Który wykrywacz TESORO???

[igorek]

bo mam na ten cel 700euro,a w tej cenie to ten tesoro jest nowy,uzywek excalibura nie znalazlem w tym budzecie,a po drugie czas nagli pozdrawiam

[Przemko113]

Czy jest duża różnica w zasięgach pomiędzy cibolą a vaquero? Czy vaquero różni się tylko wyciągniętym na zewnątrz potencjometrem ground balance. Czy opłaca się dołożyć te 300zł skoro fabryczny grunt ciboli sprawdza się w 90% gleb.

[IdeL]

Heyka - Uziel23 piszesz, że jesteś też zainteresowany militarką. Akurat Cibola/Vaquero to nie za bardzo się do tego nadają. Tryb statyczny (raczej pseudostatyczny) w tych detektorach zapewnia gorsze zasięgi niż tryb dynamiczny.
Tym samym na klasyczną militarkę, którą kopie się głębiej to nie za szczególne to detektory...
Fakt, że po żużlu chodzi się z tymi detektorami względnie dobrze, zasięgi też ma niezłe, niemniej chodząc na drobnicę kolorową (zwłaszcza tę głęboką) żelastwa też się nim nakopiesz jak żadnym innym.
Powiem tak - Vaquero - OK, pod warunkiem, że do 1000 zł (więcej chyba nie warto dać za ten sprzęt). To dość prymitywny detektor. Cibola oczywiście proporcjonalnie tańsza. Przy takich poziomach cenowych pozostają Ci raczej używki.

Lobo/Tejona nie testowałem więc się nie wypowiem...
Miałem kiedyś w łapach Silvera uMaxa - moim zdaniem to jeden ze słabszych tesoraków.

Ja na Twoim miejscu rozejrzałbym się za czym cyfrowym...

Pozdroofki


IdeL

[Raned]

IdeL czy Twoim zdaniem to analogowe wykrywacze są prymitywne a cyfrowe to jakieś niebotyczne szczyty techniki? Poczytaj sobie fora zagraniczne, gdzie nikt nie powie, że Vaquero jest prymitywny.

[IdeL]

Raned, tu nie ma co czytać - fora zagraniczne czy polskie są tylko zbiornicą opinii różnych ludzi. A te jak wiadomo są zawsze subiektywne (opnie ludzi są zazwyczaj ponadnarodowe). Jeden woli długonogie laski, drugi zadowoli się starą babą...
Jednak co by nie powiedzieć czasy się trochę zmieniły, świat się ucyfrowił.
Kiedyś, w czasach gdy technika cyfrowa nie była zanadto rozpowszechniona w masach produkowano sporo analogowych cudów typu: F555, jakieś stare Coinmastery, ba nawet było polski Loctans (kto go pamięta?) i co? Też były uważane za dobre. Wystarczy poczytać fora z tamtych czasów. Niemniej rozwój i wzrost potrzeb konsumentów zweryfikował tego typu produkty.

Z cała sympatią, posiadam między innymi Vaquero już chyba ze dwa lata. Nabyłem go specjalnie w celu sprawdzenia co to za cudowny sprzęt (bo tyle o nim się pisze).
Owszem tak jak napisałem: w gruncie z żużlem jest niezły (w mokrym słonym piachu już beznadziejny); co do głębokości penetracji - nie powiem, też jest niezły na dynamiku (bo statyk to po prostu DRAMAT), pod liniami WN zachowuje się poprawnie. Niemniej interfejs urządzenia to niestety XXw. Dyskryminacja też nie powala - w zakresie prawdziwej drobnicy kolorowej (denarki) to już kopanie starego zardzewiałego żelastwa (małych kawałków) mamy jak w banku. Jeśli chcesz szukać na takim poziomie, aby znajdować kawałki denarów czy nawet nieco większych monet z cienkiego srebra to na takich ustawieniach (vaquero/cibola) mamy z tesoraka klasycznego jabola".
Mi ta dyskryminacja najbardziej przeszkadza. Nawet mimo przeróbki (rozszerzyłem sobie zakres regulacji w początkowej części zakresu regulacji potencjometru idąc z tym sprzętem w terenie gdzie wychodzi coś starszego czuję się jakbym latał z PI.
Na drugi dzień ręce bolą od kopania a znaleziska kolorowe stanowią 25 procent urobku.
Ja wiem, że na pewnych poziomach ustawień dla głębokich poszukiwań przekłamania będą. Ale w tym sprzęcie to po prostu porażka...
Dodam, że nie jest to wada egzemplarza - miałem nie raz okazję porównywać sobie ten sprzęt.
Ponadto jednotonowe popierdywania z głośnika jako jedynego shella" do komunikacji pomiędzy użytkownikiem a sprzętem przynajmniej mnie nie zadowalają.

