Skocz do zawartości

Amunicja 76,2 mm - pocisk kumulacyjny


zabi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam pytanie, a mianowicie spotkałem się z tezą, że radziecki pocisk kumulacyjny BP-350A występował tylko w łuskach 167, czyli tych krótkich ponieważ nie mógł przekroczyć prędkości początkowej bodajże 360 m/s, czy to prawda? Na stronie <http://amunicja.nazwa.pl/amunicja/rosja/76_kumul_a_naboj.jpg>
jest taki pocisk w długiej łusce - 385, co by obalało tą tezę, może ktoś coś wie w tym temacie?

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Vis za linki jednak link do wątku z odkrywcy ma się nijak do pytania, a ruskiego nie znam żeby wiedzieć o co chodzi w drugim linku. Może zapytam inaczej czy do działa Zis 3 była amunicja z pociskami przeciwpancernymi kumulacyjnymi BP350A?

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google też masz po rusku? może tłumaczenie jest upośledzone ale spokojnie można ustalić co i jak:

http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=ru&tl=pl&u=http%3A%2F%2Ftalks.guns.ru%2Fforum_light_message%2F42%2F287135.html

Kaliber pocisków był identyczny,wiec z pewnością wykorzystywano je w rożnych typach dział o tym kalibrze,bez względu na długość łuski.
Tym bardziej że pocisk kumulacyjny musiał mieć niską prędkość wylotową,aby ograniczyć jego ruch wirowy który osłabiał jego działanie.To też nie wymagał silnego ładunku miotającego i idealnie nadawał się do krótkiej łuski"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociski kumulacyjne wystrzeliwane były w latach 70-tych z typowej armaty 85mmm ppanc. Miały specjalną budowę. Mianowicie miały składane do przodu metalowe brzechwy osłonięte tzw. sabotami" i związane najwyczajniej sznurkiem. Po wystrzale saboty spadały za lufą na ziemię, siła odśrodkowa rozkładała brzechwy ( + sprężyny) sznurek przepalał się i ruch wirowy pocisk szybko był wyhamowywany.
Ruch wirowy rzeczywiscie powoduje tzw. utację" wierzchołka pocisku, a chodzi o to, by skupione przy wybuchu ładunku kumulacyjnego gazy ( + roztopiona czysta elektrolitycznie miedź z wkładki) były skupione na jak najmniejszym punkcie. Co właśnie daje efekt skumulowania energii wybuchu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Jeśli chodzi o kumulacyjny pocisk bezwirowy, to robi się je w trochę innym celu, niż piszesz. Nutacja owszem jest takie zjawisko, ale odchyla ono oś pocisku o bardzo niewielki kąt, a uderzenie w cel zwykle następuje pod bardzo dużym kątem, rzędu kilkudziesięciu stopni (pancerz czołgu jest nachylony, poza tym zwykle przecież nie strzelamy do niego idealnie od czoła czy idealnie z boku, tylko też pod jakimś kątem). Poza tym dla pocisków stabilizowanych brzechwowo takie zjawisko (chybotanie) też występuje.

Główny powód jest trochę inny. Chodzi o tzw. siłę odśrodkową" działającą na wirujący pocisk. Jeśli rotacja jest zbyt szybka (graniczna wartość o ile dobrze pamiętam to 2 tys. obr./min - a typowa wartość dla pocisków stabilizowanych obrotowo to kilkadziesiąt tys. obr./min)) to przeszkadza ona w prawidłowym zogniskowaniu strumienia kumulacyjnego a tym samym przebijalność pocisku zostaje znacznie obniżona.

Jeśli chodzi o pocisk o takiej konstrukcji jak opisałeś, to tam jeszcze jedno ustrojstwo" chyba było. Same brzechwy nie byłyby w stanie wyhamować normalnej rotacji pocisku; było tam o ile wiem takie jeszcze rozwiązanie, że pierścień wiodący na pocisku osadzony był obrotowo (łożysko ślizgowe). Tak że przy wystrzale i przejściu pocisku przez gwintowany przewód lufy zakręceniu" ulegał tylko ten pierścień, a sam korpus pocisku nie obracał się (czy ściślej obracał się na tyle wolno, że to nie przeszkadzało).

