jacho Napisano 25 Październik 2010 Autor Napisano 25 Październik 2010 Za łapówki zdobywał intratne zlecenia na prace archeologiczne przy budowach autostrad Korupcyjny układ prokuratura odnalazła w dziedzinie - wydawałoby się - wolnej od współczesnych pokus. Zaczęło się pod koniec lat 90., gdy w polskiej archeologii pojawiły się pieniądze, o jakich wcześniej badacze nie śnili. Miliony złotych wędrowały do naukowców dzięki drogom. Przepisy nakazują bowiem, by przed każdą inwestycją przeprowadzić badania archeologiczne: wykopać, co kryje ziemia, skatalogować i opracować. Płaciła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, dla której to ledwie ułamek kosztów inwestycji. Wielkie pieniądze dzielono bez przetargów, bo liczyć miała się jakość prac, a tę gwarantowali fachowcy. W rzeczywistości zlecenia dostawał ten, kto dzielił się pieniędzmi z urzędnikami.Sprawa wyszła na jaw cztery lata temu, gdy do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zgłosili się poznańscy archeolodzy, którzy przez lata sami dawali łapówki, by uczestniczyć w autostradowych wykopaliskach.Wczoraj - po trwającym ponad dwa i pół roku procesie - zapadły skazujące wyroki.* Najwyższy - pięć lat i osiem miesięcy więzienia - dostał Marek G., specjalista ds. archeologii przy GDDKiA, a potem dyrektor Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego. To on był mózgiem układu". W latach 1998-2005 przyjął co najmniej 918 tys. zł łapówek od archeologów z Poznania i Pułtuska. Część wypłacono na podstawie fikcyjnych umów na wykowanie np. informatora o badaniach archeologicznych dla inwestorów. Pięć lat temu Marek G., w zamian za zlecenie, zażądał od dyrektora Fundacji UAM Tadeusza K. 10 proc. wartości prac archeologicznych na budowie autostradowej obwodnicy Wrocławia.* Na cztery i pół roku więzienia skazał sąd Tomasza Z. (urzędnika z GDDKiA, który razem z Markiem G. zlecał intratne prace) oraz Rafała M. (zastępcę G.). Tomasz Z. zarobił na łapówkach co najmniej 380 tys. zł., a Rafał M. - 262 tys. zł.* Trzy lata będzie musiał odsiedzieć Marek C., były dyrektor Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, który łapówki dawał od 1998 do 2004 r. Był wtedy kierownikiem zespołu badawczego w muzeum i dyrektorem Centrum Badań Archeologicznych. Osobiście i za pośrednictwem innych naukowców przekazał Markowi G. 114 tys. zł. W zamian Fundacja UAM dostawała zlecenia na prowadzenie wykopalisk.* Na dwa i pół roku trafi do więzienia inny archeolog Lech Cz., były kierownik zespołu badawczego PAN w Poznaniu. Wręczył Markowi G. co najmniej 54 tys. zł.Jeśli wyrok się uprawomocni, wszyscy skazani trafią do więzienia. Odsiadki uniknął jedynie poznański archeolog Tadeusz K., który już w 2008 r. poddał się dobrowolnie karze trzech lat więzienia w zawieszeniu. Wszyscy oskarżeni muszą zapłacić grzywny. Najwyższą Marek G. - 90 tys. zł.Wyrok nie jest prawomocny. Skazani, którzy stawili się w sądzie (Marek G., Marek C. i Lech Cz.), nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami. Nie wiadomo, czy złożą apelacje.Źródło: Gazeta Wyborcza Poznańhttp://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,8566643,B__dyrektor_muzeum_skazany_na_3_lata_wiezienia.html
cairo1 Napisano 25 Październik 2010 Napisano 25 Październik 2010 Czy to juz jest dno? , czy upadniemy glebiej?, koscil umoczony w komisji majatkowej, archeolodzy daja lapowy,zlodzieje kradna kamienie spod autostrad, ciekawe co jeszcze i jak mozna ukrasc?
pkdz57 Napisano 26 Październik 2010 Napisano 26 Październik 2010 Dla przypomnienia:http://www.wrotapodlasia.pl/Templates/Wiadomosci/informacja.aspx?NRMODE=Published&NRNODEGUID=%7B4AB84985-3A7B-4E0F-ABD3-E64AECB008B7%7D&NRORIGINALURL=%2Fpl%2Farch_2%2Frok_2006%2FI_kwartal%2Frabusie.htm&NRCACHEHINT=NoModifyGuest2006r - główny skazany Marek G. wygłasza płomienną mowę przeciwko złodziejom w archeologii (poszukiwaczom znaczy).Pozdr.
skyluke Napisano 26 Październik 2010 Napisano 26 Październik 2010 Czy posiedzą, wątpie a przydało by się dla przykładu.Będą niekończące się apelacje pewnie...Śmieszne grzywny, za przyjęcie prawie miliona złotych łapówki - 90 tys. Wszystko powini mu zabrać. Niestety po nich zapewne przyszli już nowi i biznes dalej się kręci.Pozdrawiam
EMPAI Napisano 26 Październik 2010 Napisano 26 Październik 2010 A to Polska właśnie....Kolejny raz okazuję się , że w tym '' dzikim kraju '' opłaca się kraść...Matematyka nie kłamie....:....cyt-- Marek G (..) W latach 1998-2005 przyjął co najmniej 918 tys. zł łapówek .......cyt--Wszyscy oskarżeni muszą zapłacić grzywny. Najwyższą Marek G. - 90 tys. zł.........cyt--pięć lat i osiem miesięcy więzienia - dostał Marek G....Pięć lat i osiem miesięcy to jakieś 2069 dni...pewnie całego wyroku i tak nie odsiedzi , ale żeby nie mieszać...Po zapłaceniu grzywny zostanie mu : 918 000 minus 90 000=828 000....Dzielimy to przez 2069 dni do odsiadki = 400 złociszy dziennie....niezła dnióweczka...Gostek co rano wstaje bogatszy o cztery stówki....Żyć nie umierać !...A bolącą doooopę za te pieniądze pewnie można przeżyć :)....Ciekawe czy panie spod latarni osiągają takie dniówki ?Straci pewnie stanowisko , ale za te pieniądze można już otworzyć jakieś prywatne drogowo--archeologiczne Black Water...A mająteczek już pewnie zapisany na matki , żony i kochanki...Tak panie Drzewiecki ma pan rację---Polska to dziki kraj...Się zdenerwowałem...
pkdz57 Napisano 26 Październik 2010 Napisano 26 Październik 2010 Od bodaj 2006r. Marek G. siedzi w areszcie, więc teraz to on już będzie praktycznie wychodził:) Areszt zaliczą mu na poczet kary.Pozdr.
sid30 Napisano 26 Październik 2010 Napisano 26 Październik 2010 oczywiscie że nie odsiedzi - pierwszy wyrok zawsze w zawiasach
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.