A tak na marginesie znam dobre detektory analogowe: WH 5900/6000/XL PRO.

Pozdroofki

IdeL

[talgo]

no bo idel pierdoły wypisuje bo nie ma co w domu robić
z tego co widzę u koleżki od łopaty który ma Leona nie ma problemu z np denarkami
i to czy to jest wykrywacz analogowy czy cyfrowy nie ma ty większego znaczenia
nawet F70/75 czy nawet etrack mimo iż są super nowoczesne cyfrowe nigdy nie wskazują denarka jako prawidłowy kolor

[Brzęczyszczykiewicz]

Denar, do prezentów gwiazdkowych jeszcze daleko. Wstrzymaj się z wypisywaniem totalnych bzdur reklamowych:)
Ostatnio oglądałem pewną kreskówkę dla dzieci, i padł tam taki tekst mniej więcej co znaczy opinia ojca, jeśli przyznaje ci rację tysiące luźnych znajomych...". To dobrze oddaje Twoją argumentację. Bo te 99% zadowolonych w całości wywodzi się z grupy którą przerasta obsługa bardziej zaawansowanego sprzętu albo ich po prostu nie stać na nic lepszego (co zresztą jest żadną ujmą). I kultywują" Tesoro. Oczywiście do czasu ewentualnej wymiany sprzęetu, kiedy przychodzi olśnienie, że dawali się robić i sami robili ludzi w konia.
2 totalne bzdury w Twojej wypowiedzi:
1. dyskryminacja w jakimkolwiek Tesoro nie ma sobie równych".
Wśród czego nie ma sobie równych? :))) Dyskryminacja w Tesoro (przynajmniej w niższych modelach) jest zrealizowania najprymitywniejszą metodą jaka istnieje, stosowaną we whitesach pamiętających pierwsze scalone wzmacniacze operacyjne. Jedyne co ratuje użytkownika przed nawałem fałszywych sygnałów spowodowanych silną nieliniowością użytych wzmacniaczy, jest bardzo szybkie tłumienie sygnału.
2. Tesoro wymagają dobrej jakości słuchawek i w połączeniu z prawidłowym ustawieniem poziomu dyskryminacji i gruntu (jeżeli posiada) wiele można wysłyszeć". Czyli mówiąc po ludzku - jeśli nie słyszysz to znaczy że masz złe słuchawki :))) Czekam na takie słuchawki, które wcale nie będą potrzebowały wykrywacza, żeby nimi poszukiwać monet. Biorąc pod uwagę wymagania słuchawkowe dla Tesoro, moment pojawienia się takowych jest nieodległy :]

Fakty na temat dolnych modeli Tesoro są następujące: najbardziej proste wykrywacze o najbardziej podstawowej konstrukcji, jakie istnieją na rynku, nie licząc drobnej produkcji radioamatorskiej. Coś w rodzaju prehistorycznej dżdżownicy :) Parametr czułości PRZECIĘTNY przy bezpośrednim porównaniu z innym sprzętem z półki średnio-dolnej. 50% ceny to niczym nie uzasadniona wiara w potęgę możliwości Tesoro - wielki sukces marketingowy producenta osiągnięty dzięki niezbyt rozgarniętym ale za to hałaśliwym użytkownikom. Zestawianie Tesoro ze sprzętem Whitesa i Minelaba w tym samym zdaniu czy nawet poście, ZAKRAWA NA ŻART.

[Raned]

Nieszczęście wszelkich forów pojawiło się ponownie.
Brzęczyszczykiewicz jeżeli myślisz, że ja zamierzam czytać twoje wynurzenia lub dyskutować to się bardzo mylisz. Wracaj tam skąd przybyłeś.

