bodziu000000 Napisano 17 Czerwiec 2011 Autor Share Napisano 17 Czerwiec 2011 http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/608713_General-na-wojnie-z-dubeltowka-.htmlGenerał na wojnie z dubeltówką?Najważniejszy eksponat w muzeum w Modlinie nie ma wartości historycznej. Radny z Nowego Dworu twierdzi, że należał do niego, a nie obrońcy twierdzy.Bohater obrony Twierdzy Modlin, generał Wiktor Thommée, miał mieć w punkcie dowodzenia strzelbę myśliwską. Broń tam znaleziona została podarowana muzeum pięć lat temu. Leży w wyeksponowanej gablocie.Poznał swoją strzelbę– Ale to nie jest dubeltówka generała. Dlaczego? Bo kiedyś była moją własnością. Pozbyłem się jej. Potem dowiedziałem się, że została podarowana Muzeum Kampanii Wrześniowej i Twierdzy Modlin. Okazuje się, że do wszystkiego można dorobić legendę. Proszę pojechać do Twierdzy i zapytać, skąd dubeltówka pochodzi – radzi Tomasz Sosiński, radny stowarzyszenia Wiarygodność Niezależność Dialog z Nowego Dworu.Jedziemy do Modlina. W muzeum ponad tysiąc eksponatów. Podchodzi do nas płk Władysław Wyruch, dyrektor MKWiTM. Pozwala podnieść szybę, żeby strzelbie zrobić zdjęcie. Przy broni leży kartka z informacją, że to broń generała. – To nasz najcenniejszy eksponat – mówi dyrektor. Opowiada, że dubeltówkę znalazł darczyńca niedaleko prochowni, w której był punkt dowodzenia w 1939 roku. – Stąd wiadomo, że to strzelba generała – mówi.A czy słyszał, że to nie jest strzelba generała? – Nikt się do mnie nie zgłosił. Jeśli ta osoba udowodni, że to nie broń generała, zobaczę, co dalej robić – dodaje dyrektor.Słowo darczyńcy– Ja mam to udowadniać? To muzeum musi tego dowieść. Bo w takim razie możemy powiedzieć, że jest to dubeltówka marszałka Piłsudskiego. Ja chcę tylko, żeby nieprawdziwy podpis znikł z gabloty. Wprowadza w błąd zwiedzających – mówi radny.Dla dyrektora muzeum „strzelba ma ogromną wartość historyczną”. – Nie słyszałem, by w jakimś muzeum była podobna pamiątka po generale. Osoba, która nam strzelbę przekazała, jest wiarygodna. To były oficer. Kapitan, saper, poszukiwacz. Stwierdził, że to może być strzelba generała – zapewnia dyrektor.Zapytaliśmy Michała Mackiewicza z Muzeum Wojska Polskiego, czy to możliwe, by strzelba należała do generała: – Wątpliwe, że zabrał on ze sobą broń myśliwską na wojnę. Dubeltówka na stanowisku dowodzenia? Po co?W MWP zanim broń trafi na ekspozycję, przechodzi przez ręce ekspertów z Komisji Zakupów. Oni oceniają, czy warto ją przyjąć do zbiorów. Musi mieć też kartę katalogu naukowego dla danego eksponatu." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DOMILUD PL Napisano 17 Czerwiec 2011 Share Napisano 17 Czerwiec 2011 A może pan generał w wolnych chwilach lubił sobie postrzelać do ... kaczek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zancus Napisano 17 Czerwiec 2011 Share Napisano 17 Czerwiec 2011 Znam to muzeum i płk. Wyrucha (bardzo miły starszy Pan o olbrzymiej wiedzy na temat Modlina). Czy to jest fuzja generała, nie wiem. Natomiast nie sugerowałbym się wypowiedzią p. Mackiewicza, ponieważ błędy w opisach technicznych jak również modeli broni firmowane jego nazwiskiem w różnego typu periodykach popularno-naukowych są porażające i żenujące. Ten pan albo nie wie co pisze albo nie wie co firmuje własnym nazwiskiem.A po co ta wzmianka o katalogu naukowym? Co to ma wspólnego z historią jakiegokolwiek przedmiotu. P. Mackiewicz chciał błysnąć i znów mu nie wyszło.A tak gwoli ścisłości, to na stanowiskach bojowych można znaleźć rzeczy najdziwniejsze. Sami o tym najlepiej wiecie.A pan radny niech udowodni, że to jego strzelba. To proste, jakieś pozwolenie, zawiadomienie do MO o utracie broni itp., co on się z choinki urwał? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.