bogdan76 Napisano 22 Grudzień 2011 Autor Napisano 22 Grudzień 2011 Mam pytanie- postanowiłem rozpocząć kolejny etap w mojej przygodzie z czyszczeniem fantów.Podłączyłem taki oto prostownik.rok produkcji 1976- sprawny, sprawdzony przez elektryka.Niestety po 10 minutach od podłączenia spalił się.Nie wiem dlaczego?
bogdan76 Napisano 22 Grudzień 2011 Autor Napisano 22 Grudzień 2011 A, czyściłem hełm w takim pojemniku, w środku jest blacha,którą podłączyłem jako złom.Kable były podłączone prawidłowo.Na początku wszystko było dobrze (10 min.)
bogdan76 Napisano 22 Grudzień 2011 Autor Napisano 22 Grudzień 2011 Nie, był dobry. Prostownik był w bardzo dobrym stanie. Na pewno nie była to wina jego wieku. Zastanawiam się, czy ilość soli w wodzie miała jakiś wpływ?
wojtek1234321 Napisano 22 Grudzień 2011 Napisano 22 Grudzień 2011 Najbardziej prawdopodobną przyczyną spalenia prostownika było zwarcie poniędzy kablami + i -.
bogdan76 Napisano 22 Grudzień 2011 Autor Napisano 22 Grudzień 2011 Nie przeczę, że teoretycznie jest taka możliwość, ale sprawdziłem wcześniej, czy się przedmioty nie stykają i nic takiego nie było.Natomiast woda bardzo szybko zrobiła się mętna.
Cyrograf15 Napisano 22 Grudzień 2011 Napisano 22 Grudzień 2011 Czy faktycznie spalony to może niech elektryk sprawdzi. Zawsze doradzam aby w szereg wpiąć żarówke, nawet w wypadku zwarcia prostownik przetrwa.Wojtek
bogdan76 Napisano 23 Grudzień 2011 Autor Napisano 23 Grudzień 2011 Dziękuję Wojtek za radę. Elektryk a zarazem właściciel prostownika będzie miał okazję sprawdzić w święta. Czy mogę dowiedzieć się czegoś więcej o tej żarówce?Oraz jakieś inne możliwe przyczyny spalenia prostownika?np: ilość soli ma wpływ?
imperorr Napisano 23 Grudzień 2011 Napisano 23 Grudzień 2011 -brak bezpiecznika ;]przewaznie ludzie biora zasilacze od komputerow , tam masz juz bezpiecznik.z zarowka nieslyszlem ;]jak ci bezpiecznik wyskakuje to kup automatycznybezpiecznik ci zadziala jak poplynie za duzy prad czyli zwarcie, moze za blisko byly elektrody?
bogdan76 Napisano 23 Grudzień 2011 Autor Napisano 23 Grudzień 2011 No tak, czyli powinienem używać czegoś co ma bezpiecznik?Jeżeli bliskość elektrod ma wpływ na możliwość spalenia prostownika, to chyba znalazłeś przyczynę.Pudełko jest dość małe i elektrody były w nieznacznej odległości.
Cyrograf15 Napisano 23 Grudzień 2011 Napisano 23 Grudzień 2011 W wypadku zwarcia żarówka świeci pełną mocą i tyle. Znaczy prostownik zasilanie żarówki wytrzyma a pełnego zwarcia nie. Prąd wytraca się na żarówce co jest bezpieczne dla prostownika.Wojtek
Diago Napisano 24 Grudzień 2011 Napisano 24 Grudzień 2011 Kolego poprostu za duza blache dales i prostwnik nie wytrzymal tez tak kiedys zrobilem :)
Cyrograf15 Napisano 24 Grudzień 2011 Napisano 24 Grudzień 2011 To nie takie proste. Na wielkość prądu ma wpływ wiele czynników. Parametry prostownika, wielkość przedmiotu czyczonego, wielkość elektrody, temperatura, rodzaj jak i stężenie elektrolitu, odległość przedmiotu od elektrody. Zmiana jednego z tych parametrów zmienia wielkość prądu czyli sporo kombinacji. Najłatwiej gdy się ma prostownik z regulacją i pomiarem prądu, jak nie to trzeba kombinować.Wojtek
bogdan76 Napisano 26 Grudzień 2011 Autor Napisano 26 Grudzień 2011 Dziękuję za pomysły, spróbuję z żarówką, jeżeli się nie uda, to pomyślę o regulatorze prądu, bo coś mi się zdaje, że mam piwnicy:)
bogdan76 Napisano 30 Grudzień 2011 Autor Napisano 30 Grudzień 2011 No to czas na kolejną próbę. Mam nadzieję, że z lepszym skutkiem:).
bogdan76 Napisano 30 Grudzień 2011 Autor Napisano 30 Grudzień 2011 Niestety stare diody zostały przepalone, teraz dodałem radiator, powinien pomóc.Jeżeli jest coś źle to proszę o wskazówkiBogdan
Kamiljan Napisano 4 Styczeń 2012 Napisano 4 Styczeń 2012 mysle ze autoliza w niczym nie ustepuje tej metodzie, a i prostownika nie spalisz, prądu zaoszczędzisz pozdro
Barson1 Napisano 4 Styczeń 2012 Napisano 4 Styczeń 2012 Elektrolizę można przerwać wyłączając prostownik . Jeżeli mieszkasz w bloku często prąd zużywany w piwnicy jest darmowy ( jak u mnie ;) ) lub rozdziela się na wszystkich mieszkańców . Jeżeli chodzi o dokładność jest identyczna z autolizą i można kontrolować napięcie prądu co pozwala nam na powolne lub szybkie czyszczenie przedmiotu . A i dwa kabelki podpinamy tylko wiec nie jest to skomplikowane ;)
bogdan76 Napisano 5 Styczeń 2012 Autor Napisano 5 Styczeń 2012 Faktycznie autoliza nie ustępuje ale fajnie się rozwijać.Plusem jest brak odoru, w bloku to duży plus.Prostownika więcej palić nie zamierzam.Ale mam pytanie: Naprawdę elektroliza zużywa tyle prądu, szczególnie gdy wpięta jest żarówka?Bogdan
Cyrograf15 Napisano 5 Styczeń 2012 Napisano 5 Styczeń 2012 Przy przedmiocie tej wielkości to prąd około 5A, czyli elektroliza zużywa tyle prądu co zwykła żarówka oświetleniowa 60W. Bez pomiaru pradu nie da się tego dokładnie stwierdzić ale jest to ten rząd wielkości. Dla porównania farelka czy czajnik do gotowania wody bierze tyle prądu co 33 takie żarówki oświetleniowe.Wojtek
bogdan76 Napisano 6 Styczeń 2012 Autor Napisano 6 Styczeń 2012 Dzięki Wojtek.Czyli elektroliza nie taka prądożerna jak o niej mówią:)Hełm trzymłem w kąpieli z 5h, ale efekt mi się spodobał
woytas Napisano 6 Styczeń 2012 Napisano 6 Styczeń 2012 I nie ładnie jest kraść prąd w piwnicy... Zresztą są sposoby by nie podłączać tam większych odbiorów.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.