Był jeszcze jeden patent na pocisk bezwirowy, ale rzadko stosowany (wiem o jednym takim pocisku, francuskim 105 mm do armat czołgowych). Miał on typowy masywny korpus z normalnym pierścieniem wiodącym. Wewnątrz na łożyskach kulkowych osadzona była głowica bojowa z ładunkiem kumulacyjnym. Przy wystrzale gwint lufy wprawiał w rotację ów korpus, którego masa była na tyle duża, że moment obrotowy zapewniał prawidłową stabilizację pocisku. Zarazem głowica bojowa nie obracała się (czy ściślej obracała lecz powoli) i działanie ładunku kumulacyjnego było niezakłócone. Zapłacono za to skomplikowaną konstrukcją no i na ładunek wybuchowy zostało raptem 700 g (w 16 kg pocisku). Ale dzięki zastosowaniu silnego m.w. na bazie oktogenu, nowoczesnego zapalnika piezoelektrycznego i bardzo wymyślnej wkładki w kształcie hiperbolicznego stożka ( rąby") udało się uzyskać przebijalność pancerza na sensownym poziomie (400 mm).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym uprawiać czystej erystyki - bo ostatni komentator czytał dość dużo ( jak widzę) nt. amunicji z ładunkiem kumulacyjnym.Ale chyba tylko czytał - a niektórzy pracowali z tą amunicją. Jednemu muszę zaprzeczyć. Pociski o których mówiłem ( te z drewnianymi sabotami) nie miały obrotowego pierścienia wiodącego. Było to w tym pocisku nie spotykane. Trudno mi sobie nawet wyobrazić tę konstrukcję. Pierścień wiodący ( jak i uszczelniający - bo na pocisku nie ma tylko jednego pierścienia z miękkiej miedzi zagniecionego na karbowanym wcięciu rowka w pocisku) musiałby mieć wyjątkowo skomplikowaną konstrukcję. I sprawa szczelności pierścienia na łożysku - daje dalszy asumpt do uważania tego gdybania za nieco teoretyczne i hipotetyczne.
Ja mogę mieć sklerozę - bo dawno juz przestałem z tymi wyrobami pracować. Ale co widziałem na własne oczy - to trudno mi tego zapomnieć. Oprócz nutacji czyli obienia nosem kółeczka" przez pocisk - dodatkowo leciał on jakby płynął delfinem" - co można było zaobserwować z większej odległości stojąc z boku linii ognia. Szczególnie wyraźnie było to widać przy strzelaniu ogniem na wprost z haubicy 122. ( Stosunkowo mała predkość pocisku). Widziałem to na własne oczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę większy kaliber - ale widać rozwiązanie brzechw i pierścienie na pocisku. 85mm pocisk miał stożkowy czepiec balistyczny i wyglądał z przodu jak ormalny" pocisk. Nie moge znaleźć fotografii pocisku do osiem piątki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu opis do tego. Po polsku jest tak:

Bezwirowe pociski kumulacyjne stosowane są do wystrzeliwania z dział gwintowanych i gładkolufowych. Pociski stosowane do strzelań z artylerii gwintowanej (rys.36 b) [...] [tu wytnę kawałek, bo interesuje nas przede wszystkim drugi akapit - przyp. mój]
Uszczelnienie gazów prochowych zapewnione jest przez miedziany pasek, umieszczony na pływającym pierścieniu [to po ichniemu jest, o ile wiem, pierścień ślizgowy, łożysko ślizgowe]. Przy wystrzale miedziany pasek, wcinając się w nacięcia przewodu lufy, wraz z pierścieniem swobodnie obraca się względem korpusu pocisku. Niewielką rotację w przewodzie lufy pocisk uzyskuje wskutek tarcia występującego między pierścieniem a korpusem."

Zdjęcie jakie Mozets wkleił w swoim poście jest tutaj jakby nie całkiem na temat. Przedstawia ono bowiem pocisk do 125 mm armaty czołgowej. Jest to armata gładkolufowa, więc wszelkie zagadnienia rotacji pocisku jej nie dotyczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie