiej wersji czy ze sloganem,czy z nr-em 23 lub 25.Jedno jest pewne jest już mój.Co prawda dopiero w maju Niby nie rewelacja ale urok ma.Jak go dostanę tu go zobaczycie.
krystian-szabla Napisano 2 Marzec 2012 Napisano 2 Marzec 2012 A ja tam wole sam podlubac i cos pokleic ;p
jacek1962 Napisano 2 Marzec 2012 Autor Napisano 2 Marzec 2012 Wstyd się przyznać ,nigdy w życiu sam nic nie skleiłem.Po prostu nie mam cierpliwości do tego zajęcia.Was Modelarzy podziwiam.Ja mam dwie,, lewe,, ręce do tego.Idę po najmniejszej linii oporu, kupuję gotowce.Bo to jest nasze Hobby.Czyli to ,na co przeznaczamy zbędną gotówkę.
jacek1962 Napisano 4 Marzec 2012 Autor Napisano 4 Marzec 2012 Komentarze dziś będą dotyczyć akcji ,,Zebra,,czyli wprowadzeniu nowego czołgu ciężkiego T-26E3 do Europy.Pytanie pierwsze kto był ,,ojcem,,tego czołgu?.Niemcy-tak jak i w przypadku Mustanga P-51.Ojcami tej broni byli Niemcy.Amerykański Sztab Generalny Pershinga nie chciał bo był zainteresowany tylko czołgami średnimi z uwagi na ich masowość produkcji jak i łatwość transportu zarówno morskiego,jak i potem przemieszczania na lądzie.To że Armia USA nie dostała Pershinga wcześniej wynikało z doktryny Sztabu Generalnego Armii USA która mówiła że:,, wojnazostanie wygrana lub przegrana czołgami Sherman,,.1942.W ślad za tą doktryną poszły cięcia finansowe,finansowano tylko te modernizacje które dotyczyły czołgu Sherman.Kiedy Wojska amerykańskie weszły do walki spotkali się z pojazdami ciężkimi niemieckimi uzbrojonymi w armaty ppanc o dużej sile rażenia./przebijalności pancerza/I to wołanie amerykańskich żołnierzy frontowych o nowy lepiej uzbrojony i opancerzony czołg,przenoszone przez korespondentów wojennych do prasy w USA.Zmusiło Szab Generalny do modyfikacji swojej doktryny.Ale priorytetu ten czołg nigdy nie dostał.Kiedy zaraz po rozpoczęciu produkcji postanowiono że z 40-tuwyprodukowanych pojazdów.Dwadzieścia zostanie w USA dla badań użytkownika a 20 zostanie wysłanych na front.Sztab Generalny jak zwykle zaprotestował nie zgadzając się na wysłanie do jednostek frontowych sprzętu nie posiadającego aprobaty armii.Dzięki prywatnym kontaktom zwolenników tego czołgu spór rozsądził Gen Maj Russel Maxwell,asystent Gen Marshalla-szefa Sztabu Sił zbrojnych USA.Na front zostanie wysłanych 20 sztuk nowych czołgów T-26E-3a także nowe działa ppanc takie same jak w Super Pershingu tylko ciągnione.I inne nowinki.Ta misja zwana Zebra przybyła do Paryża 9 lutego 1945r i w jej skład wchodzili zarówno wojskowi którzy mieli nadzorowaćwdrażanie tego sprzętu do jednostek bojowych jak i cywile przedstawiciele producenta.Po spotkaniu z gen Eisenhower zadecydowano o natychmiastowym/czyli najszybciej jak się da/ wprowadzeniu tych czołgów do walki.I skierowano je wszystkie do 12 Grupy Armii Gen.Bradleya który to skierował je do 1 Armii dzieląc po połowie pomiędzy 3 i 9 Dywizje Pancerne cdn
jacek1962 Napisano 5 Marzec 2012 Autor Napisano 5 Marzec 2012 Czołgi i wyposażenie zostały załadowane na statek który skierowano do Antwerpii.Aby uniknąć bałaganu zabroniono dotykać transportu,służbom logistycznym.Towar miał wyładować i trzymać nad nim nadzór personel Misji.Życie stało się życiem i 15 samochodów z częściami zostały rozdzielone.Dwa tygodnie trwało szukanie tych samochodów w bazach materiałowych.Do transportu tych czołgów użytotransporterów M-25 którym dodano rampy z tyłu pozwalające załadunek tych dużych czołgów.Dowódcą transportu został Kapitan Grey.Celem było Aachen w Niemczech gdzie 559 Ciężka kompania obsługi czołgów miała przygotować je do walki.Aby przyśpieszyć transport Kapitan Grey wydał rozkaz demontażu tłumików w ciągnikach dzięki czemu ich silniki były mocniejsze.Pędzącą kolumnę czołgów 17 kwietnia sobota chciała zatrzymać MP.Major z Military Police stanął na środku jezdni wymachując bronią,niczym szeryf ze znanego filmu ,,Konwój,,Widząc że ciężko załadowany ciągnik nie zwalnia po prostu uciekł mu z drogi.A jego raport wylądował w koszu na śmieci.Bo sprawy żadnej MP nie podjęło.Za pierwszą 20-poszły następne bo jak piszą dane inwentarzowe US-Army na 9 maja 1945 w jednostkach bojowych było 200 tych pojazdów a w drodze dalszych 110.Pershing był pierwszym amerykańskim czołgiem który mógł stanąć do walki z każdym niemieckim a jego 90mm armata była z grubsza odpowiednikiem armaty 88mm czołgu TygrysI.
jacek1962 Napisano 9 Marzec 2012 Autor Napisano 9 Marzec 2012 Teraz dla urozmajcenia skan pudełka,to jest pudełko wspólne dla dwóch wersji Afrika Korps i Leibstandarte.Oprócz malowania figurka dowódcy jest inna.
jacek1962 Napisano 19 Marzec 2012 Autor Napisano 19 Marzec 2012 Dziś zajmę sie porównaniem strat tzw bezpowrotnych aliantów i wojsk niemieckich.Odpowiednikiem niemieckiego straty bezpowrotnej jest anglo-amerykańskie spisanie ze stanu inwentarza./write-offs/.Wg dokumentów Armii USA spisano ze stanu armii następujące ilości pojazdów pancernych/czołgi wszystkich typów,niszczyciele czołgów/,w Normandii.Czerwiec 44-187Lipiec 44-280sierpień 44-432Co daje razem 899 pojazdówTeraz brytowieCzerwiec 44-146Lipiec 44-231sierpień 44-834co daje razem 2110/brytowie to także Polacy z 1 DPancernej/Czyli według danych kwatermistrzowskich za prawie trzy miesiące walk stracono w stratach bezpowrotnych 2110 czołgów i niszczycieli czołgów.Teraz aż prosi się o porównanie ze strona Niemiecką.Tutaj posłużę się żródłem francuskim które opierało się na ilości wraków pozostawionych przez armię niemiecką a które zostały przejęte przez merostwa/czyli samorządy lokalne/są to więc ilości minimalne nie uwzględniają bowiem tego sprzętu który niemcy wysłali do tzw remontu fabrycznego-czyli faktycznej odbudowy.A było tego- 944Z tego PzIII-12PzIV-323PzV-246PzVI-48SPG-315SPG-to Mardery Sztugi Jagi i jednostki artylerii na podwoziach gąsienicowych.Nie ma w tych wykazach PzII i jego wersji.A w Normandii były i nie ma czołgów pochodzenia francuskiegoa te Niemcy też używali.Kończąc, od czerwca do sierpnia1944r alianci zachodni ponieśli 2110 strat bezpowrotnych wszystkich typów czołgów iniszczycieli czołgów.Niemcy co najmniej 944.Teraz o roszczeniach ,Armia Niemiecka rościła pretensje do następujących ilości zniszczonych wozów bojowych wroga:6 czerwiec-3 lipiec44- 10594lipiec-30 lipica- 130031lipca-21sierpnia-1304Tak więc wg autora mojego żródła straty zadane aliantom były wyolbrzymione o 124% w czerwcu,129% w lipcu i niedocenione o 16% w sierpniu.Jest tylko jeden problem-czy te wszystkie odpisane/zniszczone/pojazdy zostały zniszczone w walce.A ile spoczywa na dnie morskim?Teraz do tematu gł Wittman znów mi się oddala bo dostałem wreszcie oczekiwane żródło ale to żródło jest nie za bardzopozytywne o tym człowieku jako dowódcy .Tekst muszę przerobić i go wrzucę a Wy go ocenicie.Dajcie mi jeszcze tydzień i będzie Wittman jakiego nigdzie nie znajdziecie.Oczywiście nie jako człowiek tylko jako ikona hitleryzmu.
jacek1962 Napisano 19 Marzec 2012 Autor Napisano 19 Marzec 2012 Moja errata 2110 to razem brytowie i amerykanie.Brytowie razem to 1211.Jak się pomyliłem w dodawaniu to prostujcie bo dane wyjmowałem z różnych żródeł.
jacek1962 Napisano 25 Marzec 2012 Autor Napisano 25 Marzec 2012 Jako wprowadzenie do tematu Wittmana w Normandii proponuję to oto zdjęcie z mojej gabloty.z lewej Pantera A w środku Pantera G po prawej przedmiotowy Tygrys I z Wittmanem 007,ale ostrzegam ten model nie ma zimmeritu.Prawdziwy miał.Te dwie figurki koło samochodu to dodatkowe pojedyncze figurkiSS do zestawu Normandia.
jacek1962 Napisano 25 Marzec 2012 Autor Napisano 25 Marzec 2012 i jeszcze jedna pojedyncza figurka SS-mana do zestawu Normandia też oczywiście firmy King and Country.Ta nie zmieściła mi się z innymi i stoi z naszymi spadochroniarzami z Operacji Market -Garden.
jacek1962 Napisano 25 Marzec 2012 Autor Napisano 25 Marzec 2012 Nasi spadochroniarze dla foto wyjęci z gabloty
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.