srg.steiner Napisano 6 Maj 2011 Autor Share Napisano 6 Maj 2011 Dla chętnych.Pod Poznaniem grupa miłośników militariów, otworzyła czołgowisko dla chcących sobie pojeździć np.Teciakiem" (t-34),t-54,mtlb,i innymi sprzętami pancernymi.Mówiąc szczerze,sam bym sie chętnie tam wybrał,choć jazda kaczorem" to nie równa walka z sowiecka technologią",ale kaczor", odejście" ma!!wiem bo jeździłem!:)) a ciekawie jest jak sie gąska zerwie w błotku... :))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cryssmar Napisano 6 Maj 2011 Share Napisano 6 Maj 2011 A wiela taka zabawa kosztuje? Jest może jakaś stronka ich? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Poszukiwacz_skarbów Napisano 6 Maj 2011 Share Napisano 6 Maj 2011 Pojezdzić czyli usiąść na miejscu kierowcy i jechać czy tylko jako pasażer? Bo jak pasażer to lipa :D no i ile kosztuje taka zabawa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cryssmar Napisano 6 Maj 2011 Share Napisano 6 Maj 2011 Jak dobrze pamiętam w Bornym Sulinowie przejażdżka jako pasażer w T-55 kosztowała 50zł, PTS 25zł, SKOT 20zł. Ciekawe czy ich ceny będą podobne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 6 Maj 2011 Share Napisano 6 Maj 2011 W Kołobrzegu były podobne stawki ale jako pasażer. Tu też przypuszczam będzie podobnie - nikt nie będzie narażał sojego sprzętu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mozets Napisano 7 Maj 2011 Share Napisano 7 Maj 2011 Nie dawajcie się naciągać na takie sumy za przejażdżkę. jasne,że taki złom pali strasznie dużo. Ale za 1km jazdy jako kierowca nie dałbym więcej jak 10zł. Jeździłem czołgiem ciężkim ISU 152 K po poligonie toruńskim. Żadna frajda. Huk, brzęk ( załóżcie hełmofon) . Samo prowadzenie jest proste - jeśli jedziemy po płaskim poligonie. Jazda po wąskich przesiekach wymaga albo uwagi, albo powolnej jazdy. ( Jeśli nie jesteśmy zawodowym mechanikiem -kierowcą). Wrzucanie biegów wymaga dużej siły - tak samo ciągnięcie drążków" od PMZ-ów. Przez 7 lat okresowego jeżdżenia tym stalowym pudłem nabawiłem się upośledzenia słuchu. ( I to nie od typowego hałasu" silnika, a od wibracji i brzęku gąsienic wzmacnianych przez stalowe pudło). Uważajcie na niewysokie zarośla - mogą w nich być ludzie. Jedźcie raczej po widocznym terenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
srg.steiner Napisano 8 Maj 2011 Autor Share Napisano 8 Maj 2011 można pojeździć jako kierowca,przeszkolą pokarzą,i jazda po torze...,ale ile ta frajda kosztuje? sorki ale nie wiem,a biorąc pod uwagę obecne ceny ropy to raczej sporo bo t-34 naprawdę sporo pali...a jazda bez hełmofonu to pomyłka(ale to tak na marginesie)w kazdym bądź razie frajda jest! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.