[Brzęczyszczykiewicz]

Nieszczęście moich postów jest odpowiedzią na tragedię Twoich:)
Jeśli sadzisz, że doczekałeś momentu, kiedy znowu można bez żadnego oporu wciskać naiwnym ludziom marketingową breję na temat świetności Tesoro, to się niestety przeliczyłeś. Zawsze znajdę chwilkę czasu na neutralizację i ochronę ewentualnych ofiar takich tekstów. Chyba że zmienisz metody kreowania rynku zbytu na bardziej cywilizowane i szanujące inteligencję czytających.

[Raned]

Brzęczyszczykiweicz jesteś znienawidzony przez wszystkich co wynika z moich rozmów z uczestnikami. Po prostu zniknij i nie smródź więcej.

[Brzęczyszczykiewicz]

Chyba powinienem się przejąć?
:)))
Opiniotwórczy userzy Tesoro mnie nienawidzą za brak dbałości o ich komfortowe samopoczucie! Po prostu - tragedia. Zamówię wizytę u psychoterapeuty, może mnie wyciągnie z depresji :)

Dyskutujmy o zaletach i niedostatkach Tesoro a nie o sobie :)
Moja odpowiedź na pytanie zawarte w poście brzmi - na początek Tesoro może być. I na później jeśli ktoś ma niewielkie oczekiwania, sporo pieniędzy a technika go przeraża. Bo za cenę nowego Vaquero bez namysłu wolałbym kupić nowego Rutusa. Ale na drugi ogień" marki Tesoro nawet bym już nie brał pod uwagę. Cena nieadekwatna do poziomu technologicznego i możliwości sprzętu. Teksty o iebanalnym układzie elektronicznym" i zawartych w nim ciekawych rozwiązaniach" i świetnych parametrach" w tym superstrojeniu", to bajki łamane przez bzdury wyssane z palca jakiegoś cwaniaka albo/i ignoranta.

[Brzęczyszczykiewicz]

Jest jak piszesz. Tylko jeden niuans - to są uwagi słuszne dla praktycznie wszystkich detektorów w szczególności pasują do prostych jak cep analogowców. Więc Tesoro się niczym nie wyróżnia, co usiłuje zasiać Kościół Tesoro w postaci Prawd Wiary. Za te same pieniądze można mieć dokładnie te same odczucia na przykład w Rutusie, do tego CO NAJMNIEJ taką czułość jak Vaquero skręcony na maksa (pinpoint staje się bezużyteczny) i całe mnóstwo możliwości i funkcji wobec których Tesoro jest jak PF126P przy Polonezie Caro. Moja wypowiedź sprowadza się do stwierdzenia, że Tesoro jest niemal a może nawet dokładnie 2x droższy niż powinien być. Bo od wielu innych prostych sprzętów w cenie kilkuset złotych różni się w zasadzie jedynie lepszą jakością wykonania.

[Camiusss]

Witam
Brzęczyszczykiewicz jak masz jakieś osobiste urazy do Raneda to idż na priv.Masz takie urazy do Raneda jakby to on był odpowiedzialny za produkcję Tesoro.
Ja tam miałem Cibolę,Vaquero i biegałem z Lobo i wcale nie były takie złe.Wręcz przeciwnie kolega z Lobo idąc po mnie znalazł jeszcze po mnie parę guzików.Dodam,że śmigam z xterrką.
Na pytanie,który wykrywacz z Tesoro to oczywiście Lobo !!!
Jak na nowy nie stać to używki czasami w dobrym stanie można trafić.
Pozdrawiam Camiusss

[Brzęczyszczykiewicz]

Wbrew pozorom i obiegowym opiniom nie mam żadnego urazu do żadnego użytkownika forum, w tym Denara. Bo nie mam kobiecej natury która polega na pamiętaniu urazów miesiącami i latami. W jednym poście mogę się z kimś do upadłego spierać a w sąsiednim mogę się z nim zgadzać. Nawet przekroczenie progu chamstwa po jakimś czasie zapominam". Każdemu może się wyrwać.

Wypowiedzi Denara na temat Tesoro są mocno zdeformowane dążeniem do sprzedaży jak największej ilości sztuk tego przeszacowanego sprzętu. Wiadomo, ze cudowny" sprzęt łatwiej sprzedać niż zwykły". Nie wiem czy on to co pisze pisze z wyrachowania, czy z błędnego przekonania. Przypuszczam że połowicznie. Ponieważ się nie znamy jest to dla mnie bez różnicy. Denar jest dla mnie takim samym nickiem jak każdy inny, z tym dodatkiem ze występuje jako sprzedawca a nie zwykły użytkownik, czyli ponosi większą odpowiedzialność za to co pisze.
Forum jest po to żeby radzić odpowiadając na pytania. Moja rada jest taka jak widać i argumenty takie jak widać. Nie podoba się to wielu, i guzik mnie to obchodzi :)

[gronowianin]

Brzęczyszczykiewicz: Czy uważasz, że wykrywacze Rutusa są lepsze od Tesoro? Co sądzisz na temat Troy Shadow jeśli miałeś z nim do czynienia?

[Brzęczyszczykiewicz]

Wykrywacze Rutusa w zbliżonej cenie są zdecydowanie lepsze, nieporównanie nowocześniejsze i bogatsze w możliwości od Tesoro pod względem elektronicznym. Vaquero ma taki sam układ jak te dinozaury na bazie których nasi drobni rodzimi producenci klecą swoje sprzęty. Mikroprocesor służy jedynie do wytwarzania bazy dźwięku i pomiaru stanu baterii, co zresztą jest zrobione fatalnie.

Przecież vaquero z dostawą kosztuje prawie 1800zł! Za co się pytam??? Za wykrywacz który ma sensowne parametry dopiero skręcony na maksa i z wyłączoną dyskryminacją???
Jeśli ktoś musi mieć koniecznie sprzęt amerykański, to zdecydowanie lepiej kupić któregoś Prizma. Jakość taka sama, możliwości większe i niższa cena.

[IdeL]

Nie było nie dwa dni a temat sobie urósł.
No to wychodzi na to, że tylko Brzęczyszczkiewicz ma podobne przemyślenia jak moje.
Raned i Talgo wychodzi też faktycznie na to, że:
a. albo robicie reklamę;
b. albo wasz poziom kumania nie umożliwia wam obsługiwania bardziej zaawansowanego detektora.
Zresztą Raned sam kiedyś napisał na jakimś forum, że WH SL 90 go przerósł. No to faktycznie nie ma o czym gadać....
A uwagi w stylu idel opowiada pierdoły" są po prostu niegrzeczne.
Nie jestem debilem i posiadam umiejętność oceny funkcjonowania urządzeń elektronicznych, a tym samym mam prawo do przedstawiania własnych wniosków.
Z detektorami też nie biegam od wczoraj, ba kilka sprzętów znam nieźle od kuchni" i nie ukrywam, że moimi faworytami są niektóre produkty Whitesa. Nie mogę też nic złego powiedzieć o EX'ie ( no może pomijając ergonomię). Ale jak ktoś próbuje udowadniać jakim to fantastycznym sprzętem są produkty Tesoro (przynajmniej te, które macałem) to po prostu łapy opadają.
Jeśli jakość słuchawek ma być jedynym miernikiem jakości poziomu komunikacji sprzętu z użytkownikiem to ja przepraszam - nie opowiadajcie panowie takich bzdur bo zaczynam się czuć jakbym gadał z audiofilami (a miałem z nimi sporo do czynienia - wymiękła mi psychika przy tych ludziach i nie świadczę już dla nich żadnych usług).
A może zaprojektować do niego od razu przyzwoity wzmacniacz lampowy???
Bądźmy poważni - szczerze powiedziawszy uważam, że gdyby Tesoro zechciało chociaż dobudować do tych swoich wspaniałych" produktów (o których się wypowiadałem) przyzwoity kanał statyczny i choćby prosty" wskaźnik magnetoelektryczny (do identyfikacji) oraz troszkę popracowało nad wyliczeniem przyzwoitszych filtrów w Vaquero/Ciboli to być może produkt nadawał by się do głębszego zachwalania.


Pozdroofki

IdeL

[Raned]

IdeL nigdy nie mogłem napisać, że White's 90 II SL mnie przerósł, tylko, że był to nieudany protoplasta Spectrum i White's szybko to zrozumiał i poprawił. Tak naprawdę to wszystkie wykrywacze są dla mnie banalnie proste, tyle, że jedne są lepsze inne gorsze i akurat Tesoro, mimo, że już trochę zapóźnione technologicznie, należą do najlepszych i najskuteczniejszych. Z większością Twoich opini się nie zgadzam.

[IdeL]

Raned - (OT) przepraszam Cię bardzo, ale i w kwestii eagle SL'a mamy odmienne zdanie. Nie za bardzo wiem dlaczego uważasz, że ten detektor był nieudany. Jego osiągi nawet dzisiaj nie są gorsze od XLT'ka (jak nie lepsze). Owszem mogła trochę przerażać dziwna funkcjonalność tego mini-manipulatorka" na dedykowanym LCD, którego zmieniała się po wciśnięciu spustu pinpointa oraz nieopisane słowami menu. Ale po to są instrukcje aby je czytać.
Jakbyś uważnie przeczytał mojego posta to nie napisałem, że detektory Tesoro są zupełnie do bani". Napisałem, że są niewarte swojej ceny - przynajmniej w porównaniu ze sprzętem doskonalszym funkcjonalnie innych producentów i (logiczne and) naszą klasą zarobkową.
Na pewno nie było by z tym problemu i całej tej dyskusji gdyby producent zechciał rozwijać produkt. No niestety firma Tesoro z jakiś przyczyn ma to w nosie, albo nie potrafi. Nie znam co prawda cen amerykańskich tego sprzętu, ale być może jest to za oceanem po prostu sprzęt trafiający do mniej zamożnych klientów i dlatego jakikolwiek rozwój tego produktu jest nieopłacalny.

Reasumując uważam, że niezależnie od sympatii, którą darzą ten sprzęt niektórzy użytkownicy, jest on moim zdaniem zwyczajnie za drogi w stosunku do tego co oferuje. Mój stosunek do tego detektora jako takiego jest w zasadzie dość obojętny - vaquero w dobrym stanie technicznym i wizualnym kupiłem za nieco ponad 900 zł. I to była cena warta tego sprzętu. Oczywiście potrafię nim szukać, znajduję nim z powodzeniem nawet kawałki monet, ale dobrze ustawiony stary WH Spectrum po prostu bije go na głowę.
Robiliśmy sobie też testy porównawcze z F75 na monecie (rozmiarów denara) ustawioną na sztorc. No po prostu w tych samych warunkach Vaquero wypadał na prawdę cienko.
Gdybym miał dać choćby 1400zł za opisany przeze mnie sprzęt i zależałoby mi na urządzeniu analogowym, to nie ukrywam, że w tej klasie cenowej wybrałbym któregoś z analogowych whitesów.


Pozdroofki

IdeL

[IdeL]

...na dedykowanym LCD, która zmieniała się...
Sorki tak to jest jak przerabia się tekst w środku :>

[Raned]

Zgadzam się z tym, że menu 90 II SL było przedziwne. Ten wykrywacz po prostu nie sprawdzał się w terenie.
Jeżeli chciałbyś podyskutować o wykrywaczach Tesoro to radzę zrobić to bezpośrednio na forum Tesoro na Findmallu:)
Zakładam, że znasz angielski. Setki opinii niezależnych użytkowników o wykrywaczach Tesoro można znaleźć na Reviews&Ratings (łatwo znajdziesz przez Gooogle).

[Brzęczyszczykiewicz]

Sugerujesz że oszołom piszący po angielsku na amerykańskim forum jest bardziej wart czytania i wiarygodny a jego opinie bardziej warte uwagi niż oszołoma polskiego na polskojęzycznym forum? :)
A może, że ilość oszołomów przechodzi w jakość? :)

[bikemax771]

Ten Brzeszczęczykiewicz to muśi być jakiś stary komunista bo takiego upierdasa ciężko spotkać ,nienawidzi Tesoro a Tesoro tak i tak to elita wykrywaczy jest lekkie super maskowanie w terenie się spisują wyśmienicie ,miałem już prawie wszystkie firmy wykrywaczy i stwierdziłem że znów wracam do stajni Tesoro bo mają naprawde swoje zalety którym innym firmom brakuje pozdrowienia dla pasjonatów poszukiwań bikemax771

[bikemax771]

A zapomniałem dodać polecam Tejona podwujna dyskryminacja to jest zaleta jakich mało a maskowanie też super jak w innych Tesorach

[talgo]

akurat do reklamy to mi daleko bo sądzę ze tesoro są źle wyważone
a przynajmniej mi nie leżą
ale jak w ziemi leży denar to wskazują na kolor a nie jak piszesz na żelazo
tym bardziej nie bardzo rozumiem co ma wspólnego czy sprzęt jest nowy czy starszy
aczkolwiek idąc tropem twego szanownego rozumowania G2 który ma 2 procesory wymiata zostawiając stare tesoro na szarym końcu